1.Prawda absolutna jest dana tylko Bóstwu, My tylko nieprzerwanie możemy dążyć do niej po przez poznanie prawd względnych, które są częściami prawdy absolutnej i prowadzą do niej samej - "i żadna z nich nie może twierdzić że ją posiada.
Dlatego wszystkie prawdy względne są równowarte, jedyne co je różni, to stopień zaawansowania ich nosicieli na drodze do Prawdy absolutnej."
2.
Człowiek na początku swego istnienia staje przed wyborem pragnienia
poznania i złamaniem zakazu co skutkuje wygnaniem z Raju i upadkiem
istoty ludzkiej. Wybór ten można bez problemu i chyba raczej bez ogólnego
zdziwienia przyrównać do upadku duszy do marności materii.
Ten nieświadomy wybór zła to nic innego jak grzech pierworodny i zerwanie
jabłka. Życie ludzkie dla katolików jest dążeniem do utraconego Raju..
Według Kościoła grzech ten jest odpuszczony i możemy ponownie
wrócić do Raju, wystarczy iż będziemy przestrzegać prawd
kościoła i dekalogu. I dzięki miłosierdziu Boga trafimy hurtem
ponownie do Raju.. Ale jeżeli Bóg ukazuje nam miłosierdzie to czemu
od razu nie wybawi naszej duszy z materii
Więc jednak bycie posłuszną owieczką jest bez sensu..
W tradycji gnostyckiej poznanie (jak pamiętamy poznanie to zło)
daje możliwość wydźwignięcia się z upadku i nadzieję zbawienia.
Grzech, który jest skutkiem wygnania z Raju, tym razem
otwiera nam drzwi do niego..
Teraz czas na moją refleksję
Stąd możemy wnioskować iż stworzenie zła i nadanie mu takiej siły
to wszystko to Boski plan. Obrazuje to raczej dość wyraźnie iż Szatan
oraz wszystko co Bóg stworzył nie jest ostatecznie złe i dąży do
"ulepszenia" człowieka. Dlatego też zbawieni nie zostaną tylko Ci,
którzy wierzą w Boga lecz również Ci, którzy dążą do poznania
(dla katolików poznanie to zło czyli grzech)
Jeszcze jednym argumentem może być to iż wg. Katolików wszystko pochodzi
od Boga a więc grzech również, więc jeżeli chcemy być zbawieni i poznać
(istnieć) bliżej Boga wręcz powinniśmy poznać grzech (poznanie)
Czyli jeżeli jesteś na tyle silną duszą by móc wrócić do
Raju zacznij grzeszyć i czerpać z kielicha życia pełnymi garściami,
lecz przy tym również dać innym prawo do tego.
Być tzw. Alfą i Omegą, albo jak mówił Jezus 2=1
Mamy czynić to co czujemy za słuszne a nie ograniczać się prawdą względna,
która pochodzi od prawdy absolutnej czyli od Bóstwa jak wiadomo istnieje mnóstwo prawd względnych inaczej każdy
ma prawo do indywidualnego rozumowania, bo i tak wszystko kieruje
do prawdy absolutnej czyli Boga. Hah poznanie to największy krok
ku Bogu, Raju i zbawieniu. Im więcej poznajesz prawd względnych tym
bliżej w naszym Świecie jesteś prawy absolutnej.
PS 1. Jako prawda absolutna to Bóg to:
a) i my jesteśmy (możemy być) na równie z Bogiem
b) nigdy nie poznamy prawdy absolutnej i tym samym nie zostaniemy
zbawieni czyli będziemy zawsze niżej od Boga.
PS 2. Jest to tylko myśl teologiczna, która raczej odbiega od ogólnie przyjętych norm i prawd Kościoła stąd też tradycjonaliści i ludzie wierzący bądź nie otwarci na podobne myśli niech najlepiej nie wypowiadają się w tym temacie.