Jak widać .

Skąd u ciebie taka potrzeba życia życiem innych?

Potrzeba ciągłego tropienia, tego co inni napiszą lub nie napiszą.? Czy to ma swoja nazwę w WHO?

Kościół to wspólnota ludzi wierzących
kościół - miejsce sprawowania kultu

Dziś można mniemać że obie definicje podpadają pod firmę. Zbyt często chodzi o kase i władze :/

Pytanie: Komu chodzi o kase i władze?
Do tego muszą być dwie strony - jedną z nich są ci, którzy "kasę i władzę" akceptują uważając, że każda wspólnota ducha musi oprócz życia duchowego, żyć życiem fizycznym tj. musi dla porządku być zorganizowana (stąd ustanawiani są odpowiedzialni za wspólnotę) oraz musi mieć zaplecze materialne (miejsce spotkań i inne), które wymagają nakładów. Finansują wspólnotę dobrowolnie ci, którzy wewnętrznie są jej członkami - nikt ich nie zmusza do świadczenia na rzecz wspólnoty, do której należą. Myślę, że ci, którzy tylko zewnętrznie deklarują się członkami wspólnoty dostrzegają, w tym wypadku Kościół, jako firmę.

Ja jednoznacznie jestem przeciwnikiem stawiania znaku równości między Kościołem a nazwą firma.

A krzyż do logo firmowe.
McDonald ma dwa złote łuki, kościól ma krzyż.
Ilości filii to nie jeden bank by pozazdrościł.
Jest niczym Żabka - blisko twojego domu.
Jest usługa, są pieniądze. Biznes się kręci.
Najważniejsze to stworzyć zapotrzebowanie.
No i czarny PR. Z konkurencja trzeba walczyć!

Nie stawiam znaku równości.
Kościół Musi żyć życiem życiem fizycznym, owszem, nic nie ma dla nikogo za darmo.
Ale czy do tego potrzeba Kościołowi pełno ziem i wypełnione złotem po brzegi skarbce? Pozłacane i jedwabne biskupie łaszki? Serca mamy wznosić do Boga a nie złote kielichy...

Molestowanie kleryków i przypadki pedofilii również?

Jeszcze raz raz chcę podkreślić, że są także ci, którzy tylko zewnętrznie deklarują się członkami wspólnoty (w tym wypadku Kościoła) widzą tam "materialne bogactwo, usługi, marketing, firmę". Oni czują się głównie klientami. Czy bez nich, bez traktowania przez nich Kościoła jako instytucji świadczącej usługi religijne nie byłoby tam "gór złota, kasy, ziemi i innych bogactw materialnych". Zastanówcie się ?

Jeśli samemu traktuję Kościół jak firmę i później mu wypominam tzw. "bogactwa" to jest pytanie: dlaczego daję? (lub nie daję a tylko wypominam!!)

Ci, którzy traktują Kościół poważnie, Kościół jako ich wspólnotę, nigdy nie posuną się do stwierdzenia, że jest firmą. Nigdy nie wypomną Kościołowi darowizny jaką dają na rzecz swojej wspólnoty z odruchu serca wiedząc, że to im wszystko służy do osiągnięcia wspólnego celu jakim jest zbawienie.

Myślę, że chodzi Ci tutaj głównie o członków Kościoła pełniących jako ludzie pewne funkcje, których określamy mianem hierarchów (księży, biskupów) a popełniających grzech.

Tak, co się dzieje w Kościele jest dopuszczone z woli Bożej, bo Bóg nie ogranicza człowieka (podkreślam człowieka) chociażby by był duchownym. W tym jest cała Mądrość Boża, że On nie odbiera wolnej woli człowiekowi i dlatego dopuszcza czyny przez Ciebie wymienione nawet w Kościele.

A ile grzechów czynią zwykli członkowie Kościoła. Każdy grzech pojedynczego człowieka jest grzechem uderzającym w całą wspólnotę, tylko o grzechach duchownych się publicznie mówi w jakimś celu, natomiast o podłożach zła w szerokim aspekcie społecznym publikatory starają się milczeć.

Pozdrawiam!
zsoborniki

Po przeczytaniu wypowiedzie zsoborniki przypomniało mi się jedna rzecz. Każda duża, szanująca się firma - korporacja powinna miec dobrego rzecznika prasowego. To wazny element public relations i kreowania wizerunku firmy.

Potwierdzam to stwierdzenie ! W Kościele, ale nie w jako firmie, rzecznikami jest każdy jego członek. Jeden tę funkcję pełni lepiej a inny gorzej !

Czy Ty stanislav nie chcesz być "rzecznikiem prasowym" czyli rzeczywistym członkiem wspólnoty jaką jest Kościół?

Nie, dziekuję.
Przegladam oferty rożnych firm z sektora usług religijnych a "kościół company" nie zaspokaja moich wymagań jako konsumenta.

No to powodzenia konsumencie ! (Dzisiaj jest to moda, być tylko konsumentem - patrz konsumpcjonizm)

Jeszcze raz powodzenia!
zsoborniki

Jaka przenikliwa i wyczerpująca analiza wspólczesności

Dorosły człowiek który twierdzi że zna "Prawde"

Wiara, wszędzie wiara. Złodziej też wierzy że ujdzie bez kary.

Widzę, że zrozumiałeś, co dzieje się wokół nas i co wybrałeś!

Dorosłość daje mi prawo do podzielenia się moim doświadczeniem i spostrzegawczością na podstawie tego, co już sam przeżyłem i doświadczyłem! Przyjmij to do wiadomości, że nie raz trzeba się uczyć "od swoich starców"...

Zasyłam pozdrowienia dla Ciebie i tych co podobnie myślą jak Ty!
zsoborniki

A co się dzieje poza tym że wrogie żydo-komunistycze siły atakują Kościół — oblubienice baranka i "prześladują" niewinne owieczki oraz kpią z Jedynie Słusznej Drogi?

Zwykła konkurencja. Jeden swój produkt chwali, ktoś inny musi go oczernić bo oferuje "lepszy". Walka o udziały na rynku.