Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 20:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Koniec świata, jaki będzie? 

Jaki będzie Twoim zdaniem koniec świata?
Piękny czas dla osób Zapisanych w Księdze Życia 41%  41%  [ 9 ]
`czarne wizje`- kataklizmy i te klimaty 9%  9%  [ 2 ]
`czarne wizje` z okresem przejściowym Kościoła Wyzwolonego 9%  9%  [ 2 ]
reinkarnacja 0%  0%  [ 0 ]
inne wizje 9%  9%  [ 2 ]
nie mam zdania 0%  0%  [ 0 ]
jestem sceptycznie nastawiony do końca świata kiedykolwiek 32%  32%  [ 7 ]
Liczba głosów : 22

 Koniec świata, jaki będzie? 
Autor Wiadomość
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Tunele czasoprzestrzenne istnieją jako hipotetyczne założenie w/g teorii względności, naukowcy nie są zgodni co co wniosków, to wszystko jest na płaszczyznie poszukiwań nadal lecz ogólnie astrofizyka i podobne nauki opierają się prawie na samych teoriach. Nie jesteśmy w stanie tego dotknąć, zdobyć jakieś namacalne dowody. Jest założenie że LHC potrafi ,,wytwarzać,, takie tunele ale są zbyt małe. Nie potrafimy rozciągnąć ich według naszego uznania. Poruszanie się z prędkością światła nie jest równoznaczne z poruszaniem się poza czasem. Taka teoria jest możliwa w przypadku czarnych dziur, gdzie działanie czasu może być jakby spowolnione. Załóżmy 200 tyś lat podróż, ile generacji potrzeba zakładając że życie ludzkie trwa około 80 lat ? Czy taka podroż jest dla nas możliwa ? Powiedziałem że lubię SF ale ta literatura a szczególnie filmy zabierają nas w świat iluzji, widzimy tam marzenia człowieka, statki kosmiczne które wpadają w hiperprzestrzeń, podróże międzygwiezdne i międzygalaktyczne które są tak łatwe, kiedy w rzeczywistości to nie jest tak. Tak, zdaję sobie sprawę że nasz sygnał osiągnął jak dotychczas niewielką przestrzeń, ale można zakładać ze możemy być sami. Jeżeli jakaś cywilizacja posiada daleko rozwiniętą technologię to myślę ze znalezli by nas...Jeżeli istnieją nie wiadomo kim są, jakie mają intencje, jak jest ich postać, może są niewidzialni ? :) Kolonizacja Marsa to utopijny pomysł moim zdaniem, spójrz na to co dzieje się w świecie, to ogromne koszty, na dzień dzisiejszy nie stać nas na to, nawet pomijając fakt że nie mamy czym lecieć na Marsa. Lot na Marsa na tą chwilę jest biletem w jedną stronę, bez możliwości powrotu, nie damy rady wystartować z powierzchni tej planety. Przemiana atmosfery to poważna sprawa i nie dzieje się w ciągu kilku lat, to długi okres czasu, czy możemy sobie na to pozwolić ? Czy jesteśmy w stanie budować takie super statki kosmiczne, budować miasta na innych planetach, robić odwierty, wydobywać wodę i inne cenne dla nas rzeczy ? To czyste SF. Na filmach to jest takie oczywiste ale nie tutaj. Przez wiele lat nie udało nam się wynalezc nic konkretnego poza silnikiem odrzutowym. Napędy jonowe i plazmowe to tylko eksperymenty o których wspomniałem. Optymistyczna teoria zakładająca poprawę sytuacji na świecie....nie wiem, jest coraz gorzej, to musiałoby być super społeczeństwo, zgodne co do jednego, bez wojen i innych rzeczy temu podobnych. Nie wiem czy jako ludzkość osiągniemy taki stan błogości.


Wt gru 18, 2012 0:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Cytuj:
Kolonizacja Marsa przez ludzkość to mrzonki.

Kolonizacja Kosmosu w ogóle to konieczność, jeśl człowiek jako gatunek myśli o przetrwaniu. Przypominam koledze, że Słońce w końcu zgaśnie. : PPP

Cytuj:
Nawet nie mamy odpowiedniego pojazdu, projekt VASIMIR jest tylko eksperymentem i pozwala na start tylko poza ziemią. Wymaga to budowy miejsca startowego na orbicie.

Kolega wygugla sobie dra Roberta Zubrina i jego idee (Mars Direct).

Cytuj:
Jak na razie światowa gospodarka jest w niezbyt dobrym stanie więc projekty NASA takie jak Constellation zostały przerwane. Flexible Path również nie rozwija skrzydeł.

Dlatego rozwijają skrzydła takie projekty jak Falcon czy SpaceShip One. : P

Cytuj:
Atmosfera innych planet nie jest przyjazna dla człowieka, na Saturnie wieją wiatry z prędkością 1800 km/h

Na miłość boską, na Saturnie nie ma kawałka lądu na którym można by postawić stopę...

Cytuj:
piekielna i trująca atmosfera na Wenus jak również zabójcze ciśnienie na jej powierzchni które po niedługim czasie niszczy wszystkie urządzenia tam wysłane.

Kolonizacja Wenus w ogóle nie miałaby większego sensu, nawet z przyjazną atmosferą. Celem kolonizacji innych ciał niebieskich jest bowiem wyprowadzenie gatunku ludzkiego poza Układ Słoneczny, a to oznacza, że należy posuwaqć się w górę studni grawitacyjnej Słońca, a nie w dół. : P Mars ma jeszcze tę zaletę, że przy porównywalnych z Ziemią (?) zasobach surowcowych ma mniejsze ciążenie, czyli że łatwiej jest z niego podnieść ładunek na orbitę.

Cytuj:
Co możemy robić na księżycu Saturna?

Podziwiać pierścienie Saturna. : P

Cytuj:
Nawet swojego nie skolonizowaliśmy.

Po cholerę, skoro nawet wodę trzeba by tam wozić?

Cytuj:
Lubię SF ale należy patrzeć bardziej realistycznie na te sprawy. UFO - wątpię że to zjawisko pochodzi z kosmosu, odległości we wszechświecie są niewyobrażalnie wielkie, cywilizacja która miałaby możliwość podróży międzygwiezdnych i międzygalaktycznych musiałaby używać technologii graniczącej z magią.

Jak zauważył bodajże Arthur C. Clarke, każda dostatecznie wysoko rozwinięta technologia jest nieodróżnialna od magii...

Cytuj:
Taka podróż jest możliwa tylko poza czasem i przestrzenią. Wiemy -

Spekulujemy.

Cytuj:
- że istnieją tunele czasoprzestrzenne jednak nie potrafimy korzystać z tego zjawiska, to wymaga zadokowania tego tunelu do gwiazdy neutronowej.

...? O_o

Cytuj:
Nie posiadamy takich możliwości i trudno powiedzieć czy kiedykolwiek będziemy je mieli.

...rzekł niewolnik rzymski na wieść o zabawce Herona pt. "maszyna parowa"...

Cytuj:
Wielowymiarowość świata jest oczywista z punktu widzenia astrofizyki, matematyki, teorie strun, hiperprzestrzeń, ale to wszystko jest poza nasza granicą poznania.

Skoro astrofizyka, matematyka wypowiadają się na ten temat, to chyba jednak leży to wewnątrz naszych granic poznania, czyż nie? Uprasza się kolegę, aby myślał przed spłodzeniem posta...

Cytuj:
Człowiek to krucha istota w swoim ciele i może tylko żyć na planecie Ziemia. Tutaj ma najbardziej dogodne warunki.

Człowiek to istota przystosowana do truchtania nago po sawannie i poza tym środowiskiem żyć nie może... że co, Eskimosi? Jacy Eskimosi? To jest absolutnie wykluczone...

Cytuj:
Tysiące cywilizacji na innych planetach ? To dlaczego tak milczą...

Bo dialog z prędkością światła wobec wzmiankowanych wielkich odległości nie ma najmniejszego sensu...

Cytuj:
SETI od wielu lat wysyła sygnał i nic...

Kolega sobie policzy, do której gwiazdy ten sygnał zdążył dotrzeć... a poza tym SETI, zdaje się, nasłuchuje, a nie wysyła?

Cytuj:
jeśli są rozumni to dlaczego nie chcą i nie robią prób nawiązania łączności z kimś poza ich światem tak jak my.

Kolega raz jeszcze zastanowi się nad odległościami w Kosmosie, które wzmiankował...

Cytuj:
Kolonizacja innych planet to na dobra sprawę niemożliwa rzecz dla człowieka. Wymaga budowy odpowiednich miejsc aby człowiek mógł przetrwać w nieprzyjaznej atmosferze, poza tymi miejscami ginie. Człowiek potrzebuje pożywienia i powietrza do oddychania. Wymaga miejsc gdzie mógłby hodować rośliny, produkcja żywności, cały materiał trzeba dostarczać na inną planetę -

Mars Direct.

Cytuj:
- to wymaga budowy potężnych statków z potężnym napędem.

Nie wymaga.

Cytuj:
Prędkość światła, największa jaką znamy jest nieosiągalna dla nas. Myślę ze nigdy nie zbudujemy pojazdu który pozwalałby na osiągniecie takiej prędkości

Kolega doczyta o dylatacji czasu i zastanowi się, czy osiąganie takich prędkości jest zdrowe.

No, chyba że warpdrive albo jakaś zabawa z tunelowaniem kwantowym obiektów makroskopowych.

Cytuj:
jednak nawet to w porównaniu do ogromu wszechświata jest niczym. Prędkość światła nie wystarcza do podróży międzygwiezdnych.

A Voyagery o tym nie wiedzą i lecą...

Cytuj:
Być może jesteśmy sami i nie mamy możliwości ucieczki stąd. Więc zamiast spekulować o projektach które są czystą utopią zajmijmy się naszym światem.

Słuszna myśl. Proszę kolegi: łamiący news z przedwczoraj, kończą się rudy ziem rzadkich koniecznie niezbędnych do produkcji elektroniki. Ziemie rzadkie występują obficie na planetoidach. Kolega przemyśli swojego posta raz jeszcze i zrewiduje swoją politykę wobec eksploracji Kosmosu...

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Wt gru 18, 2012 0:18
Zobacz profil
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
equuleuss napisał(a):
Wiemy ze istnieją tunele czasoprzestrzenne jednak nie potrafimy korzystać z tego zjawiska, to wymaga zadokowania tego tunelu do gwiazdy neutronowej. [...] Wielowymiarowość świata jest oczywista z punktu widzenia astrofizyki, matematyki, teorie strun, hiperprzestrzeń, ale to wszystko jest poza nasza granicą poznania.
Nie ma żadnych tuneli czasoprzestrzennych, a wielowymiarowość świata, teoria strun, hiperprzestrzeń to nieudowadnialne spekulacje. Jedyną teorią która została udowodniona jest koncepcja uporządkowanych czasowo sympleksów¹, która zadowala się wymiarami dostępnymi na codzień naszej obserwacji.
______________
  1. O wspomnianej teorii na dwa sposoby:


Wt gru 18, 2012 1:19
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Ja nie mówię że to jest niemożliwe w ogóle, ale na tą chwilę a być może w przyszłości także, wiem co jest na Saturnie, tunele czasoprzestrzenne to nie mój wynalazek. Wyjaśniłem że to jest hipotetyczne założenie ich istnienia oparte na teorii względności, podobnie jak inne teorie relatywistyczne jak teoria strun. Spekulacje prowadzą czasem do odkrycia prawdy, nie można zaprzeczyć ze to nie istnieje, nasz wszechświat jest zbyt skomplikowany. Zresztą większość naszych odkryć w zakresie astrofizyki i podobnych bazuje tylko na teoriach. Które można obalić. Falcon, i inne projekty, to jest niczym jeśli chodzi o kolonizację innej planety, przecież musimy wszystko tam dostarczyć, z czymś wystartować, NASA nawet jest tego zdania ze wysłanie ludzi na Marsa to niejako samobójcza misja bez możliwości powrotu. To wszystko to projekty być może bez możliwości realizacji, twierdzę uparcie że potrzebne są potężne statki które potrafiłyby przetransportować ogromne ładunki na inną planetę. Będziemy wysyłać po jednej części ? Pojedynczo każdego człowieka ? Zapominamy że każde wysłanie czegokolwiek w kosmos to potężne koszty, ile kosztował robot z misji Curiosity ? Dlaczego obca wysoko rozwinięta cywilizacja nie miałaby się nami zainteresować tylko dlatego że jesteśmy na etapie silników odrzutowych ? Podróże w kosmosie, przemierzanie wszechświata to nie prędkość światła, to jest nic w porównaniu z tymi odległościami. Voyager leci sobie ale to tylko sonda, pojazd bezzałogowy a my mówimy o kolonizacji więc o wysłaniu ludzi na inna planetę. Być może ludzkość nie przetrwa do czasu kiedy słońce wyczerpie swoja moc i energię połykając nas. Możemy sobie robić założenia ale w oparciu o rzeczywistość to mogą być tylko niespełnione marzenia o podboju kosmosu...Nie stać nas na to po prostu, to ogromne koszty. Chyba ze ktoś odkryje zródła energii niekonwencjonalnej. To nie jest takie proste, możemy mieć wielu mądrych naukowców, którzy opracowują teorie, nowe napędy ale dla przykładu Obama powie - stop, i koniec. Finanse hamują wiele. My nadal mówimy o tematyce SF ale nie o naszych realiach. Jeżeli będziemy dalej podążać w takim kierunku do niczego nie dojdziemy chyba że do kolejnej wojny, ludzkość zniszczona wojnami niczego nie skolonizuje.


Wt gru 18, 2012 1:25
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
...i jeszcze chciałem dodać, Cawilian, to że czegoś na tą chwilę nie możemy udowodnić to nie oznacza że to nie istnieje. Nasza nauka, nasza technologia jest zbyt skromna aby poznać wszystkie tajemnice wszechświata. Nasz świat nie jest tylko trójwymiarowy. Odkrywamy nowe rzeczy i okazuje się że im więcej odkrywamy tym mniej wiemy. To że czegoś nie widziałem i nie mam dowodów w ręku nie może oznaczać nieistnienia tej rzeczy. Zbyt mało wiemy aby porywać się na takie zagadnienia jak wielowymiarowość, i nie zaprzeczajmy tak stanowczo. Za jakiś czas możemy odkryć ze to wszystko jest prawdą.


Wt gru 18, 2012 1:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Cytuj:
Falcon, i inne projekty, to jest niczym jeśli chodzi o kolonizację innej planety, przecież musimy wszystko tam dostarczyć, z czymś wystartować...

...i łaziki nie dają koledze do myślenia? Co prawda, nie muszą: to wszystko jest jeszcze sterowane z Ziemi. Wygugla więc sobie kolega pojęcie: sonda von Neumanna. Wygugla też sobie kolega takie urządzenie: drukarka 3D. Dalej nic?

Cytuj:
Nie stać nas na to po prostu, to ogromne koszty.

A Chińczycy o tym wiedzą i robią swoje...

Oczywiście, że nas stać. Dawno nas było stać. Brakuje po prostu woli politycznej na Zachodzie, ot co. Co głupie jest, no ale skoro nasi politycy wolą się najpierw sparzyć na Chińczyku wbijającym swoją flagę w grunt Czerwonej Planety...

Cytuj:
Jeżeli będziemy dalej podążać w takim kierunku do niczego nie dojdziemy chyba że do kolejnej wojny, ludzkość zniszczona wojnami niczego nie skolonizuje.

Ośmielam się twierdzić, na podstawie projektu pt. Unia Europejska, że ludzkość przerobiła lekcję wojen światowych i do pełnoskalowego konfliktu już nie dojdzie. Co najwyżej do kolejnych operacji policyjnych vide Irak, albo do kolejnych war by proxy vide Zimna Wojna. Co kolega taki czarnowidzący? Deprecha kolegę szarpie?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Wt gru 18, 2012 1:53
Zobacz profil
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Wiedziałem że prędzej czy pózniej do tego dojdzie...nawet na Marsie wszystko co wezmiemy w rękę będzie miało napis - Made in China....Mam nadzieję że nas stać i że coś poważnie ruszy w tym kierunku. Może to jeszcze nie czarnowidztwo ale nie jestem przekonany tak do końca że jako ludzkość nie wywiniemy kolejnego zaskakującego numeru. Lubimy wkładać ręce do ognia.


Wt gru 18, 2012 3:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Equuleuss. Według dylatacji czasu gdy ktoś porusza się prędkością światła to czas stoi w miejscu.
Tylko ze osiągniecie prędkości światła przez masę jest nie możliwe. Bo jest taki wzór który mówi ze aby masa rozpędziła się do prędkości światła to trzeba włożyć w nią nieskończenie wiele energii. A tyle energii nie wykombinujemy.
W bardzo optymistycznym wariancie być może uda wybudować coś co będzie rozpędzać się do 99,999 % prędkości światła. Gdy się rozpędzi do tej prędkości to upływ czasu dla załogi będzie odpowiednio spowolniony, według dylatacji czasu. Np. gdy u nas minie 100000 lat to dla załogi lecącej taką prędkością (99,999%c) minie tylko jeden rok.
A wiec jest możliwość oblatania całego wszechświata. Jakimś statkiem kosmicznym tylko trzeba się liczyć z tym ze załoga nie będzie miała już do czego wracać. Bo czas na Ziemi będzie upływał dużo szybciej, ich rodziny umrą. Ludzie Ewoluują zmieni się wygląd ludzi, polityka sposób życia. Gdy załoga wróci po 10 tyś lat to będą dla ludzi z Ziemi jak Neandertalczycy.
Bardzo możliwe ze oblatanie w koło 10 tyś lat świetlnych to za mało by znaleźć inną cywilizacje.

Lurker. Co ludzkość może zrobić gdy Słońce zacznie zamieniać się w czerwonego karła przy czym zacznie niszczyć najbliższe planety?
Ludzie mogą wtedy uciekać z Ziemi małymi statkami kosmicznymi. Ale ja mam dużo lepszy pomysł.
Najlepiej byłoby uciec całą planetą. Dobudować do Planety napęd a potem wytrącić planetę z orbity skierować w kierunku innej młodej gwiazdy.
I tam gdy już wlecimy Ziemią na orbitę nowej gwiazdy to odmrażalibyśmy całe życie na ziemi i zaczynali od nowa.
W sumie moglibyśmy tak uciekać całą planetą z gwiazdy na gwiazdę w nieskończoność i koniec świata nigdy nie nastąpi. :)
Uciec całą Planetą za 5 miliardów lat to najlepsza opcja. Bo uratujemy wszystkich i wszystko co żywe.
Pewnie za 5 miliardów lat nie tylko Ziemia ucieknie ale także Mars.
Myślę ze gdyby UFOludki do nas przylecieli to właśnie w ten sposób całą swoją planetą. Podpięliby się swoją planetą pod orbitę naszego Słońca i mielibyśmy sąsiadów. :)


Wt gru 18, 2012 6:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Vacarius: myśl słuszna jak cholera, tylko przydałoby się jednak jakieś sztuczne źródło ciepła i światła na orbicie - zamrażanie niszczy struktury wewnątrzkomórkowe. Chociaż może wystarczyłyby jakieś sztucznie ogrzewane, zamknięte biosfery - przetrwalniki ekosystemów, w których życie trwałoby mimo temperatury próżni ; ) na zewnątrz.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Wt gru 18, 2012 7:03
Zobacz profil
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Zamiast uciekać całą planetą, można by przenieść całą ludzkość do gry - coś w rodzaju Matriksa, który jednak odzwierciedlałby także osobowość¹. Jeżeli zostalibyśmy całkowicie zapisani w systemie komputerowym, to nie musielibyśmy już ewoluować, dostosowywać się do zmiennych warunków wszechświata. Kwestią było by jedynie dostosowanie nośnika. I - puszczając dalej wodze fantazji - można by sobie wyobrazić tworzywo odporne na warunki panujące w gwiazdach. Z tego tworzywa zrobić komputery podtrzymujące nasz wirtualny świat, po czym umieścić go we wszystkich gwiazdach.

Teoria czasowo uporządkowanych sympleksów ma także swoją fantastyczność, jest nią hipotetyczne urządzenie zwane generatorem probabilistycznym², które może połączyć mikrotubulami dwie odległe części przestrzeni; taki generator zbudowany z samych mikrotubuli byłby idealnym tworzywem na komputer, zdolny do zniesienia wewnątrz gwiezdnych warunków. Połączony z sąsiednimi gwiazdami tworzyłby sieć obejmującą początkowo całą galaktykę, a docelowo - cały wszechświat. Dawało by to niemal nieskończoną przestrzeń informacyjną i tylko dla nas.

W ten oto sposób moglibyśmy zakotwiczyć się w gwiazdach i trwać aż do wypalenia ostatnich czarnych dziur, bez potrzeby ewolucji i dostosowania swojego stylu życia.

A może to już się stało dawno temu, kto wie? ;-)
___________
  1. W Matriksie, jak pamiętamy, osobowość była zamknięta w ciele podłączonym do komputerów kreujących rzeczywistość.
  2. Zgodnie z teorią czasowo uporządkowanych sympleksów tworzą one czterowymiarowy wszechświat, kiedy porządkują się zgodnie ze strzałką czasu. Generator probablilistyczny to hipotetyczne urządzenie, które jest zdolne do zmniejszenia prawdopodobieństwa stałości strzałki czasu, dzięki czemu w obszarze jego działania sympleksy zawijają przestrzeń w mikrotubule, dążąc ostatecznie (przy prawdopodobieństwie czasowym wynoszącym zero) do utworzenia zamkniętych baniek o średnicy zbliżonej do długości Plancka.


Wt gru 18, 2012 11:08
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
To wszystko co piszecie jest bardzo interesujące, możemy wymyślać różne sposoby na ucieczkę, przetrwanie...etc...ale to nadal marzenia których być może nie zrealizujemy. Tak jak pisałem wcześniej to jest mało możliwe że rozpędzimy jakiś pojazd do prędkości światła. Dylatacja czasu i spowolnienie to tylko kolejna teoria, nigdy żaden człowiek nie poruszał się z taką prędkością więc nie mamy możliwości sprawdzić jak to jest naprawdę z tym czasem. Czas jest pojęciem względnym ale nie mamy wpływu na jego regulację, to znaczy zatrzymanie. Może być tylko zjawisko spowolnionej percepcji czasu kiedy np. w czasie groznego wypadku samochodowego ludzie mają wrażenie że wszystko dzieje się w zwolnionym tempie. Ale to nie czas zwalnia tylko nasz umysł tak rejestruje bodzce. Matrix...film dobry, ale to zupełnie niemożliwe aby przenieść kogoś do wirtualnej rzeczywistości w taki sposób, możemy tylko tą rzeczywistość kreować w sobie na zasadzie specjalnych urządzeń projekcyjnych. Nawet jak wszczepimy chip który będzie dawał nam złudzenie życia w Matrixie to nasze ciało będzie w czasie rzeczywistym, w innym miejscu. Ruszyć z miejsca całą planetę ? WOW....co to za napęd ! Kiedy Ziemia poleci w kosmos to niestety zginiemy....jeśliby teraz Ziemia wyrwała się ze swojej orbity to nie przeżyjemy tego. Jak na razie brakuje nam ducha odkrywców, brakuje fenomenalnych wynalazców, wszystko zżera pieniądz, są ludzie którzy mają świetne pomysły ale rozbija się to pózniej o ścianę zapory finansowej, Tak urządzony świat. Czy dokonamy tych rzeczy ? Chciałbym aby podróże w kosmosie były tak łatwe i dostępne dla każdego jak na filmach SF, To moje marzenie w sumie. Obserwuję Wszechświat, to moja pasja, jest niezwykły.


Wt gru 18, 2012 17:13

Dołączył(a): N paź 30, 2011 12:41
Posty: 46
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
equuleuss, piszesz b.ciekawie i w 90% sie zgadzam z Twoimi info, tylko BARDZO proszę: spróbuj robić przerwy między zdaniami, bo napewno Tobie sie dobrze tak cięgiem pisze, ale uwierz, że nam się fatalnie czyta!


Wt gru 18, 2012 19:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
equuleuss napisał(a):
Dylatacja czasu i spowolnienie to tylko kolejna teoria, nigdy żaden człowiek nie poruszał się z taką prędkością więc nie mamy możliwości sprawdzić jak to jest naprawdę z tym czasem.

O ile dobrze kojarzę - ale może się mylę, niech mnie ktoś poprawi - dylatacja czasu wchodzi w paradę GPSowi i trzeba ją uwzględniać w obliczeniach. Oczywiście jest to bardzo mała dylatacja.

Cytuj:
to zupełnie niemożliwe aby przenieść kogoś do wirtualnej rzeczywistości w taki sposób, możemy tylko tą rzeczywistość kreować w sobie na zasadzie specjalnych urządzeń projekcyjnych.

Rzecz jest do zbadania, tylko że kognitywistyka na razie raczkuje. Jeśli mózg chodzi na kwantówce, jak chce np. Roger Penrose, to rzeczywiście czarno to widzę. Chociaż, komputery kwantowe...

Cytuj:
Ruszyć z miejsca całą planetę? WOW....co to za napęd!

Warp. Rozprężamy przestrzeń od strony Słońca, sprężamy od strony otwartego Kosmosu, Ziemia sobie płynie na fali... spoko-loko, mamy jakieś pięć milionów lat na opracowanie tego.

Cytuj:
Jak na razie brakuje nam ducha odkrywców, brakuje fenomenalnych wynalazców, wszystko zżera pieniądz, są ludzie którzy mają świetne pomysły ale rozbija się to pózniej o ścianę zapory finansowej.

Nienienie. Fenomenalni wynalazcy rodzą się jak się rodzili, tylko nauka się pokomplikowała do tego stopnia, że jeden geniusz, a choćby i najgenialniejszy, nie ogarnia całości, a choćby i ogarnął, nie zdoła wszystkiego sam obrachować. Naukę dziś się rozwija modo Projekt Manhattan - zespołami po kilka-kilkadziesiąt osób. Stąd i brak jednej osoby, którą możnaby sprzedać mediom jako nowego Teslę czy Edisona.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Wt gru 18, 2012 20:17
Zobacz profil
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Beldexbis, :) staram się teraz pisać krótszymi zdaniami. Lurker, trochę szkoda że brak takich pojedynczych i mocnych autorytetów nauki. Może to nie jest zbyt dobrze że geniusze są bardziej anonimowi. Pięć milionów lat...spory kawałek czasu, chciałbym w jakiejś ,,magicznej kuli,, zobaczyć co będzie, gdzie dotrze człowiek. Może zamiast w eleganckim, kosmicznym, międzygalaktycznym pojezdzie lecieć po batoniki na Marsa, będzie skakał po drzewach...Mam nadzieję że pójdziemy jednak naprzód. Ziemia płynie na tej fali, w porządku ale musimy jakoś panować nad tym ruchem aby nie doszło do zderzenia z jakimś innym ciałem w kosmosie. Energia ? Skąd będziemy czerpać energię bez naszej gwiazdy ? Złoża kiedyś wyczerpią się, Ziemia nie jest studnią bez dna, czy jesteśmy w stanie odkryć jakieś niekonwencjonalne zródła ? I co to by mogło być ? Kolejne marzenie, coś wspaniałego - mieć władzę nad czasem, jednak, nadal czas ma władzę nad nami.


Śr gru 19, 2012 1:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Equuleuss, dylatacja czasu to udowodniony fakt. Nie trzeba poruszać się prędkością światła by zauważyć ze dylatacja czasu następuje.
Dylatacje czasu została potwierdzona w praktyce w ten sposób ze synchronizowano ze sobą dwa zegary atomowe. A potem jeden z tych zegarów załadowano na pokład samolotu i ten samolot wystartował i latał ze znaczną prędkością. Gdy wylądował to czas na obu zegarkach różnił się.
Myślę ze ten eksperyment był powtarzany kilkukrotnie na kilku zegarkach. By wykluczyć wadliwe zegarki.
A po za tym NASA cały czas musi uwzględniać dylatacje czasu. Gdybyś pracował w NASA to zmaganie się z dylatacją czasu w obliczeniach byłoby twoją codziennością.
Dylatacja czasu nasila się wraz ze wzrostem prędkości. Gdyby samolot z zegarem atomowym leciał w prędkości światła to ten zegar całkowicie by się zatrzymał.
Ale gdy samolot leci 2000km/h to czas na jego zegarku atomowym jest lekko opóźniony względem tego który nie był w ruchu.

Jest jeszcze jedna kwestia. Bo w kosmosie w sumie wszystko się porusza. Nasza planeta mknie w około Słońca. A nasze Słońce mknie jeszcze szybciej. W kosmosie nic nie stoi w miejscu.
A wiec jak odróżnić co się porusza a co nie? To co się porusza a co nie zależy tylko od punktu odniesienia.
Aby stwierdzić który zegar atomowy był w ruchu a który nie trzeba mieć punkt odniesienia. Tym punktem jest osoba patrząca na te zegary.
Gdy ta osoba nie zmienia odległości względem jakiegoś zegarka to dla niej właśnie ten zegar jest w miejscu. Gdyby ta osoba stanęła koło tego zegara w samolocie to widziałaby wszystko całkiem inaczej.
I tu właśnie jest coś czego za bardzo nie rozumie.
Pilot tego samolotu z zegarkiem w odróżnieniu od obserwatorów którzy pozostali przy zegarku na ziemi. Będzie widział całkiem co innego? Bo z jego punktu widzenia zegarek na ziemi był w ruchu a zegarek na pokładzie samolotu nie - według jego punktu odniesienia. Czyli gdy pilot wyląduje i spojrzy spojrzy na oba zegarki to będzie widział ze ten zegarek który był na ziemi spóźnia. A gdy obserwatorzy z ziemi spojrzą na oba zegarki to będą widzieli ze to nie ten zegarek na ziemi spóźnia tylko ten który był w samolocie.
A więc który zegarek spóźnia? Czy dwie osoby stojące koło siebie mogą widzieć co innego tylko dlatego ze jedna osoba przed chwilą była w ruchu? :shock:

equuleuss napisał(a):
Skąd będziemy czerpać energię bez naszej gwiazdy ? Złoża kiedyś wyczerpią się, Ziemia nie jest studnią bez dna, czy jesteśmy w stanie odkryć jakieś niekonwencjonalne zródła ? I co to by mogło być ?.

Złoża się wyczerpią. Ja myślę ze problem wyczerpania złóż rozwiąże się przerabianiem jednych atomów w inne.
W przyszłości liczyć będzie się tylko to ile mamy masy i energii.
Bo masę można przerobić na inną masę lub energie, a energie na masę.
W przyszłości majątek może być liczony tylko w posiadanych kg. ;)


Śr gru 19, 2012 7:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL