Co sadzicie o prowokacyjnej kampani ateistow, jakie sa wasze przemyslenia, czy czujecie sie oburzenie, czy dla Was jest to skandal jak dac swiadectwo takiemu prowokatorstwu...?
Czekam na Wasze przemyslenia( a moze to sprwdzenie naszej wiary, bez symbolicznego rozdzierania szat)
Ja osobiscie nie jestem zbulwersowana tylko bardzo gleboko zraniona, w moich odczuciach religijnych. Jako nowownawrocona nie wiem czy moge dac dobre swiadectwo, ale czy to nie jest dla nas apel aby wyznac nasze credo wiary naszym zyciem, zachowaniem, odwaga, wiernoscia Bogu, czy to nie jest dla nas znak, aby niezaleznie od roznic wsrod chrzescijan polaczyc sie i glosno powiedziec Nie, my wierzymy, ze Bog istnieje, my Go potrzebujemy....
Kasia

Zapomnialam o samym tekscie w oryginale:
La cattiva notizia è che Dio non esiste. Quella buona è che non ne hai bisogno
Tlumaczenie luzne:::)))
Zla wiadomosc Bog nie istnieje, dobra wcale nie masz potrzeby aby On istnial...)))) przepraszam, za ewentualne pomylki w tlumaczeniu.

Nie wiem czemu ma to sluzyc... ba kazdy inteligentny czlowiek sam dojdzie do swoich przekonan...
Ale popatrz na to ze Katolicy robia to samo bombardujac nasz przydrożnymi reklamami Boga

moje uczucia ateistyczne to co ? gdy codziennie rano budzi mnie dzwiek dzwonow koscielnych...

A mnie nie daja spac caly czas jezdzace samochody, mieszkam przy ruchliwej ulicy, no i coz kupilam zatyczki :::)))
Aco do dzwonow tez mnie kiedys budzily, rozumiem, bo czasami nawet nie moglam wysluchac dziennika tv. jest byc moze uciazliwe, a moze te dzwony to maja Cie pobudzic do refleksji....:::))) Nigdy nie mow nigdy. Jak urazilam czyjes przekonanie to sccusatemi....

A krzyze w salach lekcyjnych?

Już naprawdę nie ma się czym bulwersować, kasiu. Ja mieszkam w Londynie i codziennie widzę napisy na autobusach ("Jesus said..."), kurs alfa ("If god did exist, what would you ask?"), plus nawiedzają mnie na każdym przystanku, pod uniwersytetem, itd nikt inny jak chrześcijanie. Miłą alternatywą są ateistyczne napisy, które w Anglii są nieco delikatniejsze ("There's probably no God, so stop worrying and enjoy life") i czuję, że każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów. Nie rozumiem dlaczego nie bulwersować się promocją wiary.

Tu gdzie ja mieszkam na autobusach pisze co najwyzej nazwa stacji docelowej.
Ani Jezusa ani Dawkinsa. I tak powinno byc.

Faktycznie o wierze powinnos sie dyskutowac a nie zawierac poglady w sloganach...

Ty chyba sobie żartujesz. Jesteś obrażona?? Co powiesz o mnie przychodze do szkoły w każej klasie krzyż wchodzę do gminy krzyż, siedzę w domu dzwony walą itd. Daruj sobie te swoje oburzenia, czekam aż u nas będzie taka akcja, oddam całe pięniądze na coś takiego:)

Po co masz pozbywać się wszystkich pieniędzy ...wyemigruj do laickiego kraju - nie prościej?

prosciej... tylko dlaczego ma wyjazdzac z kraju ktory kocha? nie lepiej wprowadzic rownosc wyznan?
jezeli ma wisiec krzyz to powinien znak wszystkich innych wiar lub zaden...

"lub żaden" to dyktat mniejszości....a wyznawcom innych religii nikt nie zabrania zawieszania swoich symboli religijjnych.

Alus
Czytalem kiedys o samochodzie z reklama sklepu porno czy cos w tym rodzaju,
krazacym po jednym z miast Polski. Podniosl sie krzyk, ze to obraza. Dlaczego?

A co ma wspólnego porno z symbolami religijnymi?....chyba nie chcesz powiedzieć, że nie dostrzegasz różnicy?