Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 9:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Witam! Pytanie o wiare. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lut 03, 2011 20:00
Posty: 7
Post Witam! Pytanie o wiare.
Po pierwsze, witam wszystkich, bardzo mi milo dolaczyc do tego forum :) Mam prawie 30 lat, no i przygode z kosciolem, Bogiem, wiara, itd mialem chyba dosyc standartowa. Jako dziecko chodzilo sie sporo, ale "Religia" w szkole juz byla zartem. Bylem ministrantem przez dwa lata, ale zwiazek pomiedzy ksiedzem a ministrantami daleki byl od przyjemnego, wiec to rzucilem. Dosyc szybko po prostu znudzilem sie kosciolem - z ambony lecialo co roku to samo, wiec powolutku w szkole sredniej utwierdzilem sie w przekonaniu ze religia to jakas sciema.

No i zyje tak sobie obojetnie od wiary, ale nie odrzucam "pomyslu" Boga, czy jakiejs istoty nadprzyrodzonej ktora zapoczatkowala nasz wszechswiat, itd. Rozumuje: skoro nie mozna udowodnic ze takiej istoty nie ma, to moze jest??

Pytanie mam do was - ludzi wierzacych, z ktorym sam probowalem sie zmagac. Dlaczego potrzebujemy wiary w Boga? Probowalem wymyslec sobie ze chodzi o zasady, moralnosc... ale przeciez nawet te, zmieniaja sie w religii na przestrzeni czasow. A skoro jednak sie zmieniaja, zamiast byc "wiecznymi" to czym sie roznia, od zasad moralnych na ktore po prostu mozemy sie zgodzic z punktu widzenia stworzen zyjacych, ktore przez to ze doswiadczaja Swoje zycie - szanuja zycie innych. Bo przeciez koniec koncow - "kochaj blizniego swego jak siebie samego" touniwersalna zasada.

Wiem ze to troche zagmatwane, moze chodzi mi po prostu o nawiazanie dialogu, "odbicie" moich mysli od innych ludzi "w temacie"... prosze pytac jakby co - postaram sie wyjasnic wszelkie nieporozumienia.


Cz lut 03, 2011 21:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
bezbazy napisał(a):
Dlaczego potrzebujemy wiary w Boga?
Najczęstsze powody:
- bo Bóg tak nakazał,
- bo bez Niego nic nie możemy uczynić (patrz wyżej),
- bo otrzyma się życie wieczne,
- bo w przeciwnym razie dostąpi się potępienia wiecznego,
- bo życie jest bardziej sensowne,
- bo większość ludzi wierzy, więc łatwiej się porozumieć z wierzącymi,
- bo to narodowy obowiązek,
- bo jakżeby inaczej.
bezbazy napisał(a):
Probowalem wymyslec sobie ze chodzi o zasady, moralnosc...
ale przeciez nawet te, zmieniaja sie w religii na przestrzeni czasow.
A skoro jednak sie zmieniaja, zamiast byc "wiecznymi" to czym sie roznia, od zasad moralnych
na ktore po prostu mozemy sie zgodzic z punktu widzenia stworzen zyjacych,
ktore przez to ze doswiadczaja Swoje zycie - szanuja zycie innych.
Zasady moralne nie są tym, co ma przekonać nas do wiary w Boga.
bezbazy napisał(a):
Bo przeciez koniec koncow - "kochaj blizniego swego jak siebie samego" touniwersalna zasada.
Ale nie najważniejsza:
viewtopic.php?f=27&t=26658&p=559577#p559577
//pierwsze przykazanie
viewtopic.php?f=27&t=27534&p=581614#p581614
//"dobre uczynki"

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz lut 03, 2011 22:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
Mam wrażenie, że w wyniku działania Łaski Bożej, która to za przyczyną jakieś tajemnicy (czyjejś modlitwy lub wydarzenia z dzieciństwa) zaczęła działać. Coś podobnego przeżywałem pięć lat temu.
Cóż można doradzić?
Poznanie Prawdy w zgodzie z własnym sumieniem może odbyć się najpełniej w Kościele.
Kościół, jaki jest widzimy, ale jest On taki, jakim są jego członki.
Równolegle do obecności w Kościele warto poznawać to, co mają do powiedzenia inni, którzy nie rzadko w pewnej fazie życia przeżywali dokładnie to samo, co ty, ty nie jesteś pierwszy przed tobą były miliony.
Jest szereg tekstów, które pomogą zrozumieć istotę i cel, dla czego Bóg w Osobie Chrystusa powołał Go do istnienia.
Na mnie wielki wpływ wywarły teksty Valtorty, Marii z Agredy, kazania kx. Pawlukiewicza, książki Anny Dębowskiej, Fulli Horak jest tam ukazany świat duchowy od tej strony mistycznej, ale to, co łączy te pozycje to miłość i obowiązek uczestniczenia w Kościele. Dodam, że zasadniczo gro ich jest dostępne w sieci.
Inna sprawa to potrzeba modlitwy w tym ważne jest by się modlić do Ducha Świętego o Jego Dary i na bazie tej można znaleźć odpowiedź na wiele pytań, ale i też siłę i chęci do dalszego rozwoju swego ducha.
Tak naprawdę problem oddalenia od Boga i Kościoła leży w nas samych, nigdzie indziej tylko my sami "zapracowaliśmy" na obraz świata, który widzimy i tak z nim dialogujemy jak umiemy.
Jeszcze może tylko to, że naprawdę warto jest zadbać o pokój swej duszy i walczyć o jej zbawienie.
W którymś z tekstów (chyba u Valtorty) można przeczytać, że budowa, struktura duszy jest tak skomplikowana jak wszechświat, a jej cena jest większa od wszystkich skarbów wszechświata, a im dasz jej więcej życia to cena i piękno jej rosną i taką będzie miała postać jak ty to uczynisz.


Cz lut 03, 2011 22:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
Fajne pytanie :)

Wiara potrzebna nam do tego, żeby zostać zbawionym.

SimpL!


Cz lut 03, 2011 23:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 03, 2011 20:00
Posty: 7
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
Hej Elbrus! Dzieki za szybka odpowiedz, fajny avatar - to z gry Diablo? Podaje ponizej dalsze rozmyslania na temat "potrzeby" wiary.
Elbrus napisał(a):
- bo Bóg tak nakazał,
- bo bez Niego nic nie możemy uczynić (patrz wyżej),


Z tymi powodami sie nie zgadzam. Chyba przeciez *najpierw* musze wierzyc w Boga, zeby martwic sie o to on On nakazuje, albo co jest z nim "mozliwe"? Moze czegos tu nie lapie?

Elbrus napisał(a):


Ten powod bardzo trudno mi przyjac, chociaz jestem dumny z bycia Polakiem. Nie widze jak to ze trafilo mi sie urodzic w Polsce jakos narzuca mi wiare w Chrzescijanskiego Boga. Rownie dobrze moglem urodzic sie w innym kraju i wierzyc w Allaha, albo w innym czasie i wierzyc w Zeusa... musi byc cos poza wplywem "otoczenia"...

Elbrus napisał(a):
- bo większość ludzi wierzy, więc łatwiej się porozumieć z wierzącymi,


Ten powod wydaje sie dosyc ryzykowny. Widzialem nie raz zlo jakie wynika z "mentalnosci tlumu" i podazania za status quo. Poza tym, co bedzie jak wiekszosc ludzi na swiecie bedzie wyznawac Islam? Powinienem sie przechrzcic zeby lepiej sie z nimi dogadywac? W dzisiejszych czasach ludzie podrozuja... ja sam spedzam sporo czasu w miejscach gdzie wiekszosc ludzi nie wierzy w "naszego" Boga, albo wogole...

Elbrus napisał(a):
Ale nie najważniejsza:
viewtopic.php?f=27&t=26658&p=559577#p559577
//pierwsze przykazanie
viewtopic.php?f=27&t=27534&p=581614#p581614
//"dobre uczynki"


Tu znow wpadamy w pulapke czegos co nabiera "waznosci" dopiero po przyjeciu wiary. Dla osoby niewierzacej milosc blizniego (czy po prostu innych ludzi) jest podstawa moralnosci moim zdaniem.

Elbrus napisał(a):
- bo otrzyma się życie wieczne,
- bo w przeciwnym razie dostąpi się potępienia wiecznego,


To sa ciekawe powody. A wlasciwie to ten pierwszy. Odrzucajac wiare, zdagdzamy sie de facto z tym, ze jestesmy biologicznie podobni do innych stworzen w tym ze po smierci po prostu przestajemy "byc".
Widze ze moze to byc prawdziwym powodem do wiary - przeciez perspektywa nieistnienia jest dosyc przerazajaca. Mozna sie z nia pogodzic (mysle ze mi sie to udalo), ale jednak zawsze zostaje posmak smutnej bezsilnosci w obliczu marnosci naszego istnienia...

Mamy wiec jeden powod (jak narazie). "Potrzebe" wiary jako obejscia przygnebiajacej perspektywy bycia po prostu zwierzeciem z ograniczona iloscia czasu. Rodzi sie tylko pytanie: Co bedzie jesli za ilestam lat, bedziemy po prostu mogli wydluzyc swoje zycie "do upadlego"? Co wtedy skusi nas do wiary?


Cz lut 03, 2011 23:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 03, 2011 20:00
Posty: 7
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
zephyr7 napisał(a):
Fajne pytanie :)

Wiara potrzebna nam do tego, żeby zostać zbawionym.

SimpL!


Hej zephyr7!
Ja na to patrze tak: Osoba nie wierzaca, nie martwi sie o zbawienie... chyba ze mowimy tutaj po prostu o "targowaniu" sie w sensie "OK bede wierzyl w Boga, bo wtedy po smierci nie przestane istniec" - zobacz moja odpowiedz powyzej, poruszam ten sam temat :)


Cz lut 03, 2011 23:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37
Posty: 151
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
bezbazy napisał(a):
Pytanie mam do was - ludzi wierzacych, z ktorym sam probowalem sie zmagac. Dlaczego potrzebujemy wiary w Boga?

Moje zdanie na ten temat:
Ciekawie zadane pytanie. Jest w nim mowa o potrzebie. Kiedy się rodzi potrzeba? W biedzie. Co człowiek robi w biedzie? Szuka pomocy. Gdzie szuka pomocy? Tam, gdzie zostanie zrozumiany i wysłuchany, najlepiej w sprawach niemożliwych.

Tylko pytanie brzmi, czego ten określony człowiek potrzebuje. Jakie są jego oczekiwania co do życia. I tak można sobie wymieniać: zdrowie, pieniądze, praca, rodzina, dzieci etc, etc.... no i załóżmy, powtarzam - załóżmy, że te wszystkie wymienione 2874 nasze marzenia zostaną spełnione... czy możemy powiedzieć, że to nas w pełni, ale to w pełni zadowoli? Że już nie będzie w nas żadnego braku, żadnej tęsknoty, żadnej potrzeby, żdnego niespełnienia, żadnego dążenia? A jeżeli taki brak na dnie w sobie odkryjemy - czym jest ta tęsknota? Któż ją może zapełnić? Któż ma do niej dostęp? Kto tej przestrzeni niespełnienia może nadać sens?

Można podejść do tego też z innej strony. Jeżeli jest się w związku z drugą osobą, można zadać sobie pytanie. Czy ja mojego męża, moją żonę kocham doskonale? Że już bardziej to się nie da. Jeżeli odpowiedź brzmi że nie, i już sama bardziej nie potrafię, to gdzie szukać tego źródła doskonałej miłości? Od kogo się jej uczyć?

_________________
To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.


Cz lut 03, 2011 23:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 03, 2011 20:00
Posty: 7
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
naturalwoman napisał(a):
*ciach*
Można podejść do tego też z innej strony. Jeżeli jest się w związku z drugą osobą, można zadać sobie pytanie. Czy ja mojego męża, moją żonę kocham doskonale? Że już bardziej to się nie da. Jeżeli odpowiedź brzmi że nie, i już sama bardziej nie potrafię, to gdzie szukać tego źródła doskonałej miłości? Od kogo się jej uczyć?


Czyli wiara jako zrodlo doskonalej milosci? Zgodze sie ze milosc "Boska" jest z definicji czystsza i doskonalsza niz ludzka, skoro to my jestesmy grzesznikami, a Bog istota idealna.

Czy chodzi tutaj o *potrzebe* milosci wiekszej niz ludzka? Czy widzac ze my nie potrafimy kochac doskonale, zdajemy sobie sprawe ze w zwiazku z tym nasz maz czy zona tez nie moga obdarzac nas miloscia doskonala? I co to znaczy? Boje sie, ze wlasnie chodzi tu (nawet jesli podswiadomie) o potrzebe bycia kochanym doskonale, a nie "mozliowosci" kochania. No a brak milosci w naszym zyciu to smutny, ale jednak "ziemski" problem. I troche boje sie wypelniac luke milosci "wymyslona" religia.


Cz lut 03, 2011 23:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37
Posty: 151
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
bezbazy napisał(a):
Czy chodzi tutaj o *potrzebe* milosci wiekszej niz ludzka?

Jaki mamy obraz miłości? Jakbyś patrzył na słońce i powiedział "ale czarne" - może gdzieniegdzie z przebłyskami promieni.
bezbazy napisał(a):
No a brak milosci w naszym zyciu to smutny, ale jednak "ziemski" problem. I troche boje sie wypelniac luke milosci "wymyslona" religia.

I żeby pójść dalej w wierze bez uporządkowania tych dwóch zdań się nie da. Dobrze, że je napisałeś od razu. To jest Twój mur przed którym stoisz. Nie uporządkujesz tego od razu. To wymaga czasu. Ale gdybyś pukał do bram nieba uderzając tylko tymi zdaniami, wątpliwościami - jesteś na najlepszej drodze.

_________________
To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.


Pt lut 04, 2011 0:21
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
[quote="bezbazy"]Widze ze moze to byc prawdziwym powodem do wiary - przeciez perspektywa nieistnienia jest dosyc przerazajaca.[quote]

Dla jednych przerazająca, dla innych odwrotnie. Moim zdaniem uraczenie homo sapiens nieśmiertelną duszą i powiedzenie: do nieba, albo do piekła trafisz po śmierci, jest trochę nie w porządku.

Ja na ten przykład wierzę w Boga, wierzę w głębszy sens życia, a nie identyfikuję się z żadną religią. Mój Bóg jest przecież wieczny, wszechmogący, najpotężniejszy, sprawiedliwy acz litościwy też ;)
Jeżeli istnieje Bóg, jest On jeden, miłość i dobro to uniwersalne pojęcia.
A skąd u mnie wiara, otóż nadszedł pewien wiek, refleksja i trzeba było się określić, i uświadomiłem sobie po prostu, że wierzę w Boga i to nie jest kwestia mojego widzimisię.

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Pt lut 04, 2011 1:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 03, 2011 20:00
Posty: 7
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
gargamel napisał(a):
Dla jednych przerazająca, dla innych odwrotnie.


No wlasnie, wiec pomimo iz jest to powod do wiary, to nie dla wszystkich :) Dlatego szukam nastepnych...

Bo jesli dojdziemy do tego ze powodu do wiary konkretnego nie ma... to o co tyle zamieszania?


Pt lut 04, 2011 1:25
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
Np. Kartezjusz uwazał, że sama idea Boga zaprzątająca nasze umysły, jest za Jego przyczyną.

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Pt lut 04, 2011 1:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 03, 2011 20:00
Posty: 7
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
gargamel napisał(a):
Np. Kartezjusz uwazał, że sama idea Boga zaprzątająca nasze umysły, jest za Jego przyczyną.


Przyczyna pewnie jest, ale po co nam ten koncept? Dlaczego ludzie "akceptuja" wiare? Kiedys to przynajmniej Bog tlumaczyl sporo zjawisk na swiecie na ktorych lepszych wytlumaczen nie bylo... a dzisiaj?


Pt lut 04, 2011 2:04
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
Po co nam ten koncept? Bo Bóg tak chce, koniec kropka.

Dzisiaj też jest sporo zjawisk na ktore wytłumaczen nie ma.

A poza tym wiara/brak wiary to sprawa indywidualna każdego człowieka. Tak czy inaczej warto dać swojej wierze szansę i zagłębić się czasem w refleksji, baa nawet pomodlić, nie zaszkodzi przecież.

Ja w Boga wierzę, i jestem na etapie szukania swojej drogi do Niego.
Pozdrawiam i dobranoc:)

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Pt lut 04, 2011 2:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 03, 2011 20:00
Posty: 7
Post Re: Witam! Pytanie o wiare.
gargamel napisał(a):
Po co nam ten koncept? Bo Bóg tak chce, koniec kropka.

Elbrus tez to powiedzial powyzej, ale to podejsce nie ma rak i nog. Cos w co nie wierze, nie moze byc powodem do wierzenia. Jesli nie wierze w Bostwa, to co mnie obchodzi czego one chca?

gargamel napisał(a):
Dzisiaj też jest sporo zjawisk na ktore wytłumaczen nie ma.

Ano troche jest, ale odpowiedzi na nie maja bardzo znikomy wplyw na nasze zycie... np. co zmienia danie odpowiedzi na to skad wzial sie poczatek wszechswiata? Wschodni filozofowie (ktorzy de facto pisali ksiazki za ksiazkami o religii i filozofii, poczas gdy by sie ganialismy sie jeszcze z maczugami wokol totemow Swiatowida), odrzucili pytanie o "poczatki wszechswiata" jako nieistotne (glownie dlatego ze nie mozna na nie udzielic definitywnej odpowiedzi) i doradzaja skupic sie na zyciu w harmonii z ludzmi wokol nas, i szacunku do tego zycia, jako jedyne co "znamy".

gargamel napisał(a):
A poza tym wiara/brak wiary to sprawa indywidualna każdego człowieka.
Tak czy inaczej warto dać swojej wierze szansę i zagłębić się czasem w refleksji, baa nawet
pomodlić, nie zaszkodzi przecież. Ja w Boga wierzę, i jestem na etapie szukania swojej drogi do Niego.


Pomodlic sie z pewnoscia nie zaszkodzi... Szkody zaczynaja sie kiedy zyjemy nasze zycie wedlug wymyslonych zasad, ktore nie byly zaprojektowane z mysla o swiecie w jakim dzisiaj chodzimy.
Tym sie wlasnie martwie... i stad pytanie na ktore nie mam dalej odpowiedzi - Do czego jest ludziom potrzebna wiara w Boga? Albo skierowane do Ciebie - Co bylo *powodem* ze postanowiles wyruszyc na poszukiwania drogi do Boga?

Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi!


Pt lut 04, 2011 2:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL