Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiking nie zrozumiales mnie. Nie chodzi o to czy mnie uraziles i tak dalej. Poznales boga i dajesz temu swiadectwo.
I nie mow mi o tym, ze nie chce poszukiwac prawdy, bo chce. Ale uwazam, ze w takiej kwestii jak wiara, kazdy moze miec swoja prywatna prawde i nikomu nic do niej.
Cytuj: Dla chrzescianina poznanie prawdy wiaze sie z pragnieniem przekazanie tej prawdy innym, by inni tez mogli sie z niej radowac.
Jak powiedzial moj znajomy ksiadz:
"Nie bede mowil innemu czlowiekowi, ze jego wiara jest nieprawda.
Dam swiadectwo swoimi czynami, ze uwazam, ze ja wierze slusznie".
Taki poglad zapadl mi w pamiec i jakos nie moge sie od niego oderwac.
Dlatego uwazam wiare za prawde subiektywna. Bo Ty mi powiesz, ze Twoj bog jest miloscia. To samo powie mi Mahometanin. I obaj bedzieci mieli, bynajmniej dla mnie, w tym zakresie racje. Nie wiem, moze dla Ciebie z racji wiary taki poglad jest nie do przyjecia. Ale nie ma on nic wspolnego z brakiem poszukiwania prawdy. Po prostu, kazdy kto wierzy, ta prawde we wlasnym zakresie znalazl.
Crosis
|
Pt lip 29, 2005 22:21 |
|
|
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
wiking napisał(a): ja jestem pewny istnienia Boga, gdyz Go spotkalem w moim zyciu.
A ja go nie spotkałem i też jestem przekonany o Jego istnieniu.
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Pt lip 29, 2005 23:10 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Ale jeslim kazdy moze znalesc prawde tylko w swoim zakresie to jest wlasnie to o czym mowil, bezsens jakiegolkiew poszukiwania prawdy, kazdy ma swoja i koniec. Kazda dyskusja o prawde jak o mozliwosc jej znalezienia staje sie pusta gadka.
Jesli doswiadczylem milosci Boga do mnie, nie zalozylem ja, tylko doswiadczylem przebacznia grzechow i widze druga osobe ktora cierpi z powodu grzechu i jej nie mowie o tym ze jest na to lekarstwo, ze jest mozliwosc innego zycia, ze jest nadzieja, ze jest ktos kto nas naprawde kocha, to jest mienie tej drugiej osoby gdzies. To nie jest uwazanie drugiej osoby za gorsza, najwyzej widzenie ze nie poznala czesci rzeczywistosci ktora mi dana byla do poznania. Nie dlatego ze jestem lepszy, moze nawet dlatego ze bylem w bardziej beznadziejnej sytlacji, Jesli doswiadczylem ze u Jezusa Chrystusa jest milosc, to wlasnie to doswiadczenie mnie pcha do gloszenia tego ze takie doswiadczenie jest mozliwe tez dla innej osoby.
|
Pt lip 29, 2005 23:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ale jeslim kazdy moze znalesc prawde tylko w swoim zakresie to jest wlasnie to o czym mowil, bezsens jakiegolkiew poszukiwania prawdy, kazdy ma swoja i koniec. Kazda dyskusja o prawde jak o mozliwosc jej znalezienia staje sie pusta gadka. No wlasnie. Kazdy moze ja znalezc we wlasnym zakresie, we wlasnej subiektywnosci. Ale musi ja znalezc, jej poczukac. Szukajac spotka sie z takimi ludzmi jak Ty, ktorzy ta prawde odnalezli i dziela sie nia z innymi. Jesli bedzie to to, czego on szuka, jesli osoba gloszaca swoja prawde go przekona, stanie sie to jego prawda. Piszesz: Cytuj: To nie jest uwazanie drugiej osoby za gorsza, najwyzej widzenie ze nie poznala czesci rzeczywistosci ktora mi dana byla do poznania.
pewnie, ze to nie jest to. Ty pokazujesz swoja prawde, prawde subiektywna. Ale jakbys potrzedl do kogos, kto swa subiektywna prawde znalazl, jest z nia szczesliwy i powiedzial mu w oczy: Twoja prawda jest nic nie warta, moja jest lepsza, to to juz by byl brak szacunku, uwazanie za kogos gorszego.
Jesli ktos naprawde wierzy, jak wielu moich przyjaciol, to przyciaga ludzi do swojego swiatopogladu czynami, nie mowieniem im, ze to w co wierza jest zle. Pokazuja im, ze jest inna droga, inna mozliwosc, ktora im akurat cos takiego dala, ktora daje im sile, miedzy innymi do dzielenia sie tym z innymi.
Crosis
|
Pt lip 29, 2005 23:20 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Niezaprzeczalnie czyny sa wazniejsze, swiadectwa nic nie zastapi. Tylko slowami tez nie da sie przekonac nikogo, mozna najwyzej uzyskac efekt jak Pawel w Atenach, gdy mu powiedzieli "posluchamy Cie innym razem".
Natomiast w tym temacie rozmawiamy o pewnosci, czyli o istnieniu jakies jednej niesubiektywnej prawdy.
Jesli taka istnieje, to sa ludzie ktorzy jej nie poznali, jesli wiec jestem przekonany o tym ze dane mi bylo poznac czesc tej prawdy, to nie jest uwazaniem kogos komu to nie bylo dane za gorszego. Jesli istnieje jedna prawda, sa ludzie ktorzy zyja w klamstwie (skoro nie przyjmuja tej prawdy). Wlasnie o tym na tym temacie chyba sie rozmawia.
Czego mozemy byc pewni?
Czyli jaka jest prawda? Czyli co niezgadza sie z ta prawda.
Natomiast wcale nie mysle ze ktos tu na ziemi moze poznac cala prawde. Czestym klastwem ludzi wierzacych, pisze do z wlasnego doswiadczenia to zaklamanie o sobie samym, dopiero Pan Bog musi czesto pokazac jakimi jestesmy grzesznikami.
|
So lip 30, 2005 0:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No wlasnie, tylko ze ja uwazam, ze wiara jest subiektywna prawda, prawda indywidualna kazdego czlowieka. Czyli prawda dla niego, bedzie to, w co on wierzy. Ty uwazasz, ze on nie poznal calej prawdy, wierzac w cos innego niz Ty, on uwaza tak samo w stosunku do Ciebie, obaj uwazacie tak w stosunku do mnie, a ja chce tylko powiedziec, ze kazdy z Was ma racje w swoim prywatnym zakresie, w zakresie tego w co wybral i w co wierzy. Bo jednak wierzy, a pojecie wiara nie dotyczy faktow.
Crosis
|
So lip 30, 2005 0:09 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Staram sie jednak pokazac, wiem ze bardzo nie udolnie ze wiara dotyczy faktow. Bog jest panem historii, to sie ukazuje w konkretnej historii, w wydarzeniach np. mojego zycia.
Zeby wyjsc troche z kregu subiektywizmu w jaki sie troche zapedzilismy, prawda dla chrzescian to Prawda czyli osoba. Oczywiscie kazdy poznaje inne osoby subiektywnie, kazdy ma inne doswiadczenie drugiej osoby, ale sa pewne jej cechy, ktore nie zaleza od naszego jej postrzegania, tylko od jej charakteru, historii, zainteresowan, uczuc. I wlasnie cos takiego jest w chrzescianstwie. Ta osoba dala sama sie poznac, z czystej milosci, bez zadnych mych zaslug wlaczyla mnie do kregu osob ktorym to czesciowo zostalo objawione, musialem tez wiele moich nieporawdziwych wizji tej osoby przemyslec, i wyrzucic. I wlasnie poznanie tej Osoby pragne przekazac innym. Objektywnosc danej osoby, oczywiscie w pelni poznamy ja tylko w niebie, ale na tyle ile dane mi ja bylo poznac moge opowiadac o Nim innym. Czesto majacych subiektywna wizje o tej Osobie daleka od rzeczywistosci.
|
So lip 30, 2005 1:46 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
Xenotym napisał(a): Irbisol napisał(a): (...)Powinniśmy sobie zdawać sprawę z tej cechy mózgu. Oczywiście, że tak jest/może być. Istota tkwi w celu tej cechy mózgu. Podobnie seksualność dosyć podstępnie stymuluje rozrodczość, chociaż można ją sztucznie podrasować lub zniekształcić.
Cel tej cechy mózgu jest wytłumaczalny ewolucyjnie. Dochodzimy więc do punktu, że i tak niczego nie wiemy, bo nadmiarowość w postaci transcendencji nie musi występować, chociaż może. Ale na czym ta transcendencja polega i jaką ma postać - to już pula wielu potencjalnych teori.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
So lip 30, 2005 9:24 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Irbisol napisał(a): Cel tej cechy mózgu jest wytłumaczalny ewolucyjnie. Dochodzimy więc do punktu, że i tak niczego nie wiemy, bo nadmiarowość w postaci transcendencji nie musi występować, chociaż może. Ale na czym ta transcendencja polega i jaką ma postać - to już pula wielu potencjalnych teori.
W jaki sposób tłumaczysz sobie cel ewolucji tej cechy mózgu? Na czy miałaby polegać przydatność tej cechy skoro dość liczna grupa ateistów świetnie sobie bez niej radzi?
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
So lip 30, 2005 18:55 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
Xenotym napisał(a): Irbisol napisał(a): Cel tej cechy mózgu jest wytłumaczalny ewolucyjnie. Dochodzimy więc do punktu, że i tak niczego nie wiemy, bo nadmiarowość w postaci transcendencji nie musi występować, chociaż może. Ale na czym ta transcendencja polega i jaką ma postać - to już pula wielu potencjalnych teori. W jaki sposób tłumaczysz sobie cel ewolucji tej cechy mózgu? Na czy miałaby polegać przydatność tej cechy skoro dość liczna grupa ateistów świetnie sobie bez niej radzi?
Spójrz na to z ewolucyjnej perspektywy czasu, nie z perspektywy ostatnich lat. Wyobraź sobie ludzi wierzących i ateistów - którym będzie łatwiej przetrwać?
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pn sie 01, 2005 13:10 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Dręczy mnie to ze bedąc czegoś pewnym moge sie mylić, moge wiec odczuwać spokój bo jestem pewien ze np kara po smierci mnie nie spotka bo
jestem pewien, ze Bóg nie istnieje. Moge też być pewien ze Bóg mnie kocha... jestem pewien ze to, ze tamto..... tylko pewnosci czegos nie sprawia ze to cos jest. Wiele razy cos mi sie wydawało logiczne a pitem zmeniałem zdanie.
|
Pn sie 08, 2005 18:04 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
ja napewno jestem pewny tego że: jestem grzesznikiem, że Bóg mnie kocha takim jakim jestem, że może mnie zbawić, nawet takiego grzesznika jak ja lub gorszego oraz tego że umrę fizycznie- że życie się skończy na tej ziemi dla mnie, tego jestem pewny w 100%, reszta to tylko przypuszczenia, myśli i inne mrzonki i utopie, które człowiek może sobie wymyślać.
pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Pn sie 08, 2005 19:23 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Irbisol napisał(a): Spójrz na to z ewolucyjnej perspektywy czasu, nie z perspektywy ostatnich lat. Wyobraź sobie ludzi wierzących i ateistów - którym będzie łatwiej przetrwać?
Jeśli dobrze zrozumiałem, to ewolucja to tak zmyślna bestyjka, która w odpowiednim momencie zaimplementowała człowiekowi coś na kształt genu wiary, wiedząc, że na tym etapie jego rozwoju ów gen przyniesie gatunkowi ludzkiemu zbawienne skutki.
Irbisol... czyżby ewolucja była rozumna?
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Pn sie 08, 2005 19:57 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
Xenotym napisał(a): Jeśli dobrze zrozumiałem, to ewolucja to tak zmyślna bestyjka, która w odpowiednim momencie zaimplementowała człowiekowi coś na kształt genu wiary, wiedząc, że na tym etapie jego rozwoju ów gen przyniesie gatunkowi ludzkiemu zbawienne skutki. Temat wałkowany z 500 razy. Nie "zmyślna", nie "w odpowiednim momencie", nie "wiedząc" i nie "zbawienne". Xenotym napisał(a): Irbisol... czyżby ewolucja była rozumna?
... i nie "rozumna".
Niezła ta ewolucja, co?
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pn sie 15, 2005 20:21 |
|
 |
jurgi
Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 10:01 Posty: 200
|
Wy weszliście na temat Boga..
nie bede sie wypowiadal na temat subiektywizmu etc.
Odpowiadam grzecznie na pytanie
Wg mnie nie mozna byc pewnym Niczego. Nie moge byc pewien smierci gdy nie jestem pewien swego istnieniatak samo jak waszego ,moze ja nie istnieje co jest mozliwe. Wszystko moze dzialac na zasadzie ksiazki,gdzie bohaterowie sie poruszaja,mysla ze czuja,ale maja stany tylko nadane im przez kogos. Fakt faktem uwzglednia to ze musialby istniec Autor,ktory nadaje sens fabule..
Jezeli ma ktos Cos pewnego ,to gratuluje,ale jak widac powyzej nie znalezliscie nic takiego
Pozdrawiam,post pewnie napisany bez sensu,a le powrot z 14 h pracy,moz emnie usprawiedliwi 
_________________ lllZwatpienie to najprostsza droga do przegranejlll
|
Wt paź 04, 2005 18:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|