BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re:
Korat napisał(a): Oto krótki dowód na istnienie chrześcijańskiego Boga: 1.Bóg według definicji chrześcijan jest miłością. 2.Czym jest miłość? To co przez wieki było wielkim natchnieniem pisarzy, malarzy ,uczuciem, którego nikt nie jest w stanie ogarnąć i zrozumieć do końca, dziś być może nie jest już zagadką... Obecnie postęp naukowy zaszedł już tak daleko, iż pokusił się o wyjaśnienie ludzkości ,czym jest tak naprawdę miłość i jakie są jej przyczyny. A więc nie łudźmy się więcej- na kołatanie serca ,strojenie się przed wizytą ukochanego, blask oczu są już definicje. Miłość nie jest już czymś wyjątkowym, sprowadzona została do poziomu nauki(o zgrozo!). Naukowcy odkryli, że gdy człowiek jest zakochany, gdy czuje, że go porywa, że gotów jest wzbić się w górę, to dlatego, ze go zalewa - niby powódź - substancja chemiczna, zwana fenyloetyloaminą. Fenyloetyloamina jest jednym z elementów tzw. chemii miłości. Według Gerharda Crombacha miłość to C8-H11-N czyli fenyloetyloamina. Związek ten, zwany popularnie narkotykiem miłości produkowany jest w hipotalamusie (część międzymózgowia). Proces zakochania zachodzi generalnie w 3 etapach: 1. Oczy zbierają informacje o wzroście, figurze, kolorze włosów i oczu, odzieży i szczegółach twarzy. Następnie z prędkością 432 km/h sygnały docierają do mózgu. Jednocześnie ucho wyławia barwę głosu i śmiechu a nos rejestruje feromony. 2. Sortowanie danych i porównywanie z przechowywanymi wzorcami doznań pozytywnych i negatywnych. Jeżeli wykryty został sygnał negatywny - proces ulega zamrożeniu, jeżeli pozytywny - mózg przechodzi do fazy 3. 3. Podczas wykrycia sygnałów pozytywnych hipotalamus zaczyna produkować fenyloetyloaminę. Początek tego procesu występuje zwykle ok. 4 sekundy. W tym czasie uderzenia serca zwiększyły się ok. 50%, automatycznie oddech staje się szybszy, dodatkowo u kobiet oczy zaczynają błyszczeć;-) Ponieważ fenyloetyloamina występuje w czekoladzie (również w serach oraz w wodzie różanej) może być również odpowiedzialna za uzależnienie się od tego przysmaku. To ta substancja może wywołać przyspieszone bicie serca, brak tchu, ściskanie w dołku, czyli najzupełniej fizyczne, objawy zakochania. Ten stan wielu nazwałoby euforią lecz niestety i tutaj naukowcy rzucają nazwami chemicznymi... Otóż za ów stan odpowiadają tzw.,,kuzynki” amfetaminy: norephetamina i dopomina. To one właśnie sprawiają, że ogarnia nas niesamowite poczucie szczęścia. Stajemy się nieczuli na różnego rodzaju bodźce takie jak zimno, ból, głód. Nasza wzmożoność fizyczna znacznie się podnosi, wola walki o ukochaną osobę i wiara we własne możliwości również. Za stany te odpowiadają także fermony. Jeżeli mężczyzna i kobieta spotykają się po raz pierwszy i stoją blisko siebie, bezwiednie wymieniają się feromonami. Nazwa "feromony" pochodzi z połączenia greckich słów pherein (przekazywać) i hormon (pobudzać). Feromony są sposobem przekazywania informacji, którymi posługuje się większość żywych organizmów. Ich wykrywanie jest niezmiernie trudne z uwagi na niskie stężenie i brak specjalnych testów potwierdzających ich faktyczne istnienie i działanie. To właśnie im zawdzięczmy ponoć zawiązywanie związków. I to one ponoszą odpowiedzialność za nasze miłosne wybory. Po pewnym czasie jednak to gwałtowne i namiętne uczucie mija. Organizm wytwarza hormon- endorfinę, która ma działanie podobne do morfiny- koi emocje, łagodzi ból, zmniejsza napięcie. Substancje te są syntetyzowane tylko w obecności partnera i dają poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i życiowego optymizmu. Dzięki tej substancji ludzie mogą przetrwać w związkach małżeńskich wiele lat. http://www.sciaga.pl/tekst/39742-40-che … _o_milosci Wniosek: Bóg=C8-H11-N Okazało sie, że Bóg chrześcijański istnieje , znajduje sie w naszych umysłach i jest fenyloetyloaminą. Większego steku bzdur jeszcze nie słyszałem....jakże ubogie musi być życie osoby która jest przekonana że miłość to tylko działanie związków chemicznych i nic więcej. A w przypadku kiedy ktoś oddaje życie za innego człowieka jaki związek chemiczny jest tego przyczyną ? Myślisz że bycie wierzącym lub chrześcijaninem to ciągłe trwanie w skowronkach ? Napełnieni hormonem szczęścia ? Czy ty wiesz czym jest miłość ? Nie. Niestety. Miłość to nie wieczne upojenie, to nie pluszowe misie i całujące się aniołki i inne za przeproszeniem pier.......dy. Prawdziwa miłość kładzie cię na ołtarzu ofiarnym dość często. Można życie przeżyć płytko i można płytko kochać. Można żyć długie lata nigdy nie spotykając i nie poznając miłości. Ja nie jestem tylko zbitkiem atomów, pierwiastków chemicznych i reakcji zachodzących w ciele. Jestem czymś więcej niż tylko ciało. Te wszystkie badania to idiotyzm, podłączali ludzi do aparatury na długie lata w związkach aby to wszystko sprawdzić ? Ktoś chodził z jakimś wykrywaczem w ręku ? Więc można wierzyć w feromony których istnienie nie jest udowodnione ale w Boga już nie ? Co za wybiorczość...Oczy zbierają informacje...znam przypadki ludzi którzy zakochali się w sobie nie znając się osobiście, nie widzieli błysków w oczach, nie stali obok aby wymienić się feromonami...po prostu pokochali się i tyle bez tej całej ceremonii hormonalnej. Nie każdy może dotknąć prawdziwej miłości i nie każdego miłość dotyka. Ten, kto zna miłość, kto wie czym tak naprawdę jest, nigdy nie przyjmie tych bzdetów za prawdziwe.
|
Pn gru 17, 2012 21:27 |
|
|
|
 |
lubczyk66
Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 16:38 Posty: 24
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Gdybym urodziła się tam gdzie wierzą w Faraona, Peruna, Buddę, Allacha itd. a nie znałabym prawdziwego Boga to bym pewnie brała udział w rytuałach, w takim stopniu w jakim byłoby to nakazane pod przymusem. Może bym się bała tych bożków ale nigdy nie przyjęłabym takiej wiary sercem, nigdy. Po prostu traktowałabym tych bogów jak bożki. Czyli tak jak większość ludzi traktuje te bożki - oddając im jakieś tam kulty a specjalnie się nimi nie przejmując, chyba że to jest kult ze strachu, ale też byłby to jedynie kult pod przymusem. To, że ludzie wierzą sobie w bożki nie ma nic absolutnie nic wspólnego z wiarą w prawdziwego Boga. Po prostu chcą aby taki bożek spełniał ich życzenia czy to na ziemi czy po śmierci. Jednak tylko jeden Bóg jest miłością, Jeden jest wart miłości, Jeden oddał życie i ten Jeden jest prawdziwy - Bóg Ojciec. To temu Bogu ludzie którzy Go już poznają oddają wszystko łącznie z życiem, idą za nim, ufają Mu i są na to realne przykłady. Tego Boga gdy się Go już pozna nie da się traktować jak bożka, tj. naobiecywać mu coś i tego nie spełnić. Ci którzy nie specjalnie wierzą w Boga choć są chrześcijanami rzeczywiście podobni są trochę do tych co wierzą w inne bożki, ale to tylko dlatego że nie znają prawdziwego Boga. Dlatego wiara w bożki nie ma nic wspólnego z prawdziwą wiara w Boga żywego taka jak np. miał Abraham, chociaż urodził się w czasach kultów pogańskich, po poznaniu prawdziwego i Jedynego Boga odrzucił wszystkie bożki. Po prostu serce które poszukuje prawdy prędzej czy później musi dojść do ostatecznej prawdy że stworzeni jesteśmy przez Boga który jest miłością, chyba że serce zadowala się przyziemnymi rzeczami i takiemu wystarczają rzeczywiście tylko puste bożki, z których jedne każą się czcić wzamian za powodzenie, władzę, inne straszą, inne obiecują rzeczy przyziemne po śmierci.
|
Śr gru 26, 2012 17:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
I tutaj masz rację.
Poznając Prawdziwego Boga - człowiek jest w stanie odrzucić wszystko co do danej chwili go zadowalało. Człowiek zaczyna rozumieć , iż bożki w które wierzył, przed którymi się kajał , są bezwartościowymi, pustymi , nic nie znaczącymi wymysłami ludzi. Poznając Boga Prawdziwego, Żywego, poznajemy wartość najcenniejszą w życiu, wartość której nie jesteśmy już w stanie niczym innym zastąpić.
|
Śr gru 26, 2012 17:35 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
lubczyk66 napisał(a): Gdybym urodziła się tam gdzie wierzą w Faraona, Peruna, Buddę, Allacha itd. a nie znałabym prawdziwego Boga to bym pewnie brała udział w rytuałach, w takim stopniu w jakim byłoby to nakazane pod przymusem. Może bym się bała tych bożków ale nigdy nie przyjęłabym takiej wiary sercem, nigdy. Niestety - nie wiesz tego. Co by było gdyby możesz tylko przypuszczać.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr gru 26, 2012 21:37 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Sza! Koleżanka nazwała Buddę bogiem, a to oznacza, że wie co mówi....
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Śr gru 26, 2012 22:20 |
|
|
|
 |
lubczyk66
Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 16:38 Posty: 24
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Cytuj: Niestety - nie wiesz tego. Co by było gdyby możesz tylko przypuszczać. Jak mam to rozumieć? Napisałam że prawdopodobnie bym brała udział w rytuałach pogańskich bo bezwolnie bym robiła to co większość z braku znajomości Prawdziwego Boga, a może jeszcze by się przyplątała chęć manipulowania innymi, wpływania na rzeczywistość - a nauczono by mnie że takie bożki mogą mi to zapewnić, to może tym bardziej bym się tego czepnęła. Jeśli masz na myśli że oparłabym się tym praktykom to tym lepiej dla mnie i tym lepiej o mnie by świadczyło, więc dzięki za docenienie.
|
Śr gru 26, 2012 22:56 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Wiesz... generalnie poczytaj, co mają o innych religiach do powiedzenia ich wyznawcy, bo nauka chrześcijańska - rozumiesz - do trafności jej daleko, nie mówiąc o obiektywności...
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Śr gru 26, 2012 23:07 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
lubczyk66 napisał(a): Cytuj: Niestety - nie wiesz tego. Co by było gdyby możesz tylko przypuszczać. Jak mam to rozumieć? Że zupełnie realne, że przyjęłabyś tego (w wypadku islamu w zasadzie tego samego) Boga sercem. lubczyk66 napisał(a): Jeśli masz na myśli że oparłabym się tym praktykom to tym lepiej dla mnie i tym lepiej o mnie by świadczyło, więc dzięki za docenienie. To też oczywiście możliwe.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz gru 27, 2012 8:54 |
|
 |
lubczyk66
Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 16:38 Posty: 24
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Cytuj: Że zupełnie realne, że przyjęłabyś tego (w wypadku islamu w zasadzie tego samego) Boga sercem. I tu nie masz całkowicie racji, bo nigdy nie przyjęłabym sercem boga, który ma wszystkie cechy bożka i żadnej cechy Boga Ojca. Tylko Bóg Ojciec jest miłosierny, tylko on troszczy się o człowieka jak Ojciec a nie jak bóstwo, które stoi na piedestale i ma wyznawców nie dzieci. Tylko Bóg Ojciec daje wolność człowiekowi, pozwala odejść i błądzić a potem pozwala wrócić i przebacza. Zresztą jest wiele świadectw ludzi o Bogu Ojcu, który Jest Żywy i ciągle Go poznajemy, a od NT wiemy że Jest Miłosierny. To nie tak jak bożki zawsze takie same, stworzone do odbierania chwały. Największe świadectwo to świadectwo Jezusa, który powiedział nam że Bóg Jest Ojcem i że warto dla Niego tracić życie. Tylko takiego Boga Ojca mogłabym przyjąć sercem i żadnego innego niestety i w tym i w każdym innym środowisku
|
Cz gru 27, 2012 20:41 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
lubczyk66 napisał(a): Tylko Bóg Ojciec jest miłosierny, tylko on troszczy się o człowieka jak Ojciec a nie jak bóstwo, które stoi na piedestale i ma wyznawców, nie dzieci. Demonstrujesz ignorancję w tym momencie. Raz jeszcze uprasza się o zapoznanie się z religiami "bożków" przed uprawianiem apologii chrześcijaństwa. (Hm, nie wiem, czy nie przeszarżowałem. Niemniej uprasza się.)
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Cz gru 27, 2012 20:55 |
|
 |
lubczyk66
Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 16:38 Posty: 24
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Cytuj: Demonstrujesz ignorancję w tym momencie. Raz jeszcze uprasza się o zapoznanie się z religiami "bożków" przed uprawianiem apologii chrześcijaństwa. Nie wiem czy demonstruję ignorancję, ale naprawdę nie widzę powodu zapoznawania się z innymi religiami skoro Jezus mi zaświadczył swoim życiem o tym Jedynym Bogu i powiedział jaki On jest i w Tego o którym On zaświadczył właśnie wierzę. Ale dalej, o Jezusie zaświadczyli też swoim życiem inni ludzie poczynając od Apostołów, a w tym św. Pawła i dalej .... aż do dziś. Natomiast nie spotkałam jeszcze niestety człowieka który by zaświadczył swoim życiem o jakimś innym Bogu podobnym do Boga Ojca. Nie spotkałam i nie słyszałam.
|
Cz gru 27, 2012 21:19 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
lubczyk66 napisał(a): naprawdę nie widzę powodu zapoznawania się z innymi religiami Zatem nie wypowiadaj się o nich. W dodatku w sposób poniżający je.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Cz gru 27, 2012 21:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
maciejmod napisał(a): 44 jest już wśród nas A któż to taki  , bo z filmu nic nie wynika?
|
Cz gru 27, 2012 21:35 |
|
 |
lubczyk66
Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 16:38 Posty: 24
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Cytuj: Zatem nie wypowiadaj się o nich. W dodatku w sposób poniżający je. I nie zamierzam się wypowiadać o innych religiach ani dobrze ani źle. Zauważ że odpowiadałam tylko na sugestie, że w takiego boga bym wierzyła jakiego wyznawaliby w miejscu gdzie się urodziłam. Zastanowiłam się nad tym i odpowiedziałam, że może bym i czciła bezmyślnie jakiegoś miejscowego Boga, ale nigdy nie byłby w moim sercu, tak jak może być tylko Bóg Ojciec i wyjaśniłam dlaczego. Nie oznacza oczywiście to że jestem jakimś lepszym lub gorszym człowiekiem od innych.
|
Cz gru 27, 2012 21:52 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Mhm, niemniej jednak nie znając innych religii nie wiesz, w jaki sposób zostałabyś ukształtowana pod ich panowaniem. A zauważ, że byłabyś formowana od dziecka. Znasz tylko chrześcijańską opozycję Pan Bóg - "bożki", która jest nacelowana na śródziemnomorskie pogaństwo starożytności i nie uwzględnia, niestety, bogactwa wiary, myśli, mistyki, a nawet cudów obecnych w innych wielkich religiach.
Ot, masz na forum śiwaitę, ARHIZa. Porozmawiaj z nim, nie gryzie.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Cz gru 27, 2012 22:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|