Zapieram się nogami i rękoma aby tylko nie uwierzyć. Myśl że Bóg istnieje jest dla mnie czymś przerażającym. Nigdy nie uwierzę.


Już tłumaczyłem swoje stanowisko odnośnie cudów. Powtórzę, że cóż z tego, że czegoś nie potrafimy wyjaśnić TERAZ. Przyszłość pod tym względem jest nieznana. Stąd nie wiemy czy mamy do czynienia z cudem. Czy w takiej sytuacji obiektywny wnioskujący może na 100% stwierdzić że co cud? Chyba że się ograniczymy do obecnego stanu wiedzy.

Mnie cuda na prawdę nie przeszkadzają. Im więcej tym lepiej. Chciałbym spotkać Jezusa. Tak po prostu. Bez żadnych pośredników i kręcenia że to Jezus pod postacią opłatka albo duch święty pod postacią gołębia czy innych rzeczy naturalnych. Tak to każdy może ściemniać.

Jezu przyjdź. Żadnych pośredników! Czy tak wiele wymagam? Nie chce kasy, władzy i innych bzdur. Chce spotkać Boga osobowego tak jak spotykam moich bliskich. Proste.

Od razu napiszę, że jestem osobą wyznania prawosławnego. To co przeczytałam wzbudziło we mnie ogromnie smutną reakcję. Jak wiadomo nie od dziś Polska jest krajem ludzi wyznania Katolickiego, osoby Prawosławne są nazywane obraźliwie kacapami, ruskimi - z niewiadomych przyczyn, gdyż Cyryl i Metody naszą wiarę przynieśli ze stron Czech, Słowacji, kapłani nazywani są popami co jest wielką obelgą dla nich. Wielu ludzi nie wie,że nie powinno się tak nazywać kapłanów dla porównania napiszę, że nazywanie kapłanów je popami ma podobne znaczenie jak nazywanie kapłanów kościoła Katolickiego klechami. Co do Cudu Zejścia Ognia Świętego w Jerozolimie oczywiści w to wierzę. Nie wiem jak możecie nazywać się chrześcijanami jak tylko szukacie dowodów, wyjaśnień, mówicie że Patriarcha jest przekupywany to straszne. Jak osoba Prawosławna napiszę dokładnie o co chodzi w tym cudzie. Patriarcha jest rozbierany ze wszystkich szat, zostaje jedynie w jednej cienkiej szacie. Zostaje dokładnie przeszukiwany przez miejscową policję czy nie ma gdzieś schowanych zapałek czy zapalniczki przeszukiwany jest także Grób. Wszystkie świece, lampady zostają pogaszone, w Bazylice panuje ciemność. Patriarcha wchodzi do Grobu, klęka na kolana i odmawia modlitwy. Po zakończeniu modlitwy która trwa 10 min czasami więcej w Grobie wierni widzą pojawiające się Światło, które wypełnia całe pomieszczenie. Wychodzi on z zapalonym świecami od słupa ognia, który pojawia się w Grobie. Przekazuje go zebranym, którzy " obmywają" się nim, przez kilka minut ogień nie parzy dopiero później przybiera właściwości normalnego.Na dodatek dodam, że Ogień Święty ukazuje się tylko dla Prawosławnego Patriarchy w Prawosławną Wielką Sobotę. Gdy pewnego razu Patriarcha nie został wpuszczony do Bazyliki, modlił się przed nią i Św. Ogień zszedł na kopułę przed Bazyliką pozostawiając na niej " szramę" od tamtego momentu Patriarcha jest zawsze wpuszczany. Czytając wasze wypowiedzi i tak jestem pewna, że pod moim postem znajdą się różnego rodzaju obelgi, że to jakieś kanty. Jest mi z tego powodu przykro no ale cóż ludzi się nie zmieni Ogień Święty zszedł w tym roku o godzinie 13.00 w Wielką Sobotę !

Chrystos Woskresie!!! Chrystus Zmartwychwstał!!!

Niektórzy zarzucają patriarsze fałszerstwo. Zapominają jednak, że nawet gdyby patriarcha wniósł jawnie trzy kartony zapałek, to i tak nie jest w stanie wykrzesać z nich OGNIA, KTÓRY NIE PARZY!!

Jak można dokonać fałszerstwa właściwości fizycznych ognia?? Nie da się tego zrobić i samo zjawisko nie parzenia ognia jest kompletnie niewytłumaczalne. To prawdziwy cud, którego co roku doświadczają tysiące ludzi. Nikt nigdy nie stworzył ognia, który nie jest w stanie parzyć. To dar od Boga i najlepsze potwierdzenie prawdziwości cudu.

Wczoraj, w noc paschalną, specjalnym wyczarterowanym samolotem przywieziono ogień do Polski i rozwieziono po cerkwiach, gdzie w trakcie całonocnego nabożeństwa przekazano ogień wiernym. Podobnie jak wielu wiernych w Polsce także i ja doświadczyłem tego cudu. Po zapaleniu świecy dotknąłem płomienia. Byłem przekonany, że ogień nie parzy jedynie tuż po zejściu w Jerozolimie. Jak podawali pielgrzymi w swoich relacjach po jakimś czasie od zejścia i zapaleniu świec, ogień powoli zaczynał parzyć. Ku mojemu zdziwieniu zapaląc wczoraj w cerkwi świece i po włożeniu ręki w płomień stwierdziłem, ze OGIEŃ NIE PARZY!! Trudno to dokładnie opisać, ale dało się odczuć jakby ktoś zmniejszył siłę ognia. Płomień był gorący ale delikatny. Powiedziałbym, ze przyjacielski. Trzymałem rękę w płomieniu i nie czułem bólu!!Żeby się upewnić, co do swoich odczuć cały czas wkładałem rękę do ognia, aż miałem całą dłoń mocno okopconą. Dopiero pod koniec nabożeństwa ogień stał się taki jakim widzimy go na codzień. Zaczął normalnie parzyć. Różnia była widoczna i zdecydowana. Bóg pozwolił mi doświadczyć cudu Świętego Ognia na własnej skórze!

Czy w Warszawie można sprawdzić to na własnej skórze?

Raczej nie, ale w Jerozolimie można - cóż za problem sprawdzić? Jest rok na zorganizowanie wyprawy, powinieneś się wyrobić.

Zagładzane przez 50 lat - sam fakt tylu lat głodzenie jest ewenementem.
Przy tym normalna, kontaktowa, twórcza osoba - zgromadzenia Ogniska Miłości stworzone przez nią działają na wszystkich kontynentach świata.
Usmiechem świata się nie naprawia, tylko dzieleniem miłości.

Nie pierwszy to raz kiedy cel uświęca środki. Ale mi się to nie podoba.

Z poczatku chcialem napisac, ze ten ogien po przetransportowaniu do Polski winno sie nazywac Bylym Ogniem Swietym, a tu post Nektariusza zwala z nog! Czyli jestesmy swiadkami do tej pory nieznanej prawdy; Ogien Swiety nie traci swych wlasciwosci z uplywem czasu!
Ja spytam, jak zwykle w takich przypadkach, CO NA TO SILY ZBROJNE! Taki ogien na polu walki to rzeczywiscie dar niebios, czemu o tym nie mysla wojskowi?!
Czlowiekowi nie pozwola wejsc do samolotu z wlasnym widelcem plastikowym, a tu ogien przewoza? Ciekawe rowniez jak byl "zapakowany".
No i jak tu sie nie smiac! Katolicy raptem wierza muzulmanom i zydowskiej policji!
Mam nadzieje, ze wytrwacie w tej wierze rowniez w innych sprawach!
Ten kto obraza sie, gdy inni nie sa sklonni do potwierdzenia prawdziwosci przekonania jakie on reprezentuje, ma powazne problemy z osobowoscia.

Uczestniczyłam w trakcie przywiezienia Ognia Świętego, emocje towarzyszące temu wydarzeniu były niesamowite. Rzeczywiście ogień mniej parzył niż zwykły ogień i to jest już wystarczająco ciekawe.Dural : samolot, którym przywieziono ogień do Polski był wynajęty na życzenie sponsora z Siemiatycz i moim zdaniem byl on transportowany w jakimś lampionie czy coś takiego Jak zawsze w telewizji nie było praktycznie nic słychać o tym historycznym wydarzeniu, gdyż Św. Ogień trafił do naszego kraju po raz pierwszy. No ale cóż wiadomo, że narodu katolickiego w Polsce jest więcej i takie wydarzenia nie będą publikowane, a szkoda. Moim zdanie ludzie prawosławni byli i będą w naszym kraju w pewnym stopniu potępiani. Gdyby ten cud zdarzał by się po modlitwach jakiegoś biskupa katolickiego czy Papieża wszyscy w Polsce radowali się z tego powodu, wszyscy by o tym wiedzieli, ale że dokonuje się to za pomocą Patriarchy Prawosławnego nie wiele osób o tym słyszy bo i po co o tym mówić. Cud w Sokółce jest już znany w całym kraju, wydawane są książki o nim, reportaże itp. ale Ogień Święty, który schodzi już od tak wielu lat zawsze w tym samym dniu i jest jedynym takim cudem, który pojawia się o tej samej porze nie jest znany to smutne.

Kasiieekk4, masz racje, ze tak troche, uwaza Was sie za dziecko niechciane. To chyba normalne podejscie spoleczenstwa do mniejszosci, chocby religijnej. Ciesz sie jednak, ze nie jestes muzulmanka! Zawsze cos. Nie!?

Ciekawostka dla miłośników cudów i przykład wyboru wyjaśnienia przy istnieniu innych równie prawdopodobnych. Temat może zainteresować katolików bo dotyczy kapliczek i pojawiających się przy nich tajemniczych świetlistych kul. Nie wydają mi się to historie wydumane na potrzeby tabloidów. Zwróćcie uwagę na wiek tego osobliwego pomnika postawionego obok figurki Matki Boskiej
http://nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2088

Zgadzam się rzeczywiście jest nas o wiele mniej w kraju jednak to nie jest powód aby nas wyzywać od ruskich kacapów itp. Często spotykam się, że ludzie pytają mnie dlaczego u nas Liturgia jest odprawiana po rusku?. Ludzie nie wiedzą nawet, że to nie jest rosyjski tylko cerkiewno - słowiański, no ale oni wiedzą lepiej.Wiadomo świata i ludzi nie zmienisz i musimy się do tego przyzwyczaić. Ale robi mi się przykro jako wierząca osoba wyznająca Prawosławie czytam, że ten Cud to jakaś podpucha, kant, że pewnie Patriarcha jest przekupiony, że te świece są wykonane z takie tworzywa, że same się zapalają i to nie jest jakiś cud, po prostu jako dla osoby wierzącej Cud Ognia Świętego jest dla mnie w 100 % prawdziwy. Dałabym wiele aby pojechać do Jerozolimy i zobaczyć to wszystko na własne oczy, no ale cóż kwestia pieniążków się kłania Chciałabym aby katolicy czy inne wyznania w naszym kraju uwierzyli w ten cud ale myślę, że zawsze zostanie ta duża grupka ludzi, która będzie szukała na wszystko dowodów.

http://www.monasterujkowice.pl/?id=25 polecam przeczytać

Ja bym Cię nigdy nie przezwał tak jak i nie przezywam rkatolików chociaż niekiedy mnie irytują. I nie jest to żadna wielka łaska z mojej strony. Szacunek się należy i tyle. A że niektórych denerwują odmienne praktyki od przeważających w danym państwie to już jest raczej wynik jakiegoś pierwotnego instynktu terytorialnego. Tu tylko rzymski katolicyzm, Polska zawsze katolicka, zawsze, wszystko, tylko, itp. bla bla..

No chyba was normalnie nic bym nie powiedział bo jestem tolerancyjny ale za ten komentarz powiem tak idz się je*** głupku ja przynajmniej wierzę w Katolicyzm który tworzył historię polski i jest zakorzeniony a nie w jakieś Ruskie prawosławie Ja się przynajmniej modlę w ojczystym języku a nie w Rosyjskim! Co to ma być i sam się Je* kacapie.

Komentarz ten znalazłam pod filmikiem pokazującym fragment odprawianej Liturgii na Świętej Górze Grabarce.


Po prostu szok, ile goryczy jest w ludziach. Nie mam pojęcia co prawosławni zrobili dla katolików, że coś takiego wypisują. Oczywiście nie mówię o wszystkich Katolikach ale jest spora grupa ludzi, która po prostu nienawidzi Prawosławnych.

A daj spokój, będziesz się każdym głupkiem z internetu przejmować ? Społeczeństwo informacyjne ma swoje wady. Taka ilość wiadomości jaka obecnie trafia do każdego nieźle może skrzywić psychikę. Dlatego ja to olewam co piszą na onecie, na you tube czy innych. Mało mnie interesuje że cyklon gdzieś tam zabił trzysta osób. Tego jeden człowiek nie jest w stanie ogarnąć. I tak im nie pomogę bo nie mam jak. Nie jestem Bogiem. Lepiej się skupić na tym co w najbliższej okolicy niż wyzwalać świat a newsy z dalekich krajów traktować jako ciekawostkę. Kiedyś w jednej książce czytałem że pojedynczy człowiek może objąć współczuciem jedną, dwie dziesięć osób. Ale jak stanie w obliczu 500 czy 1000 rannych na raz to koniec. Nie da się i tyle.