''Ci którzy usiłują ustawić cały świat wedle własnych upodobań, stale będą lamentować, wskazywać wyimaginowane zagrożenia.''

Czas pokaże czy wyimaginowane, jeśli w ciągu kilkudziesięciu lat bestia nie przyjdzie to znaczy że nie miałem racji i moje podejrzenia były grzechem. Zobaczymy.

Pojawiła się sugestia że data narodzin babki antychrysta to kłamstwo, ale po pytaniu o uzasadnienie zapadło milczenie. Więc rozważę tą datę podaną w La Salette przez Matkę Boską, tym bardziej że jawnie powołuje się na nią kapłan.

Babka antychrysta urodziła się w 1896 r., a więc lata sześćdziesiąte można spokojne uznać za czas narodzin antychrysta. On już jest na świecie i działa, a czas jego ujawnienia jest bliski.

Fałszujesz datę. Rzekome objawienia miały miejsce w roku 1846. Sprawdź sobie w dowolnym wiarygodnym źródle, choćby na stronie tamtejszego sanktuarium. Objawienie zostało oficjalnie uznane przez biskupa miejsca w 1851, a w 1852 zaczęto już budowę sanktuarium.

Na pierwsze pytanie odpowiedział już quas. Co do Twoich twierdzeń to jest prawdziwy hit, bo według tego co mówisz Judaizm, Islam czy wszystkie inne religie wyznają tego samego Boga ,,niezależnie od form kultu'' Więc religia Azteków gdzie bogów trzeba karmić ludzką krwią (To była tam główna ,,forma kultu'' ) też głosi to samo co mówił Chrystus. To właśnie synkretyzm będzie jednym z głównych atrybutów fałszywego proroka. Ty to na serio napisałeś czy po prostu nie przemyślałeś tego co gadasz?

Ja bym jednak wolał, abyś nie przedstawiał uprzedzeń i stereotypów, bo one są nic nie warte, tylko dowody. Masz jakieś na poparcie tezy, że wszyscy biskupi Cerkwi rosyjskiej, którzy byli w Rzymie, jedynie wykonywali rozkazy? Jeśli nie, to nie możesz mieć pewności, a więc nie wiesz, czy nie oczerniasz niewinnych ludzi. Proponuję zatem na przyszłość lepiej przemyśleć rzucane oskarżenia.



Teraz to samo, co przy horoskopach - ignoruje się informacje sprzeczne z przepowiedniami i zwraca się uwagę tylko na te, które je potwierdzają.

Zresztą, wynika to z zasady działania sieci neuronowych wielu organizmów. Selekcja naturalna dostraja je do szukania związków przyczynowo skutkowych (poprzez szukanie skojarzeń) i czasem zauważają związki, które realnie nie występują.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zależność_magiczna


Jaki konkretnie grzech masz na myśli?



Wydawało mi się, że przepowiednia mówiła o "usunięciu ze stanowiska", czy jakoś tak. Mylę się?



Schizma ostatnio jest przy każdym soborze (starokatolicy, lefebryści i inni), więc to nic szczególnego nie oznacza.

Jeśli zostanie ogłoszone nauczanie wbrew jakiemuś dogmatowi, wtedy mogę rozważyć, czy ten setny koniec świata jest ostatnim końcem. Zaznaczam tylko, że niezgoda na związki homoseksualne nie jest dogmatem (ale i tak nie sądzę, aby mogło się to zmienić).

Nie wiem czy akurat Antychrystem, ale papieże maja duża szanse na zostanie ateistami (o czym nieraz juz dyskutowano). Jak pokazuje historia, byli to ludzie zwykle trzeźwo myślący i faktycznie politycy, niewielu było fanatyków. Taki facet musiał z cała ostrościa widzieć, ze tam na górze nic nie ma. Nawet JPII byl tym zszokowany: "Jakże przedziwne jest Twoje milczenie
we wszystkim, czym zewsząd przemawia stworzony świat... "

''Ja bym jednak wolał, abyś nie przedstawiał uprzedzeń i stereotypów, bo one są nic nie warte, tylko dowody. Masz jakieś na poparcie tezy, że wszyscy biskupi Cerkwi rosyjskiej, którzy byli w Rzymie, jedynie wykonywali rozkazy? Jeśli nie, to nie możesz mieć pewności, a więc nie wiesz, czy nie oczerniasz niewinnych ludzi. Proponuję zatem na przyszłość lepiej przemyśleć rzucane oskarżenia.''

Nie wiem czy wszyscy prawosławni duchowni wysłani do Rzymu byli oficjalnie zarejestrowani w KGB(Ale jest to prawdopodobne) to że Cerkiew była w sowietach praktycznie rezydenturą KGB to fakt. Główny negocjator z ramienia Cerkwi Rosyjskiej czyli biskup Nikodem był bez wątpienia agentem KGB (Adamant) Skoro z sowietów nawet zwykłych obywateli wypuszczano niechętnie to sam sobie odpowiedz na pytanie na ile możliwe było aby dopuszczono kogoś ze strony rosyjskiej do tak ważnego wydarzenia bez wiedzy, kontroli i poparcia KGB?

Właśnie dlatego widzę w Kościele jedynie wyrachowanie. Od samego powstania Kościoła Rzymsko-katolickiego tak właśnie było... zapewne.
Cała ta przeszłość, która zostawia historyczny zapis dziejów Kościoła, przy której ta obecnie promowana strona katolicyzmu, która trwa dopiero kilkadziesiąt lat... jest tak bardzo nieprawdziwa, że aż niedowierzanie bierze.
Chodzi o tą "świętość" którą się tak skutecznie karmi tłumy, gdzie masy wiernych ani myślą doszukiwania się czegokolwiek zdrożnego w odniesieniu do Kościoła i Papieża.

A wystarczy poczytać o zamierzchłej historii starożytnego Rzymu, jego polity i jego wierzeń.
Aby dostrzec, i powoli odnaleźć odpowiedź na najbardziej nurtujące nas pytania... kim jest Bóg, jak powstała obecna religia Rzymsko-katolicka?
I czym w zasadzie jest ta "świętość"?
Warto drążyć!

To nie ja ignoruje tylko przeciwnicy. Podałem link gdzie ks. Adam Lenik jasno mówi że w 1896r. urodziła się babka antychrysta. Przecież ten ks. niewątpliwie ma wiedzę i pojęcie o czym mówi.

O knuciu masońskiej grupy w której interesie było doprowadzenie do ustąpienia Benedykta, papieża od Boga. Można nazwać to usunięciem, wpłynięciem na wybór następcy który będzie wspierał zmiany i plany masonerii w Kościele. I widać za Franciszka nakierowanie na tor który masoneria chciała.

Orędzia Ostrzeżnie nie mówią że przepowiadana schizma na czas Franciszka będzie miała miejsce przy soborze. Nie wspominają o tej okoliczności. Więc jak spełni się to kolejne proroctwo i będzie miała miejsce schizma za Franciszka i nie będzie to miało związku z soborem

Problem w tym że dla Kościoła nie ma alternatywy. Jeśli bowiem uznamy że Kościół fałszuje Biblię to pozostanie nam albo Prawosławie ( Z tradycją skrajnego podporządkowania władzy) albo mnogość protestanckich denominacji(W dodatku masa odłamów Protestantyzmu dziś praktycznie umiera) albo wyznania które twierdzą że są chrześcijańskie ale wedle większości chrześcijańskich kościołów to sekty (Np świadkowie Jehowy czy Mormoni, w dodatku oni wzajemnie mają sprzeczne zasady) Jeśli uważasz że Katolicyzm jest złem, to przedstaw nam kto wedle Ciebie ma być tymi Prawdziwymi Nieskażonymi Chrześcijanami? Świadkowie bawiący się w numerologię, Mormoni wierzący w ,,zreformowane hieroglify'' czy może Protestanci z ,,kapłanami'' gejami? Więc kto?

Nie, nie ma pojęcia, a najpewniej po prostu kłamie. Czemu nie zweryfikujesz tego u źródła? A, no tak. Rozsypałaby się cała konstrukcja.

Jakbyś zapomniał - Kościół - to my wszyscy wierzący w Chrystusa.
Jeśli Ty fałszujesz Biblię, to tym samym oznacza, że Kościół fałszuje.


Quas przedstawił jak zawsze mieszankę bredni Marii z Irlandii i swoich fobii,
A ja pytam Ciebie konkretnie.


Ja twierdzę za św. Pawłem - PRZECIEŻ JEST JEDEN TYLKO BÓG.
Ten jeden Bóg panuje nad wszystkimi religiami, wszystkimi ludźmi, od chwili stworzenia.
Może usiłujesz dowodzić, ze jest wielu bogów - Azteków, Żydów, Muzułmanów, Hindusów - i każdy ma swoje niebo, swoje piekło i swoje różne atrybuty??

Biblia mówi wszak jednoznacznie że

,,,,1 W sprawie przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i naszego zgromadzenia się wokół Niego, prosimy was, bracia, 2 abyście się nie dali zbyt łatwo zachwiać w waszym rozumieniu ani zastraszyć bądź przez ducha, bądź przez mowę, bądź przez list, rzekomo od nas pochodzący, jakoby już nastawał dzień Pański. 3 Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, 4 który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem. 5 Czy nie pamiętacie, jak mówiłem wam o tym, gdy wśród was przebywałem? 6 Wiecie, co go teraz powstrzymuje, aby objawił się w swoim czasie. 7 Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, 8 wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia. 9 Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, 10 [działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. 11 Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, 12 aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość.''

Czy to już jest jeszcze coś do rozumienia?

To że jest jeden Bóg jest oczywiste, nie rozumiem natomiast co masz na myśli mówiąc że Bóg ,,panuje'' nad innymi religiami? Każdy kto nie wierzy w Chrystusa jest skazany na potępienie dlatego dla Żydów czy muzułmanów nie ma Zbawienia (Chyba że uwierzą w Chrystusa) to chyba logiczne? Herezją jest stwierdzenie że w Islamie czy innej religii(Poza chrześcijaństwem) są jakieś ,,ziarenka prawdy'' bez względu na to co gadają moderniści, bo z Biblii wynika że ktoś kto nie uznaje Jezusa za Zbawiciela nie ma Życia Wiecznego a zdaje się że religie niechrześcijańskie Jezusa nie uznają. Akurat Chrześcijaństwo nie toleruje synkretyzmu albo jesteś za albo przeciw Jezusowi innego wyjścia nie ma no chyba że ktoś w ogóle deklaruje się jako ateista wtedy go to nie obchodzi. Osobiście uważam że Sobór Watykański II narobił masę zła fałszywym ekumenizmem i ten Sobór to był pierwszy krok do budowy synkretycznej świątyni szatana na miejscu Kościoła.

Uznane przez Kościół rzymskokatolicki objawienie w La Salette miało miejsce 19 września 1846. Począwszy od grudnia 1846 biskup Grenoble, Philibert de Bruillard, powołał kilka kilka komisji w sprawie jego prawdziwości. Biskup archidiecezji Sens uznał w 1849 za cudowne uzdrowienie przypisywane Matce Boskiej z la Salette. Na tej podstawie we wrześniu 1851 prefekt Kongregacji do spraw Świętych Obrzędów uznał objawienie z 19 września 1846 za prawdziwe:

Dodatkowo, każde z osobna, zarówno Melania, jak i Maksymin, twierdzili, że otrzymali specjalne, powierzone w tajemnicy przesłanie: z obydwu w czerwcu 1851 sporządzono pisemne relacje, przekazane biskupowi de Bruillard i za jego radą dostarczone papieżowi Piusowi IX.

Ale ks. Adam Lenik nie powołuje się na uznane objawienia, ani nawet na te tajemne proroctwa wysłane do papieża... On się powołuje na późniejsze słowa Melanii. Duuużo późniejsze. Z czym jest pewien problem.


Melania Calvat podczas objawienia miała 15 lat. Wkrótce po objawieniach została umieszczona jako pensjonarka u sióstr Zgromadzenia Opatrzności Bożej. Nauka szła jej kiepsko. Niestety, już w 1847 przełożona zakonu żywiła obawy, że "sława, jaka na nią spadła, może uczynić ją zarozumiałą". Co gorsza, dawała posłuch "burzliwym i chorym idywiduom", ludziom mającym obsesję na punkcie proroctw, pseudo-apokaliptycznych i pseudo-mistycznych teorii. W 1850 została postulantką. W klasztorze stała się znana z tego, że wiecznie otaczał ją wianuszek słuchaczek, którym opowiadała zdarzenia ze swojego dzieciństwa. Na początku 1854 następca biskupa de Bruillard odmówił Melanii zgody na złożenie ślubów zakonnych, uznając ją za niewystarczająco dojrzałą duchowo. Melania twierdziła jednak, że prawdziwym powodem odmowy było to, że biskup chciał zdobyć przychylność cesarza Napoleona III. Po odmowie oficjalnie pozwolono Melanii przenieść się do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. W tym zakonie siostry zajmowały się praktyczną pomocą ubogim, więc jej gwiazdorstwo nie robiło wrażenia. Mimo to nadal opowiadała o objawieniach i o masońskim spisku dążącym do zniszczenia katolickiej Francji. Biskup Ginoulhiac odnotował, że jej późniejsze przepowiednie nie mają żadnych podstaw ani związku z objawieniami w La Salette. Po trzech tygodniach pobytu u Sióstr Miłosierdzia powróciła do Corps.

Następnie po spotkaniu z angielskim księdzem przyjęła jego sugestię i poprosiła o zgodę na przeniesienie do zakonu karmelitanek w Darlington, w Anglii. Biskup odetchnął z ulgą. W 1856 złożyła śluby czasowe u karmelitanek w Darlington, a dwa lata później ponownie napisała do papieża. Miała mu do przekazania te części tajemnicy, które rzekomo miała oznajmić dopiero w tym roku. W Darlington, jak jak zwykle, przepowiadała zadziwiające wydarzenia i cuda. Miejscowy biskup zmuszony był zakazać jej głoszenia proroctw. Kiedy w 1860 papież zwolnił ją ze ślubów zakonnych, powróciła do Francji, po czym... udała się do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Marsylii. W 1864 została przyjęta do nowicjatu, pod warunkiem, że utrzyma w tajemnicy swoją tożsamość. Została rozpoznana, w 1867 oficjalnie zwolniona z zakonu...

Tymczasem od objawienia w La Salette upłynęło już ćwierć wieku i pod patronatem miejscowego biskupa zaczęto tworzyć dwa nowe zakony, męski i żeński, mające zajmować się szerzeniem przesłania i opieką nad pielgrzymami. Melania nie mogła przestać gwiazdorzyć. Przecież, jak stwierdziła teraz, została upoważniona przez objawienie, żeby nadać nazwę tym nowym zakonom i ustalić ich reguły...

Ale miarka się przebrała. Od 1867 Melania zamieszkiwała we Włoszech, w Castellamare w pobliżu Neapolu, gdzie cieszyła się opieką miejscowego biskupa. W listopadzie 1879 Melania, której patronował biskup Salvatore Luigi Zola, opublikowała książkę "Objawienie Świętej Dziewicy na górze La Salette" (L'Apparition de la Très-Sainte Vierge sur la montagne de la Salette, le 19 septembre 1846), zawierającą kolejne rzekome objawienie, które wcześniej trzymała w tajemnicy. Biskup Troyes zawiadomił Święte Oficjum. Przełożony Kongregacji w odpowiedzi nakazał wycofanie egzemplarzy książki z obiegu. W 1915 Święte Oficjum zarządziło, że "wszelkie publikacje związane z tak zwaną `Tajemnicą La Salette' są zakazane". Książka trafiła na Indeks ksiąg zakazanych. Niestety, jak widać, "melanizm" pleni się nadal.

Dzięki za obszerne wyjaśnienie. Czyli w sumie - quas tradycyjnie czyni rozłam i powtarza herezje?