Mike29
"W przestrzeni publicznej jest wystarczająco dużo miejsca, byśmy mogli pokojowo egzystować obok siebie nie robiąc sobie krzywdy i nie narzucając sobie wzajemnie różnych poglądów." - narzucanie czyjegoś zdania zawsze rodzi bunt, a bunt to nic dobrego. Jestem za pokojową egzystencją obok siebie, cenię decyzję drugiego człowieka, jego wola, bo jego życie.
W kościele zawsze się znajdą ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z Ewangelią, robią dużo krzyku i narzucają się. Ale to nie cały kościół, bo inaczej by już się rozpadł. Zło jest krzykliwe więc je widać dużo lepiej od dobra, które jest pokorne.
Skąd się wziął "ogólnoświatowy humanizm"? Jaki jest jego cel?
"Gdybyś chciał wcielać w życie wiele z biblijnych nauk to we współczesnym świecie grozi Ci za to kara wieloletniego pozbawienia wolności." - No tak brak szacunku dla Miłości i Prawdy.

Super i na tym się skupmy. Widzę postęp.


Sądzę, ze wypracowanie wartości, w oparciu których możliwa jest pokojowa koegzystencja wielu kultur, wyznań i narodowości.


Jeżeli Twoja "Miłość i Prawda" propaguje śmierć za homoseksualizm (+ inne kwiatki) zgodnie z biblijnymi cytatami przytaczanym przez niejakiego Luke1407 to owszem nie ma na to szacunku, a co więcej jest nagroda przewidziana w kodeksie karnym.

Nunka
"są na niej również kłamcy. Skoro ich tam umieściłaś, wnioskuję, że katolicy nie kłamią, tak?" - Kto Kocha Boga nie kłamie.
Jesteś tolerancyjny, a przewrotnie pytasz i chyba przyznajesz rację, chodź jej nie przyznajesz.
Pracuję nad sobą, mam dobrego kierownika duchowego.
Żona tylko wierzy, czy Kocha Boga? bo dla mnie to duża różnica.
Dzięki i przepraszam, za moje takie, a nie inne zdanie.

Mike29
"Sądzę, ze wypracowanie wartości, w oparciu których możliwa jest pokojowa koegzystencja wielu kultur, wyznań i narodowości." - teoretycznie ideologicznie, albo jednym się zabierze coś, albo drugim, a nikt nie lubi gdy się zabiera z mojego. Jeśli wszyscy poznają Jedynego Boga i uwierzą w Niego, to myślę, że tylko wtedy zapanuje Pokój.
"Jeżeli Twoja "Miłość i Prawda" propaguje śmierć za homoseksualizm (+ inne kwiatki) zgodnie z biblijnymi cytatami przytaczanym przez niejakiego Luke1407 to owszem nie ma na to szacunku, a co więcej jest nagroda przewidziana w kodeksie karnym." - Jezus uczy nie zabijaj, miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Więc nie propaguje śmierci.

To niestety, ale nie masz innego wyjścia jak zabawić się w inkwizycję, bo tylko mieczem możesz uzyskać przedstawiony postulat. Przerabialiście to już w przeszłości. Świat jest zbyt zróznicowany, byś wszystkich do siebie przekonał, dlatego chcesz tego, czy nie, musisz nauczyć się koegzystować pokojowo z innymi ludźmi i szanować ich odrębność pokojowych stylów życia. W przeciwnym wypadku nie pozostanie nic innego jak rozwiązanie siłowe.


Pełna sprzeczności ta Wasza biblia...

Proszę o jakieś konkrety. Trudno mi uwierzyć, że zawsze danie jednym musi być związane z zabraniem komuś innemu. Czasami tak, ale nie zawsze.


Tym zdaniem się habilitujesz w moich oczach, ale czy to zdanie oznacza, że odczepisz się od mniejszości seksualnych i religijnych?

No... bo jak będę miał świadomość, że gej ma prawa, to będę się czuł niekomfortowo, a przecież mam prawo do komfortu. Jestem normalny. Oto logika.


Dla Twojej informacji: chorzy psychicznie mogą głosować, organizuje się specjalne komisje wyborcze na terenie szpitali.


Sugerujesz, że gejów powinno się separować, bo sobie zagrażają, są niebezpieczni dla samych siebie i powinni być pod nadzorem 24/7? A, nie, zapomniałem że jest coś takiego jak detencja. Tak, gej jest przestępcą z faktu urodzenia...

Dobra, idę wertować Hellera.

Zwykłe pytanie retoryczne.


Wybacz, ale czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że długa Cię jeszcze droga czeka.


Nie wiem, wiara to jej osobista sprawa, nie obnosi się z nią, nie ewangelizuje mnie i vice versa...

Mike29
"Pełna sprzeczności ta Wasza biblia" - ?
Daniel86
"odczepisz się od mniejszości seksualnych i religijnych?" - jeśli nie będą mi wchodzić w drogę, prowokować i zaczepiać.
Lurker
Na terenie szpitali.
Nunka
"Wybacz, ale czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że długa Cię jeszcze droga czeka." - aż do śmierci.

Uważam, że na forum www.wiara.pl nie ma ateistów, tylko zagubieni ludzie, szukający Boga, których postawa Katolików zniechęciła do Boga i chcących się wygadać.

Hahahaha, to super cieszy mnie bardzo twoje stanowisko. Mam nadzieję, że to nie jest tylko czcze gadanie na forum internetowym.


Muszę Cię rozczarować, jestem ateistą, zawsze nim byłem i tak już zostanie.

Mike29
"Mam nadzieję, że to nie jest tylko czcze gadanie na forum internetowym." - na forum katolickim
"Muszę Cię rozczarować, jestem ateistą, zawsze nim byłem i tak już zostanie." - na forum katolickim

Przecież ateiści należą do ludzi zagubionych. Szukają Boga choć często nawet sami o tym nie wiedzą bo tego nie czują.

No i jak Cie mozna traktowac powaznie?
No jak?

@robaczek2 & @Iwona19
Czemu wiecie ode mnie lepiej i mi wmawiacie, że "szukam boga" oraz jestem niepoważny ponieważ deklaruje dozgonny ateizm? Czy Wy jesteście poważni...?

Iwono, znowu mi przykro Cię rozczarować, ale nie czuję się człowiekiem zagubionym. Nie jestem zainteresowany wiarą w boga, nie jest to podszyte żadnymi pobudkami. Po prostu nie mam w sobie potrzeby wiary w boga. Mógłbym sobie wmawiać, że bóg istnieje, tylko jest mi to do niczego w życiu nie potrzebne. Wielu ludzi łączy mój homoseksualizm z brakiem religijności, ale to w moim przypadku nie ma ze sobą nic wspólnego. Nawet jakbym był heterykiem to i tak nie wierzyłbym w boga, zresztą są religie całkowicie akceptujące homo, więc jakbym chciał to bym sobie wierzył i był gejem jednocześnie i moja religia nie wmawiałaby mi żadnych "grzechów", tylko popierała moją orientacją i błogosławiła związkowi z mężczyzną. Nie mam jednak w sobie takich potrzeb.

U mnie ateizm nie wynika z niczego, tak po prostu jest i już. Zupelnie jakbym od zawsze żył na bezludnej wyspie i nigdy o żadnych religiach nie słyszał, a gdy pierwszy raz o niej bym usłyszał to bym zadał pytanie "o co kaman jakby?" Naprawdę nie miejscie do ateistów pretensji i/lub zdziwienia, że nimi są. Tak samo jak nie dałem się przekonać do katolicyzmu, tak też nie dałem się zwerbować żadnej innej religii i się nie dam. Wasza religia nie ma tu nic do rzeczy.

Cóż za niesamowita diagnoza, normalnie w szoku jestem


I dlatego, m. in. lubię to forum... Nie ma to jak porządna dawka humoru z rana