Ateizm,czyli urojona wizja człowieka
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: nieśmiertelnosć niekoniecznie musi się tłumaczyć wiecznością. Powtarzam - chodzi cały czas o myślenie intuicyjne. Nieśmiertelność musi się kojarzyć z nieskończonością, a ta z wiecznością. Pozostałe Twoje wątpliwości wynikają z wąskiego rozumienia zarówno monoteizmu, jak i wiary. Ani wiara, ani monoteizm nie musi mieć postaci uznawania jakichś zdefiniowanych pojęć. Nie należy tego pojęcia w odniesieniu do tamtego okresu rozumieć dokładnie tak, jak go rozumiemy dziś. Nie było przecież Biblii, Kościoła itd. wszystko rozgrywało się w sferze intuicji. Cytuj: Wiadomo, że pierw musiał ktoś wymyśleć jednego bożka, nie wymyślono od razu dwudziestu siedmiu Różnica między jednym Bogiem, a wieloma bogami jest jakościowa, a nie ilościowa, na co dowodem jest właśnie to, że zaistniała potrzeba wielobóstwa. Zaistniała właśnie dlatego, że bogowie byli czymś jakościowo innym, niż Najwyższa Istota, i dawali coś, czego nie można było ( w rozumieniu tamtych ludzi ) oczekiwać od Niej. Cytuj: kogoś, kto bardzo chciałby udowodnić, że ludzie są monoteistycznymi natywistami.
Ta teoria jest przyjmowana także przez ateistycznych antropologów i religiologów. I wcale nie wygląda na intencjonalną, raczej naturalną rzeczą jest, że człowiek najpierw doświadcza tajemnicy, zanim zacznie ją tematyzować, i, być może, ułatwiać sobie przy tym zadanie tworzeniem bożków.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lut 17, 2009 11:53 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Dobrze skończmy, bo ta rozmowa przybiera formę co rozumię, a czego nie ;\
Tak jak mówiłem teraz wszystko sobie można podciągnąć pod "intuicyjnie", tak jakby ktoś miał chociaż cień pojęcia jak rozumowali pierwotni.
Dalej:
Cytuj: Ta teoria jest przyjmowana także przez ateistycznych antropologów i religiologów.
i używanie starych chwytów, że jak jakiś ateista tak twierdził to musi być prawda... że też w innych kwestiach ateistów za przykład nie dajesz...
mylenie potrzeby religii z potrzebą monoteizmu...
Niedługo pojawią się pewnie głosy, że hinduizm jest tak naprawdę monoteizmem 
|
Wt lut 17, 2009 12:00 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Daj spokój, bo sam używasz starego chwytu " oblężonej twierdzy ". Gdzie ja napisałem, że to MUSI BYĆ PRAWDA ? To jest TEORIA, poparta pewnymi argumentami, w którą nikt Ci nie każe wierzyć. Chwytasz ?
Cytuj: że też w innych kwestiach ateistów za przykład nie dajesz... Jak to nie ? Cytuj: Niedługo pojawią się pewnie głosy, że hinduizm jest tak naprawdę monoteizmem
Nikt nie mówi, czym hinduizm jest " tak naprawdę " ( co to właściwie znaczy ? ), natomiast faktem jest, że także w nim występują akcenty monoteistyczne ( bóstwa jako emanacje jednego Boga ). ... hej, spokojnie, nie bij ! Nie masz obowiązku tego uznawać, naprawdę !
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lut 17, 2009 12:14 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Cytuj: Daj spokój, bo sam używasz starego chwytu " oblężonej twierdzy ". Gdzie ja napisałem, że to MUSI BYĆ PRAWDA ? To jest TEORIA, poparta pewnymi argumentami, w którą nikt Ci nie każe wierzyć. Chwytasz ? wg mnie kłóci się to z definicją monoteizmu i tyle Cytuj: Nikt nie mówi, czym hinduizm jest " tak naprawdę " ( co to właściwie znaczy ? ), natomiast faktem jest, że także w nim występują akcenty monoteistyczne ( bóstwa jako emanacje jednego Boga ). ... hej, spokojnie, nie bij ! Nie masz obowiązku tego uznawać, naprawdę !
Ależ w ten sam sposób można ujrzeć elementy politeistyczne w katolicyźmie.
|
Wt lut 17, 2009 12:20 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: wg mnie kłóci się to z definicją monoteizmu i tyle To się być może ( bo nie do końca, wystarczy wgłębić się np. w mistyczne postrzeganie Boga w judaiźmie ) kłóci z monoteizmem w rozumieniu współczesnym, ale nie znaczy to, że tylko monoteizm współczesny musimy uważać za takowy. Cytuj: Ależ w ten sam sposób można ujrzeć elementy politeistyczne w katolicyźmie.
Można, przecież sam to napisałem wyżej, odwołując się do genezy politeizmu. Chodzi tylko o to, że istnieje możliwość, iż politeizm powstał na zasadzie " schodzenia w dół " z monoteizmu, a faktem jest, że elementy monoteistyczne istnieją w większości znanych politeizmów.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lut 17, 2009 12:46 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Jednak musisz uznać również fakt, że elementy politeistyczne są w znanych nam monoteizmach - przecież nie ma religii, ktora by uznawała tylko Boga i oprócz tego nic poza, żadnych bytów niematerialnych
|
Wt lut 17, 2009 12:48 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Zapewne tak, istota rzeczy tkwi w tym, że być może pierwotnie istniały monoteizmy " absolutne " ( tylko Najwyższa Istota, nic więcej ), których jednakże nigdy nie udało się do końca takowymi " utrzymać ", ze względu na zbytnią ezoteryczność.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lut 17, 2009 12:58 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Jak pisałem wyżej, zawsze od jednego Boga się zacząć musi. Wiemy, że był to monoteizm, jeżeli jeden Bóg pozostaje doskonalszy od reszty. (Coś jak Demiurg u Platona, lub NP u Arystotelesa)
|
Wt lut 17, 2009 13:03 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Wiemy, że był to monoteizm, jeżeli jeden Bóg pozostaje doskonalszy od reszty.
To jest wtedy henoteizm. Znowu zapominasz o różnicy jakościowej. Dla Platona Demiurg nie ma nic wspólnego z Zeusem. Zeus się rodzi, jest wychowywany, je, pije, żeni się, uprawia seks, ma dzieci, zsyła pioruny itd. Demiurg jest czymś zupełnie innym.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lut 17, 2009 13:13 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: Wiemy, że był to monoteizm, jeżeli jeden Bóg pozostaje doskonalszy od reszty. To jest wtedy henoteizm. Znowu zapominasz o różnicy jakościowej. Dla Platona Demiurg nie ma nic wspólnego z Zeusem. Zeus się rodzi, jest wychowywany, je, pije, żeni się, uprawia seks, ma dzieci, zsyła pioruny itd. Demiurg jest czymś zupełnie innym.
Ale co chcesz przez to napisać? Demiurg był u Platona bytem najwyższym, który stworzył dopiero inne bóstwa (Zeusa w Timaiosie nie wymenił nawet) i do tego zmierzam.
Przypominam temat wątku: monoteistyczny element w politeiźmie, i do tego tylko zmierzałem. Chcesz się w politeiźmie doszukać monoteizmu? Znajdź pośród bogów byt najwyższy, Boga najwyższego będącego pierwszą przyczyną.
|
Wt lut 17, 2009 13:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|