Wciąż nurtuje mnie przebieg tego fenomenu i mam w związku z tym kilka pytań do osób wierzących, które poczują się na siłach, by na nie odpowiedzieć. Interesuje mnie, jak zostana rozwiązane pewne kwestie.

1. Gdzie odbędzie się Sąd Ostateczny ? Na tej ziemi, czy też gdzieś indziej ?

2. Czy sądzeni będą też przedstawiciele innych religii ?

3. Co z ich wolną wolą ? Co jeśli któryś z nich powie, że nigdzie się nie wybiera ?

4. Co stanie się po tym sądzie z naszą ziemią ? I ze wszechswiatem w ogóle ?

5. Co na przykład jeśli dzień wcześniej jakaś kobieta dowie się, że jest w ciąży, a dzień później - piff paff, Ostateczny Sąd. Czy dziecko jej też będzie osądzone ? W jakim stanie pójdzie ona do nieba tzn. co dalej z tym dzieckiem ?

6. Czy będzie można zabrac do nieba ulubionego zwierzaka ?

7. Do jakiego momentu "wstecz" odbywać się będzie sąd tzn. jak dalecy nasi przodkowie się na niego załapią. Czy ci sprzed 200 000 lat, czy tylko sprzed 20 000 ?

8. Czy raczej zakwalifikują się również nieistniejący już dziś neandertalczycy, któzy znikneli podobno ok. 30 000 - 24 000 lat temu ?

9. W jakim języku (albo jak - w ogóle) będziemy się w niebie porozumiewać ?

10. Czy niebo i piekło znajdują się w tej samej rzeczywistości ? Sąsiadują ze sobą ? Czy np. z nieba na specjalny wniosek będzie można zobaczyć co dzieje się w piekle ?

Wszystkie pytania są jak najbardziej poważne. Proszę więc o poważne odpowiedzi.

Nikt Ci nie jest wstanie odpowiedzieć na te pytania, bo w sumie każdy wierzy w ten Sąd Ostateczny, ale nikt nie mysli o tym, że ON nastąpi. Ludzie sami sie wybiją (wojny, efekt cieplarniany, zagłada ludzkości).

Ależ ja nie żądam Ostatecznych Odpowiedzi . Wystarczy próba odpowiedzi na nie.

1. Chyba (nie jestem pewnien) jako wierzący katolicy nie przyjmujemy do wiadomości istnienie innego świata (życie pozaziemskie), a po za tym tutaj po Naszej Ziemi stąpał Jezus, więc Sąd Ostateczny będzie tutaj.

2. Sądzeni będą wszyscy: żywi i umarli (innej religii też - człowiek to dziecko Boże, a nie tylko katolik jest dzieckiem Bożym)

3. nie mam pojęcia

4.o tym to tylko bajki można pisać: zniknie ? nowa cywilizacja przez Boga stworzona ?

5.Dziecko idzie do piekła, nie jest chrześcijaninem = brak chrztu (grzech pierworodny)

6. Nie, zwierzęta nie mają duszy.

7. Aż do pojawienia sie pierwszego człowieka.

8. Na to już odpowiedź masz.

9. Nie będziemy w ogóle.

10. wątpię


No masz te swoje odpowiedzi

Moje autorskie odpowiedzi

1. Trudno tu mówić o jakimś fizycznym miejscu

2. Przedstawiciele innych religii też będą sądzeni. Wogóle wszyscy ludzie będą sądzeni

3. Wolna wola działa do momentu śmierci. Potem są tylko konsekwencje działań

4. Nie wiem. Pismo Święte mówi o "nowej ziemi", ale nie wiem co to znaczy

5. Jej dziecko też będzie osądzone. Ona pójdzie do nieba i jej dziecko też pójdzie do nieba, pójdą jako osobne osoby

6. Jestem przekonany że nie - niebo jest dla ludzi

7. Każdy człowiek. Na to pytanie może kiedyś nauka odpowie ostatecznie od którego momentu możemy mówić o gatunku homo sapiens

8. Jak wyżej

9. Wszelki język, jak i mowa, są związane z materią. Trudno tu mówi o materii

10. Co to znaczy że niebo i piekło znajdą się w tej samej rzeczywistości? Wydaje mi się że tak. Nie mozna mówić o sąsiadowaniu, bo nie są to fizyczne miejsca. A totalnie nie wiem czy będzie można zobaczyć z nieba co się dzieje w piekle. Jak już, to nie na specjalny wniosek człowieka, tylko z przywolenia/nakazu Boga

A czy wg św Augustyna patrzenie na męki grzeszników znajdujących się w piekle nie będzie jedną z głównych atrakcji dla mieszkańców nieba? Tylko pytam bo słyszałem o tym na wykładach a nie sprawdziłem tego w Państwie Bożym

Nie mam pojęcia bo nie znam myśli św. Augustyna

A to moje autorskie:

1. Tutaj.

2. tak. No wlasnie to jest ciekawe pytanie i poruszajac je dochodzi sie do sprzecznosci, bo: (sytuacja 1) jestem dobrym czlowiekiem, pomagam innym itp. itd. Wierzę w Boga, ale nie praktykuje (nie chodze do kosciola). I jak jestem sądzony? (sytuacja 2) jestem rowniez dobrym czlowiekiem, lecz nie wierze w Boga bo nikt nigdy mi o tej wierze nie powiedzial i co?

3. wola? chyba w tym sensie juz nie ma znaczenia, bo czy mamy wplyw na to ze sie rodzimy albo umieramy, chorujemy itp.? to chyba bedzie cos podobnego, poprostu nie ma gadania:D

4. No w niebie maja byc dusze wiec cial nie bedzie a jesli nie bedzie cial to nie potrzebna ziemia. wiec moze wielki wybuch tak jak na poczatku?

5. o wlasnie to tez ciekawy temat. Nie wiem ale to tak samo jesli chodzi o "wieczna szczesliwosc". (sytuacja3) mama ma synka ktorego bardzo kocha i nie wyobraza sobie zycia bez niego. Mama jest przykladowym katolikiem a syn wrecz przeciwnie. I kolejna sprzecznosc. Kiedy mama pojdzie do nieba a syn nie to mama choc zawsze byla dobra nie bedzie w niebie szczesliwa wiec licha nagroda. a jesli syn pojdzie do nieba to jaki sens bycia przykladnym skoro napewno istnieje ktos komu bedzie "smutno" bez nas w niebie.

6. no wlasnie chyba nie. A to jest bezsensu...bo bez nich bedzie nam smutno

7. wedlug Księgi Rodzaju to czlowiek ktorego stworzyl Bog byl calkiem rozumny i wogole mial wole, uczucia itp. no a wedlug nauki neandertalczycy to tacy malo rozwinieci, wiec chyba o wierze nie mieli pojecia, oni poprostu dazyli do zaspokojenia glodu itp.

8. jw

9. mysle ze tak jak teraz kto chce w jakim. jaki znasz takim mowisz:D

10. sa to raczej niewidzialne miejsca wiec zobaczyc sie ich nie da i nie bedzie tam ludzi z cialami tylko same "fruwajace dusze".

Biblia mówi ze na ziemi

Biblia mów :
wszyscy ludzie

to zginie

Biblia mówe ze nic:
Bedziemy dalej na niej mieszkać


tzreba byc urodzonym zebyśmy byli sadzeni


nie


Biblia mówe ze tylko ci którzy bedą zyć beda sądzeni.


podobno żyli,podobno znikneli
Biblia mówi ze takich nie było


w jednym a w jakim nie wiadomo

nie
piekło to nie miejsce ale stan
czyli śmierć

a mi sie wydaje ze mowi ze beda sadzeni zywi i umarli[/list]

umarli beda sądzeni ale tylko wtedy jak zmartwychwstaną.