Autor |
Wiadomość |
Alfa F1
Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25 Posty: 107 Lokalizacja: Wrocław
|
Katolik
Ze względu na konsekwencje terminy "agnostyk" i "ateista" wydają się mieć jednakowe znaczenie. Albo wybieramy Boga, albo Go odrzucamy, trzecie wyjście nie istnieje. Jeśli ktoś mówi jedynie "nie wiem, czy wierzę", tym samym odrzuca wiarę pojętą jako przyjęcie istnienia Stworzyciela oraz drogę Doń prowadzącą.
_________________ "O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę!
Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe!
Jak na miękkim kobiercu
Wypoczniesz w moim sercu
Ono jest Twoje!"
|
Cz lip 05, 2007 16:05 |
|
|
|
|
Zeld
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 20:47 Posty: 17
|
Ateista i cholernie z tego dumny
_________________ Kapłani najróżniejszych religii i sekt [...] lękają się postępu nauki jak wiedźmy jasnego światła poranka. Lęka ich i gniew zarazem, że ktoś demaskuje oszukańcze sztuczki, z których żyli - Thomas Jefferson
|
Cz lip 05, 2007 17:41 |
|
|
Noiser
Dołączył(a): N lip 15, 2007 12:23 Posty: 4
|
Głosowałem ,,Inny", bo tak naprawdę wewnątrz czuję się WOLNYM CZŁOWIEKIEM, mimo tego całego duchowego szaleństwa, w postaci ciągłego wyboru między tzw. ,,dobrem a złem"....nie widzę w tej grze żadnego sensu, została mi ona narzucona ,,z góry" wbrew mojej woli. Wierzę w boga i w to, że on rządzi tym światem....natomiast w moim przekonaniu nie ma on nic wspólnego z dobrem.
|
N lip 15, 2007 14:58 |
|
|
|
|
CHRIS.SR
Dołączył(a): N lip 01, 2007 20:36 Posty: 58
|
Ja jestem agnostystykiem, to znaczy że nie wiem czy Bog istnieje czy nie istnieje.
_________________ Abstrakcyjnej prawdy nie ma. Prawda jest zawsze konkretna.
Włodzimierz Lenin
|
N lip 15, 2007 15:00 |
|
|
CHRIS.SR
Dołączył(a): N lip 01, 2007 20:36 Posty: 58
|
Raczej mialo być agnostykiem.
_________________ Abstrakcyjnej prawdy nie ma. Prawda jest zawsze konkretna.
Włodzimierz Lenin
|
N lip 15, 2007 15:08 |
|
|
|
|
Kira
Dołączył(a): Wt sie 07, 2007 23:24 Posty: 28
|
Agnostyczka.
|
Pn sie 13, 2007 18:23 |
|
|
Kira
Dołączył(a): Wt sie 07, 2007 23:24 Posty: 28
|
Alfa F1 napisał(a): Katolik
Ze względu na konsekwencje terminy "agnostyk" i "ateista" wydają się mieć jednakowe znaczenie. Albo wybieramy Boga, albo Go odrzucamy, trzecie wyjście nie istnieje. Jeśli ktoś mówi jedynie "nie wiem, czy wierzę", tym samym odrzuca wiarę pojętą jako przyjęcie istnienia Stworzyciela oraz drogę Doń prowadzącą.
Można jeżdzić na koniu i na ośle, ale to nie jest to samo. Ateista jest przekonany, że Boga nie ma. Agnostyk nie jest do niczego przekonany.
|
Pn sie 13, 2007 18:26 |
|
|
Wiga
Dołączył(a): Pt sie 17, 2007 19:20 Posty: 2
|
Katoliczka.
|
Pt sie 17, 2007 22:08 |
|
|
<<<<>>&
Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09 Posty: 182
|
Chciałbym wyrazić swoje zakłopotanie w związku z formą ankiety.
Poczułem się nieco schizofrenicznie, kiedy jako Ateista i Buddysta Zen musiałem wybierać pomiędzy odpowiedziami. Wybrałem "Buddysta", co nie zmienia faktu, że jestem też Ateistą.
_________________ <<<<>>>>
- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.
|
Wt sie 21, 2007 13:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
ależ buddyzm to taka forma wiary bez boga...
w co?
good question!
|
Wt sie 21, 2007 13:15 |
|
|
<<<<>>&
Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09 Posty: 182
|
Idiota napisał(a): ależ buddyzm to taka forma wiary bez boga...
w co? good question!
Wypowiadać się oczywiscie mogę za Buddyzm Zen (Buddyzm Buddyzmowi nie równy ).
W przypadku mojej filozofii, wierzę w nieteistyczny model świata, który w filozofii Zen jest określany jako filozofia absolutnie sprzecznej tożsamości.
Jak w Katolicyźmie Zen wierzą w istnienie Wszechświata, jego subbytów, np. wieżowców, koników polnych czy miseczek z ryżem. Zaparzanie herbaty polega nadal na zaparzaniu herbaty. Różnica jest taka, że świat ma inną genezę i inna jest jego istota.
Można by napisać, że główną różnicą jest sposób postrzegania tego świata. Katolicyzm mimo swojej dualistycznej podbudowy (z czego wynikają zjawiska magiczne jak duchowość, czy cuda) opiera się nadal o rozumowanie przyczynowe. Filozofia Zen podważa logicznie samą logikę jako metodę poznawczą i uznaje, że świat nie musi być sam w sobie przyczynowy. Może być wewnętrznie sprzeczny (Filozofia Zachodu odrzuca paradoksy).
To taki ogólny zarys, temat jest trudny filozoficznie i złożony.
Pozdrawiam.
_________________ <<<<>>>>
- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.
|
Wt sie 21, 2007 13:35 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wypowiadać się oczywiscie mogę za Buddyzm Zen (Buddyzm Buddyzmowi nie równy Mruga 2 ).
wypowiadaj się za siebie drogi buddysto to będzie jakby bardziej buddyjskie...
dalej nie czytam bo mówienie o buddyzmie jest jak walenie młotkiem o miłości...
|
Wt sie 21, 2007 13:45 |
|
|
<<<<>>&
Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09 Posty: 182
|
Idiota napisał(a): Cytuj: Wypowiadać się oczywiscie mogę za Buddyzm Zen (Buddyzm Buddyzmowi nie równy Mruga 2 ).
wypowiadaj się za siebie drogi buddysto to będzie jakby bardziej buddyjskie... dalej nie czytam bo mówienie o buddyzmie jest jak walenie młotkiem o miłości...
Oczywiscie, jeśłi rozumiesz istotę Zen to odpiszesz jak teraz i to też jest filozofia Zen (sama w sobie).
Natomiast ktoś być może nie rozumiejący czym jest Zen (czyli nie-Ty) sobie będzie chciał poczytać i poznać.
Pamiętaj, że nie jesteś jedynym człowiekiem na Ziemi i zakładanie, że na całym forum pisząc na Twoje pytanie piszę do Ciebie jest niebuddyjskie
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ <<<<>>>>
- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.
|
Wt sie 21, 2007 14:28 |
|
|
<<<<>>&
Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09 Posty: 182
|
Wątpliwości Buddysty (?)
Jakoże nie mogę znaleźć działów na tym forum, w którym byłyby dyskusje na temat innych poglądów, np. Buddyzmu, uznałęm, że tutaj skoro już jest o wszystkich ankieta odpowiem pewnmu userowi na jego wątpliwość, którą skierował do mnie w prywatnej wiadomości:
Cytuj: Skoro kolega jest buddystą, to przypominam o czymś takim: http://www.metta.pl/articles.php?id=234 [...] Asienkka Piszę to, bowiem kolega ma bardzo nieprzyjemny, obraźliwy styl (np. "zdechł" o Mojżeszu, inwektywy adresowane do św. Tomasza).
Pozdrawiam Xxxx
Otóż odpisuję (nie piszę do kogo, bo może sobie ta osoba tego nie życzy) uprzejmie, że "wyrażanie humoru w sposób, który byłby niefałszwy, pożyteczny i mądry (cokolwiek słowo "mądry" znaczy)" mnie nie dotyczy, gdyż nie jestem "mistrzem tego typu dowcipów..."
Przy jakichkolwiek jeszcze wątpliwościach proszę w przyszłości się nie krępować i nadal wyrażać swoje wątpliwości na priv lub tutaj na forum.
Pozdrawiam również.
_________________ <<<<>>>>
- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.
|
Wt sie 21, 2007 15:54 |
|
|
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
Re: Wątpliwości Buddysty (?)
<<<<>>& napisał(a): Przy jakichkolwiek jeszcze wątpliwościach proszę w przyszłości się nie krępować i nadal wyrażać swoje wątpliwości na priv lub tutaj na forum.
Ja chciałem się zapytać, o co Ci chodzi (tak ogólnie) ?
Pozdrawiam
/M
|
Cz sie 23, 2007 15:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|