Pioka chyba zainspirowało rozpoczęcie sezonu grillowego.
Vi, mnie również odstrasza wizja nieba najczęściej prezentowana.
Świadczy tylko o niezbyt rozległych horyzontach ich autorów.
Możesz jednak spokojnie je zarzucić, nie sądzisz chyba, że
Wszechmocny Bóg ( spróbuj na chwilę założyć że istnieje Stwórca )
ma równie ubogą wyobraźnię.

Coś w tym jest.
Ludzie tworzą jakies wizje Nieba a gdy przyjdzie co do czego czuja się rozczarowani bo muszą się reinkarnować


Wizji nieba jest wiele, więc nie traktuję ich poważnie (zresztą żadnej wersji życia po smierci)
Raczej mało atrakcyjny jest zestaw ludzi do tego Nieba dążący. Ci wszyscy chrześcijanie pokroju Terlikowskiego, Cejrowskiego, Kaczyńskiego, Macierewicza czy piszący na tym forum Maluczki czy noOne. I całej masy innych uważających się za chrześcijan i marzących o niebie.
Do domu bym ich nie wpuścił a gdzie pchać sie do miejsca w którym całą wieczność musiałbym spedzić w ich towarzystwie.

Ponoć w Niebie mieszkań jest wiele. Jednak czasami to i sąsiad potrafi życie zatruć.

No nie wiem... A ta kiełbasa to tak na sucho miałaby być...?



A jakie jest Twoje wyobrażenie nieba?



No moja lista trochę się różni od Twojej (Maluczkiego, którego na swój sposób lubię już choćby za to, że jego posty wprowadzają mnie zawsze w świetny nastrój przy porannej kawie , zastąpiłabym np. taką lizą). Ale tak generalnie z tym się akurat zgadzam. Z tym że dla mnie, osoby o naturze samotnika, w sumie w ogóle katorgą byłoby przebywanie w jakimkolwiek licznym towarzystwie. Bliscy mi wystarczą, a z pozostałymi wybranymi osobami, to tak od czasu do czasu


No tak. Mnie na pewno nie odpowiada chrześcijańska wizja nieba. Nawet w samym ogólnym zarysie.
Poza tym... ja mam zupełnie inne wyobrażenie tego, co po śmierci...

@Vi. Wiąże się ono ściśle z nowymi możliwościami t.zw. chwalebnego ciała.
Myślę, że jedną z jego cech może być funkcja zmian wyglądu...tak sobie wnioskuję
chociażby po tym, że Jezus po zmartwychwstaniu nie był rozpoznawany,
dopiero gdy chciał aby Go poznano wtedy bliskim 'otwierały się oczy'.
Inne możliwości? Nieograniczone czasem i brakiem odpowiednich środków lokomocji podróże,
może nawet do innych galaktyk.

To oczywiście czysta fantazja, ale liczę na niespodzianki.
W końcu mamy obiecane: ani oko nie widziało..itd, ale jak będzie kiełbaska
z grilla z piokiem i całą resztą to też się ucieszę

Właśnie tak

Proszę tu sobie nie robić śmichów z poważnej kiełbasy

a ciekawy jestem tak na serio co robi Bóg ,jak to sobie wyobrażacie ,czy siedzi cały czas na swoim tronie ,czy może rozmawia z ludźmi ,jak to tak naprawde wygląda ,to naprawde ciekawe ,czy jemu nie potrzebne jest jakiekolwiek zajęcie

majsterkuje

Co może robić człowiek w stanie absolutnego szczęścia? Oczywiście nic . Cała nasza aktywność związana jest z zaspakajanie potrzeb fizycznych i emocjonalnych. Ciągle odczuwamy jakiś brak, który zmusza nas do podejmowania różnych działań. Jeśli zgodnie z chrześcijańskimi wierzeniami niebo jest stanem doskonałej szczęśliwości, to wszelka aktywność jest tam pozbawiona racji bytu. Zostaje jedynie trwanie w ekstazie przez całą wieczność. Czyż nawet teraz człowiek, który doświadczy wielkiego szczęścia nie pragnie, aby świat się zatrzymał i chwila ta nigdy nie przeminęła?

A co z takimi cudakami jak ja, którym to aktywność daje szczęście?
Co może robić człowiekw stanie absolutnego szczęścia..
Działać
Zresztą, może będzie tam pokój, w którym wymarzona chwila trwa,
a jak Ci się znudzi to po prostu z niego wychodzisz.

I tak sobie utkwić w bezruchu jak człowiek siedzący przed telewizorem ogladajacy swoją ulubioną telenowelę.
Albo inny na heroinowym haju.
Nie, dziękuję.


Odkad zobaczył tam u siebie tych swoich zbawionych, mysli o chwili spokoju od nich...i żałuje
Teraz tez kombinuje co by tu zrobić by katolicy Kaczyński z Macierewiczem się tam nie dostali

ohh yeah:D moda na sukces od poczatku do końca!!! yeah yeah yeah:D ...

Cóż, Bóg na pewno wie, jak się kończy Moda na Sukces :D:D

Nie tylko wie jak się skończy, ale tez dodał go do swoich ulubionych na facebooku

Jak to co? Będą odpoczywać. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie. Wieczny! Czy nie o to modlą się katolicy?

Czy będziesz coś robić czy nie i tak będziesz maksymalnie szczęśliwa. Skoro nie odczuwa się różnicy to po co więc cokolowiek robić?

Nie no, jak może się cokolowiek w niebie nudzić? To ma być kraina wiecznej szczęśliwości?

Ale co ci to przeszkadza skoro będziesz szczęśliwy?