@Mariel

Fakt. Ale zasadnicza różnica jest taka, że w świecie muzułamańskim jest to umotywowane religijnie.

Aha, o tych autorytetach pisze Thomas Mann w swoim "1491 - Ameryka przed Kolumbem". Zastrzegali się, że porównanie nienaukowe i wogóle nie na miejscu... ale rozstrzygając byli zgodni. Sprawdziłem właśnie: Mann zapytał siedmiu antropologów, historyków i archeologów czy w roku 1491 woleliby być typowymi mieszkańcami Europy, czy Konfederacji Haudenosaunee, tj. Irokezów, organizmu politycznego, od którego, jak niektórzy uważają, Ojcowie Założyciele zaczerpnęli wzorce demokracji przedstawicielskiej.



Gorszy? Na razie wciąż nie podałeś ani jednego argumentu, z którego mogłoby wynikać, że jest w nim w ogóle coś złego.

"kulturowy szowinizm"? jesteś kulturowym marksistą?

No, to jest już bełkot. Przy czym bełkot ten służy jednemu: pokazaniu, że pewni ludzie nie są ludźmi, na dodatek z własnej woli, więc my, ludzie, możemy z nimi wszystko. Andy jest po prostu złym człowiekiem i basta. Co możemy zrobić Andy'emu?

Nie bełkocz

Jako tako oni też nie mają nakazu posiadania wielu żon, tylko zdaje się tyle, ile są w stanie utrzymać, no ale jest to jakiś argument, nad którym można się zastanowić.

Co do tych wymienionych naukowców, ilu z nich było kobietami?


Jak są obrazki, to może się skuszę

Gdzie to wyczytałeś. Jestem zdecydowanie przeciw robieniu z Indian i Murzynów niewolników, podczas gdy niewolnictwo usprawiedliwia się kulturą. Powtórzę: moralność jest OBIEKTYWNA. Obiektywnie istnieją Dobro i zło.

Ciekawe pytanie, faktycznie nie ma takiej informacji. Acz u Irokezów akurat kobiety de facto rządziły. Znaczy - wszystkie stanowiska zajmowali mężczyźni, ale to babska rada mogła każdego z nich zdjąć, w razie gdyby źle się sprawował.

A książkę (+ kolejną "1493. Świat po Kolumbie") serdecznie polecam. Parę obrazków się znajdzie.

Andy, nie baw się narzędziami kulturowymi, jeśli nie wiesz, do czego one służą. Wykluczenie Innego ze wspólnoty ludzkiej jest pierwszym krokiem do mordu na Innym; zniewolenie go, czy też zepchnięcie do rezerwatu, stanowi wtedy okazanie łaski półzwierzęcej istocie, z której może kiedyś wyrośnie człowiek. Tak działa społeczeństwo Homo sapiens.

@JedenPost, ciekawe że nie przeszkadza ci holokaust Indian Ameryki Północnej
Podobna sprawa z Indiami. Prawdą jest że Anglicy okupowali Indie, okradali ich i wyzyskiwali, ale w jednym mieli rację: zakazali palenia żywcem wdów

@Andy

Jak słusznie zauwaza ErgoProxy - to samo co Ty mówili najeźdźcy - zezwierzęcenie, odczłowieczenie... No to można przecież takie odczłowieczone zwierzę dowolnie eksploatować i wybijać, prawda?



Oczywiście, że mi przeszkadza. Dlatego nie moge pojąć, że w KRK funkcjonuje organizacja o nazwie "Rycerze Kolumba", to przecież jakaś ponura kpina.

Ja nie wykluczam, uważam wręcz że Indianie, podobnie jak Słowianie byli lepszymi ludźmi niż ludzie Zachodu. Republika Jezuicka w Paragwaju dała zadziwiająco dobre rezultaty. tak dobre, że niektórym się to nie spodobało.
Gdzie mi wskażesz że uważam Indian za niższych? Zdecydowanie potępiam niewolnictwo i mordowanie dla złota.

Tam, gdzie zarzucasz im zezwierzęcenie i odczłowieczenie.

Nie zarzucam, uważam że byli w wielu sprawach nawet lepsi, ale nie doskonali, potępiam wielożeństwo i kanibalizm.

Oczywiście, że zarzucasz. Sam napisałeś, że taka kultura jest "zła i kropka" i że jest to "ostateczne pożeganie się z człowieczeństwem".

Tak, kanibalizm to ostateczne pożegnanie się z człowieczeństwem. Nie ma dla niego usprawiedliwienia,
Skoro wierzysz w marksizm kulturowy, to nie powinno cię dziwić skoro byłbyś zamordowany przez kogoś kto należy do kultury git-ludzi i dla niego zamordowanie "frajera" to dobro.