| Autor |
Wiadomość |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
PugCondoin napisał(a): Co do "wiary w piekło" ... jaka wiara w piekło ...? Gdy cię nie ma to cię nie ma ... to wszystko ... i zaprzeczanie racjonalności takiej możliwości jest pozbawione podstaw
Udowodnij więc w sposób naukowy i tylko naukowy że nie istnieje dusza nieśmiertelna i że nie istnieje wieczność
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Wt maja 17, 2005 9:15 |
|
|
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Chociaż nie no  W sensie ścisłym, zdanie:
"To że nie wierzę w jego istnienie nie znaczy, że nie chcę się spotkać z Bogiem po śmierci "
jest logicznie poprawne.
Z mojej nie wiary nie wynika ze nie chcę się spotkać
ALE tym bardziej nie wynika że chcę
Zdania:
- chcę się spotkać z Bogiem po śmierci
- nie chcę się spotkać z Bogiem po śmierci
są logicznie sensowne wtedy i tylko wtedy gdy się przyjmie założenie że Bóg istnieje.
Jeżeli przyjmiemy założenie że Bóg nie istnieje to oba zdania są absurdalne.
Zarówno zdanie:
A. Bóg nie istnieje więc chcę się z nim spotkać po śmierci
jak i zdanie:
B. Bóg nie istnieje więc nie chcę się z nim spotkać po śmierci
są absurdalne
Zdanie:
- Z tego że Bóg nie istnieje nie wynika że nie chcę się z nim spotkać
jest logicznie poprawne ale nie oznacza nic więcej jak tylko:
- Zdanie B jest absurdalne
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Wt maja 17, 2005 9:48 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Kurcze, to już jakaś kompletna schizofrenia. Stwierdzasz że jabłka nie ma, ale mimo to chcesz je zjeść Rany julek, muszę napisać do minister edukacji żeby przywróciła obowiązkową naukę logiki od szkoły podstawowej
Kurcze, zajrzałam właśnie do lodówki: Jabłka nie ma a mimo to bardzo chciałabym zjeśc jabłko... Czy mam się umówić na wizytę u psychiatry? 
|
| Wt maja 17, 2005 12:09 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wiara to po prostu zdolność przyjęcia czegoś mimo braku dowodów. To ze się tego nie potrafii to nie znaczy że nie chciałoby się aby te dowody się znalazły 
|
| Wt maja 17, 2005 12:13 |
|
 |
|
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Efka napisał(a): Cytuj: Kurcze, to już jakaś kompletna schizofrenia. Stwierdzasz że jabłka nie ma, ale mimo to chcesz je zjeść Rany julek, muszę napisać do minister edukacji żeby przywróciła obowiązkową naukę logiki od szkoły podstawowej Kurcze, zajrzałam właśnie do lodówki: Jabłka nie ma a mimo to bardzo chciałabym zjeśc jabłko... Czy mam się umówić na wizytę u psychiatry? 
Tu psychiatra nie pomoże... tu trza egzorcysty 
|
| Wt maja 17, 2005 12:16 |
|
|
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Efka napisał(a): Kurcze, zajrzałam właśnie do lodówki: Jabłka nie ma a mimo to bardzo chciałabym zjeśc jabłko... Czy mam się umówić na wizytę u psychiatry? 
Jeżeli twój umysł nie dostrzega różnicy między "jabłka nie ma w mojej lodówce" a "jabłko nie istnieje" to rzeczywiście powinnaś 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Wt maja 17, 2005 12:20 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Agniulka napisał(a): Efka napisał(a): Kurcze, zajrzałam właśnie do lodówki: Jabłka nie ma a mimo to bardzo chciałabym zjeśc jabłko... Czy mam się umówić na wizytę u psychiatry?  Jeżeli twój umysł nie dostrzega różnicy między "jabłka nie ma w mojej lodówce" a "jabłko nie istnieje" to rzeczywiście powinnaś 
Ojej...
No to spróujmy inaczej
A nie chciałabyś:
1. Dosiąść mówiącego konia?
2.Zjeść soczysty owoc o smaku toffi?
Bo ja tak
"Opowieści z Narnii" to piękna książka ale nie wierzę aby powyższe pragnienia mogły się spełnić...
I to samo dotyczy np wizji raju u Izajasza... Każdy by chciał aby to była prawda ale nie każdy w to wierzy....
|
| Wt maja 17, 2005 13:13 |
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Efka napisał(a): Ojej... No to spróujmy inaczej A nie chciałabyś: 1. Dosiąść mówiącego konia? 2. Zjeść soczysty owoc o smaku toffi?
Ojej, no wybacz, ja sądziłam że rozmawiamy tu o poważnych sprawach a nie o dziecinnych fantazjach
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Wt maja 17, 2005 13:49 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Agniulka napisał(a): Efka napisał(a): Ojej... No to spróujmy inaczej A nie chciałabyś: 1. Dosiąść mówiącego konia? 2. Zjeść soczysty owoc o smaku toffi? Ojej, no wybacz, ja sądziłam że rozmawiamy tu o poważnych sprawach a nie o dziecinnych fantazjach
Ponieważ wiem co sądzisz o psychoanalizie, nie będe się wysilać żeby ci wyjaśnić analogię....
|
| Wt maja 17, 2005 14:09 |
|
 |
|
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
Agniulka napisał(a): A tu to już się zaplątujesz w absurdy... Co to znaczy dobry? Czy dobra matka to jest ta która zamknie dziecko pod kluczem na wydziale medycznym, żeby zostało lekarzem, kiedy ono chce iść na informatykę? Taki "dobry" byłby Bóg gdyby zmuszał do zbawienia kogoś, kto je odrzuca. Zarzuty że Bóg jest winien temu, że ci co go odrzucili są nieszczęśłiwi są tak śmieszne jak obwinianie półki w spiżarni za to że ktoś kto decyduje się że nie będzie jadł, jest głodny 
Jeżeli ktoś nie wierzy nie znaczy, że nie chce być zbawiony. Myślę, że nikt nie chce cierpieć wieczne męki w piekle. Każdy chce mieć to, co potrzebne mu jest do szczęścia. Jeżeli ktoś nie uwierzył, to jedynie popełnił błąd. Skoro Bóg jest nieskończenie dobry i miłosierny to nie powinien karać ludzi, za to że popełnili ten błąd i wiara nie powinna być warunkiem koniecznym do zbawienia.
|
| Wt maja 17, 2005 14:36 |
|
 |
|
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
Agniulka napisał(a): Kurcze, to już jakaś kompletna schizofrenia. Stwierdzasz że jabłka nie ma, ale mimo to chcesz je zjeść  Agniulka napisał(a): Gdyby Bóg udowodnił że istnieje to ludzie by wiedzieli a nie wierzyli
Dlaczego Bóg chce, żeby ludzie wierzyli, a nie wiedzieli?
|
| Wt maja 17, 2005 14:38 |
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
konrado5 napisał(a): Jeżeli ktoś nie wierzy nie znaczy, że nie chce być zbawiony. Myślę, że nikt nie chce cierpieć wieczne męki w piekle
Jeżeli ktoś nie wierzy to jakim cudem miałby się przejmować piekłem w którego istnienie nie wierzy ?
Zdecyduj się na coś
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Wt maja 17, 2005 14:40 |
|
 |
|
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
 Re: Wiara
Cytuj: Co to znaczy udowodnione  Na istnienie Boga nie mam żadnych dobrych dowodów. Pozatym w encyklopediach pisze, że grawitacja istnieje, a jeśli chodzi o istnienie Boga to pisze, że jest to kwestia wiary. Cytuj: Tak ? To tylko pojęcia. I zakwalifikowanie do nich zależy od istnienia dowodu mniej lub bardziej przekonującego. Wierzysz w istnienie czarnych dziur czy wiesz o nich? Zastanów się dobrze. Jest to kwestia wiedzy czy wiary?
Czarne dziury to tylko teoria, więc dzisiaj jest to jeszcze kwestia wiary,ale naukowcy wątpią w ich istnienie, a nie wierzą. Być może kiedyś udowodnią ich istnienie albo nieistnienie.
|
| Wt maja 17, 2005 14:42 |
|
 |
|
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
Agniulka napisał(a): [ Jeżeli ktoś nie wierzy to jakim cudem miałby się przejmować piekłem w którego istnienie nie wierzy ? Zdecyduj się na coś
To, że nie wierzę w istnienie Boga, nie znaczy że jestem pewny, że Boga nie ma.
|
| Wt maja 17, 2005 14:44 |
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
konrado5 napisał(a): Dlaczego Bóg chce, żeby ludzie wierzyli, a nie wiedzieli?
Bo - choć było to już tu x razy pisane - gdyby Bóg objawił się w pełni swojej mocy i w pełni swego Absolutu w taki sposób, żeby człowiek nie miał żadnych wątpliwości że to rzeczywiście jest Bóg i nikt inny, to praktycznie zniosłoby to wolną wolę człowieka. Nikt kto doświadczyłby Boga w takim stopniu nie miałby nawet cienia pokusy, żeby wybrać cokolwiek innego poza Bogiem. A Bóg chce nas mieć jako tych którzy wybierają Miłość dobrowolnie a nie dlatego że nie widzą innego wyjścia
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Wt maja 17, 2005 14:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|