Dokładniej: jakbyście go opisali? Czy wszechobecny obraz sędziwego starca, konającego syna albo gołąbka wpływa na Waszą wyobraźnię?

Ktoś powie, że Bóg jest niematerialny, bezpostaciowy, jest energią i tak dalej. Dla mnie - ochrzczonego niewierzącego (nie mylić z ateistą) Bóg ma twarz każdego z Nas, zdrowego i chorego, jego lub jej, hetero i homo, szczęśliwego i cierpiącego. "Na podobieństwo swoje", tak to było?... Kogo widzą Wasze oczy / umysły, kiedy rozmawiacie z Bogiem?

Dla mnie jest to gość, którego mógłbym spotkać w parku na ławce z browarem w dłoni, albo koleś, z którym kiedyś rozmawiałem w hospicjum.

Boga jako 'istoty' niepojętej nie da się opisać słowami?

Obraz 'konającego Syna' tak; Starca nie, bo i nikt z żywych Go nie widział, aby snuć takie tezy; nad Gołąbkiem się jakoś nie zastanawiałem...

Racja.

A możesz mi wyjaśnić różnicę pomiędzy niewierzącym a ateistą? I skoro jesteś niewierzący chrzest chyba nie powinien mieć dla Ciebie 'mocy'.

Przecież nie wierzysz w Boga. To po co Go sobie wyobrażasz?

Que?

Pozdrawiam.

Bóg jest niematerialny. Mówienie o wyglądzie Boga jest myleniem pojęć

A w zasadzie dlaczego? Kamyk, czy możesz mi i innym udowodnić, że Bóg jest niematerialny? Jeśli tak, to bardzo chętnie przeczytałbym taki wywód. No, chyba że zbędziesz mnie stwierdzeniem, że tak przecież wynika z Biblii, ale to raczej mało przekonujące będzie.

A ja zaryzykuję tezę: Dla mnie Bóg może mieć twarz biskupa, prałata, ojca dyrektora.

Na poważnie: Najbardziej działa mi na wyobraźnię ukrzyżowany, ale nie wyobrażam sobie Jego twarzy.
Bóg Ojciec kryje się za Obłokiem.
Ducha też sobie nie wyobrażam.

Różnica pomiędzy brakiem wiary a ateizmem jest znaczna, ale takowy temat mógłby być wątkiem nowego postu. Nie będę zatem snuł tutaj wywodów.
Pozdro

A co z Jezusem ?
Wydaje mi się, że zmartwychwstał i zachował swoją materialną postać więc można chyba powiedzieć, że tak właśnie wygląda Bóg a przynajmniej 1/3 Boga...

Myślę że to bluźnierstwo wyobrażać sobie jaką Pan Bóg ma twarz.
Dobry Bóg ma nieskończoną ilość twarzy tak jak i nieskończoną ilośc postaci ponieważ sam jest bytem nieskończonym i niewyobrażalnym a wy tu chcecie mu dawać twarz a kogo Myszki Miki?

Bog nie ma postaci jest wokól, wypełnia nas . i wysłucha kazdej modlitwy szczerej płynacej z serca i to jet zapewniam prawda.

Ciekawe wiec na jakiej podstawie katolicy mowia ze materialni ludzie sa stworzeni na podobienstwo boga :)

Na takiej że tak samo jak Pan Bóg są pełni dobra, ciepła i szacunku dla innych. Nie to co ateiści...

ja na ten przykład bywam do Niego podobna: kiedy widzę szczeniaka, konia, kwiatek porzeczki, cień kota o zachodzie słońca, ludzką mądrość, dobroć, miłość... wtedy, jak On widzę, że to JEST DOBRE - to między innymi jest moje "na obraz"
A, no i oczywiście poczucie humoru; jedną z niewielu cech wyróżniającą nas wśród zwierząt. (Jeśli ktoś nie wierzy w boże poczucie humoru, namawiam na obserwacje kota lub żaby a nawet uważne przeczytanie Księgi Jonasza )

Bóg jest jak ziemia, a my jak zborze. Z ziemi pochodzimy i do ziemi wrócimy. Bóg daje nam życie, ale nim nie steruje. Wyginamy się na wietrze życia według własnej woli.
Powiedział kłos do kłosa:" Boga nie ma. Nie widać go przecież między nami".

A skąd pomysł, że Bóg musi mieć postać

Pewnie stąd, że człowiek jest stworzony "na obraz i podobieństwo" Boga, prawda

Ja nie staram się Go sobie wyobrażać. Wystarczy świadomość, że jest wszędzie