Obraz stworzenia świata został napisany tysiące lat po jego stworzeniu

! Dlatego uznaje się to za metaforę

. Wiadomo, że wiat nie powstał w siedem dni, ale tysiące lat, wiadomo, że istnieje coś takiego jak ewolucja

.
Osoba, która podjęła się spisania Księgi Rodzaju miała za zadanie ukazać to co najważniejsze - że wszystko pochodzi od Boga i że jest w tym Dobro. I autor to zadanie spełnił (pamiętajmy, że Pismo pisane jest przy udziale nie tylko człowieka ale i Boga):).
Co do grzechu, według mnie, autorowi nie chodziło o to, aby wyróżnić jabłka spośród innych owoców

albo zasygnalizować porę roku

, to symbol, że człowiek poznał grzech, że człowiek ma wolę i może wybierać między złem a dobrem.
Można zadać pytanie, dlaczego więc nie opisano tego dosłownie, tylko jakimiś metaforami?
Cóż, gdybym miała odpowiedź powiedziałąbym - czym byłaby wiara, gdyby była podana na talerzu

?
Jakiś człowiek pod natchnieniem Ducha spisał obraz powstania świata - spisał to w bardzo kunsztownym literackim stylu. Zachował przy tym najgłębszy sens - Bóg to Stwórca. Więc niech tak będzie.
Co do Zmartwychwstania sprawa ma się inaczej - po pierwsze tu mamy świadków! Dlatego nie ma co gadać o metaforach

.
Ja w każdym bądź razie nie zamierzam "metaforycznie" dostąpić Zbawienia

.
Pozdrawiam, przepraszam, jeśli się mądrzyłam

.