Autor |
Wiadomość |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Cytuj: nie powiedział Mojżeszowi, że ma napisać: Jak to nie powiedział przecież pierwsza linijka tego fragmentu mówi : " Dalej Pan powiedział do Mojżesza". Nawet, jeśli dotyczy Izraela to jednak są to wyraźnie słowa Boga. Mi to przypomina słynne słowa J. Kaczyńskiego "Żadne krzyki nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne" Cytuj: Każdy chyba pamięta ten fragment z ewangelii: J 9, 1-41
Mk 9, 14-29 http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=308Powyższy fragment wskazuje na coś zupełnie przeciwnego. Otóż nie każda przypadłość człowieka jest zasługą woli Bożej i jego dzieła.W tym przypadku człowiek miał zbliżone objawy do upośledzonych (piana z ust, nie racjonalne zachowanie). Co jeśli upośledzenie jest właśnie taki opętaniem ? [/quote]
|
So maja 23, 2009 21:36 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Cytuj: Jak to nie powiedział przecież pierwsza linijka tego fragmentu mówi : " Dalej Pan powiedział do Mojżesza".
A wiesz jak można wzmocnić przekaz jakiegoś religijnego tekstu? Czy jakby było napisane, że jakiś tam urzędnik królewski napisał to i tamto i macie tego przestrzegać... będzie tak samo przestrzegane jak napisane, że Pan powiedział do Mojżesza (Mojżesz jako największy z proroków dla ludu Izraela). Powołanie się na autorytet wzmacnia przestrzeganie praw. Ale nie o tym wątek. Zachęcam do zapoznania się z dziejami powstawania Starego Testamentu.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
N maja 24, 2009 8:17 |
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Skoro te słowa zostały dopisane, aby podnieść autorytet oznaczałoby to jawne oszustwo. Równie dobrze 10 przykazań też mógł napisać jakiś mędrzec i dopowiedzieć, iż zostały dane od Boga. W zasadzie całą Biblie można w ten sposób napisać.
Wracając do osób upośledzonych, co jeśli są one opętane ? Po co Bóg w ogóle pozwala na obecność takich złych duchów na ziemi ?
|
N maja 24, 2009 9:36 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Czy jakby było napisane, że jakiś tam urzędnik królewski napisał to i tamto i macie tego przestrzegać... będzie tak samo przestrzegane jak napisane, że Pan powiedział do Mojżesza (Mojżesz jako największy z proroków dla ludu Izraela). Powołanie się na autorytet wzmacnia przestrzeganie praw.
W końcu się naprawdę okaże, że przestrzegaliśmy żydowskich wymysłów, a żaden Bóg nie dał nigdy żadnych przykazań. Idąc dalej tym tropem wielu pomysli, że nie wiadomo nawet, czy ów Bóg istniał, może był tylko fikcyjnym autorytetem do wzmacniania przestrzegania praw, wymyslonym przez kilku operatywnych Żydów - tak to mozna spokojnie stracić wiare na forum Wiara 
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn maja 25, 2009 0:02 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Cytuj: W końcu się naprawdę okaże, że przestrzegaliśmy żydowskich wymysłów, a żaden Bóg nie dał nigdy żadnych przykazań. Idąc dalej tym tropem wielu pomysli, że nie wiadomo nawet, czy ów Bóg istniał, może był tylko fikcyjnym autorytetem do wzmacniania przestrzegania praw, wymyslonym przez kilku operatywnych Żydów - tak to mozna spokojnie stracić wiare na forum Wiara _________________
Na czym zatem należy opierać wiarę?
Na czym ty opierasz swą wiarę?
I czym jest ta wiara?
Według mnie wiara nie może być łatwowierna.Ktoś coś powiedział i ja od razu w to wierzę.Należy samemu sparwdzić
czy to w co wierzymy ma solidne podstawy.
A bez studiowania Biblii tego nie ustalimy nigdy.Zatem solidna wiedza z Biblii to podstawa wiary.
Podam taki przykład.
W Biblii jest relacja o ogólnoświatowym potopie.Wielu ludzi ,nawet podających się za wierzących uważa ,że jest to mit.
Jednak mit czyta się zupełni inaczej niż relację historyczną.
W micie jest powiedziane: Dawno temu ,za górami ,za lasami i podaje się fikcyjne imię danej osoby.
Jakże relacja biblijna odbiega od tego schematu.
W tej relacji dokładnie wymieniono czas kiedy nastał potop,jak długo trwał ,podano szczegóły wykonania arki,oraz wymieniono osoby które posłuchały ostrzeżenia Bożego.
Zatem sposób w jaki potop jest opisany w Biblii wyklucza to ,że jest to mit.
|
Pn maja 25, 2009 9:25 |
|
|
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Otóż mylisz się określenie mit bardzo pasuje do Biblii. Mit na na celu wyjaśnienie spraw dotyczących bytu człowieka i jego świata. Nie ma tutaj znaczenie budowa literacka Biblii. Pismo Święte jedynie wyróżnia się rozbudowaną treścią oraz ilością wydarzeń.
Biblia jest tekstem zwierającym mnóstwo sprzeczności i zaprzeczeń tego co nam mówią w Kościele. Zwłaszcza ST to już jedno wielkie nieporozumienie.
Kto nie wierzy niech zajrzy tutaj (strona po angielsku)
http://skepticsannotatedbible.com/contra/by_name.html
Samych sprzeczności w Biblii znaleziono dokładnie 429
Przyczyna upośledzenia też ma sprzeczne źródło raz jest to tylko wola Boga ,a raz złe duchy
|
Pn maja 25, 2009 9:59 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Przypominam, że kwestia natchnienia biblijnego jest offtopic'iem i nie należy tego ciągnąć. Wątek główny to: "Dokąd idą upośledzeni?" Na tym się skoncentrujmy.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn maja 25, 2009 11:09 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
 Re: Dokąd idą upośledzeni ?
ashkel86 napisał(a): Pytanie jak wyżej w temacie. Jak taka osoba będzie oceniana na sadzie ostatecznym. Z "automatu" pójdzie do nieba ? Przy czym chodzi mi o upośledzenie uniemożliwiające, świadome postrzeganie świata i wiary w Boga.
A gdzie pisze,że ma iśc do nieba?
|
Pn maja 25, 2009 21:49 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: A gdzie pisze,że ma iśc do nieba?
Nigdzie nie pisze wprost, ale skoro do popełnienia grzechu potrzebna jest swiadomość grzechu, a zakładając, że taka osoba jej nie posiada, to wg mnie wniosek taki, że jednak powinna pojsc do nieba "z automatu", jak pisze ashkel.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn maja 25, 2009 22:45 |
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Ostatnio się zastanawiałem. Mówicie, że dusza jest nieśmiertelna. Nigdzie nie jest jednak powiedziane , że ta dusza jest doskonała. Może dusza w osobie upośledzonej jest uszkodzona, wadliwa ? W końcu to by wyjaśniało dlaczego ludzie zapadają na różnorakie choroby psychiczne. Jasne powiecie, że to choruje mózg ,a nie dusza. Tylko skoro wg. was źródłem myśli jest dusza to dlaczego uszkodzenie fizyczne, genetyczne, mózgu powoduje problemy psychiczne. Istnienie doskonałej duszy przeczy istnieniu chorób psychicznych.
|
Cz maja 28, 2009 19:19 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Z tą duszą nic do końca nie wiadomo ale jak by nie patrzeć to jeśli cielesny umysł jest niedorozwinięty czy szalony to podobnie powinno być z duszą a to rodzi pytanie co się dzieje z taką duszą po śmierci. Jeśli jest "naprawiana" to musi stracić część swojego ja, często naprawdę dużą część, która została ukształtowana pod wpływem tej choroby do tego stopnia, że w efekcie powstaje niejako nowa osoba i tylko Bóg wie czy gdyby miała przeżyć życie na ziemi trafiłaby tam gdzie trafiła...
|
Cz maja 28, 2009 21:46 |
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Jest nawet ciekawszy przykład. Pewien facet był niezwykle miłym i sympatycznym gościem. Jednak podczas pracy stalowy pręt uszkodził mu mózg. Po leczeniu szpitalnych charakter tego człowiek uległ zmianie. Stał się osobą złośliwą, wywyższającą się, wulgarną.
Znaczyłoby to jedno dusza ma zerowy wpływ na czyny człowieka podczas życia. Jakże inaczej wyjaśnić powstanie nowej osobowości podczas takich zdarzeń.
W takim wypadku sąd ostateczny w wydaniu biblijnym traci sens. Jak niby taką osobę ocenić. Za życie przed wypadkiem albo po ?
|
Pt maja 29, 2009 8:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|