Autor |
Wiadomość |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Pytanie do wierzących.
hole_k napisał(a): Jeżeli uważacie że Bóg nie jest naszym stworzycielem to kto nim jest? Ten kto nie wierzy w Boga powie że wszystko stworzyło się samo. Jeśli samo, to Bóg nie jest stworzycielem - ani nas ani niczego innego. hole_k napisał(a): Jeżeli tak, to powinniśmy odrzucić fakt ingerencji Boga w życie ludzkie. Tak. hole_k napisał(a): Dlaczego więc ludzie obwiniają Go o wojny, głód, przemoc, choroby, biedę? Bo ludzie wierzący postulują jego ingerencję w ludzkie życie. Gdyby tego nie robili, to i obwiniania by nie było (no może oprócz przypominania faktu, że (m.in.) choroby są dziełem Boga).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn lis 08, 2010 1:49 |
|
|
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Snufkin napisał(a): arcana85 napisał(a): A na podstawie poznania rozumowego. A dokładniej rozumowego poznania Biblii. Po zapoznaniu sie z nią i nie tylko (całym kontekstem historyczno-kulturowym jej powstania) powziąłem przekonanie że rzeczywiście jet to "Pismo natchnione przez Boga" a więc przedstawia wizję historii i świata transcendentnej Istoty Najwyzszej. Skoro nabrałem takiego przekonania to przyjąłem tą wizję świata przedstawioną w Biblii za swój światopogląd. A wielkiego tak naprawdę wyboru nie ma - albo się wierzy w powstanie życia w wyniku przypadku i ewolucji albo w to że życie powstało w wyniku transcendentnej interwencji. Jeśli poweźmiemy przekonanie że przypadek i ewolucja nie są prawdziwymi powodami powstania życia to zostaje nam tylko jeden powód - BÓG. (nie kosmici - uprzedzając możliwe komentarze - nawet gdyby tak było kosmici to tez zycie i skądś się musieli wziąść więc wracamy do punktu wyjścia) I to jest podstawa do wiary w Niego. Czyli prosty wybór albo albo w kwestii początku życia i spójny obraz Boga, historii i świata w Piśmie Świętym. to nie jest racjonalne rozumowanie tylko dowodzenie z ignorancji. Nie wiesz jak powstało życie więc zakładasz, że opcja ci najbliższa jest tą prawdziwą. Ha ha ha. A ty wiesz jak powstało życie? Czy nie wiesz i z własnej ignorancji zakładasz że opcja ci najbliższa (ateistyczna, przypadek) jest tą prawdziwą?
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn lis 08, 2010 8:46 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Snufkin napisał(a): Elbrus napisał(a): Snufkin napisał(a): W tym miejscu trzeba zapytać - kto/co stworzył/o Boga? Bóg nie jest stworzony z definicji. Co za paskudna dawkinsowska maniera. No oczywiście, że nie jest ale jeśli Bóg istnieje powinien ją posiadać. Wierzysz w coś a nawet nie wiesz w co? Biblia przedstawia całkiem spójną wizje osobowości Boga. Trzeba tylko zadać sobie trud żeby go poznać. Jednych ignorantów teistycznych na to nie stać więc wierzą w sami nie wiedzą co. Drugich ignorantów ateistycznych także na to nie stać więc twierdzą że Bóg jest takim "nie wiadomo co" i nie jest racjonalna wiara w jego istnienie.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn lis 08, 2010 8:53 |
|
|
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Pytanie do wierzących.
arcana85 napisał(a): Ha ha ha. A ty wiesz jak powstało życie? Czy nie wiesz i z własnej ignorancji zakładasz że opcja ci najbliższa (ateistyczna, przypadek) jest tą prawdziwą? Ze 100% pewnością nie powiem jak, są jednak rozwiązania bardziej prawdopodobne i mniej prawdopodobne. Osobiście skłaniam się ku tym bardziej prawdopodobnych - życie nie potrzebowało stworzyciela. Naukowcy są o krok od stworzenia życia z materii nieożywionej - czy to cię przekona? Osobiście wątpię. Powstaną po prostu nowe racjonalizacje i je zaakceptujesz a nie sam dowód. Cytuj: Biblia przedstawia całkiem spójną wizje osobowości Boga. Trzeba tylko zadać sobie trud żeby go poznać. Proszę bardzo czekam na definicję Boga - póki nie podasz to wierzysz w niewiadomoco. Będziesz pierwszym, który taką stworzy. Jak spójną jak jest pełna sprzeczności dotyczących osobowości Boga.
|
Pn lis 08, 2010 9:20 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Arcana85, to jaki wlasciwie jest cel przekazow biblijnych i do kogo skierowane kiedy trudno je poznac? Bo trudno moze byc jednoznaczne ze zle.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Pn lis 08, 2010 9:44 |
|
|
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Dural napisał(a): Arcana85, to jaki wlasciwie jest cel przekazow biblijnych i do kogo skierowane kiedy trudno je poznac? Bo trudno moze byc jednoznaczne ze zle. Póki Biblia głosi kilka sprzecznych poglądów ale jednocześnie nakazuje wiarę w każdy (dwójmyślenie) póki spójna nie jest.
|
Pn lis 08, 2010 9:49 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Snufkin napisał(a): Osobiście skłaniam się ku tym bardziej prawdopodobnych - życie nie potrzebowało stworzyciela. To co dla ciebie jest bardziej prawdopodobne dla mnie jest mniej  Snufkin napisał(a): Naukowcy są o krok od stworzenia życia z materii nieożywionej - czy to cię przekona? Osobiście wątpię. Powstaną po prostu nowe racjonalizacje i je zaakceptujesz a nie sam dowód. Czekam z niecierpliwością.  Jak naukowcy z czystej materii nieożywionej zbuduja funkcjonującą żywa komórkę (choćby najprostszą) i w pełni funkcjonalną (tzn. mogącą się rozwijać i pomnarzać) to jestem gotów zrewidować swój światopogląd. Snufkin napisał(a): Cytuj: Biblia przedstawia całkiem spójną wizje osobowości Boga. Trzeba tylko zadać sobie trud żeby go poznać. Proszę bardzo czekam na definicję Boga - póki nie podasz to wierzysz w niewiadomoco. Będziesz pierwszym, który taką stworzy. Nie, to Ty nie masz pojęcia w co wierzę. "Niewidomoco" jest tylko projekcja Twojego umysłu na temat moich wierzeń. Poznanie Boga to nie przeczytanie i wkucie na pamięć definicji. Bóg jest osobą. Aby go poznać trzeba go poznawac jak osobę. Jeśli masz żonę to jak ją poznałeś? Podała ci swoja definicje?  Poznaie Boga, podobnie jak i człowieka, zajmuje sporo czasu. Więc przez internet nie poznasz "mojego" Boga. Sam musiałbyś włożyc wysiłek w to by poświęcić sporo czasu na jego poznawanie. Ale Cię na to nie stać prawda? Łatwiej założyć "nie ma go" - czyste lenistwo  No i z Twojego punktu widzenia jest to racjonalne - po co marnować kilka lat życia na poznawanie czegoś co nie istnieje? I koło się zamyka. Snufkin napisał(a): Jak spójną jak jest pełna sprzeczności dotyczących osobowości Boga. Skoro nie znasz Biblii ani osobowości Boga w niej przedstawionej to na jakiej podstawie twierdzisz że jest 'pełna sprzeczności'. Przeczytałes choc raz Biblię? A ile czasu spędziłes na rozmyślaniu nad jej treścią? Czy też piszesz o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia? Snufkin napisał(a): Dural napisał(a): Arcana85, to jaki wlasciwie jest cel przekazow biblijnych i do kogo skierowane kiedy trudno je poznac? Bo trudno moze byc jednoznaczne ze zle. Póki Biblia głosi kilka sprzecznych poglądów ale jednocześnie nakazuje wiarę w każdy (dwójmyślenie) póki spójna nie jest. Jak wyżej. jakie dwójmyślenie? Wiesz o czym piszesz? Z pełnym szcunkiem Pozdrawiam arcana85
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
Ostatnio edytowano Pn lis 08, 2010 10:18 przez arcana85, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn lis 08, 2010 10:14 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Dural napisał(a): Arcana85, to jaki wlasciwie jest cel przekazow biblijnych i do kogo skierowane kiedy trudno je poznac? Bo trudno moze byc jednoznaczne ze zle. Dla chcącego nic trudnego  Tylko jak na każda dziedzinę wiedzy trzeba poświęcic czas na poznanie. Jak ktoś poznać zasady konstrukcji maszyn to idzie na odpowiedni kierunek na studia i uczy sie tego 3 albo 5 lat. Więc adekwatnie na ogarniecie całości (bo jak dotyczy to kazdej dziedziny wiedzy nigdy nie będziemy wiedziec z niej dokonale wszytskiegho) przekazu Biblijnego niekiedy trzeba lat.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn lis 08, 2010 10:17 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Pytanie do wierzących.
arcana85 napisał(a): Snufkin napisał(a): Osobiście skłaniam się ku tym bardziej prawdopodobnych - życie nie potrzebowało stworzyciela. To co dla ciebie jest bardziej prawdopodobne dla mnie jest mniej  istnieje jeden rachunek prawdopodobieństwa Snufkin napisał(a): Cytuj: Naukowcy są o krok od stworzenia życia z materii nieożywionej - czy to cię przekona? Osobiście wątpię. Powstaną po prostu nowe racjonalizacje i je zaakceptujesz a nie sam dowód. Czekam z niecierpliwością.  Jak naukowcy z czystej materii nieożywionej zbuduja funkcjonującą żywa komórkę (choćby najprostszą) i w pełni funkcjonalną (tzn. mogącą się rozwijać i pomnarzać) to jestem gotów zrewidować swój światopogląd. Stoi - myślę, że za góra 10 lat będziemy mieć nowego ateistę  Snufkin napisał(a): Cytuj: Biblia przedstawia całkiem spójną wizje osobowości Boga. Trzeba tylko zadać sobie trud żeby go poznać. Proszę bardzo czekam na definicję Boga - póki nie podasz to wierzysz w niewiadomoco. Będziesz pierwszym, który taką stworzy. Nie, to Ty nie masz pojęcia w co wierzę. "Niewidomoco" jest tylko projekcja Twojego umysłu na temat moich wierzeń. Poznanie Boga to nie przeczytanie i wkucie na pamięć definicji. Bóg jest osobą. Aby go poznać trzeba go poznawac jak osobę. Jeśli masz żonę to jak ją poznałeś? Podała ci swoja definicje?  Poznaie Boga, podobnie jak i człowieka, zajmuje sporo czasu. Więc przez internet nie poznasz "mojego" Boga. Sam musiałbyś włożyc wysiłek w to by poświęcić sporo czasu na jego poznawanie. Ale Cię na to nie stać prawda? Łatwiej założyć "nie ma go" - czyste lenistwo  No i z Twojego punktu widzenia jest to racjonalne - po co marnować kilka lat życia na poznawanie czegoś co nie istnieje? I koło się zamyka. [/quote] Bóg nie jest człowiekiem. Moja żona (tak naprawdę nie jestem żonaty) nie potrafi tworzyć wszechświatów ani kierować ich losem. Domena - eukarionty Królestwo - zwierzęta Typ - strunowce Podtyp - kręgowce Nadgromada - czworonogi Gromada - ssaki Podgromada - ssaki żyworodne Szczep - łożyskowce Nadrząd - Euarchontoglires Rząd - naczelne Podrząd - Haplorrhini Infrarząd - antropoidy Nadrodzina - małpy wąskonose Rodzina - człowiekowate Podrodzina - Homininae Plemię - Hominini Podplemię - Hominina Rodzaj - Homo Gatunek - człowiek rozumny każdego człowieka można tak opisać. Bez definicji Boga Bóg to niewiadomoco, możesz się zapierać i protestować faktów nie zmienisz: Definicja albo sam nie wiesz w co wierzysz. Cytuj: Snufkin napisał(a): Jak spójną jak jest pełna sprzeczności dotyczących osobowości Boga. Skoro nie znasz Biblii ani osobowości Boga w niej przedstawionej to na jakiej podstawie twierdzisz że jest 'pełna sprzeczności'. Przeczytałes choc raz Biblię? A ile czasu spędziłes na rozmyślaniu nad jej treścią? Czy też piszesz o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia? Biblię czytam dosyć często, nie tak często jak za czasów kiedy jeszcze byłem głęboko wierzącym katolikiem ale powiedzmy raz na 2-3 miesiące sobie "przekartkuję". Cytuj: Snufkin napisał(a): Dural napisał(a): Arcana85, to jaki wlasciwie jest cel przekazow biblijnych i do kogo skierowane kiedy trudno je poznac? Bo trudno moze byc jednoznaczne ze zle. Póki Biblia głosi kilka sprzecznych poglądów ale jednocześnie nakazuje wiarę w każdy (dwójmyślenie) póki spójna nie jest. Jak wyżej. jakie dwójmyślenie? Wiesz o czym piszesz? Z pełnym szcunkiem Pozdrawiam arcana85 http://www.infidels.org/library/modern/ ... tions.html
|
Pn lis 08, 2010 10:41 |
|
 |
hole_k
Dołączył(a): Pn lis 08, 2010 1:17 Posty: 3
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Definicja Boga powinna być taka. Dla wierzących Bóg jest tym, czym jest w Biblii, a dla ateistów Bóg nie istnieje, czyli "właściwie" nie mogą go zdefiniować. Mylą się ci co uważają, że On jest człowiekiem. Nawet w Starym Testamencie Bóg występuje pod postacią Ognistego Krzewu. Co do przypadku, nic nie dzieje się przypadkowo. Najlepszym tego przykładem jest przyroda. Każda zmiana jest skutkiem innej zmiany. A powracając jeszcze do wyglądu Boga. Naukowcy sprzeczają się z osobami wierzącymi o to jak powstał świat itd. Kłutnie ustałyby w chwili, kiedy nie-naukowcy uświadomią sobie, że Bóg to energia, nie osoba. Paradoksem jest więc to, że wierzący nie są świadomi tego w co wierzą a ateiści tego w co nie wierzą. Tak więc ludzie różnie nazywają Boga. Wierzący Bóg, Jahwe itd a ateiści Życie, Świat itd.
Ostatnio edytowano Pn lis 08, 2010 11:33 przez hole_k, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn lis 08, 2010 11:31 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Snufkin napisał(a):
Bóg nie jest człowiekiem. Moja żona (tak naprawdę nie jestem żonaty) nie potrafi tworzyć wszechświatów ani kierować ich losem.
Domena - eukarionty Królestwo - zwierzęta Typ - strunowce Podtyp - kręgowce Nadgromada - czworonogi Gromada - ssaki Podgromada - ssaki żyworodne Szczep - łożyskowce Nadrząd - Euarchontoglires Rząd - naczelne Podrząd - Haplorrhini Infrarząd - antropoidy Nadrodzina - małpy wąskonose Rodzina - człowiekowate Podrodzina - Homininae Plemię - Hominini Podplemię - Hominina Rodzaj - Homo Gatunek - człowiek rozumny
każdego człowieka można tak opisać. To nie definicja a klasyfikacja. 1. Poza tym Bóg jest jedyny w swoim rodzaju więc nie można do niego stworzyc klasyfikacji. 2. Klasyfikacja która podałeś można opisać kazdego człowieka, jak sam napisałeś. Jaka więc jest jej uzytecznośc do poznania twojej żony? Czy jest ona taka sama jak wszyscy inni ludzie opisani tą klasyfikacją? jest więc ona bezuzyteczna do poznania twojej żony jako osoby (klasyfikacja podaje tylko niektóre cechy biologiczno-gatunkowe wspólne dla wszytskich ludzi) Snufkin napisał(a): Bez definicji Boga Bóg to niewiadomoco, możesz się zapierać i protestować faktów nie zmienisz: Definicja albo sam nie wiesz w co wierzysz. Pierwsze wybrnij z powyższego, i podaj definicje swojej żony, bo na razie to wygląda na to że nie znasz swojej żony, jest ona dla ciebie tym samym co każdy inny człowiek  Jak to zrobisz to ja specjalnie dla Ciebie skonstruuje definicje Boga pozostająca w zgodzie z tym w co wierzę.  Snufkin napisał(a): Biblię czytam dosyć często, nie tak często jak za czasów kiedy jeszcze byłem głęboko wierzącym katolikiem ale powiedzmy raz na 2-3 miesiące sobie "przekartkuję". W katolickiej interpretacji Biblii rzeczywiście jest dużo sprzeczności i przyznam szczerze że w hipotetycznej sytuacji braku innych religii czy niemożności konstruowania własnego swiatopoglądu, gdyby było do wyboru albo katolicka interpretacja Biblii albo ateizm to wybrałbym to drugie. Zgodnie z regulaminem forum wszytkie materiały powinny byc w języku polskim 
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn lis 08, 2010 11:32 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Cytuj: Czyli wyjaśnieniem czegoś skomplikowanego (życie) jest coś jeszcze bardziej skomplikowanego (bóg). W tym miejscu trzeba zapytać - kto/co stworzył/o Boga?
1. to nie jest "wyjaśnienie" - to jest wybór. 2. jak to "skomplikowanego" - wydaje mi się, że "wyjaśnianie" Bogiem jest o wiele prostsze niż każde inne. 3. nikt nie stworzył Boga. To Bóg wszystko stwarza - dlatego właśnie jest Bogiem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lis 08, 2010 21:32 |
|
 |
istnecacko
Dołączył(a): Pn lis 08, 2010 22:46 Posty: 4
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Pewnie jakos to pomaga, tylko ze dodatkowo ogranicza umysl.
_________________ Istnecacko
|
Pn lis 08, 2010 23:17 |
|
 |
ZbanowanyUSER
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 22:22 Posty: 16
|
 Re: Pytanie do wierzących.
arcana85 napisał(a): Snufkin napisał(a):
Bóg nie jest człowiekiem. Moja żona (tak naprawdę nie jestem żonaty) nie potrafi tworzyć wszechświatów ani kierować ich losem.
Domena - eukarionty Królestwo - zwierzęta Typ - strunowce Podtyp - kręgowce Nadgromada - czworonogi Gromada - ssaki Podgromada - ssaki żyworodne Szczep - łożyskowce Nadrząd - Euarchontoglires Rząd - naczelne Podrząd - Haplorrhini Infrarząd - antropoidy Nadrodzina - małpy wąskonose Rodzina - człowiekowate Podrodzina - Homininae Plemię - Hominini Podplemię - Hominina Rodzaj - Homo Gatunek - człowiek rozumny
każdego człowieka można tak opisać. To nie definicja a klasyfikacja. 1. Poza tym Bóg jest jedyny w swoim rodzaju więc nie można do niego stworzyc klasyfikacji. 2. Klasyfikacja która podałeś można opisać kazdego człowieka, jak sam napisałeś. Jaka więc jest jej uzytecznośc do poznania twojej żony? Czy jest ona taka sama jak wszyscy inni ludzie opisani tą klasyfikacją? jest więc ona bezuzyteczna do poznania twojej żony jako osoby (klasyfikacja podaje tylko niektóre cechy biologiczno-gatunkowe wspólne dla wszytskich ludzi) Ok jeśli upierasz się na konkretach spoko włazisz do kolejnej ślepej uliczki. Zmierzamy do ontologii a nigdy nie byłem z tego dobry Nie zdefiniuję mojej żony ale powiem dlaczego: Można zrobić definicję wszystkiego, co można empirycznie poznać: najpierw bardziej ogólną a następnie przechodzić do szczegółu np moja żona jest człowiekiem -> moja żona jest człowiekiem płci żeńskiej-> moja żona jest dojrzałym człowiekiem płci żeńskiej-> itd itp Oczywiście jak się będziesz upierał na siłę trzeba będzie też zdefiniować co się myśli pod takimi pojęciami jak: człowiek, płeć żeńska, dojrzałość czy jakiegokolwiek użytego przymiotnika, Do czego zmierzam? Zamienię żonę na stół (aby uniknąć niemal pornograficznych opisów : D) stół mogę empirycznie poznać, zbadać z czego jest zbudowany i dokładnie przebadać i przeanalizować całą jego strukturę. A nawet jeszcze zanim się zacznie stół badać już conieco o nim wiadomo - jest zbudowany z materii, jest przedmiotem rzeczywistym, jest skończony w czasie itp Niestety taki opis prawie nic o stole nie mówi nie mówi. Przechodzę więc do badań tzn określam cechy, które dany przedmiot musi posiadać aby można go było nazwać stołem i od tej chwili gdy mówię stół wiem dokładnie o czym mówię. Wiem, że inne osoby wiedzą czym jest stół (znają definicję) nie muszę rozmówcy definiować czym jest stół aby ta osoba przywołała sobie koncept stołu i nadarzała za tokiem rozumowania. mówiąc wiec moja żona mam na myśli konkretną osobę (konkretnego człowieka) płci żeńskiej w wieku xx, o wzroście xy, urodzonej tu i tu, Córka aa i bb urodzonych w cc i dd. Tak zdefiniowana moja żona nie może być pomylona z kim innym/czym innym, jeśli dalej mylisz moją żonę z kim innym mogę dalej ją definiować. Pieprzyk na lewym policzku, czarny kolor włosów, oliwkowa cera itp itd Aż mój i twój koncept mojej żony będą identyczne. Dobrze zdefiniowany stół nie może być pomylony np z krzesłem. Definiować bez końca nie ma sensu bo granicą sensowności jest przydatność takiej definicji. Zdefiniuj mi tak teraz Boga. Podpowiem o jaką Definicję mi chodzi: Spotykam na swojej drodze istotę, która wydaje mi się wszechpotężna, odwieczna, wszechwiedząca itp jednak nie jest Bogiem. W jaki sposób odróżnię tę istotę od prawdziwego Boga. Cytuj: Snufkin napisał(a): Bez definicji Boga Bóg to niewiadomoco, możesz się zapierać i protestować faktów nie zmienisz: Definicja albo sam nie wiesz w co wierzysz. Pierwsze wybrnij z powyższego, i podaj definicje swojej żony, bo na razie to wygląda na to że nie znasz swojej żony, jest ona dla ciebie tym samym co każdy inny człowiek  Jak to zrobisz to ja specjalnie dla Ciebie skonstruuje definicje Boga pozostająca w zgodzie z tym w co wierzę.  Myślę, że wybrnąłem z powyższego całkiem nieźle więc czekam  Snufkin napisał(a): Cytuj: Biblię czytam dosyć często, nie tak często jak za czasów kiedy jeszcze byłem głęboko wierzącym katolikiem ale powiedzmy raz na 2-3 miesiące sobie "przekartkuję". W katolickiej interpretacji Biblii rzeczywiście jest dużo sprzeczności i przyznam szczerze że w hipotetycznej sytuacji braku innych religii czy niemożności konstruowania własnego swiatopoglądu, gdyby było do wyboru albo katolicka interpretacja Biblii albo ateizm to wybrałbym to drugie. ok mam nadzieję, zaraz zdefiniujesz mi Boga, bo narazie nie wiem o czym mówisz  Cytuj: Zgodnie z regulaminem forum wszytkie materiały powinny byc w języku polskim  Nie chce mi się tego wszystkiego tłumaczyć sam już dawno nie bawiłem się w wyszukiwanie ręcznie sprzeczności, może same sprzeczności nie są jakieś fundamentalne ale jednak są a już sama kwestia kto otworzył grób Jezusa zdaje się jest dosyć ważna dla chrześcijan.
_________________ Tu Snufkin: Znowu mi mody/admini zawiesili konto, nie wiem za co.
|
Wt lis 09, 2010 3:19 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Pytanie do wierzących.
ZbanowanyUSER napisał(a): Ok jeśli upierasz się na konkretach spoko włazisz do kolejnej ślepej uliczki.
Zmierzamy do ontologii a nigdy nie byłem z tego dobry
Nie zdefiniuję mojej żony ale powiem dlaczego:
Można zrobić definicję wszystkiego, co można empirycznie poznać: najpierw bardziej ogólną a następnie przechodzić do szczegółu np moja żona jest człowiekiem -> moja żona jest człowiekiem płci żeńskiej-> moja żona jest dojrzałym człowiekiem płci żeńskiej-> itd itp Ale to dalej są cechy biologiczne nic o osobie...  ZbanowanyUSER napisał(a): Do czego zmierzam?
Zamienię żonę na stół (aby uniknąć niemal pornograficznych opisów : D) stół mogę empirycznie poznać, zbadać z czego jest zbudowany i dokładnie przebadać i przeanalizować całą jego strukturę. A nawet jeszcze zanim się zacznie stół badać już conieco o nim wiadomo - jest zbudowany z materii, jest przedmiotem rzeczywistym, jest skończony w czasie itp Niestety taki opis prawie nic o stole nie mówi nie mówi.
Twój sposób opisu jest adekwatny, ale do rzeczy. Inaczej poznaje się rzeczy a inaczej osoby. A że i żona i Bóg jest osobą przykład ze stołem odpada  ZbanowanyUSER napisał(a): mówiąc wiec moja żona mam na myśli konkretną osobę (konkretnego człowieka) płci żeńskiej w wieku xx, o wzroście xy, urodzonej tu i tu, Córka aa i bb urodzonych w cc i dd.
Tak zdefiniowana moja żona nie może być pomylona z kim innym/czym innym, jeśli dalej mylisz moją żonę z kim innym mogę dalej ją definiować.
Pomylić może nie, ale to dalej cechy ontologiczne, nic o osobowości. ZbanowanyUSER napisał(a): Podpowiem o jaką Definicję mi chodzi: Spotykam na swojej drodze istotę, która wydaje mi się wszechpotężna, odwieczna, wszechwiedząca itp jednak nie jest Bogiem. W jaki sposób odróżnię tę istotę od prawdziwego Boga.
Problem polega na tym że jeśli spotkasz na swojej drodze taką istotę to od razu możesz założyć że nie jest ona prawdziwym Bogiem.  Cytuj: Myślę, że wybrnąłem z powyższego całkiem nieźle więc czekam No, nie bardzo ale przychyle się do Twej prośby. Bedzie to definicja ontologiczna (jak w przypadku żony) i zachaczając o niektóre podstawowe aspekty osobowości (czego nie udało ci sie zrobić z żoną  ) Prawdziwy Bóg to byt najwyższy, pierwotny wobec wszystkich innych bytów i będący bezpośrednim lub pośrednim twórcą każdego z nich. Może dowolnie, podług własnej woli i zasad zarządzać energią której jest źródłem. Istnieją uniwersalne prawa istnienia jakim On sam podlega. Oprócz tego kieruje się zasadami ustalonymi przez samego siebie. Jest niepodzielną osobą zgodnie z prawem niesprzeczności (nie może zatem jako byt kreujący być jednocześnie bytem kreowanym ani będąc osobą nie mogą się w nim zawierać inne osoby). Posiada imię, które sam sobie nadał - JHWH co jednoznacznie odróżnia go od wszelkich innych bytów. Jest także jedynym bytem nie zanużonym w strumieniu czasu co oznacza że nie można określić jego początku bo pojęcie 'początek' jest adekwatne tylko dla bytów zanurzonych w czasie. Jest także bytem nieśmiertelnym co oznacza że nie może przestać istnieć. Tak zdefiniowanego Boga nie można pomylić z nikim innym. ZbanowanyUSER napisał(a): Nie chce mi się tego wszystkiego tłumaczyć sam już dawno nie bawiłem się w wyszukiwanie ręcznie sprzeczności, może same sprzeczności nie są jakieś fundamentalne ale jednak są a już sama kwestia kto otworzył grób Jezusa zdaje się jest dosyć ważna dla chrześcijan. Myślę że sprawę rzekomych sprzeczności możemy zostawić na inny temat - ale tylko o konkretach i tylko po polsku. 
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Wt lis 09, 2010 12:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|