Jest. Przecież sam w nim się udzielałeś:
viewtopic.php?f=40&t=24234 (Kabała).

Katolik

Aha no tak, dzięki

Jestem czym Jestem.
Ty też jesteś Bogiem.

Dość kategoryczne... Kim jest "Ty" w Twojej wypowiedzi? Każdym?

Tak.
Jestem, który Jestem.


A oto moje przesłanie dla ludzi:

Ty także jesteś Bogiem!

Suweren, masz racje Co do liczby mnogiej nie byl bym taki pewien, nawet jesli mowisz o wiekszej ilosci ludzi Chyba ze podchodzisz do tematu bardziej lewosciezkowo. Mam dla ciebie zagadke, co to :
"Posiada to wysokość. Szerokość dzieli to pionowo. Głębokość oddzielona jest od wysokości przez przecinającą je szerokość. Jak na gorze tak i na dole."

Co to jest?

katolik

Ani ścieżka lewej dłoni, ani prawej. Po prostu ścieżka środka, ścieżka ponownych narodzin, ścieżka zbawienia, ścieżka Wzniesionych Mistrzów. I jak najbardziej, wszyscy ludzie są Bogami, na razie większość z nich śpi, wykonuje wmówione im programy, role, wydaje im się, że są ludźmi. Cóż... tak im się tylko wydaje. Ale to nie zmienia prawdy kim naprawdę są!

No to mnie zmusiłeś do cytowania Jezusa Po raz pierwszy na tym forum się to komuś udało. Oto cytat :


Interpretacje pozostawiam tobie, choć to nie jest zbyt dobry pomysł, skoro sobie jeszcze nie poradziłeś z moją zagadką Czekam na rozwiązanie, a powinieneś je znać.

Każdy człowiek jest Bogiem?Hmm nie wydaje mi się.Ludzie zbyt niedoskonali są aby dawać im cechy boskie.

Zupełnie nie trafiony. Twój cytat zupełnie czego innego dotyczy. Poszukaj sobie może w internecie czegoś o ścieżkach prawej i lewej dłoni. Często nazywane drogami. Ale szybko znajdziesz. I dowiesz się, że ścieżka lewej dłoni polega na szukaniu Boga na dole, Buddyzm jest przykładem takiej ścieżki. Ścieżka prawej dłoni zakłada, że Bóg jest na górze, więc można się do Niego modlić, religie chrześcijańskie to przykład ścieżki prawej dłoni. Ścieżka środka to Wyzwolenie, Oświecenie, Zbawienie, Proces Pononych Narodzin. Budda pokazał ja tamtym ludom, Jezus pokazał ja swoim. Ani jedni, ani drudzy nie zrozumieli, ale buddysta przynajmniej jest otwarty i łatwiej go przekonać. Człowieka który był straszony piekłem przez X czasu bardzo trudno przekonać, że jest w błędzie. Rozumiem, że Twój poziom wiedzy nie pozwala Tobie zadawać mądrzejszych pytań, ani mądrzej odpowiadać, ale to szczegół. Kwestia doczytania i douczenia.

A jeszcze Tobie powiem czego dotyczy ten cytat, który sobie wybrałeś: "bądź gorący albo zimny...". Na pewno jest on z Apokalipsy... Tak? Ale może być też w ewangelii, ale nie kojarzę tego tam. Ok. To jest zupełnie inna para kaloszy i dotyka fizyki czakr. Dalsze tłumaczenie pomijam, bo jeśli nie wiedziałeś nic o drodze środka, to o tym, tym bardziej raczej nic wiedział nie będziesz.

Kto wie Orion... Bóg może być każdym kim zechce. Nawet człowiekiem. Po prostu nie pamiętasz tego kim jesteś. A te niedoskonałości... to tylko kwestia punktu widzenia.

Dowodzi tego, że nie ma wersji po środku Bądź taki, lub taki, a nie pomiędzy, to, co oznacza cytat. Nie mówie że twoja ścieżka nie jest właściwa, tylko że może mało trafnie ją opisałeś.


Tak się składa że byłem adeptem ścieżki lewej ręki przez ponad 5 lat.


Nie na "szukaniu Boga na dole", na żadnym szukaniu Boga, chyba że chodzi ci o boskość. Na oddzieleniu się całkowicie od każdego Boga, uniezależniając się duchowo od jakiegokolwiek bóstwa oraz samemu doświadczenie przebóstwienia.


Buddyzm, jest ścieżką prawej ręki. Prowadzącą do oświecenie poprzez zrozumienie Boga, doświadczenie go, głównie poprzez medytacje.


Ścieżka prawej ręki zakłada że Bóg jest na górze oraz na dole, w świetle i ciemności. To jest w małym stopniu rozwiązanie mojej zagadki. Po tym co napisałeś wiem że nie dasz rady jej rozwiązać, więc daje odpowiedź : to twój avatar Symbolizujący Boga do którego się modlisz.


Więc co wyjaśni że praktycznie w każdym swoim zdaniu miałeś dezinformacje którą skorygowałem? Z drugim zdaniem się zgodze... Suweren... ucz się PS. Nie jestem ni obrażony ni wkurzony na ciebie ani cie nie próbuje wyśmiać, co by mogło wynikać z mojego postu. Chcesz moge ci nawet podrzucić pare ciekawych tytułów wartych przeczytania dla kogoś zabierającego się za ścieżke prawej ręki (bo ta "środkowa" którą opisąłeś, to właśnie ta ).


Tak z ewangelii, nie wiem czemu nie kojarzysz skoro mówisz że wiesz co to znaczy


No to akurat mało ma z czakrami wspólnego Zapamiętaj że Stary jak i Nowy testament są tekstami kabalistycznymi (ok, ok, poprzedze katolików na forum że dyskusja ze mną na ten temat i sprzeczanie się do niczego nie doprowadzi) więc spróbujmy to rozwiązać. Ciepło - Zimno, dwa przeciwieństwa, jak Jod i He z imiona Jehowah. Jak dwa kąty trójkąta z twojego awataru. Jak mężczyzna i kobieta, światło i ciemność, dobro i zło, góra i dół, etc etc. Badź ciepły lub zimny, w takim razie może znaczyć byś był całkiem taki, lub taki. Lojalny lub nie lojalny, honorowy lub nie honorowy, a nie na środku, raz tak raz tak, jak ci odpowiada.


Nie, nie wiedziałem, a wiesz, dziwne, że a tytułach największych myślicieli, mistyków, okultystów jakoś nikt o tym nie wspomniał Bo jedyna ścieżka którą jeszcze mógłbym tak nazwać, to Taoizm, lecz tak to można odebrac tylko po powierzchownych studiach nad Tao Teh Ching.

Masz racje Tomek.
Myślałem, że chcesz się czegoś dowiedzieć, ale widać ludzie tu walczą tylko o swoje racje.
Ciesz się Nią. Na nie wiele się pewnie przyda, ale dobre i to.
A tak poza tym? Szkoda gadać...