Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 18:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Eubulides napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Reprezentowanie, w ogóle wiara katolicka, jest podobno u katolika opcjonalna.
To można mieć "wiarę" protestancką (odrzucać substancjalną obecność Chrystusa w eucharystii) i być katolikiem? To nonsens. Wtedy katolikiem po prostu przestaje się być. Prosiłbym o wskazanie jakiegoś konkretnego orzeczenia, w którym mowa: "Aby być katolikiem, nie trzeba mieć katolickiej wiary - wystarczy chrzest". Poza tym, w wątku "Tydzień Apostazji" Elbrus (zaraz na pierwszej stronie) przytoczył takie słowa:
Cytuj:
Po pierwsze - akt apostazji jest przede wszystkim aktem wewnętrznym.
Ktoś kto mówi: nie chcę być w Kościele, już nie jest w Kościele.
(Józef Kloch, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski)
Więc szczerze powątpiewam, czy rzeczywiście Episkopat mówi coś takiego. Moim zdaniem uległeś chyba jakiejś przykrej manipulacji.


W takim razie składam niniejeszym skargę na Waszego forumowego brata w wierze Yarpena Zigrina, którego winniście teraz chyba, zgodnie z Ewangelia św. Mateusza, upomnieć.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lut 13, 2015 18:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 869
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
@MARIEL Najprawdopodobniej masz rację. Posiadać chrzest to znacznie więcej niż być poganinem. Zgadzam się, że nie można być też "częściowo" katolikiem. Nie jest też tak, że wszystko u innych wyznań chrześcijańskich jest złe. Spodobało mi się szczególnie zdanie:
MARIEL napisał(a):
Newman napisał - zapewne z intencją - o tym, że będąc anglikaninem jesteś "na drodze" do Rzymu (do poznania pełnej prawdy obecnej w KK), zresztą jego świadectwo mówi samo za siebie, sam na tej drodze był (czyli nie była ona całkowicie zła/nieprzydatna, zważając na to dokąd zaprowadziła).
Właśnie taka była moja główna obawa; niektórzy mówią: wszystko jedno w jakim jesteś wyznaniu. Obojętnie, czy jesteś protestantem, lefebrystą czy kimś, kto uznaje papieża (katolik). Aby znajdować się na drodze do zbawienia wystarczy wierzyć w Pana Jezusa, a jakieś szczególne dogmaty, są bez znaczenia. Ja jestem jednak przeświadczony, że na pewnej drodze do zbawienia znajduje się tylko ten, kto posiada właściwą wiarę. W przeciwnym wypadku grozi nam stwierdzenie, że "w to co się wierzy, nie ma dla zbawienia, żadnego znaczenia". Wtedy właśnie konwertyci tacy jak bł. J. H. Newman nie mają znaczenia a i misje i apologetyka, tez przestają mieć racje bytu. O ile mi wiadomo taka postawa jest właśnie określana jako modernizm, czyli zdaniem św. Piusa X "summa wszystkich herezji". Jaka jest różnica pomiędzy mówieniem arianinowi: "spoko, masz chrzest, masz inne sakramenty, wprawdzie nie zachowujesz pełnej łączności, ale jesteś na drodze do zbawienia" a mówieniem tego samego protestantowi? A tymczasem tak mocno walczono, aby zachować właściwą wiarę, bo wiązało się to z odejściem od Chrystusa. Boję się pewnego fałszywego ekumenizmu, który Pius XI określił jako "panchrystianizm". To błąd. Prawdziwy ekumenizm (jestem oczywiście za ekumenizmem) polega na tym, że łącząc się wszyscy znów znajdą się w łodzi Piotrowej na czele której jest papież. Myślę, że takie też było przesłanie dokumentu "Dominus Iesus". Czy myślę dobrze?

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Pt lut 13, 2015 19:21
Zobacz profil
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Eubulides napisał(a):
Ja jestem jednak przeświadczony, że na pewnej drodze do zbawienia znajduje się tylko ten, kto posiada właściwą wiarę.
Pod tym już mogę się spokojnie podpisać.
Cytuj:
Prawdziwy ekumenizm (jestem oczywiście za ekumenizmem) polega na tym, że łącząc się wszyscy znów znajdą się w łodzi Piotrowej na czele której jest papież. Czy myślę dobrze?
Nie mam się tu do czego przyczepić ;)
JedenPost napisał(a):
W takim razie składam niniejeszym skargę na Waszego forumowego brata w wierze Yarpena Zigrina
Zmanipulował wypowiedź Episkopatu? :D Gdzieś się pewnie nie zrozumieliście i tyle.


Pt lut 13, 2015 19:31
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Oj tam @Yarpen po prostu pisał o przynależności do Kościoła katolickiego w szerokim sensie.

ps. z tego, co pamiętam

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pt lut 13, 2015 19:35
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Na czym ma wiara polegac? Ma byc wypalana zelazem czy wynikac z przekonan? Czy dzieciak chrupiacy hostie jak czipsa winien byc wzorem Katolika?
Widzialem zdjecia 12-latkow pomagajacych w mszy. Stoi taki jak slup soli, nogi mu sie trzesa, o co wlasciwie chodzi - nie wie.
Moim zdaniem, czlowiek prawdziwie wierzacy, przyjmujacy wiare z nalezyta jej godnoscia zaistnieje wtedy gdy uzyska odpowiedni wiek. Kiedy ona ma szanse wyplynac z wlasnych, nienarzucanych przemyslen.
W innym wypadku fabrykuje sie nie chrzescijan, ale slepe automaty zwane przeze mnie katolami. :)

Co do ateizmu. W naszym panstwie rodzice ateisci moga co najwyzej pozostawac w biernym oporze. Czy sa do pomyslenia szkolne wyklady typu "Jezus, fikcyjny szarlatan."?
Obrazac wierzacych nie sposob, prawo dziala. Przewidywac koniec lokisa w gotujacej smole, za jego glupote, juz mozna. Lokis glupi i basta.
Cytuj:
Czy myślę dobrze?

Zapewne, jako katolik. Skad schizmy, gdzie wtedy plywala lodz Piotrowa? Ze "sprzedazy nieba" sie wycofano. Kto mial racje? Moze lepiej gdy poprowadza ci ktorzy ja mieli?
Cytuj:
Oj tam @Yarpen po prostu pisał o przynależności do Kościoła katolickiego w szerokim sensie.

Tak szerokim jak lodz, nie mylic z lotniskowcem. :P


Pt lut 13, 2015 19:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
lokis napisał(a):
Moim zdaniem, czlowiek prawdziwie wierzacy, przyjmujacy wiare z nalezyta jej godnoscia zaistnieje wtedy gdy uzyska odpowiedni wiek. Kiedy ona ma szanse wyplynac z wlasnych, nienarzucanych przemyslen.
W innym wypadku fabrykuje sie nie chrzescijan, ale slepe automaty zwane przeze mnie katolami. :)
W gruncie rzeczy mamy do czynienia z zamkniętym kręgiem absurdów. Świadome przyjęcie wiary w wieku jako tako dojrzałem wymagaloby wychowania areligijnego. Praktyką jest jednak wychowanie religijne, którego istotą jest wdrukowanie przekonań, z pominięciej ich sensu i uzasadnień. Stąd biorą się potem pytania typu "w co powinienem wierzyć". Pytania te odsłaniają własnie mechanizm tworzenia człowieka wierzacego. Jest to ewenement, którego nie spotka sie w żadnej innej dziedzinie życia.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt lut 13, 2015 21:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
MARIEL napisał(a):
Zmanipulował wypowiedź Episkopatu? :D Gdzieś się pewnie nie zrozumieliście i tyle.


Niby możliwe, ale czegóż właściwie można nie zrozumieć w czymś takim:

Yarpen_Zirgin napisał(a):
Wolność sumienia, czuowieku, polega na tym, że nikt ci nie będzie zabraniał wiary, że nie należysz do Kościoła katolickiego, bo tak sobie wymyśliłeś. Natomiast nie zmieni to w niczym faktu, że Twoja wiara o braku przynależności nie zmienia niczego w rzeczywistości, czyli tym, że dopóki z Kościoła nie wystąpisz, dopóty jesteś katolikiem.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So lut 14, 2015 8:28
Zobacz profil
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
JedenPost napisał(a):
Niby możliwe, ale czegóż właściwie można nie zrozumieć w czymś takim:

Yarpen_Zirgin napisał(a):
Wolność sumienia, czuowieku, polega na tym, że nikt ci nie będzie zabraniał wiary, że nie należysz do Kościoła katolickiego, bo tak sobie wymyśliłeś. Natomiast nie zmieni to w niczym faktu, że Twoja wiara o braku przynależności nie zmienia niczego w rzeczywistości, czyli tym, że dopóki z Kościoła nie wystąpisz, dopóty jesteś katolikiem.

Myślę, że Yarpen odnosił się tu do strony formalnej, jeśli się chce aby nasze wystąpienie z KK zostało odnotowane trzeba przejść pewne procedury, bo niby skąd Kościół jako organizacja ma o tym wiedzieć, że tej apostazji się dokonało. Jeśli się na tę drogę nie wstąpi to owszem, oficjalnie pozostaje się katolikiem.
Druga kwestia którą poruszył medieval, przynależności "w szerokim sensie", wszyscy ochrzczeni nawet po oficjalnym wystąpieniu z Kościoła pozostają jednak w bliższej do niego relacji niż osoby, które ochrzczone nie były. Nadal w jakiś sposób przynależą do Ciała Chrystusa (tak jak przynależą protestanci, prawosławni) choć formalnie katolikami już nie są.
Tak ja to rozumiem, choć pewności nie mam o czym pisał Y.


So lut 14, 2015 8:58
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Rzeczywiście odnosiłem się do strony formalnej, ale po dłuższym zastanowieniu i zapoznaniu z nauczaniem Kościoła zrozumiałem, że nawet tzw. akt apostazji nie powoduje, że ktoś przestaje być katolikiem. Oczywiście ma zapisane w księgach parafialnych, że się odłączył od Kościoła, ale... przecież to nie likwiduje skutków chrztu. Taka osoba nadal pozostaje częścią Ciała Chrystusa, bo przecież chrzest, a tym samym włączenie do tego Ciała, nie zostały anulowane. Możemy mówić, że "on jest teraz ateistą" czy "został protestantem", ale więź z Kościołem, ta spowodowana przez chrzest, cały czas istnieje - taka sama i nie zmieniona. Dobitnie pokazuje to fakt, że... aby wrócić nie jest potrzebny nowy chrzest, tylko (o ile pamięć mnie nie myli) spowiedź i wyznanie wiary.

Oczywiście takie osoby z własnej woli zrywają jedność z Kościołem i nakładają na siebie kary związane z odstępstwem od wiary, ale przecież ekskomunika nie jest wyrzuceniem z Kościoła i skreśleniem z listy wiernych.


So lut 14, 2015 9:21

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
MARIEL napisał(a):
Myślę, że Yarpen odnosił się tu do strony formalnej, jeśli się chce aby nasze wystąpienie z KK zostało odnotowane trzeba przejść pewne procedury, bo niby skąd Kościół jako organizacja ma o tym wiedzieć, że tej apostazji się dokonało. Jeśli się na tę drogę nie wstąpi to owszem, oficjalnie pozostaje się katolikiem.


Bynajmniej, on właśnie w ten sposób polemizował z tezą, że z Kościoła można odejść inaczej niż przez apostazję, która to jest (moje tam prezentowane stanowisko) jedynie formalnym potwierdzeniem stanu faktycznego, tj. nie bycia katolikiem przez osobę, która katolikiem być nie chce. Upierał się tam, że ja, czuowiek i inni ochrzczeni nie-apostaci jesteśmy w sensie faktycznym katolikami czy nam się to podoba czy nie.

ED/ O, cześć Yarpen. O pingwinie mowa, a krasnolud tuż tuż :-D

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So lut 14, 2015 9:24
Zobacz profil
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Eubulides napisał(a):
@MARIEL Najprawdopodobniej masz rację. Posiadać chrzest to znacznie więcej niż być poganinem. Zgadzam się, że nie można być też "częściowo" katolikiem. Nie jest też tak, że wszystko u innych wyznań chrześcijańskich jest złe. Spodobało mi się szczególnie zdanie:
MARIEL napisał(a):
Newman napisał - zapewne z intencją - o tym, że będąc anglikaninem jesteś "na drodze" do Rzymu (do poznania pełnej prawdy obecnej w KK), zresztą jego świadectwo mówi samo za siebie, sam na tej drodze był (czyli nie była ona całkowicie zła/nieprzydatna, zważając na to dokąd zaprowadziła).
Właśnie taka była moja główna obawa; niektórzy mówią: wszystko jedno w jakim jesteś wyznaniu. Obojętnie, czy jesteś protestantem, lefebrystą czy kimś, kto uznaje papieża (katolik). Aby znajdować się na drodze do zbawienia wystarczy wierzyć w Pana Jezusa, a jakieś szczególne dogmaty, są bez znaczenia. Ja jestem jednak przeświadczony, że na pewnej drodze do zbawienia znajduje się tylko ten, kto posiada właściwą wiarę. W przeciwnym wypadku grozi nam stwierdzenie, że "w to co się wierzy, nie ma dla zbawienia, żadnego znaczenia". Wtedy właśnie konwertyci tacy jak bł. J. H. Newman nie mają znaczenia a i misje i apologetyka, tez przestają mieć racje bytu. O ile mi wiadomo taka postawa jest właśnie określana jako modernizm, czyli zdaniem św. Piusa X "summa wszystkich herezji". Jaka jest różnica pomiędzy mówieniem arianinowi: "spoko, masz chrzest, masz inne sakramenty, wprawdzie nie zachowujesz pełnej łączności, ale jesteś na drodze do zbawienia" a mówieniem tego samego protestantowi? A tymczasem tak mocno walczono, aby zachować właściwą wiarę, bo wiązało się to z odejściem od Chrystusa. Boję się pewnego fałszywego ekumenizmu, który Pius XI określił jako "panchrystianizm". To błąd. Prawdziwy ekumenizm (jestem oczywiście za ekumenizmem) polega na tym, że łącząc się wszyscy znów znajdą się w łodzi Piotrowej na czele której jest papież. Myślę, że takie też było przesłanie dokumentu "Dominus Iesus". Czy myślę dobrze?

Jezus precyzyjnie określił, kto dostąpi zbawienia - Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy będzie potępiony (Mk 16,16) i Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne(J 3,16).
"Właściwa wiara" to ufność, miłość, i pytanie zatem: czy dogmaty, znajomość teologi, buduje akurat ufność i miłość?
Wierzyć znaczy uznać, że wewnątrz egzystencji ludzkiej istnieje punkt, który nie może zasilać się tym, co widoczne i dotykalne. Wierzyć to opierać się na tym, czego dojrzeć ni można, tak, że staje się to dla człowieka dotykalne i okazuje się niezbędne dla jego egzystencji, Josef Ratzinger.


So lut 14, 2015 9:28
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
lokis napisał(a):
Co do ateizmu. W naszym panstwie rodzice ateisci moga co najwyzej pozostawac w biernym oporze. Czy sa do pomyslenia szkolne wyklady typu "Jezus, fikcyjny szarlatan."?

To byloby podobnie "naukowo", jak wyklad kreacjonistow o falszowaniu skamielin.
Ciagle mam nadzieje (coraz jednak slslabsza), ze polska szkola zachowala jakies resztki prawdziwej wiedzy i utrzymuje pewien poziom.

Kazdy czlowiek ma swoje kryzysy (wiary i niewiary). Rodzice chca, zeby dziecko zylo ta wiara, ktora oni maja i dlatego chca nauczania religii. Zeby cos wybrac jako dorosly, trzeba miec o tym choc niejasne pojecie.


So lut 14, 2015 9:46
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Taka osoba nadal pozostaje częścią Ciała Chrystusa, bo przecież chrzest, a tym samym włączenie do tego Ciała, nie zostały anulowane. Możemy mówić, że "on jest teraz ateistą" czy "został protestantem", ale więź z Kościołem, ta spowodowana przez chrzest, cały czas istnieje

Myślę że mówimy o tym samym, trochę inaczej dobierając słowa. Jedna różnica jest taka, że Ty tych, których obecność w Kościele Lumen Gentium określa jako bycie ciałem a nie sercem wciąż nazywasz katolikami, a ja bym już tego tak nie nazwała, choć też uważam, że przez chrzest nawiązana została jakaś szczególna, niezmywalna łączność. Jednak do tej pełnej łączności brakuje m. in. przyjęcia wszystkich ustanowionych środków zbawienia, więc jakoś tam przynależą ale czy można ich nazwać katolikami...
Myślę, że może w takim szerszym ujęciu (?), o którym wyżej było. Podobnie wszyscy którzy nie z własnej winy nie doszli do poznania prawdy o Bogu przyporządkowani są w jakiś sposób wg. nauki KK do Ludu Bożego. Jakichkolwiek odczuwalnych skutków (w życiu doczesnym ;) ) to za sobą nie pociąga, więc protesty miałyby podobną zasadę bytu jak wściekanie się na wyznawców Mahometa, że uznają nas za niewiernych.

W gruncie rzeczy to już takie przekomarzanie się o definicje i nie bardzo mnie to interesuje. Myślę zresztą, że apostatów interesuje raczej, by formalnie nie być włączanym/nie zasilać szeregów Kościoła, co da się rozwiązać bez problemu.


So lut 14, 2015 12:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Tylko Look is co proponujesz? Do 18 roku życia dawać wolna rękę a potem mówić że Jezus Cię kocha a dekalog jest ok? Nadal nie rozumiem czemu dziecko ma być traktowane jak matek który dopiero jako dorosły ma być edukować i może odbierać przykład rodziców. Nikt nie mówi ze dziecko stanie się wzorowy w pełnią świadomym katolikiem. Ale na tej zasadzie jak piszesz nie warto uczyć czytać bo na początku dziecko duka. Nigdy się zatem nie nauczy niczego...

_________________
Pozdrawiam
WIST


So lut 14, 2015 17:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: W co TRZEBA wierzyć, żeby być katolikiem?
Kael napisał(a):
Rodzice chca, zeby dziecko zylo ta wiara, ktora oni maja i dlatego chca nauczania religii..
Ale gydby było im to obojętne, hierarchia na pewno się nimi zaopiekuje. I tak jest dosć często, bynajmniej nie wszyscy rodzice sprawę wiary uważają za problem podstawowy.
W PRL, tak gdzieś od lat 60., religia była nauczana przy kosciolach. Potem Kościół uznał, ze bez przymusu, czyli nauczania w szkole, niewiele się osiagnie. (Potem system ewoluował, ale przecież nie z inicjatywy Koscioła).

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So lut 14, 2015 17:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL