Pytanie jak w temacie.

Nie było żadnego "zanim". Bóg niebo i ziemię stworzył na początku

Na początku czego?
Bóg jest ponadczasowy i nie ma swojego początku.

Kanon I S. laterańskiego:
"Kan. 1.
Jeśli ktoś nie wyznaje właściwie i prawdziwie, według
świętych Ojców, Ojca i Syna, i Ducha
Świętego, Trójcy w jedności i jedność w Trójcy,
tj. jednego Boga w trzech współistotnych i współchwalebnych
hipostazach, jedno i to samo Bóstwo
trzech, (jedną) naturę, istotę, siłę, moc,
królestwo, władzę, wolę, działanie, panowanie, niestworzoną, bez
początku, bez końca, niezmienną stwórczynię i
opiekunkę wszystkiego, ten niech będzie potępiony."

Na "początku" Świata, oczywiście.
A tytułowe pytanie jest tak samo mądre jak pytanie: jaka była istota Boga zanim Ojciec zrodził Syna. i odpowiedź dokładnie taka sama.
-----------------------------------------------
jest tak, że naszym ludzkim rozumem nie potrafimy ogarnąć tego, że nie było żadnego zanim

Oglądał "Modę na sukces."

To nie jest śmieszne...

Może to nie miało być śmieszne? Zakładając, że
Bóg jest ponad czasem , dla Niego wszystko jest teraźniejszością
oraz jest Wszechwiedzący, dlaczego miałby nie zerknąć na "Modę
na sukces?"

Musi być "poza czasem" (cokolwiek to znaczy), bo inaczej nie byłoby go. Wieczność trwająca do chwili obeznanej jeszcze nie upłynęła (i nigdy nie upłynie), więc gdyby miał tak biernie czekać, to nawet ten serial nie zapełniłby mu czasu. Zwyczajnie nigdy by nie doczekał się współczesności.

Mam nadzieję, że wiesz jak na takie pytanie odpowiedział św Augustyn...

Słusznie napisane. To jest właśnie jeden z dowodów na to, że czas nie jest wieczny, ale miał swój początek.

Wielka szkoda, że Bóg nie nosił zagarka na ręku może byłoby ciekawiej.

Nie da się z całą pewnością stwierdzić co się działo na początku świata. Wszystko, co Bóg stworzył było bardzo dobre, więc odpowiedzi na to pytanie należy szukać w Bogu. Moim zdaniem odpowiedzi udzielają pierwsze trzy słowa zapisane w Piśmie Świętym: "Na początku Bóg...". To chyba powinno nam poniekąd wyjaśnić na czym polegał początek. Bóg jest wieczny, ponadczasowy i niezmienny, o czym możemy się przekonać na podstawie osoby Jezusa Chrystusa, który pokonał czas, zmartwychwstając. Nigdy nie odpowiemy na pytania dotyczące Boga dokładnie, bo jego wszechmoc przekracza wszelką rzeczywistość, dlatego należy z uwagą wypowiadać poszczególne słowa i ciągle dokonywać korekty, jeżeli jest wymagana.
Jak to powie św. Jan: "Na początku było Słowo..."
Myślę, że te słowa najpełniej udzielają odpowiedzi na postawione pytanie.

Mi zawsze ciężko jest wyobrazić sobie jak Bóg może nie mieć początku. To że nie ma końca jakoś ogarniam ale z tym początkiem...... nie daję rady sobie tego wyobrazić

BÓG JEST ABSOLUTEM i JEST ponad wszelkimi wymiarami i światami. NAD BOGIEM JEST TEŻ BÓG.

A my żyjemy w wielowymiarowym świecie którego składową są cztery wymiary ziemskie, jakby w czasie przeszłym. Nasz umysł nie jest wstanie zgłębić pewnych spraw, gdyż nie jest wstanie ilościowo pojąć nieskończoności. Zazębia się na jednym wymiarze czasu tego wszechświata i nawet Czasu BOŻEGO nie jest wstanie ogarnąć.

Ale po Zmartwychwstaniu znacznie więcej będziemy Wiedzieć bo naszym głównym Powołaniem jest Żyć w Raju i tam Żyć w coraz większej KOMUNI Z BOGIEM.


Można powiedzieć potocznie, że to wszystko się już stało. To tak jak dwie płaszczyzny ze sobą przetniemy i na jednej z nich są wszystkie wymiary naszego wszechświata to w chwili styku na drugiej płaszczyźnie wszystkie są odtworzone. Oczywiście płaszczyzn może być znacznie więcej i linii przecięcia także.

To w końcu w ilu mamy wierzyć ? W dwóch. Czy któryś z nich jest ważniejszy ?