Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 17:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1013 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68  Następna strona
 BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
No tak, ja znowu o kwadracie, a ci o prostokątach...

ARHIZ, gdybyś chciał się nawrócić - ciesz się, bo skorzystasz. Żyjesz w komfortowych warunkach, a odbierzesz tę samą nagrodę w Niebie, co męczennicy Imperium Romanum. Choć przecież, na logikę, oni powinni otrzymać sporo więcej od Pana Boga.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


N sty 20, 2013 18:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Lurker napisał(a):
ARHIZ napisał(a):
w żadnym języku nie ma osoby bezosobowej!

A jakżeż to cudo wygląda i czemu służy?

Zaimki osobowe (idat'hisijaa idat'hisii - “osobowe osoby”)
Ja – Seea, Ty – Sii'e, On/Ona/Ono – Naae
My – Seeasi, Wy – Sii'esi, Oni/One – Naaesi
To – Teea (dodatkowa osoba, używana w zdaniach, w których brak wyraźnej osoby, oraz przy zaimkach zwrotnych)
Teea, czyli w wolnym tłumaczeniu "to/te".
Zaimek osobowy prawie zawsze jest na początku zdania.
Np. Seea Cat'haeej - ja ściemniam;
Czasami jego funkcję pełni rzeczownik bądź przymiotnik, np. Lurikeer Cat'haeej - Lurker ściemnia. Jednak czasem w zdaniu nie ma wyraźnego operatora, np. myje się (nie jest wskazane, co lub kto) - wtedy pojawia się Teea, i będzie Teeah tasaa - "to" myje się ("h" na końcu "teea" wzięło się stąd, że jest to forma dzierżawcza).
Wybacz, że używam liter łacińskich, ale mam problemy z opracowaniem alfabetu Anaosdii na komputer jako czcionkę.




Cytuj:
E-no. Brahman jest, jak rozumiem, Bogiem panteistów, a Śiwa, przecież, Osobą. Jak mogą być jednym i tym samym?

Ale on nie jest Brahmanem w sensie stwórcą, tylko Brahmanem w sensie najwyższą istotą, wszechbytem. Ten jeden termin oznacza jednocześnie boga osobowego i absolut, dlatego też Brahma jest Brahmanem, Wisznu jest Brahmanem i Śiwa jest Brahmanem :D

Cytuj:
ARHIZ napisał(a):
Z kolei w przypadku Trimutri, Brahma to stwórca, a Śiwa to niszczyciel.

Przyjaciele czy wrogowie?

Jeszcze jeszcze Wisznu - opiekun. (stąd Trimutri - triada, trójca) Nie są wrogami, razem uzupełniają się i każdy aspekt jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania świata.

Cytuj:
Wiesz - przepuszczenie kogoś w drzwiach to też dobro. ; ) Ale tak serio, Jezusowi chodziło po prostu - myślę - o biedaków AD 33, którzy nie to, że mieli pod górkę, ale w ogóle wegetowali na śmietniku ludzkim. A ci "pierwsi" to dostojnicy i notable ucztujący w pałacu Heroda. Tak po prostu i nie ma co kombinować więcej.

Jeżeli tak, to luz. W Śiwaizmie jest na ten temat nawet specjalna metafora: jak myślisz jak wygląda przyboczna gwardia Śiwy (opisz wygląd, szaty, zdobienia - tak pi razy drzwi, co Ci przyjdzie na myśl).

Andy72 napisał(a):
ARHIZ napisał(a):
Co do robotników - czyli chodzi o nagromadzone dobro. Czyli ten, który uczynił najmniej dobra będzie pierwszym, a ten co najwięcej ostatnim?

Nie, jest godzina do końca dnia, postanawiasz nająć się do pracy, żałujesz że wcześniej nie mogłeś ale czasu nie cofniesz. Czeka Cię taka sama nagroda, i to jest dobre. Podobnie większa radość jest z jednego nawróconego niż stu sprawiedliwych, bo czyż nie zostawia się stu owiec i nie szuka tej jednej zagubionej?

Czyli nie ma co garnąć się do modlitwy i robienia dobrych uczynków, lepiej opierdzielać się całe życie i pod koniec nawrócić?

Lurker napisał(a):
No tak, ja znowu o kwadracie, a ci o prostokątach...

ARHIZ, gdybyś chciał się nawrócić - ciesz się, bo skorzystasz. Żyjesz w komfortowych warunkach, a odbierzesz tę samą nagrodę w Niebie, co męczennicy Imperium Romanum. Choć przecież, na logikę, oni powinni otrzymać sporo więcej od Pana Boga.

No właśnie.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


N sty 20, 2013 22:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 21, 2013 16:17
Posty: 3
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Bóg jest potrzebny do życia

_________________
zobacz najnowsze szablony aukcji allegro!


Pn sty 21, 2013 16:32
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
ARHIZ napisał(a):
Czyli nie ma co garnąć się do modlitwy i robienia dobrych uczynków, lepiej opierdzielać się całe życie i pod koniec nawrócić?

Dlaczego traktujesz życie z Bogiem jako stratę a bez jako zysk? Jest dokładnie na odwrót. A nawrócić się przed śmiercią jest trudno, gdy drzewo pochyla się cały czas w jedną stronę, aby się nie złamało, tylko wyprostowało i pochyliło w drugą.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn sty 21, 2013 16:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Prawda, przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Nawet jeśli będziesz miał szczere postanowienie, żeby się w końcu nawrócić, możesz nie zdążyć. Szczególnie, jeśli spotka Cię NAGŁA śmierć.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pn sty 21, 2013 17:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Nom, tu jest ten problem, że może być nagła. No ale zawsze mogę pójść pracować do tego ogrodu i obijać się ;)

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Pn sty 21, 2013 20:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 21, 2013 18:36
Posty: 11
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
@heni
Gdybyś się nie urodził, to nie wierzyłbyś w nic, bo by Cię nie było.


Pn sty 21, 2013 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 23, 2013 15:20
Posty: 4
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Myśle że to jest sprawa indywidualna, to zalezy od otoczenia, od miejsca zamieszkania i od wielu innych czynników. Jest to zjawisko naturalne, w wiekszej części wymyslone przez człowieka.

_________________
Szukasz właściwych szkoleń? Znajdź ciekawy [url=http://www.mhr.pl/mhr-zarzadzanie-szkoleniami]opis stanowiska[/url].


Śr sty 23, 2013 15:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 16:38
Posty: 24
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Cytuj:
ARHIZ, gdybyś chciał się nawrócić - ciesz się, bo skorzystasz. Żyjesz w komfortowych warunkach, a odbierzesz tę samą nagrodę w Niebie, co męczennicy Imperium Romanum. Choć przecież, na logikę, oni powinni otrzymać sporo więcej od Pana Boga

Na pewno jest się z czego cieszyć, chociaż nie do końca tak jest jak ci się wydaje Lurker, z tym odbieraniem tej samej nagrody. Można oczywiście przyjąć wobec Boga postawę cyniczną i ryzykować, że w chwili śmierci będziemy żałować. Postawa świętych jest to jednak zupełnie co innego. To prawdziwa miłość do Boga, do Jezusa, która przejawia się właśnie tym że tracą dla Boga życie, wszystko. Podobnie jak Jezus - dał się zabić grzesznikom z woli Ojca, ale w ten sposób pokazał jak wygląda prawdziwa miłość, żeby nie kalkulować tylko tracić wszystko dla Tego którego się kocha. I to jest w tym najfajniejsze, że Jezus zrobił coś czego człowiek nie pojmuje i uważa za głupotę, coś tak "wysokiego" czego grzesznik nie dosięga, a to oznacza że Jezus ma swoją wolę, która stawia opór pysze ludzkiej, gdyby człowiek chciał sądzić że wszystko wie lepiej nawet od Boga. Bóg tych swoich kochających wybranych na pewno , wynagrodzi i będą oni Go oglądać "twarzą w twarz". Dla zwykłego grzesznika może to wydawać się głupie i nudne, tak się poświęcać dla Boga i oglądać Go cała wieczność, ale prawdziwi święci sięgną tam czego reszta niestety nie pojmie. Bo już nie pojmujemy prawdziwej miłości i wydaje nam się ona głupstwem. Być może święci będą szczęśliwi właśnie jako tacy "szaleńcy boży" - (jak się ich nieraz określa), którzy stracili dla Boga wszystko, czego my nigdy nie pojmiemy. Być może to o nich jest mowa w Apokalipsie, że sto czterdzieści cztery tysiące tych którzy są nieskalani i opłukali szaty we krwi Baranka i podążają za Nim dokądkolwiek idzie i śpiewają pieśń. A nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć oprócz nich. Czyżby pieśń o prawdziwej miłości...? :-)


Cz sty 24, 2013 22:48
Zobacz profil
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
lubczyk66 napisał(a):
I to jest w tym najfajniejsze, że Jezus zrobił coś czego człowiek nie pojmuje i uważa za głupotę,

Posłużę się cytatem:

"Z pogardliwą litością patrzy na przygiętego pod krzyżem Chrystusa: „Biedaku, mądrzysz się, że umarłeś za ludzkość, my potrafimy umierać za jednego kumpla.”."


Pt sty 25, 2013 1:01
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Czy na pewno potrafimy ? W słowach być może, gorzej kiedy rzeczywistosć postawiła by nas w takiej sytuacji...kumple...kto to jest kumpel, od piwa ? Prawdziwy przyjaciel to już inna sprawa ale oddać życie za kogoś to nie jest oddać buty za niego.


Pt sty 25, 2013 6:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Cytuj:
ale oddać życie za kogoś to nie jest oddać buty za niego.

Przeciez chrzescijanie uwazaja pobyt na Ziemi za okres przejsciowy. Jesli sie wierzy bardzo mocno, jaki sens kurczowego trzymania sie tej sekundy istnienia? Tym bardziej, ze oddanie zycia za innych musi byc wyjatkowo cenione w niebie. Dowod mamy.
Chyba, ze sie ma watpliwosci co do Prawd Objawionych, albo jest zdecydowanym egoista. To juz inna sprawa.


Pt sty 25, 2013 9:57
Zobacz profil
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
lokis napisał(a):
Cytuj:
ale oddać życie za kogoś to nie jest oddać buty za niego.

Przeciez chrzescijanie uwazaja pobyt na Ziemi za okres przejsciowy. Jesli sie wierzy bardzo mocno, jaki sens kurczowego trzymania sie tej sekundy istnienia? Tym bardziej, ze oddanie zycia za innych musi byc wyjatkowo cenione w niebie. Dowod mamy.
Chyba, ze sie ma watpliwosci co do Prawd Objawionych, albo jest zdecydowanym egoista. To juz inna sprawa.

Owszem, ale czy aby na pewno tak jest, czy aby na pewno to jest takie łatwe dla nas ? Nawet znając te prawdy wiary, nawet myśląc w tych kategoriach trzymamy sie kurczowo tego życia. Czasem możemy modlić się o śmierć bo życie jest zbyt przytlaczające, bo chcemy być może być już z Bogiem, ale kiedy dochodzi do tego że nagle coś się zaczyna dziać i naprawdę jest zagrożenie zycia to co wtedy ? Czasem panikujemy. Jesteśmy mocno przywiązani do swojego życia i łatwo jest powiedzieć że to życie i tak nie ma dla nas większego znaczenia ale trudniej jest to potwierdzić czynem. Poza tym, co oznacza słowo - kumpel ? To może być koleżka z którym idziemy na piwo lub do klubu. Czy ludzie za takich oddają swoje życie ? Czy nie jest odwrotnie ? Kiedy jest okay, kiedy mamy pieniądze, bawimy się, to jest wielu kumpli wokół nas ale kiedy noga się podwinie albo człowiek znajdzie się w szpitalu ciężko chory to ilu z tych kumpli przyjdzie nas odwiedzić ? Życie jest dla nas tak cenne że też wybieramy tych za których moglibyśmy je oddać, zazwyczaj są to osoby które naprawdę kochamy. Jezus jednak oddał życie również za swoich dręczycieli, nieprzyjaciól, wrogów, prześmiewców, za swoich katów.


Pt sty 25, 2013 13:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
lubczyk66 napisał(a):
Podobnie jak Jezus - dał się zabić grzesznikom z woli Ojca, ale w ten sposób pokazał jak wygląda prawdziwa miłość, żeby nie kalkulować tylko tracić wszystko dla Tego którego się kocha.

Bóg jest trójjedyny, ale to ciągle ten sam Bóg. Tak więc Jezus umarł z własnej woli, ponieważ jest tym samym bogiem co Bóg Ojciec. Poza tym, dlaczego wybrał właśnie taki sposób? Jeśli jest wszechmogący, mógł wszystkich zbawić od początku świata pstryknięciem palcami. To, że wybrał taką formę zależy tylko od Niego - co chciał tym pokazać? Zaszokować? Czym jest przeżywanie ludzkiego cierpienia dla Boga?

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Pt sty 25, 2013 14:55
Zobacz profil
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Ejże, gdyby to jakis zwykły człowiek umarł za ludzkośc to było by coś!
A Jezus ? Co to za sztuka dać się "zabić" gdy jest się Bogiem a zatem dobrze sie wie że zabić ciebie nie mogą ;p


Pt sty 25, 2013 15:02
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1013 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL