Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 21:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Cuda 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 01, 2021 19:30
Posty: 35
Post Cuda
Jak to jest, że jeden ma szczęście i doświadczy cudu, a cała reszta nie. Przykładowo taki szczęściarz, który był akurat na ulicy, którą przechodził Jezus - został ozdrowiony, a ten, który leżał przecznicę obok - miał pecha, bo akurat tamtędy Jezus nie przechodził.

Moim zdaniem to niesprawiedliwe - dlaczego? Bo skoro to kwestia przypadku, to z definicji niesprawiedliwe, jeżeli to nie kwestia przypadku to też niesprawiedliwe, bo takich trędowatych i innych potrzebujących pomocy był i jest miliony/miliardy.

I rzecz, której nie da się przeskoczyć umysłem ludzkim - czemu Boga stać na cud jednostkowy -> ozdrowienie chorego -> zmniejszenie cierpienia tej osoby, a nie stać na zmniejszenia cierpienia milionom -> patrz Holocaust, albo głód na Ukrainie ...

Ja nie czułbym się komfortowo psychicznie, gdyby mnie doświadczył cud ozdrowienia wiedząc że innych to nie doświadczyło. Właśnie dlatego, że było by to niesprawiedliwe.

No chyba, że te wszelkie cuda opisane to łagodnie ujmując, taki zabieg stylistyczny, aby zrobić wrażenie na czytającym (coś jak wygrana w totka) - wtedy to ma sens.


Śr gru 06, 2023 12:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1905
Post Re: Cuda
Poruszyłeś intrygujący temat! Masz rację, że tego się nie da łatwo pojąć i ja nawet nie mam ambicji, by Tobie, czy sobie samemu coś tu miarodajnie wyłożyć...
Zacytuje tylko 2 teksty - w obu jest o tym, że znaki i cuda miały konkretny cel (takich tekstów jest więcej; też w ST znaki i cuda służyły czemuś większemu: np. aby faraonowi i Egipcjanom udowodnić, że ich bóstwa nic nie znaczą względem Boga prawdziwego).

    Dz 14,1-4 PAU
    (1) W Ikonium zdarzyło się coś podobnego. Weszli do synagogi i przemawiali tak, że uwierzyło bardzo wielu Żydów i pogan.
    (2) Ale ci Żydzi, którzy nie dali się im przekonać, podburzyli i wrogo nastawili pogan do braci.
    (3) Mimo to pozostali tam dosyć długo. Odważnie nauczali o Panu, który potwierdzał słowo swojej łaski, sprawiając, że przez ich ręce działy się znaki i cuda.
    (4) Doszło jednak do rozłamu wśród mieszkańców miasta: Jedni stanęli po stronie Żydów, inni po stronie apostołów.

    Hbr 2,1-5 PAU
    (1) Musimy więc pilnie rozważać to, co usłyszeliśmy, jeśli nie chcemy minąć się z celem.
    (2) Skoro bowiem słowo ogłoszone przez aniołów okazało się tak wiążące, a wszelkie przekroczenie i nieposłuszeństwo otrzymało słuszną odpłatę,
    (3) to jakże my jej unikniemy, jeśli zlekceważymy tak wielkie zbawienie! Zaczął je głosić Pan, a Jego słuchacze je nam potwierdzili.
    (4) Sam Bóg zaś poświadczył je cudownymi znakami i różnymi przejawami mocy Ducha Świętego, udzielanego zgodnie z Bożą wolą.
    (5) Przecież nie aniołom poddał On przyszły świat, o którym mówimy.

Cel, o którym mówią cytaty, to uwiarygodnienie nowego ruchu religijnego, jakim było rodzące się chrześcijaństwo...
Cuda i znaki mają znaczenie, ale ponieważ z definicji są one czymś wyjątkowym, a nie regularnym i oczywistym, więc ja nie oczekuję tego, że każdy będzie cudownie potraktowany... Niestety, żyjemy na świecie, gdzie zło ma swoją silną manifestację, i dopiero nastanie pełni Bożego Królestwa ten stan definitywnie zmieni: wtedy będzie tylko dobro; póki co, musimy się zmagać z mieszanką dobra i zła, a poszukiwanie odpowiedzi na pytania, jakie stawiasz, zawsze będzie niepełne...
Tak to widzę.

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Śr gru 06, 2023 12:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 01, 2021 19:30
Posty: 35
Post Re: Cuda
Jerzy_67 napisał(a):
więc ja nie oczekuję tego, że każdy będzie cudownie potraktowany... Tak to widzę.


A ja, skoro mam w coś wierzyć (cuda), oczekuję źródlanej przejrzystości i sprawiedliwości.

Bo jak mówią - pismo wszystko zniesie. Już nawet nie wracając do 2000lat temu - dzisiaj 'karzą' wierzyć nam w cuda - ktoś coś za jakimś wstawiennictwem etc. Mam wierzyć i się cieszyć, że ktoś został ozdrowiony, gdy idę do szpitala dziecięcego i widzę to co widzę?


Śr gru 06, 2023 12:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1905
Post Re: Cuda
wemibo napisał(a):
A ja, skoro mam w coś wierzyć (cuda), oczekuję źródlanej przejrzystości i sprawiedliwości.
Czyli... czego oczekujesz: tak konkretnie? Sprecyzuje swoje oczekiwania... (czy np. oczekujesz, że 100% osób będzie cudownie uzdrowionych? -bo jeśli choć jeden nie będzie, no to w myśl Twego podejścia, to będzie niesprawiedliwe... Czy dobrze odczytuje Twoje myślenie?).

wemibo napisał(a):
Mam wierzyć i się cieszyć, że ktoś został ozdrowiony, gdy idę do szpitala dziecięcego i widzę to co widzę?
Tak, uciesz się z tego - w imię miłości do bliźniego...
A w szpitalach widzisz opłakany stan świata, gdzie grzech ze złem sklejony, męczy mieszkańców Ziemi, aż nastanie Nowa Ziemia, gdzie już tego zła i grzechu nie będzie!
Masz wiarę taką, która tam prowadzi?
Bo jeśli nie, to będziesz do końca swoich dni narzekał, a ta wspaniała przyszłość przejdzie Ci koło nosa!... Przecież tego nie chcesz, prawda?!

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Śr gru 06, 2023 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 594
Post Re: Cuda
wemibo napisał(a):
Mam wierzyć i się cieszyć, że ktoś został ozdrowiony, gdy idę do szpitala dziecięcego i widzę to co widzę?
To wszystko zależy od nastawienie do Boga i ludzi.
Mi sprawia radość to, że ktoś wyzdrowiał. Ze komuś udało się uratować życie, przywrócić zdrowie. Albo, tylko oddalić ból. Cieszę się z tego powodu idąc do Centrum Zdrowia Dziecka, idąc do sklepu, idąc na spacer. W każdej sytuacji i okolicznościach sprawia mi to radość. Bo lubię dobro.

A cuda? Otaczają mnie zewsząd. Ciągle je widzę, czytam o nich. Lub też mam świadomość, że się dzieją. I dziękuję Bogu za te cuda.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Śr gru 06, 2023 16:52
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2003
Post Re: Cuda
wemibo napisał(a):
Jak to jest, że jeden ma szczęście i doświadczy cudu, a cała reszta nie.

Cud to nie ślepy los czy jakiś przypadkowy zbieg okoliczności :shock: . Opisane przykłady uzdrowień w Biblii, miały szerszy kontekst niż przypadek i o tym można poczytać np. w komentarzach do czytań.


wemibo napisał(a):
jeżeli to nie kwestia przypadku to też niesprawiedliwe, bo takich trędowatych i innych potrzebujących pomocy był i jest miliony/miliardy.

Owszem, potrzebujących jest wielu, ale takich którzy są gotowi powiedzieć Bogu tak, już nie.
Ludzie mają różne potrzeby, jeżeli uzależniać sprawiedliwość Boga od ich spełnienia, to wyjdzie nam, że pojęcie sprawiedliwości jest puste wewnętrznie, bo skoro punktem odniesienia jestem JA i moje pragnienia, to każdy będzie ją inaczej definiował. Komuniści pojmowali sprawiedliwość społeczną na wywłaszczeniach złych kapitalistów, Kowalski był zazdrosny, że sąsiadowi się powodzi, więc uważał, że sprawiedliwym by było, jakby Bóg go pokarał, bo jest taki i owaki i jak Bóg tego nie uczyni, to jest niesprawiedliwy. Wszyscy mają rację czy nie ma jej nikt?

wemibo napisał(a):
I rzecz, której nie da się przeskoczyć umysłem ludzkim - czemu Boga stać na cud jednostkowy -> ozdrowienie chorego -> zmniejszenie cierpienia tej osoby, a nie stać na zmniejszenia cierpienia milionom -> patrz Holocaust, albo głód na Ukrainie ...

Zależy co rozumiesz pod pojęciem cudu, bo tego nie zdefiniowałeś. Można uznać za cud, że Żydzi utworzyli państwo Izrael, że stali się jedną z najbardziej wpływowych nacji na świecie, że gospodarczo im się powodzi. Można widzieć cud w tym, że Polska po latach zaborów, wojen, utraty niepodległości, dziś wyrasta na tygrysa Europy itp.
Można dostrzegać cud tam, gdzie wynaleziono lek na zahamowanie postępu choroby np. na SMA, dzięki temu wiele dzieci otrzymało szansę na życie bez cierpienia, dzięki protezom bionicznym ludzie bez rąk czy nóg otrzymują szansę na pokonywanie barier w codziennych czynnościach itp, ale to wymaga uznania, że wiedza, odkrycia naukowe, to dar od Boga. Tylko czy to uznajesz?

Tam gdzie nas boli, tam gdzie widzimy nędzę... tam też obwiniamy Boga, a tam gdzie jest dobro, obfitość, zdrowie, zwykle zdajemy się być ślepi na udział Boga. Odnoszę wrażenie, że reprezentujesz taką perspepktywę i nasuwa się pytanie: dlaczego?

wemibo napisał(a):
Ja nie czułbym się komfortowo psychicznie, gdyby mnie doświadczył cud ozdrowienia wiedząc że innych to nie doświadczyło. Właśnie dlatego, że było by to niesprawiedliwe.

Słusznie, skoro uważasz, że cud to jakiś przypadek i do niczego sensownego nie prowadzi, ani nie ma głębszego sensu, to owszem, tak rozumiany cud prowadzi do dyskomfortu psychicznego.
Natomiast cud dla katolika to znak, prowadzi człowieka do pogłębienia relacji z Bogiem, nawrócenia i uczynienia z siebie znaku dla innych, bo cud to nie jest sztuka dla sztuki, jest związany ze zbawieniem człowieka, jest także wiadomością dla innych ludzi, by się nawrócili i wierzyli w Dobrą Nowinę. Właśnie dlatego człowiek odpowiada sobie po co żyje, bo jeżeli nie chce podjąć refleksji nad swoim przeznaczeniem, to nawet cud nic tu nie zmieni.

wemibo napisał(a):
No chyba, że te wszelkie cuda opisane to łagodnie ujmując, taki zabieg stylistyczny, aby zrobić wrażenie na czytającym (coś jak wygrana w totka) - wtedy to ma sens.

Można tak to rozumieć, niemniej w ten sposób człowiek zamyka swoje serce na wszechmoc Boga i jego władzę nad światem. Żyjąc na tym świecie, doświadczamy całego katalogu przeżyć: zranień, uraz, rozpaczy, frustracji, choroby, niedostatku itp. Bóg nie dawał człowiekowi obietnicy, że zapewni mu powodzenie, dobrobyt, zdrowie, poczucie szczęścia w obecnym świecie, lecz w wieczności. Tu mamy zalecenie, aby nie przywiązywać się do niczego, w sensie nie uzależniać się od czegoś, świadomość nieuchronności śmierci, uzmysławia jak ważne jest życie w taki sposób, aby być gotowym na spotkanie ze Stwórcą. Będąc nieuleczalnie chorym, można pragnąć uzdrowienia i modlić się o nie, ale też mieć w sobie tyle pokory by uznawać, że ten czas, który nam pozostał, został policzony i być może, pozostaje uporządkowanie obecnych spraw, wyciszenie się i poświęcanie więcej czasu na modlitewne czuwanie.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


N gru 10, 2023 18:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3770
Post Re: Cuda
Wemibo
Wszystkich czeka to samo - sprawiedliwość i Sąd Boży.
Da on tym którym brakowało i odbierze tym którym zbywało cuda i uzdrowienia wliczamy w to wszystko, komu brakło szczęścia to później szczęścia mu nie zabraknie. Pamiętaj i nie bądź zardrosny, że komu Bóg dał dużo od tego dużo więcej wymagać będzie, tak jak w nauce o talentach oraz ubogim Łazarzu czy też Hiobie.
My tu na ziemi nie widząc i nie będąc świadkami tego czego świadkami byli sami Apostołowie i Patriarchowie mimo to wiary dochowując o wiele większą nagrodę w niebie mieć będziemy i to nie są moje słowa ale Pisma Świętego.
Dla Boga nie ma czasu czas jest dla nas , czas i tułaczka na ziemi to nasza przypadłość Bóg widzi to wszystko bez aspektu od którego my nic więcej wyobrazić sobie nie możemy, dlatego nie dziwny się że Bóg z niczym się nie spieszy bo nic go nie pogania i nic na nie minie. Nas pogania życie na ziemi i boimy się że czegoś niedoświadczony że dzieje się niesprawiedliwość że czegoś nam zabraknie, bo zapominamy o wieczności, otóż nie, w perspektywie Boga doświadczymy pełnej sprawiedliwości.


Śr sty 03, 2024 7:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3770
Post Re: Cuda
...możemy, dlatego nie dziwmy się że Bóg z niczym się nie spieszy bo nic go nie pogania i nic nas nie minie. Nas...

Ach ten adroid i ta sztuczna inteligencja, niczego nie rozumiejąc przekręca moje słowa, muszę później poprawiać.


Śr sty 03, 2024 7:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 01, 2021 19:30
Posty: 35
Post Re: Cuda
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Pamiętaj i nie bądź zardrosny, że komu Bóg dał dużo od tego dużo więcej wymagać będzie

Nie jestem zazdrosny z prostego powodu - uważam Boga za uczciwego, a więc takiego, który nie wtrąca się do ludzkich spraw.
Nie wierzę, że kogoś uzdrowi - przypadkowo - bo nikt nie rozumie, z jakiego klucza niby obdziela cudami.
I z drugiej - miliony ludzi (szczególnie dzieci) albo przez komin zaprasza do siebie, albo z głodu, albo z łóżka szpitalnego - tutaj brakuje mu hojności cudowania.

Więc jeżeli od początku nie wtrąca się - to jest OK - transparentnie uczciwy, bo potem po śmierci może wyrównać tą nieuczciwość ziemską.

PS. Od wczoraj trąbią w newsach o wypadku samolotowym w Japonii, co drugie słowo: cud, cud, cud.
OK, jeżeli cud to którego Boga, jeżeli w samolocie było przykładowo 70% buddystów, 20% katolików, 10% muzułanów i 1%satanista.


Śr sty 03, 2024 8:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 19, 2023 13:09
Posty: 54
Post Re: Cuda
Piszesz ze wszystkich czeka sprawiedliwość po śmierci...no kurczę to nie jest pocieszenie, raczej przygnębiające, bo jak sąd to będzie ostro surowo wymagał od ludzi..bo co z tego, ze biedny będzie sprawiedliwy po śmierci. Przecież na ziemi też ma być dobrze...a tymczasem on jeszcze wymaga.


Śr sty 03, 2024 11:40
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2003
Post Re: Cuda
Guest napisał(a):
Przecież na ziemi też ma być dobrze...a tymczasem on jeszcze wymaga.

To wymaganie to miłość. Jeżeli czynisz zły uczynek, oddzielasz się od źródła miłości, stąd potrzeba pokuty, umartwiania się, aby zadośćuczynić za to, co się uczyniło i w ten sposób ponownie zbliżyć się do miłości.

wemibo napisał(a):
I z drugiej - miliony ludzi (szczególnie dzieci) albo przez komin zaprasza do siebie, albo z głodu, albo z łóżka szpitalnego - tutaj brakuje mu hojności cudowania.

Przez ofiarę Chrystusa, zło dostało datę ważności, jest nią śmierć właśnie. Sensem życia nie są cudowności, sensem życia jest takie życie, które jest prowadzone w perspektywie wieczności, gdzie zła już nie ma. Domaganie się cudów w życiu doczesnym, jest stawianiem Boga w roli podnóżka, bo oto człowiek chce się wygodnie urządzić w życiu doczesnym i żąda znaków...

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Cz sty 04, 2024 17:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3770
Post Re: Cuda
Wemibo
Wyjaśnij mi co rozumiesz przez to że Bóg obdarza cudami z jakiegoś klucza, nie rozumiem słowa Klucz.
Następnie dlaczego twierdzisz że Bóg dochowuje sprawiedliwości wtedy kiedy nigdy nie działa , nie ingeruje, nie wspiera, nie przeszkadza idp.
Czy wyobrażasz sobie że Bóg jest człowiekiem i że w związku z tym powinien postępować tak jak człowiek?
Czy nie czytałeś jak Ci pisałem że Jest istotą wieczną, niezmienną i życie na ziemi , lub w Niebie , czas oraz miejsce dla kogoś takiego jak Bóg NIE ISTNIEJE, czy potrafisz pojąć Kogoś Takiego?


Pt sty 05, 2024 9:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 01, 2021 19:30
Posty: 35
Post Re: Cuda
Przez wyrażenie 'z jakiego klucza obdziela' - mam na myśli - z jakiego powodu jednego cudownie uzdrowi, a drugiego nie. Nie ma żadnej logiki - chcąc wierząc w cuda - jakimi kryteriami, etc. się kieruje pan Bóg (nasz lub innych wiar).

Zaraz podniosą argument - że to wiara - silna wiara czyni cuda.

To żaden argument, bo po pierwsze to znowu trzeba by uwierzyć tylko na słowo w taki argument, a po drugie i co ważniejsze - sprzeczny z logiką w IMO.
Bo primo - to by oznaczało, że ta garstka która została obdarzona cudami miała 'super wiarę', a cała reszta nie. Nie podważam silnej wiary u tej garstki, ale podważam opinię 'gorszości' wiary u tysięcy innych.
Secundo - jak obronić tą tezę, że to wiara czyni cuda, gdzie setki tysięcy (miliony miliardy na przestrzenie całości czasów) dzieci szły do piachu i nie miały szansy nawet samoświadomienia, nie mówiąc nawet o mniejszej/większej ich wierze.

Więc jak mi ktoś argumentuje, żebym uwierzył w cud uzdrowienia kogoś i żebym uwierzył, że to powodem, że ktoś został cudownie uzdrowiony - była silna wiara uzdrowionego - to zaraz, zaraz: proponuję pójść na cmentarz, gdzie jest takie wydzielone miejsce z małymi, malutkimi grobami. I powiedzieć - cud wam się nie należał, bo wasza wiara była gorsza.


Pt sty 05, 2024 11:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 01, 2021 19:30
Posty: 35
Post Re: Cuda
Ps. Proszę o wyrozumiałość dla takich bardzo 'trudnych/ciężkich/bolesnych' argumentów, ale wg mnie dopiero w takich porównaniach da się wyrazić albo podjąć dyskusję o 'prawdzie'. Mnie nie interesuje dyskusja o prawdzie, gdzie co drugie słowo to miłość, wiara, nadzieja, czy też co trzecie zdanie - to cytat z pisma nic nie wnoszący do dyskusji.
To chyba podejście matematyczne/fizyczne reprezentuję: jeżeli znajdę przykład, gdzie postawiona teza 'nie spina się', to oznacza obalenie danej tezy. IMO powyższy przykład obala tezę.


Pt sty 05, 2024 12:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 27, 2023 12:22
Posty: 45
Post Re: Cuda
@wemibo, ja jestem fizykiem/informatykiem i pisze o apologetyce
a) Osądy o wartości nie są osądami o faktach (gilotyna Hume'a, "Lecture on Ethics" Wittgensteina), więc zastanów się na jakiej podstawie przechodzisz z sądów wartościujących ("to niesprawiedliwe") do stwierdzeń typu "obalenie danej tezy". Bóg mówi: "moje drogi nie są drogami waszymi" (Iz 55)
b) Dlaczego osobiste doświadczenie jest takie ważne? Jeden człowiek może mieć przywidzenia albo coś pomieszać, więc wydaje się, że to nie jest dobra gwarancja pewności. Jeśli nie uwierzyłbyś jednemu człowiekowi że widział cud, to czemu on sam ma sobie wierzyć? W wypadku uzdrowień widać to dobrze: takich, którzy "czują", że byli uzdrowieni jest sporo, ale na ogół nie wytrzymuje to krytyki od strony medycyny. (Udowodnienia, że byli chorzy, że stan ten był nie do wyleczenia, że naprawdę są teraz zdrowi).

Ja się w swoich poszukiwaniach skupiłem na Fatimie, bo tam jest bardzo dużo połączonych ze sobą dowodów że to faktycznie zaszło i nie da się tego wyjaśnić siłami natury. To, czy sam takie coś widziałem ma małe znaczenie, bo i tak musiałbym polegać na wielu innych informacjach, by wiedzieć, że nie zwariowałem (druga książka na dole http://www.kzaw.pl)

c)wiara według KK jest nadprzyrodzoną łaską, z którą też trzeba współpracować przez odpowiednie dostosowanie swojego postępowania i myślenia. Dei Filius "Kościół katolicki wyznaje, iż ta wiara, początkiem zbawienia ludzkiego, jest cnotą nadprzyrodzoną, przez którą wierzymy, pod wpływem natchnienia i z pomocą łaski Bożej, że prawdą jest to, co Bóg objawił. "
Możemy być pewni, że Bóg chce udzielać tej łaski każdemu (2 P 3,9) - ale w swoim czasie i na swoich warunkach.
d) Tak definiowana wiara nie ma wiele wspólnego z przekonaniem, że wymodlisz cud, bowiem to my mamy podążać za wolą Boga, a nie Bóg za naszą. Jest to z resztą podstępnie nadużywane przez sekciarzy, którzy obiecują zdesperowanym ludziom różne rzeczy, a potem zwalają na nich winę, że "cuda" nie działają.
e) Co do cudów, znowu Dei Filius: "Niemniej jednak, aby posłuszeństwo naszej wiary pozostawało w zgodzie z rozumem, dla poparcia swego Objawienia Bóg raczył połączyć z wewnętrznymi pomocami Ducha Świętego zewnętrzne argumenty, którymi są dzieła Boże, przede wszystkim cuda i proroctwa, które – choć wybitnie pokazują wszechmoc i nieskończoną wiedzę Boga – są najpewniejszymi znakami Bożego objawienia i odpowiadają zdolności rozumienia wszystkich [ludzi]."

Celem cudów jest m.in. racjonalne uzasadnienie wiary - to samo też Pan Jezus potwierdza w Biblii w rozmowach z Żydami. O ile apologetyka jest tylko przedsionkiem (bo wlana nadprzyrodzona wiara jest dla nas ważniejsza), to jest przedsionkiem ważnym. W każdym bowiem wieku i pokoleniu pojawia się wiele cudów katolickich i w ten sposób wiemy, że ta wiara jest prawdziwa, a inne nie są, więc nie musisz tracić czasu i wysiłku na te inne. Jednak by poznać i dostrzec coś więcej, trzeba zacząć praktykować tą właściwą wiarę, Mogę polecić tomistyczną rozprawę o modlitwie o. Woronieckiego. https://polona.pl/preview/1485d1af-be29 ... 87fb20e6aa


Pt sty 05, 2024 14:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL