| Autor |
Wiadomość |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Gazeta Wyborcza najwidoczniej wymyśliła sobie tę sytuację z głoszeniem z ambony. Newsweek to sprawdził i tam pojechał (w przeciwieństwie do ludzi z Gazety). Ludzie z Gazety odnośnie tej informacji (o tym chłopaku, który rzekomo miał być wyczytany z ambony) "Przyznają, że jej nie sprawdzili, nie szukali też chłopaka.". To jest "profesjonalizm dziennikarski" ludzi z Gazety Wyborczej. http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... ie,38082,1Coś mówiłeś o jakichś dowodach? Hmm...? ashkel86 napisał(a): Cytuj: Twoja krytyka jest niezbyt profesjonalna, naznaczona myśleniem człowieka XXI wieku, a więc i ahistoryczna Problem tylko w tym ,że mamy faktycznie XXI wiek i to co było dobre kiedyś nie koniecznie jest dobre dzisiaj. Jakie zresztą znaczenie ma kontekst historyczny , jeśli np. jest napisane" Bóg powiedział zabijcie cudzołożników", zabicie przez Boga dzieci egipskich. Jeśli napisał to człowiek i to jego wymysł, no to sorry kłamstwo pełną gębą. Jeśli to prawda no cóż to wtedy teorie o miłości nie mają sensu. Kwestia jest taka, że sposób w jaki krytykujesz wykazuje podstawowe braki w wiedzy o tym co oceniasz - całkowicie pomijasz mentalność semicką, która była bardzo inna niż człowieka współczesnego (a to przecież semici pisali Stary Testament), pomijasz nawet cel w jakim była Pisana Biblia. Taka krytyka jest nie tylko nieprofesjonalna, ale i nieracjonalna. Cytuj: Czy uprawnione jest mówienie, że Biblia kłamie?
Musimy z całą mocą powiedzieć, że nie można tak twierdzić. Różne były okoliczności powstawania pism, czy to czasy niewoli babilońskiej, czy to czasy zburzonej świątyni, czy to czasy prześladowań machabejskich, cel jednak zawsze pozostawał ten sam - umacnianie wiary i jedności Izraela. Czyniono to poprzez silne odwoływanie się do Boga, do wielkich wydarzeń z przeszłości, do uwydatniania wielkich dzieł, których Bóg dokonywał dla swojego narodu. Kłóci się to z naszym dzisiejszym pojmowaniem historii, jako w miarę obiektywnego przedstawiania przyczynowo-skutkowego ciągu wydarzeń, jest jednak typowe dla mentalności semickiej. Semitów nie interesowała historia w naszym rozumieniu, nie interesowała ich historia innych narodów - liczył się swój naród, jego historia, jego wyjątkowość. Dla Izraela dochodziło jeszcze silne przekonanie o wyjątkowym wybraniu przez Boga - historię przedstawiali więc o wiele bardziej subiektywnie, niż my dzisiaj. Mogli ją po swojemu interpretować, naginać, podkoloryzować, nigdy jednak nie zmyślali. Celem autorów tych pism nie było faktograficzne przedstawienie historii, dlatego też nie można mówić, że w kwestiach historycznych Biblia kłamie. Pomijając fakt, że jednak wiele opisów historycznych jest zgodna z historią. Tak samo Biblia nie kłamie w sprawach biologii, gdy nazywa nietoperza ptakiem.
z : http://kamyq.blogspot.com/2009/02/bibli ... wione.html
(polecam całość wpisu "Biblia - dzieło natchnione, nie objawione"; pogrubienie i podkreślenie moje)
Jeżeli jednak chciałbyś wiedzieć coś więcej:
"Czy Bóg kazał wymordować narody Kanaanu?"
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_14.htm
"Jak czytać Stary Testament?"
http://mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_07.htm
_________________ Piotr Milewski
|
| Cz cze 04, 2009 21:30 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Przypowieść o chwaście nie mówi nic o zaprzestaniu głoszenia (a tym bardziej o podjęciu go w czasach ostatecznych), tylko o sądzie na Sądzie Bożym a nie zabijaniu grzsznika na miejscu natychmiast po zgrzeszeniu.
Typowy Bible Twisting.
|
| Cz cze 04, 2009 22:16 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
ashkel86
O tym już był tu mowa i dosyć nam offtopów. Zawsze znajdzie się jeden, dwóch trzech, którzy będą nawet w dobrej intencji działać tak jak w tym artykule. Nie od dziś wiemy że małe społeczności wiejskie robią większy rzum wobec tego typu rzeczy, niż w ludzie w miastach. Ale zauważ tą różnice, nie jest to inicjatywa całego Kościoła, ale jednego człowieka, który jest z nim związany, ale wcale nie musi reprezentować opinii i metod które Kościół aprobuje.
Cytuj: Problem tylko w tym ,że mamy faktycznie XXI wiek i to co było dobre kiedyś nie koniecznie jest dobre dzisiaj. Jakie zresztą znaczenie ma kontekst historyczny , jeśli np. jest napisane" Bóg powiedział zabijcie cudzołożników", zabicie przez Boga dzieci egipskich. Jeśli napisał to człowiek i to jego wymysł, no to sorry kłamstwo pełną gębą. Jeśli to prawda no cóż to wtedy teorie o miłości nie mają sensu. Jakie znaczenie ma kontekst historyczny? To pytanie wiele tłumaczy, dlaczego tyle w Tobie pretensji i żalu. Istotnie kontekst historyczny wiele tu wyjaśnia, ale to nie czas i miejsce na formacje biblijną. Cytuj: Otwarty umysł oznacza chęć przyjmowania racji innych - niekoniecznie do ich akceptowania. Tak masz rację dla mnie to nic nie znaczący tekst. Co w niej niby takiego znaczącego ? Skąd wiesz ,że Koran nie jest bliższy prawdy ,albo biblia mormonów. Każda religia ma tylko przekonanie co do racji swoich poglądów. Biblia to tylko kolejna próba wyjaśnienia przez dawnych ludzi sobie świata.
Ja juz wynaśniłem ile wart jest ten otwarty umysł... Weż sobie do serca słowa Jumika, może to że już dwóch ludzi zwraca Ci uwagę na to podobne rzeczy coś Ci uświadomi.
Ateista z powodzeniem może docenić wartośc Biblii, Koranu, innych tekstów. W tym sensie również pisałem, wartość duchowa, historyczna, poetycka, socjologiczna, psychologiczna... Wszystkie można odnaleść w świętych tekstach, a Ty nie widzisz w niej żadnej wartości...
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Cz cze 04, 2009 23:53 |
|
|
|
 |
|
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Marek MRB napisał(a): Przypowieść o chwaście nie mówi nic o zaprzestaniu głoszenia (a tym bardziej o podjęciu go w czasach ostatecznych), tylko o sądzie na Sądzie Bożym a nie zabijaniu grzsznika na miejscu natychmiast po zgrzeszeniu. Typowy Bible Twisting.
A gdy ludzie spali przyszedł nieprzyjaciel i zasiał chwast.
Co oznacza sen w tej przypowieści?
|
| Pt cze 05, 2009 6:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Myślałem że ta akurat przypowieść jest oczywista...
Przypowieść najpierw referuje do początku Księgi Rodzaju - Bóg stworzył wszystko i WSZYSTKO "było dobre".
Następnie referuje do rozdziału 3 Ks.Rodzaju - "nieprzyjaciel" (Szatan) zasiał chwast (grzech). I od tego czasu natura ludzka jest skażona grzechem.
Jednak rozdzielenie nastąpi w Dzień Sądu - chwast pójdzie w Ogień Nieugaszony (Piekło) zboże do Spichrza Gospodarza (Niebo, przebywanie z Nim).
|
| Pt cze 05, 2009 6:50 |
|
|
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Nie jest tak, że jak raz czy dwa przeczytam Biblię to już będę ją rozumiał jak należy. To nie jest księga pisana przez naukowców, którzy dbają o to żeby pisać jasno (niektórym to się udaje, tzn ja ich rozumiem  . Biblia jest mętną wodą. Jak inaczej można byłoby ją rozumieć na tyle sposobów? Jest tylu uczonych w piśmie, którzy się ze sobą nie zgadzają. Pewnie czytali Biblię po wiele razy i co? Dalej się nie mogą dogadać. Oczywiście Kościół wie najlepiej. Każdy wie najlepiej 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Pt cze 05, 2009 9:22 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Po co Bóg stworzył ludzi, którym dał wolność ale nie dał rozumu na tyle potężnego aby zrozumieli, że nieposłuszeństwo wobec zakazu boskiego będzie dla nich zgubne? Czemu Bóg miałby skazywać ich na wygnanie zamiast im wytłumaczyć co i jak tak żeby dotarło. Czemu nie zrobił tego na czas. Zanim dzieci spotkały złego. Brak mu było kompetencji dobrego nauczyciela? Ja nie byłem w raju i nie mogłem podjąć decyzji a teraz muszę cierpieć bo ktoś głupi ( nie z własnej winy) nie posłuchał Boga? Pewnie źle rozumiem tę historię 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Pt cze 05, 2009 9:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Joannag napisał(a): Co oznacza sen w tej przypowieści? Sen podkreśla to, że Gospodarz nie miał nic wspólnego z pojawieniem się konkolu (Bóg - z grzechem) i że pozostawił swobodę działania.
|
| Pt cze 05, 2009 9:40 |
|
 |
|
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Ok, dobra tym razem bez ataków na Kościół. Nie ma to nawet sensu.
Ja uważam ,że nie da się żyć wg. zasad zawartych Biblii, bo są zwyczajnie nierealne do wykonania. Dajmy na to przykład III Rzeszy jak niby nie używając przemocy je pokonać lub zmienić. Przecież alianci, partyzanci, ak musiała stosować przemoc, zabijać żołnierzy wroga, okradać konwoje z zaopatrzeniem, aby powstrzymać nazistów. Taktyka Jezusa polegająca na nadstawianiu drugiego policzka jeszcze bardziej wzmacniała zapędy tego państwa i gdyby ktoś nie rozpoczął realnej walki zbrojnej to dziś pozostałby po nas jedynie popiół. W sumie przeciwnicy nazistów musieli złamać przykazania zawarte w biblii inaczej przestaliby istnieć. W końcu Biblia mówi nie zabijaj, nie kradnij i nie robi tutaj wyjątków nawet w stosunku do zbrodniarzy.
|
| Pt cze 05, 2009 10:49 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Chamberlain nadstawiał. Polacy też powinni. 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Pt cze 05, 2009 10:54 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
ashkel86-u (kurcze, jak ten Twój nick odmieniać ?  ) to trochę nie tak.
1.
Biblia nie mówi "nie zabijaj" - użyte tam słowo oznacza "nie morduj" (na określenie wyroku sądowego, walki zbrojnej czy zabicia nieumyślnego są inne słowa hebrajskie - zresztą w tej samej księdze w której jest Dekalog jest szereg przepisów karno-sądowych w których wyraźnie w ST był nakaz wykonywania wyroku śmierci)
2.
Podobnie jest pewna hierarchia dóbr - i choć zlo nie przestaje być złem to wina za to cokolwiek się stanie podczas obrony przed tzw. niesprawiedliwym napastnikiem spada na niego.
Podobnie z kradzeżą, mówieniem Prawdy itd - jak mam ukrytego w piwnicy partyzanta a Gestapo się pyta "czy widziałeś partyzanta ?" to przecież nie mam obowiązku mówić Prawdy (jest to przypadek tzw. prawdy nienależniej).
|
| Pt cze 05, 2009 11:01 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
To o co chodziło Jezusowi?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Pt cze 05, 2009 11:14 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Ashkel86
Jak napisał MarekMRB, Biblia mówi "nie morduj", a nie "nie zabijaj". Nauka Kościoła dopuszcza obronę, gdy inne środki zawodzą. Jest tu niewątpliwie zgrzyt z przykazaniem miłości. Jednak ten kto atakuje bierze na siebie pełną odpowiedzialność za efekty tego ataku.
Na koniec skrót AK piszemy z dużych liter.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Pt cze 05, 2009 13:16 |
|
 |
|
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Cytuj: Biblia nie mówi "nie zabijaj" - użyte tam słowo oznacza "nie morduj" (na określenie wyroku sądowego, walki zbrojnej czy zabicia nieumyślnego są inne słowa hebrajskie - zresztą w tej samej księdze w której jest Dekalog jest szereg przepisów karno-sądowych w których wyraźnie w ST był nakaz wykonywania wyroku śmierci) O ile pamiętam wg. Chrześcijan życie jest darem od Boga i człowiek nie ma prawa pozbawiać innego człowieka tego daru. To co napisałeś dodatkowo mnie przekonuje ,że coś jest w biblii nie tak. Zadanie śmierci drugiemu człowiekowi nie ważne jak to nazwiesz to jednak świadome pozbawienie życia(przypadek nieumyślnego zabójstwa zostawmy, bo to nie oto chodzi). Wyrok sądowy, działania wojenne to tylko pretekst, usprawiedliwienie. Nie wiem jak można np. nazywać się wierzącym chrześcijaninem i być jednocześnie żołnierzem. Przecież jak on/ona dostanie rozkaz strzelajcie to będzie musiał strzelić do obcego człowieka tylko dlatego ,że nosi obcy mundur. Ktoś decyduje za Ciebie , że ten człowiek musi zginąć. Ty masz wykonać polecenie ,bo inaczej zostaniesz uznany za zdrajcę. Cytuj: Podobnie jest pewna hierarchia dóbr - i choć zlo nie przestaje być złem to wina za to cokolwiek się stanie podczas obrony przed tzw. niesprawiedliwym napastnikiem spada na niego. Muszę Cię zmartwić ,ale jeśli przykładowo obronisz się zbyt skutecznie (zbijesz napastnika) to masz pewnikową sprawę karną o przekroczenie granicy obrony koniecznej. Zauważ też ,że Jezus powiedział wyraźnie "nadstaw drugi policzek" czyli nie podejmuj obrony. Masz odpłacać miłością. Cytuj: Podobnie z kradzeżą, mówieniem Prawdy itd - jak mam ukrytego w piwnicy partyzanta a Gestapo się pyta "czy widziałeś partyzanta ?" to przecież nie mam obowiązku mówić Prawdy (jest to przypadek tzw. prawdy nienależniej).
Zatem tu masz przykład jak nie da się żyć wg. zasad biblijnych. Czasem musisz kłamać ,zabijać, kraść , bo sytuacja Cię do tego zmusi.
Patrząc na to z innej strony , jeśli im go wydasz (mówiąc prawdę) to w sumie nie popełnisz grzechu. Ja nie spotkałem się ze stwierdzeniem w Kościele ,aby kłamstwo było kiedykolwiek usprawiedliwione.
|
| Pt cze 05, 2009 13:46 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
ashkel86 napisał(a): O ile pamiętam wg. Chrześcijan życie jest darem od Boga i człowiek nie ma prawa pozbawiać innego człowieka tego daru. A skąd to pamiętasz ?  ashkel86 napisał(a): To co napisałeś dodatkowo mnie przekonuje ,że coś jest w biblii nie tak. Zadanie śmierci drugiemu człowiekowi nie ważne jak to nazwiesz to jednak świadome pozbawienie życia(przypadek nieumyślnego zabójstwa zostawmy, bo to nie oto chodzi). Wiesz, dobrze jest krytykując powiedzieć jak Twoim zdaniem byłoby dobrze. Uważasz że Biblia nie powinna zezwalać na obronę konieczną (oczywiście zabicie jest ostatecznością, tylko w razie skrajnej konieczności). Więc jak - Twoim zdaniem - powinno być ? ashkel86 napisał(a): Wyrok sądowy, działania wojenne to tylko pretekst, usprawiedliwienie. Nie wiem jak można np. nazywać się wierzącym chrześcijaninem i być jednocześnie żołnierzem. Przecież jak on/ona dostanie rozkaz strzelajcie to będzie musiał strzelić do obcego człowieka tylko dlatego ,że nosi obcy mundur. Ktoś decyduje za Ciebie , że ten człowiek musi zginąć. Ty masz wykonać polecenie ,bo inaczej zostaniesz uznany za zdrajcę. Nieprawda. Prawo do obrony (także zbiorowej) nie zakłada strzelania "bo ktoś nosi inny mundur". Oczywiście można dyskutować czy żołnierz w dzisiejszej wojnie jest w stanie ocenić która strona jest napatnikiem - ale to sprawa casusu szczegółowego. Co do zasady ma prawo się bronić. I znów - jak Twoim zdaniem byłoby lepiej ? Nie bronić się przed np nazistami ? Cytuj: Cytuj: Podobnie jest pewna hierarchia dóbr - i choć zlo nie przestaje być złem to wina za to cokolwiek się stanie podczas obrony przed tzw. niesprawiedliwym napastnikiem spada na niego. Muszę Cię zmartwić ,ale jeśli przykładowo obronisz się zbyt skutecznie (zbijesz napastnika) to masz pewnikową sprawę karną o przekroczenie granicy obrony koniecznej. I słusznie. Nikt nie zachęca do przekraczania granic obrony koniecznej. Ale niekiedy zabicie jest w jej granicach. Cytuj: Zauważ też ,że Jezus powiedział wyraźnie "nadstaw drugi policzek" czyli nie podejmuj obrony. Masz odpłacać miłością. Primo : obrona nie jest odwetem - więc nie ma mowy o odpłacie. Secundo : co innego nastawiać drugi policzek a co innego zaniechać obrony innych, np. bliskich. Cytuj: Cytuj: Podobnie z kradzeżą, mówieniem Prawdy itd - jak mam ukrytego w piwnicy partyzanta a Gestapo się pyta "czy widziałeś partyzanta ?" to przecież nie mam obowiązku mówić Prawdy (jest to przypadek tzw. prawdy nienależniej). Zatem tu masz przykład jak nie da się żyć wg. zasad biblijnych. Czasem musisz kłamać ,zabijać, kraść , bo sytuacja Cię do tego zmusi. Patrząc na to z innej strony , jeśli im go wydasz (mówiąc prawdę) to w sumie nie popełnisz grzechu. Ja nie spotkałem się ze stwierdzeniem w Kościele ,aby kłamstwo było kiedykolwiek usprawiedliwione. Mała rada : wypowiadaj się o tym co uważasz za słuszne. Nie wypowiadaj się o tym co mówi Biblia lub nauka Kościoła bo masz na ten temat mało informacji i straszne bzdury opowiadasz  [/quote]
|
| Pt cze 05, 2009 17:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|