chrytstu miał dwnastu apostołow ,bo księzyc ma dwanaście faz wroku

(Mogłem Się Powstrzymać, Ale Nie Chciałem. ^_^)

Mam Cie Bolek

Tak pokrótce z katechizmu kościoła katolickiego: " Kościół w nauczaniu swojej wiary i w świadectwie swoich świętych nigdy nie zapomniał, ze to właśnie grzesznicy byli sprawcami i jakby narzędziami wszystkich mąk, które wycierpiał Boski Odkupiciel. Uwzględniając fakt, ze nasze grzechy dotykają samego Chrystusa, kościół nie waha się przypisać chrześcijanom największej odpowiedzialności za mękę Jezusa, którą często obciążali jedynie Żydów."
Trzeba uznać, że nasza wina jest w tym przypadku większa niż Żydów. Oni bowiem wg świadectwa Apostoła, nie ukrzyżowaliby Pana chwały gdyby Go poznali. My przeciwnie, wyznajemy że Go znamy. Gdy więc zapieramy się Go przez nasze uczynki, ponosimy na Niego w jakiś sposób nasze zbrodnicze ręce."
"To nie złe duchy Go ukrzyżowały, lecz to ty wraz z nimi Go ukrzyżowałeś i krzyżujesz nadal przez upodobanie w wadach i grzechach."

To jest temat rzeka. Pewne jest to że Pan Bóg nie mógł postąpić inaczej. To że ludzie idą po najmniejszej linii oporu i nie rozumieją nic z tego świadczy tylko o tym, że jest to działanie prawdziwe i nie pochodzi od ludzi ale od Boga. Jezus powiedział, ze Jego dobrowolnie przyjęty krzyż będzie zgorszeniem i głupstwem dla ludzi - i tym właśnie jest.

To pytanie właśnie to potwierdza. Tak w ogóle to dla mnie też jest to głupstwo, ale przynajmniej potrafię ocenić to mądrze że może nie rozumiem istoty miłości Bożej.

Mówiłam już, że do ugruntowania wiary wystarczy mi że Jezus zaświadczył o Bogu, a o Jezusie dalej Apostołowie, pierwsi chrześcijanie i święci. Szczególnie Apostołowie, którzy z Nim byli i którzy musieli widzieć Jezusa Zmartwychwstałego bo inaczej nie oddawaliby swojego życia za wiarę i to wszyscy, a byli to rybacy - prości ludzie a więc realiści. To i tak dużo i najwięcej wiedzy ze wszystkich religii. Więcej wiedzy już nie będzie.

Możesz podać źródło to sama doczytam słowa papieża, bo wydaje mi się że tak nie powiedział i to jakieś słowa wyjęte z kontekstu i sklecone w internecie.

O tym, że wszyscy apostołowie zostali zamordowani z powodu swojej wiary mówi jedynie chrześcijańska tradycja. Trudno więc uważać to za bezsprzeczny fakt. Chrześcijańskie podania i legendy o świętych miały przede wszystkim na celu ukazywanie wyższość chrześcijaństwa nad innymi religiami. Pełniły, jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli, funkcję propagandową. Można więc przypuszczać, że ich autorzy niekoniecznie musieli sztywno trzymać się faktów. Historia zna wiele takich opowieści, w których pozwalano sobie wzmocnić siłę przekazu, kosztem prawdy historycznej. Dobrym przykładem niech będzie chociażby historia Juliusza Konstantego Ordona, słynnego obrońcy reduty z poematu Mickiewicza. Dzięki stworzonej legendzie w świadomości narodowej tkwi obraz bohaterskiego żołnierza, który oddaje życie za ojczyznę, choć w rzeczywistości Ordon przeżył upadek powstanie listopadowego i wyjechał za granicę, gdzie zmarł wiele lat później. Nie twierdzę oczywiście, że żaden apostoł nie poniósł męczeńskiej śmierci, trzeba tylko pamiętać, że w dużej mierze są to tylko legendy przekazywane przez tradycję.

Kłamiesz! Ten z górnego jest fałszywy! Prawdziwy jest z dolnego


Z Koranu: Bóg jest wiedzący, mądry, przebaczający, sprawia, że dzień staje się nocą a noc przechodzi w dzień.


No ale tutaj jest o Synu Bożym i Jego katach, którzy go ukrzyżowali, a nie Bogu Ojcu.


Jeżeli Bóg jest wszechmocny, to stwierdzenie "nie mógł postąpić inaczej" jest z tym sprzeczne.


Czy można wypowiadać się o wszystkich zwierzętach świata bazując jedynie na wiedzy o wstężyku gajowym?

Wszystkie religie nie są równe. Bóg ostro potępiał wiarę w innych bogów. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną

Chyba każdy bóg potępiał wiarę w innych bogów.

Bóg Stalin też potępiał wiarę w innych bogów. Co nie znaczy że nie ma prawdziwego Boga

Każdy bóg potępia wiarę w innych bogów, co nie znaczy że owi bogowie istnieją albo nie - jedno z drugim nie ma związku.

Ale Ktoś musiał stworzyć wszechświat

udowodnij, że musiał i że ktoś

A udowodnij że nie musiał:)

to Ty pierwszy stwierdziłeś, że KTOŚ MUSIAŁ, więc na Tobie spoczywa ciężar dowodu - tak to działa. Jak ktoś coś twierdzi, to do niego należy obowiązek udowodnienia tego.

Jest masa dowodów, to się czuje, tak jak widzi się że przez całe życie mnie prowadzi. A i tak nie będzie dowodu, który by musieli uznać wszyscy, bo to spowodowało by zanik wolnej woli. Trzeba uwierzyć.

Moglbys to sprecyzowac? Widze wielu katolikow prowadzonych na manowce, pomozesz im w wyjasnieniu sprawy?
Prawie wszystko wskazuje na to, ze Boga nie ma. Jest jednak pewne "ale". Skoro uznajemy nauke za omylna (czytaj, rozwijajaca sie), a wierzacy maja juz niezbite dowody, to moze oni w tych ostatecznych super-hiper dowodach maja racje?