
Re: NIE dla pigułki „dzień po”!
equuleuss napisał(a):
I być może robią i te wszystkie rzeczy które podałaś ale dodają do tego także seks. A dlaczego tego chcą? A dlaczego ludzie ogólnie chcą miec seks? Tym bardziej taki młodzian który jest bombą hormonalną sam w sobie
"dół nie powinien rządzic górą" czyli ciało umysłem. W kontekście bomby hormonalnej.
I można te napiecia rozładować choćby poprzez sport.
I myślę że należy wszystko robić w swoim czasie.
W końcu zanim pójdziesz do średniej szkoły musisz skończyć gimazjum. I nie przeskoczysz tego.
Potrzebujesz czasu, przygotowujesz się do tego, dorastasz, podejmujesz decyzję...z dorastaniem do seksu jest podobnie. Czy nie pomyślałeś że warto czekać?
equuleuss napisał(a):
A dziewczyna zazwyczaj ulega, bo nie chce go stracić, bo ona chce bliskości i czułości, i tutaj nieco rozjeżdzają się te oczekiwania względem siebie.
No właśnie i trzeba jej tłumaczyć że facet który naprawdę kocha to poczeka. Dlatego zachęcam do słuchani konferencji np. ks. Piotra Pawlukiewicza "Sex poezja czy rzemiosło"
Trzeba obojgu tłumaczyć że warto czekać.
equuleuss napisał(a):
Młodzi nie są tak bardzo pozostawieni sobie
Są pozostawini sobie, ze swoimi problemami, lękami, obawami, presja rodziców i nauczycieli by się uczyli bo jak nie skończą....itd.
Hasło tego stulecia to - nie mam czasu. Smutne to.
equuleuss napisał(a):
kiedyś było inaczej, w zamyśle lepiej
Kiedyś było inaczej, było trudniej....ale może dlatego bardziej twórczo i paradoksalnie lepiej. Było normalnie.
Marzeniem było dostać paszport i wyjechać za granice zwiedzać, uczyć się języka...a teraz - świat stoi otworem. Obecne pokolenie ma 100 razy lepiej, ale czy potrafi to wykorzystać?
Czy potrafi czas nauki wykorzystać na zdobywanie wiedzy. Czy młodzi ludzie potrafia się szanować, szanować swoje ciało?
equuleuss napisał(a):
czy rzeczywiście kiedyś rodzice rozmawiali z dziećmi na temat seksu, czy rzeczywiście młodzi byli tak otaczani opieką i zrozumieniem przez rodziców?
Pewnie że nie. Ale nie byli też tak seksualnie rozpasani jak teraz. Zwyczajnie się szanowali.
equuleuss napisał(a):
Może oni chcą płynąć z tym prądem.
Ale czy warto żyć powierzchownie?
Czy nie lepiej jest się wysilić zanurzyć głebiej i odkryć inny świat...Popatrz jak wiele piękna kryja rafy

equuleuss napisał(a):
Zauważ jak młodzież postrzega wartości, teraz nie ma wartości w sensie istoty tego znaczenia, ale teraz są trendy
Myślisz że w mojej młodości było inaczej. Tez można było olać szkołę i iść do pracy...bo po co się uczyć?
W moim środowisku trzeba było błysnąć wiedzą, lub patentem żeglarza i pływaniem na żaglach za remont łodzi, przejażdżki pożyczonym samochodem od rodziców, korespondowało się z Niemcami, Anglikami...chyba jeszcze mam te listy i zdjęcia... pamietam pierwsze komputery, spektrum, atari - to już szkoła średnia. Pamietam paczki z kawą i słodyczami od Jany i Michaela w stanie wojennym. Bylismy wtedy tacy młodzi!!
...Było inaczej...radośniej...być może dlatego, że trzeba było coś z siebie dać.
A nie tylko brać. Obecne pokolenie jest bardzo roszczeniowe.
A czyja to wina? No wiadomo....
equuleuss napisał(a):
no i w ogóle ta dzisiejsza młodzież...
Jak ją przycisnąć jest spoko. Tylko niech nie pędzi tak na łeb na szyję z tym seksem...niech smakuje życie, zdobywa świat i siebie.
Najgorzej to nie mieć w życiu celu...Trzeba je zdobywać i następne wyznaczać.
equuleuss napisał(a):
jak bycie hipsterem.
A co to takiego?
equuleuss napisał(a):
Magdaleno, jeśli by tego nie chcieli to by tego nie robili, nie żyli by w taki sposób. Przecież nikt ich nie zmusza do mieszkania razem, oni tego chcą po prostu.
I wiele tracą bo nie choodzą ze sobą na randki

equuleuss napisał(a):
Zrozumieć własną seksualność to chyba może kobieta około trzydziestki, a taka nastolatka nie potrafi jednak poczuć znaczenia i pełni swojej kobiecości.
Jak jej się robi wode z mózgu to pewnie tak.
Zresztą facetów po 40 -tce też odmóżdżają...te wszystkie wspomagacze...jakie to żałosne.
Lobby farmaceutyczne robi swoje by zbić kasę.
equuleuss napisał(a):
Ona jest zakochana i wtedy zazwyczaj ulega naleganiom chłopaka,
Gdy on jest zakochany to nie nalega...Szanuje.
W tej materii od wieków nic się nie zmieniło.
equuleuss napisał(a):
Tylko pozostaje pytanie czy młodzi będą chcieli zaczynać i iść w takim kierunku kiedy mają wiele innych dróg dla siebie.
Myślę że warto młodym pokazywać podwodny świat...i zostawiać wolnośc wyboru. Zdążą dogonic wszystkiego;)