Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Dobro
Jesteśmy ludźmi (odkrywcze hę  ? )
Mamy różne poglądy na różne sprawy.
Nie znajdzie się dwóch osób, których poglądy są identyczne.
Mamy różne gusta, ale co najważniejsze inne rzeczy uważamy za złe i za dobre. Niektórzy przyjmują opinie od innych ludzi wierząc że oni wiedzą lepiej, inni kierują się własnym sumieniem.
Jako ateistka chcę być dobrym człowiekiem, staram sie jak mogę. Ale wiele spraw, które ja uważam za dobre kościół potępia i odwrotnie. Mimo to w moim przekonaniu czynię dobro.
Czy człowiek może być potępiony, gdy chce i czyni dobro? Nawet gdy to dobro różni się dla poszczególnych osób?
Oczywiście jeszcze jest kwestia wiary. Ale ja podobnie jak pozostali ateiści nie jestem w stanie uwierzyć w Boga. Tak samo jak katolicy nie są w stanie uwierzyć w Zeusa, tak samo jak normalni ludzie nie są w stanie uwierzyć w to, że w 2012 będzie koniec świata. To są przekonania, które wypływają z właściwości naszych umysłów i sposobu postrzegania świata, inteligencji. Za to też nikt nie ma prawa nikogo osądzać moim zdaniem.
Według mnie ludzie zasługujący na zbawienie, to ludzie starający się być dobrymi, nie zależnie co dla nich to dobro oznacza. A co wy myślicie?
|
Cz mar 20, 2008 22:33 |
|
|
|
 |
miszcz
Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 18:52 Posty: 44
|
Ja myślę że dobro to pojęcie względne. Dla katolików dobrzy byli konkwistatorzy a dla indian już nie za bardzo.
Osobiście staram się być dobrym dla innych i sądzę że nawet jeżeli Bóg istnieje (w co szczerze wątpię) to nie zostanę potępiony. "Bóg mi wybaczy - to jego fach." A jak nie to będę sobie hasać po cieplusim piekiełku razem z wyznawcami Zeusa i Allaha, zastępami kapłanów, i Lucyferkiem. No oczywiscie jest jeszcze 3 opcja - po śmierci nie bedzie nic no i chyba ten najczerniejszsy scenariusz sie sprawdzi.
Ja myślę że człowiek dobry powinien być zbawiony i tyle. Pytanie tylko kto jest dobry? Co to jest dobro? ...
|
Cz mar 20, 2008 22:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ja myślę że dobro to pojęcie względne.
Dla ewentualnego Boga chyba nie. Ale dla ludzi jak najbardziej. Dlatego właśnie zadaję to pytanie. Dla mnie jest niegodziwe karać kogoś za to, że nie wstrzelił się w wymagania Boga.
|
Cz mar 20, 2008 22:50 |
|
|
|
 |
miszcz
Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 18:52 Posty: 44
|
No gdyby (hipotetyczny)Bóg jednoznacznie powiedział co jest dobre a co złe wszystkim ludziom na ziemii to byłoby po problemie...
Nie można karać człowieka jeżeli nie był świadomy że czyn który popełnia był zły. To jest nieetyczne więc "sprawiedliwy" Bóg musiałby wpuszczać większość pogan do raju bo nigdy im nie powiedział wprost że nie można zabijać, cudzołożyć, kraść. Eh tacy poganie to dobrze mają. Hulaj dusza na Ziemii a potem hulaj dusza w raju. A biedni heretycy, ateiści będą kiełbaski smarzyć z Lucyferkiem bo dane im było poznać za młodu naukę Chrytusa a potem się jej sprzeciwić.
Jak dla mnie to kolejna paranoja. Zamiast zaprzątać sobie takimi rzeczami głowę lepiej odrzucić idee Boga i żyć w szczęściu bez niego  .
|
Cz mar 20, 2008 23:04 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kwestia dobra - to chyba główny powód, dla którego nie wierzę w boga. Uważam boga opisanego w biblii za niegodziwego. Mając nieograniczone możliwości postępuje nikczemnie. A to, że czczą go chrześcijanie pokazuje mi, że ich pojęcie dobra jest inne. W 14 wieku dla wiary zabijano - to było uważane za dobro. Dla wiary dobro - to wszystko to, co zgodne z bogiem. Jeśli owy bóg będzie chciał masowych mordów - to dobrym będzie zabijanie. Ja, jako ateista, niezależnie od "charakteru jakichś bogów" mam swoje pojęcie dobra.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Cz mar 20, 2008 23:07 |
|
|
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
 Re: Dobro
Rita napisał(a): Ale wiele spraw, które ja uważam za dobre kościół potępia i odwrotnie. Mimo to w moim przekonaniu czynię dobro. Głos sumienia jest ostateczną i najważniejszą normą moralności. Rita napisał(a): Według mnie ludzie zasługujący na zbawienie, to ludzie starający się być dobrymi, nie zależnie co dla nich to dobro oznacza. A co wy myślicie?
Nie istnieje coś takiego jak "ludzie zasługujący na zbawienie", bo nie ma czegoś takiego jak "zasłużyć na zbawienie". Tak jak nie ma kwadratowego koła albo suchej wody.
|
Pt mar 21, 2008 0:38 |
|
 |
asta-roth
Dołączył(a): Cz mar 20, 2008 23:10 Posty: 1
|
Radaromontis napisał(a): Kwestia dobra - to chyba główny powód, dla którego nie wierzę w boga.
Główny powód?? A brak logiki, rozsądku oraz całkowity brak dowodów na utożsamianie biblii z autentycznymi wydarzeniami mającymi miejsce w tamtych czasach? A bóg, którego opis sam w sobie jest sprzeczny i dowodzi, że byt o takich właściwościach nie może istnieć, ponieważ wprowadza same paradoksy? A fakt, że pomimo iż biblia jest jedyną księgą, na której wierzący opierają swoje wierzenia, to zawiera ona tyle nienawiści, pogardy dla ludzkiego życia i wszelkiego rodzaju okrucieństwa, że aż ciężko sobie wyobrazić horror, który potrafiłby to wszystko odzwierciedlić? A wiedza, że religia rozbiła się na tysiące różnych odłamów, z których każdy twierdzi, że ma racje, a najbardziej skrajni teiści są w stanie mordować miliony ludzi w imię swego Pana? A fakt, że wszelkie zasady moralne zaprezentowane w biblii odzwierciedlają zasady panujące wśród ludzi w okresie, w którym biblia powstała, zamiast być uniwersalnymi i być wiecznie obowiązujące? A różnice pomiędzy poszczególnymi odłamami wiary, które w większości twierdzą, że ludzie innego wyznania (czy też innego odłamu ich wyznania) będą się przez wieczność smażyć w piekle? A fakt, że niematerialny, wszechmogący, wszechwiedzący, wszechobecny i miłosierny bóg stworzył "na własne podobieństwo" człowieka materialnego, prymitywnego i reagującego na pokusy, które sam bóg w niego tchnął, by w przypadku skorzystania z nich posłać go na wieczne, piekielne męki? Abstrahując od tego, że w momencie stworzenia bóg już by wiedział jak żywot każdego poszczególnego człowieka się potoczy i zakończy. A zarozumiałość, którą wykazują się wierzący twierdząc, że pomimo braku jakiegokolwiek wykształcenia na tle naukowym już wiedzą oni jak to wszystko się zaczęło i jak się zakończy? I jeszcze setki innych pytań sprawiających, że ludziom, którym udało się wreszcie spojrzeć na całą tą hipotezę z boku, ciarki przechodzą po plecach, gdy zdają sobie sprawę, że miliardy innych ludzi wierzy w takie brednie i szkodzi społeczeństwu poprzez wpajanie tych bujd malutkim dzieciom.
|
Pt mar 21, 2008 0:56 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Jeśli pytasz o punkt widzenia wiary, to musisz zwyczanie w świecie uznać że taki jak zaraz napisze ten punkt jest. A jest on taki że każdy może uwierzyć. Dalej, jest tylko jedno dobro i jest ono od Boga, On tylko jest dobry. Zatem jeśli pytasz czy za czynienie tego co jest dobre w Twoim przekonaniu, ale nie w przakonaniu Boga, można być potępionym to odpowiem że zwyczajnie tak właśnie może być. Ty zapewne znasz w jakimś stopniu naukę Kościoła, zatem nie możesz powiedzieć że nie miałaś szansy żyć inaczej, w przeciwieństwie do tych kmtórym nigdy nie głoszono Ewangelii. Możemy przypuszczać że najwięksi zbrodniarze też uważali że czynią dobrze, czy zatem Bóg ma ich teraz usprawiedliwić? Oczywiście nie i Ty, co wnioskuje z Twojej wypowiedzi, wiedząc które Twoje czyny, wedle Ciebie dobre, ale wobec Boga są złe, niestety ale możesz doczekać marnego losu. Ale Ty nie wierzysz, zatem to dyskusja czystko dla Ciebie teoretyczna. Zresztą przydały by się przykłady co uważasz za dobre, a czego zarazem Bóg nie uważa za takie.
|
Pt mar 21, 2008 1:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
WIST napisał(a): Dalej, jest tylko jedno dobro i jest ono od Boga, On tylko jest dobry. A wszelkie zło od szatana ? Dobro tworzy się samo. Można tutaj zastosować słowa Jezusa "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe". Ale to jest uniwersalna definicja dobra we wszystkich kulturach. Nawet tam gdzie nie znają naszych bogów, jeżeli będziesz robił drugiemu to, czego nie chciał byś aby tobie robiono, zostaniesz uznany za złego. Jeżeli będziesz robił to co chciałbyś aby tobie robiono będziesz uważany jako dobry. Cytuj: Zresztą przydały by się przykłady co uważasz za dobre, a czego zarazem Bóg nie uważa za takie.
Podziwiam, szpeców teologii, oni zawsze wiedzą co bóg uważa. Zwykły człowiek może źle zinterpretować, źle odczytać to co bóg uważa. Jedynie teologowie wiedzą co ten jegomość sądzi. Podziwiam. 
|
Pt mar 21, 2008 9:05 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: . Nawet tam gdzie nie znają naszych bogów, jeżeli będziesz robił drugiemu to, czego nie chciał byś aby tobie robiono, zostaniesz uznany za złego. Jeżeli będziesz robił to co chciałbyś aby tobie robiono będziesz uważany jako dobry.
Raczej jeśli będziesz robił to co oni uważają za dobro będziesz uznany za dobrego. Nawet ludzie wychowani w tej samej kulturze czy nawet rodzinie różnią się od siebie pod względem gustu, upodobań seksualnych, wrażliwości i w wielu innych ważnych kwestiach więc to co dla jednego może być przyjacielskim żartem dla drugiego głęboką zniewagą, zbrodniarz może być uznany za "porządnego" człowieka ze względu na "porządny" wygląd a dobry żebrak pobity za "przestępczy" wygląd ludzie nie są obiektywni i często nie potrafią się wczuć w sytuacje innych.
|
Pt mar 21, 2008 15:46 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Aztec
Uniwersalna powiadasz, myśle że historia podaje przykłady że wcale tak nie było i możemy domniemywać że wcale nie jest.
Oczywiście wszelkie zło pochodzi od Szatana jako tego który pierwszy zbuntował się.
To logiczne że ktoś musi mieć o tym pojęcie, ktoś musi występować z pozycji "my rozumiemy". Nie po to Jezus nauczał na Ziemi i obiecywał że będzie z nami aż do skończenia świata, abyśmy wątpili w obiektywne istnienie dobra i co więcej umieli je rozróżnić.
|
Pt mar 21, 2008 16:12 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
WIST napisał(a): Oczywiście wszelkie zło pochodzi od Szatana jako tego który pierwszy zbuntował się.
Czy to takie oczywiste? Od Szatana wzięło się pierwsze zło, ale skoro człowiek ma wolną wolę, to jest teoretycznie w stanie "produkować" nowe zło, nie wynikłe z jakiegoś poprzedniego (tak jak Szatan nie potrzebował zła by rozpocząć zło).
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pt mar 21, 2008 16:48 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Oczywiście, jeśli ja grzesze to nie grzeszy kto inny niż tylko ja, czyli jest to moje zło.
|
Pt mar 21, 2008 16:50 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Dobro
Rita napisał(a): Czy człowiek może być potępiony, gdy chce i czyni dobro? Nawet gdy to dobro różni się dla poszczególnych osób? (...) Według mnie ludzie zasługujący na zbawienie, to ludzie starający się być dobrymi, nie zależnie co dla nich to dobro oznacza. A co wy myślicie?
Zgadzam się z Tobą.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt mar 21, 2008 17:00 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Czyli większośc zbrodniarzy jednak idzie do nieba. Ja nie wiem skąd Wy bierzecie te swoje przemyślenia.
|
Pt mar 21, 2008 17:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|