Niezawodna recepta na rozwód kościelny ...
Autor |
Wiadomość |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
Cytuj: "Szabat jest dla człowieka a nie człowiek dla Szabatu"
i to zdanie zawiera wszystko!
mozna by go zamienic: czlowiek nie jest bogiem, czlowiek jest slaby, czlowiek popelnia bledy......
bog wie o tym i nigdy nie oczekiwal czlowieka bez grzechu a dowodem tego jest sakrament pokuty, ktory nam ludziom dal.
to co rafal3006 oczekuje to nic innego jak szanse na przebaczenie, przebaczenie bledu!
oczekuje/szuka drogi pojednania za grzech cudzolustwa. przy kazdej slabosci ma sie te szanse tylko nie tutaj. rafal3006 poprostu szuka a szukac to o wiele wiecej niz poprostu zignorowac cala sprawe i powiedziec: "ja nie potrzebuje szabatu"
|
Cz maja 18, 2006 0:58 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Pablo napisał(a): rafal3006 tak poczytałem Twoje posty i jak nakręcony powtarzasz o "plecach" i jakoś nie przemawia do Ciebie żaden argument. Owszem można naściemniac w sądzie diecezjalnym i nawet dogadac się ze świadkami ... tylko po co? Co to zmieni przed Bogiem? Nic. Sakrament będzie nadal trwał. Dojdzie kolejny grzech... a później nastepny... i tak nakręca się spirala. Mam nieodparte wrażenie (może nie doczytałem), że czujesz się w jakiś sposób oszukany przez KK lub sąd diecezjalny, ale wierz mi - nie tędy droga. Fakt są takie a nie inne czasy, gdy większości zdaje się, że wszystko trzeba pozałatwiać "na lewo" bo inaczej się nie da.. kartkę od komunii wielkanocnej dać znajomemu ministrantowi - bo tak łatwiej i szybciej, urzędasowi dac w łape, żeby coś tam szybciej załatwił, w sądzie naściemniać, żeby wyjść na swoje... Jednak Bóg nie bierze w łape, ani nie da się oszukać. W KK nad literą Prawa stoi człowiek - o tym mówił Jezus: "Szabat jest dla człowieka a nie człowiek dla Szabatu"
"Plecy" użyłem tylko dwa razy.
Tylko po co ?
Ano po to, że są młodzi ludzie np. 25 letni po rozwodzie dla których miłość ziemska jest ważniejsza od Boskiej - a kościół zmusza ich do życia w samotności do śmierci, czyli zmusza do samobójstwa na ziemi w imię wiecznego szczęścia w niebie.
A jeśli racje maja ateiści to jest to idiotyzm - każdy to przyzna.
Właśnie to żądanie przez KK, bezwzgędnego, ślepego posłuszeństwa wobec siebie, powoduje odwrócenie się wielu ludzi od Boga - a wtedy to im wszystko jedno. Oszukajmy ten głupi sąd Biskupi w imię znalezienia nowej miłości na ziemi ....
Co nie przeszkadza, aby na łożu śmierci szczerze żałowali, nawrócili sie ze swego ateizmu na KK .... i koniec końców ląduja w tym samym niebie, co ich ślepo wierzący rówieśnicy, żyjący w samotności i zgryzotach przez 60 lat.
A oni byli bez Boga całe życie szczęśliwi, wychowali pięcioro dzieci .....
Jeszcze rez podkreślam, oszustwa dokonują zainteresowani przechodząc tak naprawdę na ateizm - wolno im bo mają wolną wolę.
Druga "nowa" połowa nigdy nie dowie się że ich współmałżonek to w rzeczywistośći ateista - tacy tez chodzą dwa razy w roku do kościoła bo np. podoba im sie widowisko.
... a zdecydowana większość prawdziwych katolików tez chodzi dwa razy w roku do kościoła - tak więc tu nie ma sprzeczności.
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 7:30 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
P.S.
Przecietni ludzie na codzień w o ogóle nie rozmawiają o Bogu, ani nawet o nim nie myślą, żyją szczęściem i miłością ziemską, nigdy Boską, nie odmawiają modlitw porannej i wieczornej .... itd.
Zauważcie, że w szarą niedzielę, w kościele jest najwięcej starych ludzi - którym do śmierci blisko ....
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 7:47 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Valis napisał(a): Zakład Pascala
Jeżeli zakładamy, że Bóg jest, i On jest - wygraliśmy. Jeżeli zakładamy, że Boga nie ma, a On jest - przegraliśmy. Jeżeli zakładamy, że Bóg jest, a Go nie ma - nic nie straciliśmy.
Dlatego wiara jest logiczniejszym wyborem!
Ale w powyzszym przypadku zakład Pascala zawodzi.
Bo jeśli rację mają ateiści, to człowiek po rozwodzie, który przez 60 lat żył w samotności w imię wiecznego szczęścia w niebie był idiotą - każdy to przyzna.
Tak więc 1:1
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 8:48 |
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
Cytuj: Bo jeśli rację mają ateiści, to człowiek po rozwodzie, który przez 60 lat żył w samotności w imię wiecznego szczęścia w niebie był idiotą - każdy to przyzna.
Jesli Boga nie ma, i nie ma życia wiecznego, to czy zaznasz sczęścia/przyjemności na ziemi, czy wręcz przeciwnie to i tak sprowadza się do jednogo czyli do nicości.
A pomyslałeś, że człowiek, który w imię wyznawanych przez się wartości wyrzeka się przyjemności, może czuć się szczęśliwy?
Albo człowiek, który dla doraźnej korzyści/przyjemności wyrzeka się swoich zasad/ systemu wartości- tak naprawdę więcej traci niż zyskuje?
|
Cz maja 18, 2006 8:54 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
iduodu napisał(a): Jesli Boga nie ma, i nie ma życia wiecznego, to czy zaznasz sczęścia/przyjemności na ziemi, czy wręcz przeciwnie to i tak sprowadza się do jednogo czyli do nicości.
Na ziemi na pewno tak, co nie wyklucza że każdy może do nieba ....
Czemu myślisz, że twoja ziemska miłość do drugiego człowieka jest lepsza od miłości ziemskiej ateisty do drugiego człowieka ?
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 9:35 |
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
Cytuj: Na ziemi na pewno tak, co nie wyklucza że każdy może do nieba ....
Do jakiego nieba, jeśli załozyliśmy, że go nie ma?
Kod: Czemu myślisz, że twoja ziemska miłość do drugiego człowieka jest lepsza od miłości ziemskiej ateisty do drugiego człowieka ?
Czemu Ty myślisz, że ja tak myslę?
Ja wiem, że bynajmniej tak nie myślę.
|
Cz maja 18, 2006 9:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
rafal3006 napisał(a): Cytuj: Ano po to, że są młodzi ludzie np. 25 letni po rozwodzie dla których miłość ziemska jest ważniejsza od Boskiej - a kościół zmusza ich do życia w samotności do śmierci, czyli zmusza do samobójstwa na ziemi w imię wiecznego szczęścia w niebie. rafale, nie kościół, a ich własna deklaracja o tym, że są katolikami, zatem w konsekwencji oznacza to przestrzeganie zasad katolicyzmujesli ktoś nie chce żyć w zgodzie z zasadami katolicyzmu - proszę, jego wola ale znów obarczasz za taki stan rzeczy kościół, a nie bierzesz pod uwagę osobistego wolnego wyboru, zapominasz o woli człowieka a piszesz: "kościół zmusza" Cytuj: A jeśli racje maja ateiści to jest to idiotyzm - każdy to przyzna. zatem w imię ateistycznych przesłanek róbmy co chcemy - hulaj dusza piekła nie ma, porzucmy swoją wiarę, swoją tożsamość i dalej w tany... Cytuj: Właśnie to żądanie przez KK, bezwzgędnego, ślepego posłuszeństwa wobec siebie, powoduje odwrócenie się wielu ludzi od Boga - wobec prawa i wobec własnego sumienia - jesli ktoś deklaruje katolicyzm to kościół wierzy, że osoba taka nie kłamie - a potem tylko kościół wymaga aby człowiek taki postepował konsekwentnie i w zyciu stosował swe deklaracje Cytuj: a wtedy to im wszystko jedno. Oszukajmy ten głupi sąd Biskupi w imię znalezienia nowej miłości na ziemi .... powtórzę to co pisałem jesli tak robią to nie są katolikami, bo nieświadomie wzieli slub, nie wierzą kościołowi i oszukują samych siebie - to nie katolicyzm Cytuj: Co nie przeszkadza, aby na łożu śmierci szczerze żałowali, nawrócili sie ze swego ateizmu na KK .... całkiem mozliwe Cytuj: i koniec końców ląduja w tym samym niebie, co ich ślepo wierzący rówieśnicy, żyjący w samotności i zgryzotach przez 60 lat. zakładasz zgryzotę i samotność - to spore wyrzeczenie, spora też być może będzie nagroda Cytuj: A oni byli bez Boga całe życie szczęśliwi, wychowali pięcioro dzieci ..... i ci otrzymają stosowną do swych czynów nagrodę Cytuj: Jeszcze rez podkreślam, oszustwa dokonują zainteresowani przechodząc tak naprawdę na ateizm - wolno im bo mają wolną wolę.
Druga "nowa" połowa nigdy nie dowie się że ich współmałżonek to w rzeczywistośći ateista - tacy tez chodzą dwa razy w roku do kościoła bo np. podoba im sie widowisko.
... a zdecydowana większość prawdziwych katolików tez chodzi dwa razy w roku do kościoła - tak więc tu nie ma sprzeczności. twoja wizja katolickiej społeczności bliska jest mojej wizji tuż po moim nawróceniu, czyli lat temu 19, a która była wynikiem neofickiego zachłysnięcia się religijnością teraz zdecydowanie mniej kategorycznie wypowiadam się o moich współbraciach - katolikach a i jeszcze napisałeś, że Cytuj: A jeśli racje maja ateiści to jest to idiotyzm - każdy to przyzna.
tak, własnie dołączyłeś do grona ludzi, którzy próbują okiełznać paradoksalność wiary
to niemozliwe
ateizm i świat bez boga, jest zawsze bardziej logiczny i spójny, bardziej zrozumiały
pozdrawiam
|
Cz maja 18, 2006 9:45 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Scriptor napisał(a): rafal3006 napisał(a): Cytuj: Ano po to, że są młodzi ludzie np. 25 letni po rozwodzie dla których miłość ziemska jest ważniejsza od Boskiej - a kościół zmusza ich do życia w samotności do śmierci, czyli zmusza do samobójstwa na ziemi w imię wiecznego szczęścia w niebie.
rafale, nie kościół, a ich własna deklaracja o tym, że są katolikami, zatem w konsekwencji oznacza to przestrzeganie zasad katolicyzmujesli ktoś nie chce żyć w zgodzie z zasadami katolicyzmu - proszę, jego wola ale znów obarczasz za taki stan rzeczy kościół, a nie bierzesz pod uwagę osobistego wolnego wyboru, zapominasz o woli człowieka a piszesz: "kościół zmusza" Kościół zmusza do łamania złych praw katolicyzmu, bo czym zawinił młody 25 letni człowiek, któremu żona uciekła z kochankiem, dlaczego nie ma już prawa szukać miłości na ziemi ? Scriptor napisał(a): Cytuj: A jeśli racje maja ateiści to jest to idiotyzm - każdy to przyzna zatem w imię ateistycznych przesłanek róbmy co chcemy - hulaj dusza piekła nie ma, porzucmy swoją wiarę, swoją tożsamość i dalej w tany... Tu zdecydowanie przesadziłeś. Ja znalazłem swoją drugą miłość, mam dzieci w nowym związku i jesteśmy szczęśliwi już 16 lat ... nie przyrównuj mnie i mnie podobnych do ludzi lekkich obyczjów, skaczących od jednej "miłości" do drugiej, bo mnie obrażasz. Scriptor napisał(a): Cytuj: Właśnie to żądanie przez KK, bezwzgędnego, ślepego posłuszeństwa wobec siebie, powoduje odwrócenie się wielu ludzi od Boga -
wobec prawa i wobec własnego sumienia - jesli ktoś deklaruje katolicyzm to kościół wierzy, że osoba taka nie kłamie - a potem tylko kościół wymaga aby człowiek taki postepował konsekwentnie i w zyciu stosował swe deklaracje Tak, a czy kościół bierze odpowiedzialność za współmałżonka, który zdradził i np. katuje swoją rodzinę w chorym związku małżeńskim. Każdy może zawieźć się na swoim partnerze z prostego powodu - ludzie mają wolną wolę i nikt, łacznie z Bogiem, nie jest w stanie przewidzieć co człowiek zrobi w przyszłości. Scriptor napisał(a): Cytuj: i koniec końców ląduja w tym samym niebie, co ich ślepo wierzący rówieśnicy, żyjący w samotności i zgryzotach przez 60 lat.
zakładasz zgryzotę i samotność - to spore wyrzeczenie, spora też być może będzie nagroda Pod warunkiem, że rację maja katolicy, a nie ateiści. A jak sam napisałeś, koniec końców każdy ateista może do nieba .... Scriptor napisał(a): Cytuj: A oni byli bez Boga całe życie szczęśliwi, wychowali pięcioro dzieci .....
i ci otrzymają stosowną do swych czynów nagrodę
Tak, idą do nieba - czyżbyś wątpił ?
Zobacz mój podpis ....
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 10:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Kościół zmusza do łamania złych praw katolicyzmu, bo czym zawinił młody 25 letni człowiek, któremu żona uciekła z kochankiem, dlaczego nie ma już prawa szukać miłości na ziemi ? rafale rafale.... kościół do niczego nie zmusza, a daje wybór - jesli chcesz nazywać się aktolikiem przestrzegaj katolickich praw - jesli nie to wolona wola.... rób co chcesz nie ma innego wyboru jest tylko albo - alboCytuj: Tu zdecydowanie przesadziłeś. Ja znalazłem swoją drugą miłość, mam dzieci w nowym związku i jesteśmy szczęśliwi już 16 lat ... nie przyrównuj mnie i mnie podobnych do ludzi lekkich obyczjów, skaczących od jednej "miłości" do drugiej, bo mnie obrażasz. nie traktuj tego co napisałem ad personam twoje emocjonalne podejście wskazuje jednak na to, że nieumyslnie czegoś dotknąłem - przepraszam Cytuj: Tak, a czy kościół bierze odpowiedzialność za współmałżonka, który zdradził i np. katuje swoją rodzinę w chorym związku małżeńskim. a dlaczego ma brać współodpowiedzialność czy ślub biorą dzieci, które niczego nie rozumieją... kto bierze ślub? kto przysięga? kto deklaruje wiernośc miłość ? kościół ma za to brać odpowiedzialność? nieustannie zrzucasz wine na kościół, zrzucasz winę na kościół - piszesz, że kościół jest winny a nie ludzie.... z tym zgodzić się nie mogę odpowiadamy za nasze czyny i to my jestesmy za nie odpowiedzialni - nikt inny Cytuj: Każdy może zawieźć się na swoim partnerze z prostego powodu - ludzie mają wolną wolę i nikt, łacznie z Bogiem, nie jest w stanie przewidzieć co człowiek zrobi w przyszłości. masz słuszność - ale katolik musi przestrzegać zasad katolicyzmu dlatego jestem katolikiem gdyż kościół unieważnił moje małżeństwo do dnia, w którym kosciół nie unieważnił mojego małżeństwa niesmiałem się nazywać katolikiem i nie obwiniałem kościoła za to co zrobiłem Cytuj: Tak, idą do nieba - czyżbyś wątpił ?
oczywiście, że wątpię
bóg zrobi co zechce, zbawi kogo zechce a strąci do piekła kogo zechce
pozdrawiam
|
Cz maja 18, 2006 10:40 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Scriptor napisał(a): Cytuj: Kościół zmusza do łamania złych praw katolicyzmu, bo czym zawinił młody 25 letni człowiek, któremu żona uciekła z kochankiem, dlaczego nie ma już prawa szukać miłości na ziemi ?
rafale rafale.... kościół do niczego nie zmusza, a daje wybór - jesli chcesz nazywać się aktolikiem przestrzegaj katolickich praw - jesli nie to wolona wola.... rób co chcesz nie ma innego wyboru jest tylko albo - albo albo - albo - to akurat nieprawda. Gdybym żył w USA gdzie jest demokracja religijna i dziesiątki różnych kościołów protestanckich, poszukałbym takiego który to akceptuje ... i chrześcijaninem zostaję, chyba nie odmówisz innym chrześcijanom prawa do nieba .... Scriptor napisał(a): Cytuj: Tak, idą do nieba - czyżbyś wątpił ? oczywiście, że wątpię bóg zrobi co zechce, zbawi kogo zechce a strąci do piekła kogo zechce
Tak, zgadzam sie że zrobi co zechce, ale jeśli jedynym kryterium dostania się do nieba ma byc ślepa wiara w Boga lub nawrócenie w ostatniej sekundzie życia, to ja dziękuję.
Przecież w niebie będzie wtedy także Hitler i jemu podobni, a w piekle wspaniali dobrzy ludzie ... którzy na ziemi nie wierzyli w Boga lub wierzyli w Boga fałszywego, znając całą prawdę o katolicyźmie (to doktryna KK  )
Jeśli tak ma być, to wolę piekło .... bo tam będzie zdecydowanie więcej dobrych ludzi.
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 10:59 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Cytat:
Każdy może zawieźć się na swoim partnerze z prostego powodu - ludzie mają wolną wolę i nikt, łacznie z Bogiem, nie jest w stanie przewidzieć co człowiek zrobi w przyszłości.
Scriptor, nie wiem czy zauważyłeś co napisałem wyżej. Bo niektórzy na tym forum twierdzą że Bóg jest wszechwiedzący, że może nawet czytać w naszych myślach.
Jeśli Bóg też nie wie, co druga połowa zrobi w przyszłości to ta jego wszechwiedza jest bardzo wątpliwa, nieprawdaż ?
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 11:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
a wydawało mi się, że rozmawiamy o odpowiedzialności
a nie o tym kto będzie a kto nie będzie w niebie
ani o przymiotach pana boga
ze swej strony napisałem juz wszystko
pozdrawiam
|
Cz maja 18, 2006 13:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
rafal3006 napisał(a): Cytat: Każdy może zawieźć się na swoim partnerze z prostego powodu - ludzie mają wolną wolę i nikt, łacznie z Bogiem, nie jest w stanie przewidzieć co człowiek zrobi w przyszłości.
Scriptor, nie wiem czy zauważyłeś co napisałem wyżej. Bo niektórzy na tym forum twierdzą że Bóg jest wszechwiedzący, że może nawet czytać w naszych myślach.
Jeśli Bóg też nie wie, co druga połowa zrobi w przyszłości to ta jego wszechwiedza jest bardzo wątpliwa, nieprawdaż ?
Bóg potrafi przewidzieć, ale nie robi ze swojej wiedzy użytku. Gdyby robił to byłoby to tylko na niekorzyść każdego z nas, bo bez Jego pomocy nikt by się nie obszedł.
|
Cz maja 18, 2006 13:15 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Ale nie może to byc wszechwiedza absolutna, czyli nieskończona. W szczególności Bóg nie moze znać, nawet gdyby chciał, wszystkich szczegółów od momentu stworzenia naszego wszechświata do momentu jego smierci.
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 13:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|