Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 14:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 191 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona
 Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Ja tam uważam, że lepiej założyć, że piekło jest i robić wszystko, żeby uniknąć go samemu razem z najbliższymi...bo to jest tak straszne...nawet jeśli tortury fizyczne są metaforą-w co nie wierzę- to i tak jest to straszne...

Jeśli Boga nie ma i nie ma nic po śmierci- to życie jest za krótkie i i tak nie zdążę się nim "nasycić"...więc równie dobrze mogę poświęcać czas na modły i cierpienie...

A teraz Bóg dał mi duużo wolnego czasu ( :twisted: )- więc akurat żeby omadlać "moich" grzeszników- może właśnie po to to wszystko jest... :evil:


Pn lis 05, 2018 15:31

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a):
Jeśli Boga nie ma i nie ma nic po śmierci- to życie jest za krótkie i i tak nie zdążę się nim "nasycić"

Hehe nawet gdybyś się nim nasyciła to( przy założeniu, że śmierć to koniec) co by ci z tego było po śmierci? :)

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pn lis 05, 2018 15:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse- serio nie widzisz opcji istnienia Boga, który nikogo nie skazuje na piekło, chyba że ktoś się po prostu upiera, że chce doświadczyć piekła i sobie je wykreuje samodzielnie, albo skorzysta z czyjejś kreacji?

A może masz ten czas aby nawiązać relacją z Bogiem, doświadczyć Go, a nie tylko klepać modlitwy za kogoś?

Padre - z tym nasycaniem się życiem to ciekawe, bo ja wierzę w reinkarnację i w to że to może być mój ostatni pobyt na tej planecie i wcale nie czuję potrzeby 'nasycania się życiem' w potocznym znaczeniu, choć tak staram się w pełni doświadczać każdego momentu, brać go takim jaki jest.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn lis 05, 2018 15:53
Zobacz profil
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
@ Ircia nie widzę takiej opcji- bo ludzie na których "stawiam" Teresa z Avila, Teresa z Lisieux, Faustyna Kowalska, Brygida Szwedzka niektórzy z nich dosłownie to piekło widzieli i w nim byli...

Gdyby odrzucić piekło to tak samo trzeba odrzucić orędzie Bożego Miłosierdzia, obraz Jezu ufam Tobie, Tajemnice Szczęścia, duchowość karmelitańską itp...

Co do relacji z Bogiem - to na razie do samego Boga chyba czuję wk... :evil: juz nie chodzi nawet o te horrory, które przeżyłam po tym, jak mam chyba prawo wierzyć Bóg umieścił mnie w W-wie...za nic bym je sobie poczytała...ale chodzi o moją miłość...grrr....ciekawe czy choć w niebie się do mnie odezwie...jak tam trafimy...

Bóg "zjadł kwiat" a nie chce zjeść łodygi...do Karmelu mnie nie chcą...a nawet nie mam na to sil...

Co do doświadczeń Boga - to te mało drastyczne już opisywałam na forum :evil: także na razie nie, dziękuję...za wszystko co jest jakimś odczuciem, przeczuciem, cukierkiem duchowym, snem, ekstazą, odlotem to nie, dziękuję...już mogłabym książkę napisać...ale chyba część z tych kart nie będzie nigdy czytana na ziemi...


Pn lis 05, 2018 16:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 429
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Cytuj:
EDIT: Daruj sobie takie porównania na tym forum. MH.
Dlaczego? Cenzura? Lepiej nie wiedzieć?

@Teresse

Teresse napisał(a):
Jak kiedyś przestanę wierzyć w piekło to obawiam się, że razem z tym do kosza pójdzie cała wiara...skoro nic mi nie grozi...
Dlaczego? Wierzysz tylko ze strachu/lęku?

I dlaczego "nic" nie grozi? A potencjalne skończone piekło? A czyściec?
Zauważ, że to może wyglądać w ten sposób iż stawiając opór Bogu, sami zamykamy się w piekle i im bardziej będziemy się w opór pakować, tym trudniej będzie nam z tego oporu wyjść i tym bardziej to będzie bolesne.
W szczególności im bardziej tłumimy część siebie (czyli zakopujemy talent w ziemi) z powodu jakichś lęków, tym bardziej chowamy się przed Bogiem. A im bardziej chowamy się przed Bogiem, tym trudniej będzie nam potem odważnie stanąć wprawdzie.
Dla mnie analogią do piekła są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne czy ogólnie nerwicowe, tudzież nerwicowo-depresyjne:)

Cytuj:
Także bądź świadom, że nawracasz mnie na ateizm :lol:
Pamiętaj, że istnieją chrześcijanie, którzy wierzą w powszechne zbawienie :) (chociażby Chrześcijańscy Uniwersaliści lub też Uniwersaliści Unitariańscy).
Są tez tacy, którzy wierzą, że gra się toczy między anihilacją a zbawieniem: chociażby Świadkowie Jehowy czy Adwentyści Dnia Siódmego (osobiście bardziej lubię tych drugich).

Cytuj:
No więc jednak jest...
Może być też tak, że piekło jest, ale jest puste :)

Cytuj:
W moim śnie największą rozpacz rozdzierającą serce było stwierdzenie faktu, że z tamtego miejsca nie ma możliwości ucieczki, czy wyjścia.
"Faktu"? Udowodnij, że to fakt :)

Zauważ, że wielekroć doświadczamy piekła na ziemi, ilekroć zamykamy się na Boga. Możemy wchodzić do piekła (w opór wobec Boga) i z niego wychodzić. Po śmierci może być kontynuacja tego zjawiska.

Cytuj:
Kompendium Ewangelie o piekle... :-)
Ok, zabawmy się. Na wstępie pragnę zaznaczyć, że to nie są fragmenty ewangelii a jedynie ich tłumaczeń (jeśli nie tłumaczeń tłumaczeń; czy właściwie fragmenty tłumaczeń (lub tłumaczeń tłumaczeń) kopii kopii kopii...kopii ewangelii) :)

Dostęp do treści greckich manuskryptów można uzyskać tutaj: http://biblia.oblubienica.eu/

Ale ok, lecimy :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 5,21-22

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego.
Nie ma tutaj mowy o braku końca kary :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 5,27-30

Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Tutaj również nie ma mowy o braku końca piekła :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 8,11-12

Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów .
Jak wyżej - tutaj również nie ma mowy o braku końca tego stanu :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 13,39-43

Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!
Jak wyżej :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 13,49-51

Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak jest.
Jak wyżej :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 18,6-9

Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
Ok, tutaj pada określenie "ogień wieczny" więc robi się ciekawiej :)

:arrow: Zacznijmy od spojrzenia na treść greckiego manuskryptu: http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... version/TR

"wiecznego" - użyte zostaje słowo αιωνιον (aiōnion)

https://en.wiktionary.org/wiki/%CE%B1%E ... E%BF%CF%82

Słowo to ma podane 4 znaczenia:

1) Trwający długo
2) Trwający wiek
3) Trwający przez życie
4) Trwający bez końca

Nie wynika tutaj, że musi to być akurat "trwający bez końca". Nie musi to być "ogień wieczny" - może to być "ogień wiekowy". Nie jest to jednoznaczne :)

Nawet jeśli jednak przyjmiemy "ogień wieczny" (i to jako "trwający bez końca"), to:

:arrow: To iż następuje wrzucenie w ogień wieczny nie oznacza jednak, że trwa się w tym ogniu bez końca :) Ogień może płonąć dalej, ale to nie znaczy że dana osoba wiecznie w tym ogniu płonie. Można mówić tutaj o różnych możliwościach
a) Unicestwienie w wiecznym ogniu (anihilacja duszy)
b) Oczyszczenie się w wiecznym ogniu (czyściec, czyli "piekło górne")

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 22,13-14

Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych.
Jak wcześniej - brak informacji o braku końca takiego stanu :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 23,15-22

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami. Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: Kto by przysiągł na przybytek, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą. Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? Dalej: Kto by przysiągł na ołtarz, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą. Ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada.
Jak wyżej. Brak informacji o braku końca.

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 24,45-51

Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: Mój pan się ociąga, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Jak wcześniej :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 25,29-30

Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Jak wyżej.

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 25,41-46

Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie. Wówczas zapytają i ci: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie? Wtedy odpowie im: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.
Ok, tu jest ciekawiej. Mamy 2 miejsca:

1) "ogień wieczny"
2) "mękę wieczną"

1) Spójrzmy tu: http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... version/TR

Znowu mamy αιωνιον ( aiōnion ) czyli "wieczny" lub "wiekowy". Nie wiadomo. Może to być ogień trwający bez końca lub ogień trwający bardzo długo. Nie wiadomo. Nawet jeśli trwa bez końca - to patrz wcześniejsze uwagi. To, że ogień trwa bez końca, to nie znaczy że jest się w tym ogniu bez końca (może być na przykład anihilacja lub oczyszczenie).

2) Zacznijmy od tego: http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... version/TR

Znów αιωνιον ( aiōnion ). Męka może być "wieczna" lub "wiekowa". Trwająca bez końca lub trwająca bardzo długo. Brak jednoznacznej informacji na ten temat.

Cytuj:
Ewangelia wg św.Mateusza 26,24

Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.
Tutaj w ogóle nic nie ma o piekle. Może być na przykład po prostu o przytłaczającym poczuciu winy. Ja sam wielokrotnie w swoim życiu stwierdzałem, że wolałbym się nigdy nie urodzić (notabene religia była u mnie jedną z przyczyn takich stwierdzeń).

Cytuj:
Ewangelia wg św.Marka 9,42-48

Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie.
1) "do piekła w ogień nieugaszony"

http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... version/TR

Tak właściwie to "do Gehenny, w ogień nieugaszony"

nieugaszony - ασβεστον ( asbeston )

Ok. Nie wiemy jednak jak długo nieugaszony. Może to być ogień nigdy nieugaszony lub bardzo długo płonący. Nawet jeśli jest to ogień nigdy nieugaszony, to patrz wcześniejsze zastrzeżenia (może to być anihilacja lub czyściec).

2) "do piekła" - tutaj w ogóle nic nie ma o braku końca

3) "wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie."

http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... version/TR

(Właściwie: "do Gehenny")

http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... version/TR

"gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie.1"

"1 Możliwe, że jest to nawiązanie do Księgi Izajsza 66:24: Gdy wyjdą, będą oglądać trupy ludzi, którzy odstąpili ode mnie; bo robak ich nie zginie, a ogień ich nie zgaśnie i będą obrzydliwością dla wszelkiego ciała (Biblia Warszawska);"

No to raczej chodzi tutaj o to, że "będą obrzydliwością" czyli że w pamięci innych będą pogardzani (choć sami będą trupami)

Ale nawet jeśli będziemy przez chwilę udawać, że to tylko przypadkowa zbieżność z Księgą Izajasza, to i tak:

to, że obecnie "robak nie ginie, a ogień nie gaśnie", nie oznacza, że nigdy tak się nie stanie :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Marka 14,21

Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.
Brak tutaj w ogóle informacji o piekle (jak wcześniej, a w analogicznym fragmencie).

Cytuj:
Ewangelia wg św.Łukasza 6,25

Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Tutaj również brak wzmianki o piekle :)

Cytuj:
Ewangelia wg św.Łukasza 12,4-5

Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!


http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... version/TR

"Pokażę wam jednak, kogo macie się bać: Bójcie się Tego, który po zabiciu, ma prawo/władzę wtrącić do Gehenny. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!"

"Gehenna; Hebr. "גי(א)-הינום" (Gehinnom) - Dolina Hinnom; Dolina, która wyznaczała granice miasta Jerozolimy. Znajdowała się za Bramą Gnojną i była pierwotnie wysypiskiem śmieci, miejscem kremacji zwłok przestępców oraz tych, którym odmówiono z różnych względów normalnego pogrzebu;"

Brzmi jak argument na rzecz anihilacji. Tak czy owak - brak tutaj wzmianki o niekończących się nigdy torturach.

Cytuj:
Ewangelia wg św.Jana 5,28-29

Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia.


Hohoho, no ładnie, ładnie Tysiąclatka zaszalała :D

http://biblia.oblubienica.eu/interlinea ... version/MT

"i wyjdą ci, którzy czynili to, co dobre, aby powstać do życia; a ci, którzy czynili to, co złe, aby powstać na sąd.1"

Chyba nie muszę komentować :D

----------------------------------------------
Aha, tak swoją drogą: https://sjp.pwn.pl/szukaj/wieczno%C5%9B%C4%87.html

wieczność
1. «nieskończoność w czasie»
2. «czas bardzo długi»
3. «według wierzeń religijnych: życie pozagrobowe»


Wieczność nie musi oznaczać nieskończoności :)
----------------------------------------------

@Padre77

Cytuj:
Oczywiście, że wiara oparta wyłącznie na strachu nie jest idealna ale jeśli jest w stanie doprowadzić człowieka do tego co dobre to lepsza taka niż jej brak.
Cel nie uświęca środków. Obawiam się, że taka postawa jest wbrew zasadzie absolutyzmu moralnego. Nie wolno osiągać choćby najszlachetniejszych celów złymi środkami :)

Porównaj też: owoce zatrutego drzewa :)

@IrciaLilith

IrciaLilith napisał(a):
nie wynosisz to znaczy że wolisz zejść na poziom niżej, gdzie nie musisz tego robić, ale też nie możesz grać.
Ej, tak szczerze, to wcale nie znaczy :P Non sequitur, zdajesz sobie z tego sprawę? :D

_________________
Pokój wam.


Pn lis 05, 2018 17:09
Zobacz profil
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Neuro napisał(a):
Cytuj:
EDIT: Daruj sobie takie porównania na tym forum. MH.
Dlaczego? Cenzura? Lepiej nie wiedzieć?

@Teresse

Teresse napisał(a):
Jak kiedyś przestanę wierzyć w piekło to obawiam się, że razem z tym do kosza pójdzie cała wiara...skoro nic mi nie grozi...
Dlaczego? Wierzysz tylko ze strachu/lęku?

I dlaczego "nic" nie grozi? A potencjalne skończone piekło? A czyściec?
Zauważ, że to może wyglądać w ten sposób iż stawiając opór Bogu, sami zamykamy się w piekle i im bardziej będziemy się w opór pakować, tym trudniej będzie nam z tego oporu wyjść i tym bardziej to będzie bolesne.
W szczególności im bardziej tłumimy część siebie (czyli zakopujemy talent w ziemi) z powodu jakichś lęków, tym bardziej chowamy się przed Bogiem. A im bardziej chowamy się przed Bogiem, tym trudniej będzie nam potem odważnie stanąć wprawdzie.
Dla mnie analogią do piekła są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne czy ogólnie nerwicowe, tudzież nerwicowo-depresyjne:)

Cytuj:
Także bądź świadom, że nawracasz mnie na ateizm :lol:
Pamiętaj, że istnieją chrześcijanie, którzy wierzą w powszechne zbawienie :) (chociażby Chrześcijańscy Uniwersaliści lub też Uniwersaliści Unitariańscy).
Są tez tacy, którzy wierzą, że gra się toczy między anihilacją a zbawieniem: chociażby Świadkowie Jehowy czy Adwentyści Dnia Siódmego (osobiście bardziej lubię tych drugich).

Cytuj:
No więc jednak jest...
Może być też tak, że piekło jest, ale jest puste :)



Ja jestem już zmęczona trochu-więc czyściec mnie aż tak nie motywuje, choć pewnie tez jest straszny...skończone piekło to własnie czyściec...wystarczy mi, że uratuje "moich" grzeszników i siebie od piekła...

Naprawdę analogią dla Ciebie są te zaburzenia (nerwicowe)? Wg mnie i prywatnych objawień piekło nie jest takie lajtowe...Już bardziej porównałabym do np. "locked in syndrome"-czyli paraliżu całego ciała...choć to i tak słabe porównanie...

Pustemu piekłu przeczą np. objawienia z Fatimy...

Na pewno nie zmienię wyznania na SJ ani protestanckie, gdzie nie ma kultu Maryi... :-)

Co do Twoich interpretacji Biblii wszystko fajnie, zauważ że już oryginał to "tłumaczenie" bo Ewangeliści zapewne nie myśleli po grecku tylko w swoim języku i tłumaczyli to w głowie...albo więc uznajemy, że przetłumaczyć można dobrze, albo odrzucamy już sam oryginał...

Tak jak już pisałam wielu teologów to analizowało i nie doszło do takich wniosków jak Ty więc pozwól, że zostanę przy nauce KrK...


Pn lis 05, 2018 19:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 429
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Cytuj:
Tak jak już pisałam wielu teologów to analizowało i nie doszło do takich wniosków jak Ty więc pozwól, że zostanę przy nauce KrK...
Możesz sobie pozostać przy czym chcesz :)

Ja tylko stwierdziłem, że ewangelia sama w sobie nie mówi nic o niekończącym się piekle :)

Cytuj:
zauważ że już oryginał to "tłumaczenie" bo Ewangeliści zapewne nie myśleli po grecku tylko w swoim języku i tłumaczyli to w głowie
Nie wiadomo w jakim języku powstały (prznajmniej niektóre) ewangelie: hebrajskim, aramejskim czy greckim.

Zauważ jednak, że z każdą kolejną kopią i z każdym kolejnym tłumaczeniem, wiarygodność spada.
Lepiej być jak najbliżej tekstu źródłowego - lepiej jest mieć tłumaczenie niż tłumaczenie tłumaczenia tłumaczenia :)

Cytuj:
Pustemu piekłu przeczą np. objawienia z Fatimy...
To tylko wizje - gdyby rzeczywiście przeczyły (choćby według KrK) - to nie istniałaby w KrK nadzieja powszechnego zbawienia :)

Cytuj:
Na pewno nie zmienię wyznania na SJ ani protestanckie, gdzie nie ma kultu Maryi... :-)
Zawsze możesz zostać katolicką uniwersalistką :D

( http://www.catholicuniversalistchurch.org/ )

Cytuj:
Naprawdę analogią dla Ciebie są te zaburzenia (nerwicowe)? Wg mnie i prywatnych objawień piekło nie jest takie lajtowe...Już bardziej porównałabym do np. "locked in syndrome"-czyli paraliżu całego ciała...choć to i tak słabe porównanie...
Nom. Nie spotkałaś się ze stwierdzeniem: "Jeśli istnieje piekło na ziemi, to jest ono w głowie osoby z nerwicą natręctw"?

Dla mnie analogią jest to:

"Oświecenie wycierpiane - osiągnięte na drodze krzyżowej - dokonuje się w ten sposób, że do królestwa niebieskiego zostajesz wtrącony siłą, chociaż gryziesz i kopiesz. W końcu się poddajesz, ponieważ ból staje się nieznośny, ale zanim to nastąpi, może cię boleć bardzo, bardzo długo. " (Eckhart Tolle - Potęga Teraźniejszości)

_________________
Pokój wam.


Ostatnio edytowano Pn lis 05, 2018 19:17 przez Neuro, łącznie edytowano 1 raz



Pn lis 05, 2018 19:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Ewangelie to dobra nowina ale tylko dla zbawionych, bo jak ktoś jest jednak potępiony, to troche nie za wesoło, w końcu dostaje informacje o tym swoim potępieniu, a to przecież mu nic nie pomaga, ta informacja mu jest niepotrzebna.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pn lis 05, 2018 19:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 429
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Robek napisał(a):
Ewangelie to dobra nowina ale tylko dla zbawionych, bo jak ktoś jest jednak potępiony, to troche nie za wesoło, w końcu dostaje informacje o tym swoim potępieniu, a to przecież mu nic nie pomaga, ta informacja mu jest niepotrzebna.
Za chwilę ktoś Ci odpowie, że jest potrzebna po to, aby się nawrócił i dzięki temu uniknął potępienia :)

_________________
Pokój wam.


Pn lis 05, 2018 19:19
Zobacz profil
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Neuro napisał(a):
Nom. Nie spotkałaś się ze stwierdzeniem: "Jeśli istnieje piekło na ziemi, to jest ono w głowie osoby z nerwicą natręctw"?


Kluczowe jest chyba, że piekło na ziemi...

Neuro napisał(a):
"Oświecenie wycierpiane - osiągnięte na drodze krzyżowej - dokonuje się w ten sposób, że do królestwa niebieskiego zostajesz wtrącony siłą, chociaż gryziesz i kopiesz. W końcu się poddajesz, ponieważ ból staje się nieznośny, ale zanim to nastąpi, może cię boleć bardzo, bardzo długo. " (Eckhart Tolle - Potęga Teraźniejszości)


No jakoś mi się średnio podoba ten cytat...Raczej trzeba się bardzo natrudzić, żeby wejść do Królestwa, a nie że nas ktoś tam siłą wtrąci...

Neuro napisał(a):
Robek napisał(a):
Ewangelie to dobra nowina ale tylko dla zbawionych, bo jak ktoś jest jednak potępiony, to troche nie za wesoło, w końcu dostaje informacje o tym swoim potępieniu, a to przecież mu nic nie pomaga, ta informacja mu jest niepotrzebna.
Za chwilę ktoś Ci odpowie, że jest potrzebna po to, aby się nawrócił i dzięki temu uniknął potępienia :)


No właśnie, jednakże nie raz trzeba wiele zmienić żeby się "zbawić" ...dla mnie lepszą nazwą by było "Trudna Nowina" a nie dobra...


Pn lis 05, 2018 19:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 429
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a):
Kluczowe jest chyba, że piekło na ziemi...
A dlaczego po śmierci miałyby się zmienić reguły gry? Nie spotkałaś się z takim ujęciem, że po śmierci jest kontynuacja?

Cytuj:
No jakoś mi się średnio podoba ten cytat...Raczej trzeba się bardzo natrudzić, żeby wejść do Królestwa, a nie że nas ktoś tam siłą wtrąci...
Wystarczy przestać walczyć z Bogiem. Królestwo to nasz Dom, nasz stan domyślny, jeszcze sprzed upadku.

"Jeśli nie widzisz, że żyjesz w niebie - to żyjesz w piekle" (Vincenty Docent)

Nie spotkałaś się z takim ujęciem, że niebo i piekło to jest to samo miejsce - po prostu od nas zależy jak go doświadczamy?

Cytuj:
No właśnie, jednakże nie raz trzeba wiele zmienić żeby się "zbawić" ...
Wystarczy przestać walczyć z Bogiem (i zacząć z Nim współpracować). To jest jedna prosta (choć może być trudna) rzecz, no może dwie ;)

Cytuj:
dla mnie lepszą nazwą by było "Trudna Nowina" a nie dobra...
To była dobra nowina dla Żydów w tamtych czasach. "Słuchajcie, mesjasz już przyszedł! Bliskie jest Królestwo!".

To nie wina ewangelii że z czasem zaczęła być ona rozumiana nieco inaczej. W szczególności gdy się nie sprawdziło to, że miał szybko nastąpić koniec czasów, trzeba było trochę przeformułować jej przesłanie.

_________________
Pokój wam.


Pn lis 05, 2018 20:18
Zobacz profil
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Neuro napisał(a):
To była dobra nowina dla Żydów w tamtych czasach. "Słuchajcie, mesjasz już przyszedł! Bliskie jest Królestwo!".


Ale już wtedy wg słów Symeona Jezus przeznaczony był na upadek i powstanie wielu w Izraelu...także jak pisze @Robek dla części to nie była dobra nowina...

Neuro napisał(a):
Wystarczy przestać walczyć z Bogiem.


Co jest dla Ciebie walką z Bogiem? Skąd wiesz, że walczę z nim? :-)

Neuro napisał(a):
Nie spotkałaś się z takim ujęciem, że niebo i piekło to jest to samo miejsce - po prostu od nas zależy jak go doświadczamy?


Może coś w tym jest ...

dla św.Teresy nawet cierpienia w końcu stały się słodyczą...

Neuro napisał(a):
To nie wina ewangelii że z czasem zaczęła być ona rozumiana nieco inaczej. W szczególności gdy się nie sprawdziło to, że miał szybko nastąpić koniec czasów, trzeba było trochę przeformułować jej przesłanie.


No właśnie, co z tym końcem czasów? O co chodziło? Kto się pomylił?


Pn lis 05, 2018 20:45
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Neuro napisał(a):
Dla mnie analogią do piekła są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne czy ogólnie nerwicowe, tudzież nerwicowo-depresyjne

Ludzie z takimi zaburzeniami chętnie sięgają po książki m.in. E.Tolle (który również cierpiał na depresję), ponieważ oferuje im wiarę w opakowaniu produktu komercyjnego, który dobrze się sprzedaje. Wyrzuci się z niej to, co niewygodne(piekło, kary), co wymaga zmierzenia się z pewnymi nieprzyjemnymi uczuciami i poda w formie lekkostrawnego dania dla każdego. Piekło kojarzy się z zaburzeniami, gdyż dla cierpiącego tym ono w ich perspektywie jest, a ponieważ nie potrafią poradzić sobie z trudnymi uczuciami, po prostu je odrzucają, dlatego wychodzi im, że piekła nie ma i nie może być. Projektują swój stan na doktrynę piekła, dlatego nie są w stanie zrozumieć nauczania KK o piekle.

Cytuj:
"Oświecenie wycierpiane - osiągnięte na drodze krzyżowej - dokonuje się w ten sposób, że do królestwa niebieskiego zostajesz wtrącony siłą, chociaż gryziesz i kopiesz. W końcu się poddajesz, ponieważ ból staje się nieznośny, ale zanim to nastąpi, może cię boleć bardzo, bardzo długo. " (Eckhart Tolle - Potęga Teraźniejszości)

Być wtrąconym do królestwa niebieskiego(Oświecenie)... siłą? Ani to do buddyzmu nie pasuje, ani do religii, to jakiś swoiście pojmowany New Age?

Robek napisał(a):
Ewangelie to dobra nowina ale tylko dla zbawionych

Ech, jak nie wieje gnozą, to z drugiej strony nadciąga szum herezji. Ewangelia jest Dobrą Nowiną dla wszystkich żyjących, gdyż wolą Boga jest zbawienie każdego, zatem każdy jest predestynowany do zbawienia. Niedawno podczas kazania ksiądz mówił, że każdy chce iść do nieba, ale nie każdy pragnie osiągnąć świętość, dlatego każdy sam w swym sercu musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest gotów dla Boga wyrazić wolę zerwania z grzechem. Ma na to całe życie.

Neuro napisał(a):
Dlaczego? Cenzura? Lepiej nie wiedzieć?

Forum wiara.pl ma profil katolicki, gospodarzami są katolicy, a Ty jesteś tutaj w charakterze gościa. Zatem elementarna kultura wymaga, aby uszanować wiarę gospodarzy, bez lawirowania na krawędzi trollowania, sugerując pod jakim wpływem mogli być święci ze swymi wizjami. Nie promujemy tutaj wartości sprzecznych z chrześcijańskimi, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?


Pn lis 05, 2018 21:16

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Dobra, Neuro ładnie wykazał, że z NT wcale nie wynika, że piekło to coś z czego nie ma wyjścia, skąd więc takie twierdzenie? Czymś to przecież musi być podparte?

Kolejna sprawa - skoro dusze już są w piekle a Sąd Ostateczny dopiero nastąpi to skąd ta pewność że te dusze, które są w piekle na pewno będą potępione na zawsze?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn lis 05, 2018 21:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 429
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Mrs_Hadley napisał(a):
bez lawirowania na krawędzi trollowania, sugerując pod jakim wpływem mogli być święci ze swymi wizjami.
Hola, hola. Ja tylko wskazałem do doświadczania jakiego rodzaju stanów jest zdolny człowiek. Nie musi to być wywołane akurat psychodelikami. Wspomniałem przykłady OOBE i NDE. Można do tego dodać zapewne medytację i głębokie mistyczne przeżycia.

Generalnie odsyłam do Stanislava Grofa (na przykład do książki "Kosmiczna Gra").

Dla mnie jest to najbardziej sensowne wyjaśnienie tego typu zjawisk.

Cytuj:
Nie promujemy tutaj wartości sprzecznych z chrześcijańskimi, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?
A gdzie Ty tu niby widzisz sprzeczność? Z jakimi konkretnie wartościami?

Myślałem, że dążenie do prawdy i asertywność to wartości chrześcijańskie...

Mrs_Hadley napisał(a):
Być wtrąconym do królestwa niebieskiego(Oświecenie)... siłą? Ani to do buddyzmu nie pasuje, ani do religii, to jakiś swoiście pojmowany New Age?
Skoro chwilę wczesniej tak autorytatywnie wypowiadasz się na temat twórczości Eckharta Tolle, to dobrze byłoby wiedzieć o czym się mówi - i może wtedy nie byłoby takich pytań :)

Mrs_Hadley napisał(a):
Ludzie z takimi zaburzeniami chętnie sięgają po książki m.in. E.Tolle (który również cierpiał na depresję), ponieważ oferuje im wiarę w opakowaniu produktu komercyjnego, który dobrze się sprzedaje.
Tu nie chodzi o żadną wiarę, a o praktyczną terapię:

:arrow: Uważność
:arrow: Akceptacja
:arrow: Poddanie

Najbliżej jest temu do terapii takich jak ACT czy Gestalt :)

Mrs_Hadley napisał(a):
Wyrzuci się z niej to, co niewygodne(piekło, kary), co wymaga zmierzenia się z pewnymi nieprzyjemnymi uczuciami i poda w formie lekkostrawnego dania dla każdego.
Właśnie Eckhart Tolle uczy, żeby nie unikać nieprzyjemnych uczuć, ale je zaakceptować, przejść przez nie. Czyli wziąć krzyż na swe ramiona.

Cytuj:
i poda w formie lekkostrawnego dania dla każdego.
Nie dla każdego. Mnóstwo ludzi to przesłanie odrzuca, nie potrafią dostrzec jego głębi, nie rozumieją, pochopnie osądzają.

Cytuj:
Piekło kojarzy się z zaburzeniami, gdyż dla cierpiącego tym ono w ich perspektywie jest, a ponieważ nie potrafią poradzić sobie z trudnymi uczuciami, po prostu je odrzucają, dlatego wychodzi im, że piekła nie ma i nie może być.
Nie mówię, że piekła nie ma. Akceptuję swoją niewiedzą w tym temacie. Po prostu wydaje mi się katolickie piekło bardzo mało prawdopodobne i wysoce absurdalne. Bóg musiałby dla mnie być jakimś psychopatycznym sadystą. Oczywiście mogę czegoś nie rozumieć, wszystko mogę widzieć na opak, itp. To wszystko jest możliwe, ale tak absurdalne, że prawdopodobieństwo tego jest w moim odczuciu nikłe.

Cytuj:
Projektują swój stan na doktrynę piekła, dlatego nie są w stanie zrozumieć nauczania KK o piekle.
Ale którego konkretnie? Bo w KK panuje mnóstwo różnych nauczań o piekle :)

Cytuj:
Dobra, Neuro ładnie wykazał, że z NT wcale nie wynika, że piekło to coś z czego nie ma wyjścia, skąd więc takie twierdzenie? Czymś to przecież musi być podparte?
Bo Bóg widocznie zapomniał o tym wspomnieć w Biblii. Na szczęście później natchnął Kościół, aby naprawić ten błąd :)

Poza tym za chwilę - spojler alert - dostaniesz prawdopodobnie przypowieść o Łazarzu, także szykuj się :)

_________________
Pokój wam.


Ostatnio edytowano Pn lis 05, 2018 21:49 przez Neuro, łącznie edytowano 4 razy



Pn lis 05, 2018 21:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 191 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL