Doświadczenie nieobecności
Autor |
Wiadomość |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Doświadczenie nieobecności
większość dyskusji teizm-ateizm toczy się wokół filozoficznych argumentów. jednak często wierzący powołują się na doświadczenie obecności Boga, doświadczenie jego istnienia. ciekawi mnie czy mieliście kiedyś doświadczenie przeciwne: nieobecności Boga, jego nieistnienia? dla ateisty może to być potwierdzenie jego światopoglądu, a dla wierzącego? kryzys wiary? coś innego?
_________________ ateista
|
Wt maja 29, 2007 16:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Doświadczenie nieobecności
Necromancer napisał(a): nieobecności Boga, jego nieistnienia? dla ateisty może to być potwierdzenie jego światopoglądu, a dla wierzącego? kryzys wiary? coś innego?
Chodzi Ci pewno o sprawy typu umarła chora babcia - bóg nie pomógł. Dwa dni temu niedaleko mojej miejscowości piorun zwęglił na popiół ojca rodziny - bóg nie pomógł.
Ale ja nie odbieram tego w kategorii nieistnienia boga. Po prostu ja jako ateista nie mogę użyć argumentu katolików. Czyli doświadczenie obecności boga. Ponieważ ateizm nie na tym się opiera.
Ateizm opiera się wyłącznie na rozumie. Jeżeli czegoś nie rozumiem to w to nie wierzę - tak jest dla mnie bezpieczniej.
Doświadczenia nieistnienia boga nie może przeżyć ateista, może go przeżyć wyłącznie wierzący. Jak już wspomniałem - śmierć rodziny, utrata bliskich, śmierć dziecka. Taki wierzący będzie twierdził, że bóg nie istnieje (choć KK mu to wytłumaczy). Ale tak naprawdę w głębi duszy  - przejęzyczenie - Rozumu ! nadal pozostaje wierzącym.
Raz jeszcze powtarzam.
Ateista nie może przeżyć takiego doświadczenia, chyba, że przeżył je jak był wierzącym.
Ateista opiera się wyłącznie na rozumie, na tak rozwiniętym na ile dysponuje.
|
Wt maja 29, 2007 20:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeszcze jedno. Sprawa odwrotna. Ateista może przeżyć świadomość istnienia boga, tak jak w przypadku wierzących.
Jednak jest to zazwyczaj tylko w trzech sytuacjach:
1. W trakcie snu,
2. Po spożyciu substancji psychoaktywnych
3. Utrata rozumu, postradanie zmysłu, choroba psychiczna.
|
Wt maja 29, 2007 20:37 |
|
|
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
niekoniecznie: pomodliłem się i Bóg nie pomógł. raczej doświadczenie pustki, "duchowej ciemności" albo doświadczenie świata bez Boga.
_________________ ateista
|
Wt maja 29, 2007 20:59 |
|
 |
Użyszkodnik
Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59 Posty: 197
|
Cytuj: ciekawi mnie czy mieliście kiedyś doświadczenie przeciwne: nieobecności Boga, jego nieistnienia?
Uczicie nieobecności Boga - nie.
Zdarzyło mi się natomiast uczucie 'braku ingerencji Boga w to, co się wokół mnie dzieje'.
|
Wt maja 29, 2007 21:06 |
|
|
|
 |
Użyszkodnik
Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59 Posty: 197
|
Errata
Jest "Uczicie"
Powinno być "Uczucie"
|
Wt maja 29, 2007 21:07 |
|
 |
sp
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20 Posty: 298
|
Użyszkodnik napisał(a): Cytuj: ciekawi mnie czy mieliście kiedyś doświadczenie przeciwne: nieobecności Boga, jego nieistnienia? Uczicie nieobecności Boga - nie. Zdarzyło mi się natomiast uczucie 'braku ingerencji Boga w to, co się wokół mnie dzieje'.
Bog zawsze sie Opiekuje Wierzacymi - przedewszystkim ... nawett jesli tego nie czujemy ... czesto wystepuje w zyciu tzw dopust Boży dla Dobra ludzi rzecz jasna
_________________ Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam ?
|
Śr cze 13, 2007 11:22 |
|
 |
Rin
Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 15:11 Posty: 88
|
Nie, nigdy czegoś takiego nie miałem i nie wyobrażam sobie tego.
|
Śr cze 13, 2007 14:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
sp napisał(a): Użyszkodnik napisał(a): Cytuj: ciekawi mnie czy mieliście kiedyś doświadczenie przeciwne: nieobecności Boga, jego nieistnienia? Uczicie nieobecności Boga - nie. Zdarzyło mi się natomiast uczucie 'braku ingerencji Boga w to, co się wokół mnie dzieje'. Bog zawsze sie Opiekuje Wierzacymi - przedewszystkim ... nawett jesli tego nie czujemy ... czesto wystepuje w zyciu tzw dopust Boży dla Dobra ludzi rzecz jasna
Nie. Bóg nikin nie opiekuje się "przede wszystkim". Bóg z taką siłą zajmuje i opiekuje się tobą, Adolfem Hitlerem, JP Drugim.
|
Śr cze 13, 2007 15:06 |
|
 |
Wężymord
Dołączył(a): Śr kwi 11, 2007 8:00 Posty: 83
|
Cytuj: Nie. Bóg nikin nie opiekuje się "przede wszystkim". Bóg z taką siłą zajmuje i opiekuje się tobą, Adolfem Hitlerem, JP Drugim.
...pewnie..i z taką samą siłą "zajął się" Egipcjanami, z jaką pomagał Narodowi Wybranemu. (oczywiście, jeśli uznajemy ST za prawdziwy)
_________________
Mleko dla dziecka; sztuka mięsa dla mężczyzny, a nie rzucaj pereł przed świnie.
Opuścił forum
|
Śr cze 13, 2007 17:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
i nieźle się zajął tym Wybranym Narodem w czas drugiej wojny...
|
Śr cze 13, 2007 18:42 |
|
 |
Wężymord
Dołączył(a): Śr kwi 11, 2007 8:00 Posty: 83
|
...ano niezle, niezle..
Tylko że II wojna światowa to już nie ST  . O tyle to istotne, że w tzw międzyczasie pojawia się Jezus Chrystus, który był(?) zapowiedzianym Mesjaszem. A jego Żydzi nie uznali...teraz to jasne?...jeśli nie, zacytuje jeszcze cóś:
KREW JEGO NA NAS I NA DZIECI NASZE - (Mat.27:25)
...jasne?
_________________
Mleko dla dziecka; sztuka mięsa dla mężczyzny, a nie rzucaj pereł przed świnie.
Opuścił forum
|
Śr cze 13, 2007 19:07 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
ale żyd powinien był stanąć w obronie żydów nawet jak ci go odrzucili czyż nie taka jest ta logika?
_________________ ateista
|
Śr cze 13, 2007 20:42 |
|
 |
Wężymord
Dołączył(a): Śr kwi 11, 2007 8:00 Posty: 83
|
Cytuj: ale żyd powinien był stanąć w obronie żydów nawet jak ci go odrzucili czyż nie taka jest ta logika?
...no nie wiem zupełnie, skąd takie wnioski wyciągasz.
Ja włączyłem się do rozmowy w celu pokazania, iż Bóg brał w obronę swoich wyznawców, gdy Ci mu bezgranicznie zaufali (bo pamiętajmy, iż Izraelici nie raz i nie dwa odwracali się od JHWH, za co przyszlo im placić). No a że sytułacja zmienia się po przyjściu na świat Mesjasza, to chyba oczywiste. Raz, że Żydzi Go nie uznali, a dwa, Jezus pozmieniał nieco stare prawa, ta cała gadka o "nadstawianiu drugiego policzka" itp.
Nie mam zamiaru zastanawiać się, czy teraz Bóg w wydaniu katolickim "chroni" swoich wyznawcow bardziej niz niewierzących.
Ale, jeśli uznajemy ST za prawdziwy, to trudno porównywać protekcje jaką posiadał lud Izraela w chwilach największej swojej wiary (wielka w tym zasługa Abrahama i innych dawnych patryjarchów) do czegokolwiek dziś.
...a czy Żyd (chodziło Ci chyba o to, że Jezus był Żydem?) powinien chronić innych Żydow? No NIE WIEM, ale przypuszczam, że Bóg nie jest nacjonalistą 
_________________
Mleko dla dziecka; sztuka mięsa dla mężczyzny, a nie rzucaj pereł przed świnie.
Opuścił forum
|
Cz cze 14, 2007 8:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ok, ale akurat ja nie uznaję istoty z ST za Boga  Bóg, a stwierdzenie, że to co się zrobiło było błędem (Potop) to dwie zupełne różne rzeczy. A właśnie fakt, że po Potopie Bóg stwierdził, że to był błąd z jego strony jest dla mnie ogromnym dowodem na to, że ta istota to jakieś pomniejsze bóstwo, demon, Szatan i chciała poudawać Boga aby zamieszać w świecie. Udało się.
|
Cz cze 14, 2007 16:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|