Czyim dziełem jest piekło ?
Autor |
Wiadomość |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Prosiłbym, by podawać źródła z których się kopiuje, by nie było wątpliwości co do plagiatu.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn lut 23, 2009 21:21 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Raczej w bycie prostym chodzi o to, że pierwsza przyczyna nie może być złożona, bo pozostawało by pytanie skąd się wzięły części składowe - czyli pierwszą przyczyną by nie było.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
Pn lut 23, 2009 21:37 |
|
 |
jarekS
Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23 Posty: 166
|
Owieczka_in_black napisał(a): Co do checi nieistnienia, to wcale się nie dziwie, bo jakbym miała perspektywę wieczne pieklo, albo niestnienie to wybrałabym nieistnienie. A piekło jest zwyczajnie NIESPRAWIEDLIWE!!! Jak można wieki nieskończone pokutować za skończone grzechy na ziemi, nawet my ludzie nie jestesmy tak okrutni.
Wniosek Owieczki jest bardzo istotny .Mając sumienie które wszczepił nam Bóg i to sumienie często przez nas samych zagłuszane nie pozwoliłoby mam w taki sposób postępować z największym zwyrodnialcem . W jakim świetle stawia się osobę Boga by dopuścił do wiecznych mąk nawet tych którzy go odrzucili . Zła interpretacja treści biblii (bo z niej mamamy informacje )tylko uwłacza Bogu.
W zwiazku z tym mam pytanie Jaka kara za nieposłuszeństwo spotkała Adama pierwszego doskonałego człowieka ?(chyba ze taki nie istniał bo opis raju i stworzenia pierwszych ludzi jest fikcja)
_________________ Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT
|
Pn lut 23, 2009 22:14 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
teatime napisał(a): Raczej w bycie prostym chodzi o to, że pierwsza przyczyna nie może być złożona, bo pozostawało by pytanie skąd się wzięły części składowe - czyli pierwszą przyczyną by nie było. a żeby nie być gołosłownym poświęciłem czas na znalezienie odpowiedniego fragmentu w Summie: Cytuj: Trzeci. Każdy skład musi mieć przyczynę. Czemu? Bo rzeczy zasadniczo różne nie zejdą się w jedno inaczej, jak tylko za sprawą jakiejś przyczyny scalającej je. Wykazaliśmy wyżej3, że Bóg nie ma przyczyny, ale sam jest pierwszą przyczyną sprawczą.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
Pn lut 23, 2009 22:37 |
|
 |
Szafa
Dołączył(a): N lut 22, 2009 12:40 Posty: 8
|
Mam takie pytanie:
Skoro Bóg wiedział, kto odpowie w sposób wolny na jego miłość (i zostanie zbawiony), a kto nie (i zostanie wiecznie potępiony),
dlaczego stworzył te osoby, mając pewność, że skończą w piekle?
Gdybym ja wiedział, że mój syn skończy w wiecznym piekle, wolałbym, żeby on w ogóle nie istniał. Tymczasem Bóg wydaje się ma do tego inne podejście.
Proszę, szanownych kolegów o pomoc w rozstrzygnięciu tego problemu.
|
Wt lut 24, 2009 13:48 |
|
|
|
 |
jarekS
Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23 Posty: 166
|
Witam
Marek MRB napisał(a): jarekS napisał(a): Czy mógłbys sprecyzować . O jakim Adamie mówisz ? Jeśli nie istniał to wyklucza to jakiekolwiek skłonności bo o czyje skłonności chodzi. Żeby było jasne - ja nie twierdzę jakoby Adam nie istniał. Natomiast nie jest to kwestia specjalnie ważna - bo w grzechu pierworodnym chodzi nie tyle o jakąś "winę" (przyznaję że nazwa grzech pierworodny jest trochę myląca) co o skłonność naszej natury do nie-wierzenia Bogu (że to On ma rację co do tego co nas uszczęśliwi). Pytania o rodowód nie rozumiem - czy mógłbyś zadac je innymi słowami ? Przepraszam nie wyraziłem się dość wyraźnie. Jeśli chodzi o rodowód Adama miało to być uzasadnieniem pytań co do Adama . Dlaczego o to pytałem ? Dając komentarz do tematu chciałem nawiązać do postaci Adama którego istnienia Pan Jezus nie kwestionował i Jego uczniowie a spotkałem wypowiedzi na tym forum które nie tylko kwestionują Adama ale inne relacje jako mity i legendy i jak widzę z tej samej strony mogą być przedstawiane dwa różne stanowiska .Bo jest to różnica Adam istniał i dał początek rodzajowi ludzkiemu lub Adam nieistniał ( nie został stworzony) więc my nie jesteśmy stworzeniami i Jezus nie istniał bez rodowodu nie bedąc synem Adama. I powtórzę nie miało wtedy sensu pojawienie się prawdziwego żyjącego Jezusa z powodu fikcyjnego Adama. To tyle jeśli chodzi o aAdama( przepraszam że nie jest to w temacie) wracając już do tematu Marek MRB napisał(a): 2. Czym jest Piekło dla Boga ? Pomyślmy teraz czym jest stan człowieczego Piekła dla Boga. Bóg jest szaleńczo "zakochany" w człowieku (w stopniu zapewne niedostępnym dla nas). Moje (czy Twoje) Piekło byłobt zatem dla Niego znacznie poważniejszym cierpieniem niż dla mnie (czy Ciebie). Można to przyrównać do stanu szaleńczo zakochanego człowieka. Zakochanego nieszczęśliwie, bo osoba kochana nie chce mieć z nim nic wspólnego, nienawidzi go... Piekło jest pozostawieniem człowiekowi prawa wyboru, prawa odrzucenia bożej miłości, skazania Boga na cierpienie. Bóg nam to prawo pozostawia, ponieważ szanuje nas jako osoby, naszą odrębność od Niego. Niemniej jest to z Jego strony ofiara heroiczna, bowiem naraża Go na wieczne oddzielenie od ukochanej osoby (np. mnie czy Ciebie).
No to dla mnie to nowość .Czy mógłbyś uzasadnic to biblia a nie tradycja bo wyglada to na wyciąganie wniosków co by było gdyby. Cytuj: 3.Co z wyborem i informacjami ? W świetle powyższego odpowiedź jest jasna : Sąd właśnie na tym polega, że w momencie śmierci człowiek otrzymuje pełne poznanie (jak to ładnie ująłeś "rzetelne, pewne informacje" - Pismo to wyraża słowami "Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany."/1 Kor 13,12/). Każdy z nas wybierze czy wejść w relację z Bogiem, czy na zawsze tę relację zerwać. Mało tego że otrzyma wszelkie informacje - poza ograniczeniami doczesnymi będzie miał zdolność podejmowania wyborów "doskonałych" (w sensie filozoficznym - tzn. nieomylnych, więc nie będzie możliwości że się pomyli czy rozmyśli). Czy słusznie odniosłeś ten fragment do wyboru obecności z Bogiem ? Apostoł Paweł mówi tu ze sami zostali poznani przez Boga który w dowód uznania obdarzył ich swym Duchem i nie musieli dokonywac wyboru.Paweł wyboru dokonał po ukazaniu się Jezusa w drodze do Damaszku i dawaniu puzniej świadectwa mimo prześladowań, Poznanie Pawła związane jest z poznaniem Boga kiedy otrzyma nagrodę niebianską i stanie przd Bogiem twarza w twarz. Gdzi tu jest jakis inny wybór W liście do Hebrajczyków ten sam Paweł w 10: 26-31 pisze Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników. Kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie [zeznania] dwóch albo trzech świadków. Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski. Znamy przecież Tego, który powiedział: Do Mnie [należy] pomsta i Ja odpłacę. I znowu: Sam Pan będzie sądził lud swój. Straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga żyjącego. (Czy z tego wynika że po śmierci dokonuje się wyboru ? Zydzi świadomie odrzucili Jezusa i oni byli już osądzeni ,mieli wybór przyjać lub odrzucić i uczynili to za swego życia a nie śmierci . Zgodnie z twierdzeniem czym jest pieklo to zydzi już za życia w tym stanie byli. Nawiązując jeszcze do Adama On również dokonał wyboru za zycia tracąc więż z Bogiem znalazł się w symbolicznym piekle . Szatan jako pierwszy znalazł się w stanie świadomego oddalenia od Boga jakoś nie musiał umierać Marek MRB napisał(a): Właśnie na tym polega sąd: A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. / J 3,19/
Czy Jezus mówi tu o tych którzy umieraja dokonując wyboru czy o żyjących jak żydzi , którzy zobaczyli Mesjasza (światło) .Jezus pokazywał jak spełniać wolę Bożą no ale weilu ludziom się to nie podobało szczególnie tym do których mówił ,,pomiocie" Lukasza 3:7-9 Dlatego począł mówić do tłumów, które wychodziły, by mu się dać ochrzcić .Pomiocie żmijowy, kto wam podsunął myśl, żeby uciekać przed nadchodzącym srogim gniewem? Wydawajcie więc owoce odpowiadające skrusze. I nie zaczynajcie mówić sobie ,Za ojca mamy Abrahama. Bo powiadam wam, iż Bóg ma moc wzbudzić Abrahamowi dzieci z tych kamieni. Doprawdy, siekiera już jest przyłożona do korzenia drzew; dlatego każde drzewo nie wydające wybornego owocu ma zostać ścięte i wrzucone w ogień. Stanie się to podczas sądu ostatecznego a nie po śmierci człowieka dokonującemu jakis wybór. Ludzie słysząc Dobra Nowinę już mogli podjąć decyzje by ich życie w przyszłości było w niebiosach i tak uczynili uczniowie Jezusa i inni chrześcijanie w dniu piedziesiątnicy. Wiec gdzie tu wybór o którym piszesz: Cytuj: ,, W świetle powyższego odpowiedź jest jasna : Sąd właśnie na tym polega, że w momencie śmierci człowiek otrzymuje pełne poznanie "
Pozdrawiam.
_________________ Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT
|
Cz lut 26, 2009 22:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wydaje mi się że nie do końca mnie rozumiesz - ja bynajmniej nie twierdzę że nasze wybory w czasie naszej Ziemskiej Pielgrzymki nie maja znaczenia : wręcz przeciwnie, mają znaczenie decydujące. Bowiem od nich właśnie zależy czy będziemy podobni do Boga czy nie - czy Niebo będzie dla nas czymś wspaniałym czy też nie do wytrzymania.
CO do czasu wyboru (sądu) : jest nim moment śmierci. Po nim nic już się nie zmieni.
|
Cz lut 26, 2009 23:20 |
|
 |
jarekS
Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23 Posty: 166
|
Witam.
Marek MRB napisał(a): Wydaje mi się że nie do końca mnie rozumiesz - ja bynajmniej nie twierdzę że nasze wybory w czasie naszej Ziemskiej Pielgrzymki nie maja znaczenia : wręcz przeciwnie, mają znaczenie decydujące. Bowiem od nich właśnie zależy czy będziemy podobni do Boga czy nie - czy Niebo będzie dla nas czymś wspaniałym czy też nie do wytrzymania. CO do czasu wyboru (sądu) : jest nim moment śmierci. Po nim nic już się nie zmieni.
Marku ja staram się zrozumieć sposób przedstawiania przez ciebie wyboru człowieka po śmierci gdzie chce być . i trudno jest mi to zrozumieć a tym bardziej przyjąć .Mówisz że cię nie do końca zrozumiałem .Czy tylko ja cię nie zrozumiałem ?Jeśli twoje wyjaśnienia nie są w pełni zrozumiałe może nie jasno to czynisz . Każdy wie że Prawda jest prosta i nie trzeba zbytnio wysilać się by to zrozumieć . Natomiast zagmatwane ,niejasne ,pokrętne jest przedstawianie prawdy która nią nie jest , a kiedy ktoś ma wątpliwości do wydumanych poglądów często nielogicznych to co , nierozumie. W temacie ,,Czy Maria jest Bogiem” bardzo jasno żeczowo i bez wątpliwości zostało przedstawione pośrednictwo Jezusa i co do tego osobiście nie mam wątpliwości bo jest oparte na solidnym fundamencie Biblii.
Jeśli cię dobrz rozumiem to zastanów sie Marku.
Po śmierci bez żadnego zastanowienia się i wątpliwości przyjmie bliskość Boga stająć ,twarzą w twarz” każdy kto tego pragnie i już w ciele daje tego dowody. To jest dla mnie Jasne.
Nie jasna i zagmatwana , nie logiczna staje się sytuacja kiedy człowiek wierzący czy nie, za życia kroczy wlasna drogą i po śmierci staje przed wyborem ,stan jakim jest piekło -oddalenie od Boga lub bliskość z Bogiem. Podczas dnia sądu wszyscy zmartwychwstali jak mówi księga Objawienia będą osądzani na podstawie nowych zwojów.W oparciu o co po śmierci ten wybór ma być jakie wiadomości mają być dostępne ? Czy sama świadomość końca ziemskiej balangi i dokonanie wyboru bo jest się w potrzasku zmienią ludzi?Powiem ci że NIKT nie wybierze oddalenia od Boga a jeśli wybierze bliskość to z jakich pobudek ,wychodzą nam strachy i lepsze nieszczęście przy Bogu wybiorą niż samotność i cierpienia . A jak myślisz Bóg zaakceptuji decyzje takich osób?Sam Bóg skaże te osoby na cierpienia choćby chcieli nie wiem jak bardzo wygodnie i szczęśliwie żyć to sprawa jest przesądzona gdyż Bóg zna stan naszych serc i nasze pobudki. Po co Piotr w 2 Liście 3:11,12 ,14 pisze ,,Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, (12) gdy oczekujecie i staracie się przyśpieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią. (14) Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby /On/ was zastał bez plamy i skazy - w pokoju,
Nikt nie będzie miał możliwości przebiegłego postępowania .Jak pisał Ap. Paweł w liście do koryntian ,,Jedzmy i pijmy bo jutro pomzemy “ i co po śmierci naglę się zmienią, za życia mając gdzieś nauki Jezusa i nagle wybierają bliskość Boga. Dla mnie do jest bzdura.
A jeśli to prawda jak twierdzisz to oprzyj ją na solidnych podstawach -Nauki Jezusa i Apostołów
Pozdrawiam
_________________ Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT
|
So lut 28, 2009 16:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|