Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 12:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Uczucia u boga i szatana ? 
Autor Wiadomość
Post Uczucia u boga i szatana ?
Zastanawiam się, czy ta istota, wróg boga, posiada uczucia podobne ludziom.
Wiadomo. że bóg posiada uczucia podobne do ludzkich. Czyli może się
gniewać, gdy mu się sprzeciwiamy,
smucić, gdy ktoś grzeszy
lub jest zadowolony,szczęśliwy, kiedy ktoś wypełnia jego przykazania.
Jest też oczywiste, że bóg nas kocha

Wydaje mi się, że z diabłem będzie odwrotnie, skoro to przeciwieństwo.
Czyli zapewne:
jest zadowolony - gdy człowiek grzeszy,
jest smutny, gdy człowiek nie grzeszy.

Ale czy diabeł może się gniewać ? Kiedy i na co mógłby się gniewać diabeł ?
I czy posiada jeszcze jakieś inne uczucia podobne ludzkim. Np. czy diabeł może kogoś kochać (oczywiście tego złego człowieka).?


So paź 13, 2007 16:49

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
A mnie ciekawi poco Bogu jakiekolwiek uczucia...


So paź 13, 2007 18:28
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Szatan może się gniewać, jak to określiłeś, gdy mu się nie udaje odwrócić kogoś przeciw Bogu.
A ludzi nie kocha, nienawidzi ich, odwrócił się od Boga właśnie z powodu ludzi... Ciężko by było teraz któregokolwiek kochać, jak "przez nich" ma teraz przerąbane...;]


So paź 13, 2007 18:40
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
A ludzi nie kocha, nienawidzi ich, odwrócił się od Boga właśnie z powodu ludzi...

nie widzę powodu dla którego Szatan miałby nienawidzić ludzi, którzy też odwrócili się od Boga. Wszak wróg mojego wroga jest moim przyjacielem! W związku z czym piekło będzie miejscem takiej trochę wzajemnej adoracji :) W każdym razie jeżeli trafiają tam wszyscy ateiści, to ja nudzić się nie będę.


So paź 13, 2007 20:16

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Rita napisał(a):
nie widzę powodu dla którego Szatan miałby nienawidzić ludzi, którzy też odwrócili się od Boga. Wszak wróg mojego wroga jest moim przyjacielem!

Nie zawsze. Jeśli wróg mojego wroga jest wrogiem moim i mojego wroga, jest moim wrogiem pomimo, że jest wrogiem mojego wroga.
Może co prawda omamiać swoją wizją świata człowieka, ale zawsze będzie go nienawidził jako istotę, którą Bóg bardziej uszanował w akcie stworzenia i której cześć mają oddawać aniołowie... Zwykła pycha. Może co najwyżej przystać na koalicję ale uczuć raczej nie zmieni.

Cytuj:
W związku z czym piekło będzie miejscem takiej trochę wzajemnej adoracji :) W każdym razie jeżeli trafiają tam wszyscy ateiści, to ja nudzić się nie będę.

Nie trafiają wszyscy ateiści, tak gwoli wyjaśnienia;].

Fajne ktoś inny dał porównanie piekła i nieba...

Jakiś koleś umarł, i Święty Piotr rozpoczął z nim dialog:
-Wolisz iść do piekła, czy do nieba?
-Jak one wyglądają?
-Tak samo.
-Nie wierzę. Pokaż mi.
No i najpierw zjechali do piekła. A tam wielki stół zastawiony po brzegi najwspanialszym jedzeniem, pieczenie, napoje, desery... Dookoła niego siedzieli ludzie z dziwnymi, bo ponad metrowymi łyżkami.. I ci ludzie umierali z głodu.
-Tu jest okropnie, pokaż mi niebo!
-Nie ma sprawy.
I pojechali do góry do nieba. A tam wielki stół zastawiony po brzegi najwspanialszym jedzeniem, pieczenie, napoje, desery... Dookoła niego siedzieli ludzie z dziwnymi, bo ponad metrowymi łyżkami.. I ci ludzie jedli do syta.

Wiesz na czym polega różnica? Adoracji wśród ludzi, którzy zupełnie sprzeciwiają się Bogu i/lub miłości, ciężko się doszukać;].


So paź 13, 2007 20:24
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Nie zawsze. Jeśli wróg mojego wroga jest wrogiem moim i mojego wroga, jest moim wrogiem pomimo, że jest wrogiem mojego wroga.

e... piłeś coś dzisiaj ;)

Cytuj:
Może co prawda omamiać swoją wizją świata człowieka, ale zawsze będzie go nienawidził jako istotę, którą Bóg bardziej uszanował w akcie stworzenia i której cześć mają oddawać aniołowie... Zwykła pycha. Może co najwyżej przystać na koalicję ale uczuć raczej nie zmieni.

Co takiego muszą robić aniołowie? Mnie jakoś nikt czci nie oddaje.... I ja też tego od nikogo nie wymagam, nie pragnę, nie potrzebuję, wręcz nie chcę.

Cytuj:
Nie trafiają wszyscy ateiści, tak gwoli wyjaśnienia;]

No nie wiem... Mam wrażenie że chyba jednak wszyscy, bo według Katolików Bóg daje wszystkim takie same szanse wiary. A więc my (w jakiś dla mnie niezrozumiały sposób) szansę tą marnujemy. A więc czeka nas miejsce, gdzie Bóg nie zagląda ;)

Cytuj:
Wiesz na czym polega różnica?

Czy uważasz, że do piekła trafiają ludzie pozbawieni empatii? Nie, tam trafiają ludzie, którzy tak jak ja empatię odczuwają w stosunku do innych ludzi, nie do Boga. Myślę, że byśmy się tymi długimi łyżkami wzajemnie nakarmili bez problemu :) Szkoda tylko, że nie będziemy mogli wszyscy zasiąść do jednego stołu. Myślę, że to byłoby dobre rozwiązanie... Ale to tylko takie marzenie ateistki ;)


So paź 13, 2007 20:49

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Rita napisał(a):
e... piłeś coś dzisiaj ;)

Nie aczkolwiek piszę alternatywną wersję Czerwonego Kapturka z dennego powodu i jestem na wyższym poziomie pisania od rzeczy:D.

Cytuj:
Co takiego muszą robić aniołowie? Mnie jakoś nikt czci nie oddaje.... I ja też tego od nikogo nie wymagam, nie pragnę, nie potrzebuję, wręcz nie chcę.

Możliwe, ja też nie wymagam, nie pragnę, ale nie wiem czy nie potrzebuję. A może w takim razie, skoro nie chcesz, Tobie nie pomaga Anioł Stróż?
Natomiast nic nie wiesz, czy Tobie pomaga czy nie w ten sposób oddając cześć. I żeby było jasne - mamy na myśli kolejny byt niematerialny.

Cytuj:
No nie wiem... Mam wrażenie że chyba jednak wszyscy, bo według Katolików Bóg daje wszystkim takie same szanse wiary. A więc my (w jakiś dla mnie niezrozumiały sposób) szansę tą marnujemy. A więc czeka nas miejsce, gdzie Bóg nie zagląda ;)

Nie wiem, czy mówiłem już o liście Św. Pawła do Rzymian?:D
Jeśli w chwili śmierci i tuż po niej, w chwili tego prywatnego sądu, nadal będziesz odrzucać miłość Boga, wtedy trafisz do piekła... Takie przyziemne i uporządkowane stwierdzenie.
Mówiąc bardziej górnolotnie... Bóg jest miłosierny nawet dla najgorszych złoczyńców, nigdy nie możemy być pewni, czy ktoś trafił do piekła czy do nieba, bo o tym zapada decyzja po śmierci tego kogoś.

Cytuj:
Czy uważasz, że do piekła trafiają ludzie pozbawieni empatii? Nie, tam trafiają ludzie, którzy tak jak ja empatię odczuwają w stosunku do innych ludzi, nie do Boga.

Ja się po prostu nie zgadzam;]. Trafiają tam ludzie którzy absolutnie Boga nie chcą. Niezależnie od tego, jacy są. A ludzie z empatią w końcu Go przyjmą...

Cytuj:
Myślę, że byśmy się tymi długimi łyżkami wzajemnie nakarmili bez problemu :) Szkoda tylko, że nie będziemy mogli wszyscy zasiąść do jednego stołu. Myślę, że to byłoby dobre rozwiązanie... Ale to tylko takie marzenie ateistki ;)

To było tylko zobrazowanie różnicy noo:P. Niby takie samo miejsce, tacy sami ludzie a jednak jest gorzej..;)


So paź 13, 2007 21:40
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
a się po prostu nie zgadzam

Ech... marzyciel :) Ale to chyba nie koniecznie zgodne z nauką kościoła. Jeden list do Rzymian wiosny nie czyni ;)

Cytuj:
Nie aczkolwiek piszę alternatywną wersję Czerwonego Kapturka z dennego powodu i jestem na wyższym poziomie pisania od rzeczy:D.

Nooo jak się już pochwaliłeś, to mam nadzieję, że dasz przeczytać... ?
Zobaczymy... ocenimy... ;)


So paź 13, 2007 22:08

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Rita napisał(a):
Ech... marzyciel :) Ale to chyba nie koniecznie zgodne z nauką kościoła. Jeden list do Rzymian wiosny nie czyni ;)

Jest zgodne;). Nie tylko w Chrystusie jest zbawienie. Ateiści od urodzenia do śmierci na przykład nie zawsze są winni temu, że nie przyjęli wiary. Tak samo w ciągu życia każdego człowieka, może ono się potoczyć w każdą stronę. Ale ostateczna decyzja zapada po śmerci. Nawet najzatwardzialszy grzesznik w takiej chwili w obliczu Bożego Miłosierdzia może poczuć niesamowity żal za swoje życie, który go oczyści...
Nie możemy nic przesądzać. Założenie jest takie, że można stwierdzić, kto prawdopodobnie poszedł do nieba, ale w kwestii piekła pewność jest o wiele mniejsza.

Cytuj:
Nooo jak się już pochwaliłeś, to mam nadzieję, że dasz przeczytać... ?
Zobaczymy... ocenimy... ;)

Jasne, będę mógł Ci wysłać;). Ale jest bardziej chore od mojego zdania, które cytowałaś;].


So paź 13, 2007 22:12
Zobacz profil WWW
Post 
Sprawa uczuc u tych bytów jest z natury ciekawa.
Boga można niewłaściwym postępowaniem np wyprowadzić z równowagi, zdenerwować, zezłościć. Zareagował na to np tak, że zniszczył Sodomę i Gomorę.
Czyli bóg może się zemścić. Szatan natomiast nie może, można go denerwować wkurzać itp, a on i tak jedyne co może to kusić i tyle.
To znowu ciekawe, czy bardziej zdenerwuję szatana używając przekleństwa, czy może mówiąc 'kocham boga'.
Ale zmierzam do tego, że szatan, to istota bardziej stabilna emocjonalnie niż bóg. Nie znamy z biblii przykładów, aby mścił się na kimś, lub aby chciał kogoś uśmiercić.
No, może poza przykładem Hioba, w którym bóg, pozwala jakby wyżywać się szatanowi na Hiobie, bo założyli się czy Hiob wytrzyma czy nie.
Czyli istoty te lubią także rozrywkę, i mają honor, a bóg w szczególności lubi się obrażać, bo szatana to obrazić się chyba nie da...?


So paź 13, 2007 22:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Rita napisał(a):
Czy uważasz, że do piekła trafiają ludzie pozbawieni empatii? Nie, tam trafiają ludzie, którzy tak jak ja empatię odczuwają w stosunku do innych ludzi, nie do Boga.

No nie Rita, skąd wiesz jacy ludzie trafiają do piekła skoro tej pewności nie ma nikt :D (tylko Bóg)
Mylisz się w drugim zdaniu wg mnie i to bardzo, bardzo. Bóg nie potrzebuje współczucia tylko miłości :) Stworzył Cię z miłości i dla miłości i miłości oczekuje (taka wzajemność).

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


So paź 13, 2007 22:30
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Bóg nie potrzebuje współczucia tylko miłości Uśmiech... Stworzył Cię z miłości i dla miłości i miłości oczekuje (taka wzajemność).

To dlaczego ja czuję miłość mojego taty, mojej babci, nawet czasem myślę, że mojego kota ;) , a nie czuję miłości Boga?

Cytuj:
o nie Rita, skąd wiesz jacy ludzie trafiają do piekła skoro tej pewności nie ma nikt

A chociażby na podstawie tego co pisałeś w innych tematach. O odrzucaniu miłości Boga.

Cytuj:
Ateiści od urodzenia do śmierci na przykład nie zawsze są winni temu, że nie przyjęli wiary. Tak samo w ciągu życia każdego człowieka, może ono się potoczyć w każdą stronę. Ale ostateczna decyzja zapada po śmerci. Nawet najzatwardzialszy grzesznik w takiej chwili w obliczu Bożego Miłosierdzia może poczuć niesamowity żal za swoje życie, który go oczyści...

No to chyba jednak nie trafię do nieba... Po pierwsze według tego co piszesz, sama świadomie odrzuciłam Boga (już mam minus), po drugie nie chcę żałować mojego życia, które uważam za całkiem udane (drugi minus). Nie wiem co będzie po śmierci, ale to chyba już trochę musztarda po obiedzie...

Cytuj:
Jasne, będę mógł Ci wysłać. Ale jest bardziej chore od mojego zdania, które cytowałaś

Trzymam Cię za słowo :) Co do pierwszego i co do drugiego :D


So paź 13, 2007 22:51
Post 
A tak w ogóle to od tematu odbiegliśmy.
Ja nie przypominam sobie nigdzie żadnej sytuacji, gdzie Szatan przejawiał by jakieś uczucia. Z drugiej strony w Biblii jest trochę więcej jednak o Bogu niż o Szatanie....
Szatan zawsze wydawał mi się przede wszystkim uosobieniem dumy. Dumy, która sprzeciwiła się bożemu porządkowi.
Oprócz tej jego dumy i rzekomego złego (rozszerzanie horyzontów nie jest aż takie złe) wpływu na ludzi to w zasadzie nie widzę, żeby Szatan zrobił coś złego tak na dobrą sprawę. Ale ponieważ jest potężniejszy niż człowiek nie widzę powodu, dla którego nie miałby mieć uczuć, w końcu uczucia to fajna rzecz.


So paź 13, 2007 22:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Rita napisał(a):
To dlaczego ja czuję miłość mojego taty, mojej babci, nawet czasem myślę, że mojego kota ;) , a nie czuję miłości Boga?

A skąd aj mam wiedzieć, nie jestem Tobą :D
Nie wiem co czujesz a czego nie i dlaczego.

Rita napisał(a):
A chociażby na podstawie tego co pisałeś w innych tematach. O odrzucaniu miłości Boga.

No dobra, niech tam będzie :) Ale wg mnie riposta jest nie na temat...

Rita napisał(a):
po drugie nie chcę żałować mojego życia, które uważam za całkiem udane (drugi minus).

O ludzie, kto Ci każe żałować życia?! Żal to za grzechy a nie za życie co najwyżej :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


So paź 13, 2007 23:00
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
A skąd aj mam wiedzieć, nie jestem Tobą
Nie wiem co czujesz a czego nie i dlaczego.

No są chyba tylko dwie możliwości:
albo jestem uszkodzona (jak reszta ateistów)
albo Bóg mnie nie kocha (co może znaczyć że Go nie ma)

Cytuj:
No dobra, niech tam będzie Uśmiech... Ale wg mnie riposta jest nie na temat...

O tej porze ujdzie w tłoku, ledwo myślę!

Cytuj:
O ludzie, kto Ci każe żałować życia?! Żal to za grzechy a nie za życie co najwyżej

Eeee, grzechów żałuję na bieżąco :) Potem to mogę nie pamiętać :P


So paź 13, 2007 23:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL