Do MIXer
Niestety nie masz racji, przyjmij Jezusa Chrystusa do swojego serca oddaj Mu swoje zycie to sama sie przekonasz ze ta Milosc do Boga nie przemija.
Nie ma nic piekniejszego jak odczuwac Boga w swoim zyciu, i tego uczucia nie zaminil bym na zadne inne, tobie rowniez zycze tego doznania, tylko Milosc Boza moze zmienic twoje zycie, pytanie tylko czy jestes gotowa

Niestety Kosciol zbyt daleko oddalil sie od Jezusa Chrystusa i jego nauk, wystarczy zapoznac sie z Pismem Swietym i porownac z tym co robi Kosciol a odpowiedz przychodzi sama w sposob blyskawiczny.

Zgadzam się amadeus35 bo jeśli poczuje się Boga w sercu to nie ma na tym świecie drugiej takiej rzeczy, takiego uczucia, które wzięłoby górę. Nie ma nic piękniejszego dlatego nie ma opcji żeby z tego zrezygnować. Nic nie jest już w stanie być ważniejszym i piękniejszym. Tylko trzeba na prawdę to poczuć.

Jeśli czujesz w swym sercu miłość Bożą to możesz przenosić góry i wszystko staje się możliwe a jednak w obliczu Boga tak małe i nieistotne.....
Wczoraj byłam u spowiedzi takiej w cztery oczy. I nawet ksiądz powiedział, że wielka jest różnica między wiarą na zasadzie takiego starania się, przyjmowania zasad i trzymania się przykazań itp. wiedząc że tak trzeba a co innego jest odczuwać realnie Boga w swoim życiu. Tylko, że niestety ta druga opcja nie jest dana każdemu i trzeba za nią dziękować bo to ogromna łaska. To są słowa księdza.

Zgadzam sie z toba olijula, rowniez uwzam Boza Milosc za wielki dar i wielka laske jaka ja osobiscie doznaje,
wiara bez Bozej Milosci jest wiara martwa nie dajaca radosci w naszym Panu Jezusie Chrystusie,
spotykam sie z wierzacymi ludzmi kiedy mowie im o milosci Bozej o tym uczuciu jakie mam w sercu patrza z niedowierzaniem ze cos takiego istnieje, na tej podstawie zrozumialem w Duchu Swietym ze nie kazdy otrzymuje taki cudowny Bozy dar.

Zapoznałem się z Pismem Świętym i tego oddalenia w Kościele od nauk Chrystusa nie widzę. Widzę je natomiast u ludzi, którzy twierdzą, że np. Kościół im do niczego nie jest potrzebny.

``Najtrudniej jest kochac ludzi, ktorzy tej milosci potrzebuja``, ja mimo wszystko sprobuje cie Yarpen pokochac.

Zycze ci cudownie blogoslawionych Swiat Narodzenia naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Najtrudniej jest, jak zauważyłem, pokazywać na przykładach zasadność głoszonych przez Ciebie tez. Widać to chociażby po tym, że uciekasz w hasła o miłości bliźniego i życzenia świąteczne.

Nie uciekam, ale niestety musze juz opuscic internet czekaja mnie inne obowiazki, zastanow sie nad tym co ci napisalem.

Nie muszę. Ty się lepiej zastanów jak uzasadnisz swoją tezę, że "Kosciol zbyt daleko oddalil sie od Jezusa Chrystusa i jego nauk, wystarczy zapoznac sie z Pismem Swietym i porownac z tym co robi Kosciol", skoro ja takich rozbieżności nie widzę.

Mówisz tak, ponieważ czujesz Boga, ale co będzie, jak przestaniesz? Odwrócisz się od Niego? Mowy nie ma, by Twoje uczucie utrzymywało się przez całe Twoje życie, nawet Pan Jezus wołał w agonii: "Boże mój, czemu mnie opuściłeś?". Wiesz, dlaczego tak wołał? Ponieważ poczuł się samotny, opuszczony przez Boga! Piszesz w swoich wypowiedziach o miłości, lecz kompletnie nie chwytasz, czym ona w ogóle jest! Olijula, zresztą, również nie ma pojęcia.

PS Kobietą to ja nie jestem...

Kto dał Ci prawo by stwierdzać że ktoś nie ma pojęcia o miłości? Skąd możesz to wiedzieć. Wiesz uczucia nie da się odmierzyć ani zważyć. Uczucie jest w sercu i nikt nie ma pojęcia co w nim jest. Jeśli uważasz, że wiesz co jest w sercu drugiego człowieka którego nawet nie miałeś okazji poznać to chyba równasz się z Bogiem. Nie wiem skąd w was tyle złośliwości?

MIXer nie da się komuś wytłumaczyć jeśli ktoś tego sam nie czuje.
Po pierwsze co innego czuć się opuszczonym(jak Jezus) a co innego odwrócić się od Boga. Jezus poczuł się opuszczony przez swojego Ojca ale się od niego nie odwrócił.

Ale jak mówię ktoś kto nie poczuł realnej obecności Boga nie zrozumie tego. Tylko nie wiem dlaczego jesteś taki złośliwy? Czy to nie zazdrość przez Ciebie przemawia? Może czujesz się przez to gorszy, że Tobie nie było dane otrzymać takiej łaski. Ale nie przejmuj się nic nie jest przekreślone. Wszystko jeszcze może się zdarzyć bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Wiara czyni cuda

@ olijula

Nie jestem złośliwy wobec Ciebie, tylko wobec Twojej głupiej "wiary w emocje". To do niej mam wrogie nastawienie, do Ciebie natomiast nic nie mam. Wyobraź sobie, że ja też posiadam ten dar, o którym mowa (możesz mi wierzyć lub nie), więc nie muszę Ci go zazdrościć. Nie podoba mi się jednak to, że jesteś do swoich uczuć zanadto przywiązana. Na tym polega problem. Samo uczucie złe nie jest.

Wybacz ale mi się akurat to podoba, ale ok szanuję twoją opinię. Każdy ma prawo do własnego zdania i przekonań. Życzę pięknych świąt pełnych Bożej łaski