Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 5:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
 Neopogaństwo?. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post Neopogaństwo?.
Zainspirowany http://www.wprost.pl/ar/?O=51425&C=57 Chciałbym was zapytać, czy ochrzczeni katolicy mogą być w swojej wierze "poganami?.

I czy człowiek, który grzeszy nie jest podobny do poganina?. I wreszcie jak zabobonność niektórych i wiara w gusła ma się do wiary?.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Cz wrz 16, 2004 11:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 10, 2004 19:39
Posty: 52
Post 
Witaj!
Wiele rzeczy można napisać na temat tego artykułu, ale z pewnością nie to, że napisany został w trosce o Kościół Święty i katolików.
Skupię się jednak nad twoimi pytaniami.
Moim zdaniem każdy ochrzczony nie jest już poganinem, a Dzieckiem Bożym. Albo jest się ochrzczonym, albo poganiniem. To, że ochrzczeni nie wzrastają dalej w wierze to inna sprawa, ale człowiek ochrzczony będzie zawsze ochrzczonym, a nie poganinw

_________________
Któż jak Bóg!

http://zaduchem.info


Cz wrz 16, 2004 14:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 10, 2004 19:39
Posty: 52
Post 
"Czy człowiek który grzeszy jest podobny do poganina?"

Każdy człowiek grzeszy. Można więc powiedzieć- wszyscy jestesmy do siebie podobni- jesteśmy słabi i grzeszymy. Wierzący człowiek też grzeszy. Różnica polega na tym, że człowiek wierzący wie, że jak popełni zło to jest to grzech i idzie do spowiedzi a poganin żyje z grzechami "jak gdyby nigdy nic".

Odprawianie guseł i innych pogańskich rytuałów jest według mnie grzechem. Jaki może to mieć związek z wiarą katolicką? Nie rozumiem...

_________________
Któż jak Bóg!

http://zaduchem.info


Cz wrz 16, 2004 14:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
W/g mojej wiedzy Paweł Śpiewak, autor powyższego artykułu jest Katolikiem i to dobrze zoriętowanym w temacie. Zaś co się tyczy merritum sprawy, to wybacz, lecz nie dostrzegłaś, że przebija w artykule troska o wiarę żywą?. A nie misz-masz, jakiś religijny dziwoląg?.

Nie stesty wielu nie widzi co się tak naprawdę dziś dzieje w Kościele. A te statysyki pochodzą przecież z badań kościelnych. Zesztą nasz Prezbiter ze wspólnoty dokładnie potwierdza owe dane i kierunki za którą młodzi dziś idą i wierzą.

Czyż pogoń za kasą, sukcesem, władzą, nie jest zwrotem ku "fałszywym bogom"?. Problem jest głęboki, bo idolatria jest dziś modna u młodych. Rozejżyj się dokoła, jak młodzi spędzają czas, jak chodzą ubrani, ku czemu dążą?. I czy wreszcie - sakrament chrztu jest zaporą dla idolatrii ?. Nie wiem czy wiesz ale "trendi" jest dziś iść do wróżek, nawet tak dla jaj. I nic w tym by nie było dziwnego, gdyby tego nie robili katolicy.

Nie pomnę już o tym, że wielu zwykłych , chodzących do Kościoła Katolików nie zna nauczania KRzK i co jeszce gorsze nie utożsamia się z nią. Wiem co mówię bo mam wielu znajomych i nawet w rodzinie. Zasady Nauczania KRzK w większości ich nie interesują (np.kwestia antykoncepcji)

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Cz wrz 16, 2004 15:24
Zobacz profil
Post 
Sakrament chrztu nie działa w sposób magiczny: zostałeś ochrzczony - jesteś chrześcijaninem.
Chrzest zakłada wyznanie wiary, ale obliguje do dynamizmu, do poznawania Boga, Jego nakazów, kształtowania swojego życia wg tych nakazów.
Ktoś jako niemowlak został przez rodziców ochrzczony, w wieku 9 lat przyjął I komunię św., przyjął Pana w rocznicę tejże komunii, jako nastolatek przyjął sakrament bierzmowania i .............koniec praktyk.
Nie modli się, bo zapomniał słów modlitwy, nie mówiąc, że wiedza religijna jest minimalna, żyje jakby Boga nie było ... to jak go nie nazwać poganinem?


Cz wrz 16, 2004 15:46

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
idolatria
idololatria (gr. eidololatreía) religiozn. oddawanie czci podobiźnie bóstwa, np. figurce lub obrazowi.

za Słownikiem Wyrazów Obcych

Przecież wielu "modli się" do mamony, władzy, zrowia, telewizji, nawet sportu, czy mody. Czy to nie powrót do pogaństwa, obłaskawić bóstwo z którym chcemy się identyfikować?.

I właśnie o takie spojżenie na sprawę mi chodzi, jak to jest?.

Idolatria - to poważne zagrożenie zla każdego z nas. A może Ty jesteś od tego siostro Sylwusiu wolna?

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Cz wrz 16, 2004 16:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 10, 2004 19:39
Posty: 52
Post 
Alus napisał(a):
Sakrament chrztu nie działa w sposób magiczny: zostałeś ochrzczony - jesteś chrześcijaninem.
Chrzest zakłada wyznanie wiary, ale obliguje do dynamizmu, do poznawania Boga, Jego nakazów, kształtowania swojego życia wg tych nakazów.



Witaj Alus!
Właśnie o to chodzi- chrzest nie jest czymś magicznym, jak magiczne mają być jakieś rytuały pogańskie. To Sakrament ustanowiony przez Boga! Patrząc wg twoich kryteriów osoba, która przyjęła Sakrament Małżeństwa, Kapłaństwa, Bierzmowania; niekoniecznie musi być małżonkiem, kapłanem, bierzmowanym? (zakładając, że wtedy tego chce). Każdy Sakrament zostawia (mówiąc oczywiście w przenośni) "nieodwracalne piętno" na duszy.
To, że ktoś ochrzczony, czy bierzmowany ma problemy z modlitwą, w ogóle z wiarą nie czyni go poganinem, lecz Dzieckiem Bożym potrzebującym pomocy. To, że ochrzczona osoba stała się nawet ateistą to zmarnowanie łask Bożych, które otrzymała w Sakramencie Chrztu. Ale tego, że jest to osoba ochrzczona nikt z nas nie jest i nie będzie w stanie zmienić.
Poza tym myślę, że nie chrzest stanowi wyznanie wiary ochrzczonego(gdy jest się np niemowlęciem), ale przystąpienie do Sakramentu Bierzmowania mówi o naszej dojrzałości w wierze.
Popieram cię w stwierdzeniu, że wszystkie Sakramenty powinny nam pomagać we wzrastaniu w wierze i że one powinny wytyczać drogi naszego życia.
Pozdrawiam :-)

_________________
Któż jak Bóg!

http://zaduchem.info


Cz wrz 16, 2004 19:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 10, 2004 19:39
Posty: 52
Post 
Wojtek37 napisał(a):
idolatria
idololatria (gr. eidololatreía) religiozn. oddawanie czci podobiźnie bóstwa, np. figurce lub obrazowi.

Przecież wielu "modli się" do mamony, władzy, zrowia, telewizji, nawet sportu, czy mody. Czy to nie powrót do pogaństwa, obłaskawić bóstwo z którym chcemy się identyfikować?.

I właśnie o takie spojżenie na sprawę mi chodzi, jak to jest?.

Idolatria - to poważne zagrożenie zla każdego z nas. A może Ty jesteś od tego siostro Sylwusiu wolna?


Myślę nawet że niekoniecznie tak daleko należy sięgać- nie trzeba patrzeć nawet na tych, którzy oddają cześć mamonie, itd, jak piszesz (chyba można nazwać to powrotem do pogaństwa).
Sądzę, że wielu jest też takich, którzy uważają, że trzeba modlić się do figurki, czy obrazu Matki Bożej, Jezusa, zapominając o tym, że nie modlimy się do rzeczy, ale do osób boskich. Mamy modlić się PRZY figurze, PRZY obrazie, a to jest duża różnica. Jak wielu jest tych, którzy modlą się przez wiele lat do obrazu, a nie do Boga. Myślę, że to też idolatria.

Z pewnością ta "idolatria" to duże zagrożenie dla nas. Nie twierdzę, że nie miałam z tym problemów (wciągało mnie wróżbiarstwo i astrologia). Proszę Boga by mnie to już nigdy nie dotknęło...

Do usłyszenia :-)

_________________
Któż jak Bóg!

http://zaduchem.info


Cz wrz 16, 2004 19:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 10, 2004 19:39
Posty: 52
Post 
Wojtek37 napisał(a):
W/g mojej wiedzy Paweł Śpiewak, autor powyższego artykułu jest Katolikiem i to dobrze zoriętowanym w temacie. Zaś co się tyczy merritum sprawy, to wybacz, lecz nie dostrzegłaś, że przebija w artykule troska o wiarę żywą?. A nie misz-masz, jakiś religijny dziwoląg?.

Nie stesty wielu nie widzi co się tak naprawdę dziś dzieje w Kościele.


Nie twierdzę, że autor nie jest katolikiem. Po prostu mnie, jako katolika uraziło sformułowanie "ochrzczeni poganie". Uważam, że mówiąc tak nawet o osobie, która została ochrzczona ale w swoim życiu "pogubiła się" i nie wzrasta w wierze- to za mocne słowa. Być poganinem, a zagubioną owieczką Jezusa to dla mnie duża różnica.

Nie twierdzę, że statystyki są sfałszowane. Ale po prostu co nam dają? Mamy teraz siedzieć i płakać? Myślę, że każdy z nas po prostu musi robić swoje- sam być tzw. "praktykującym katolikiem" i pogłębiać wiarę. A przede wszystkim modlić się za "zagubione owce". :-o

_________________
Któż jak Bóg!

http://zaduchem.info


Cz wrz 16, 2004 19:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Po prostu mnie, jako katolika uraziło sformułowanie "ochrzczeni poganie". Uważam, że mówiąc tak nawet o osobie, która została ochrzczona ale w swoim życiu "pogubiła się" i nie wzrasta w wierze- to za mocne słowa.


może te mocne słowa były napisane specjalnie - by uzmysłowic tym "letnim" problem...

a czemu to sformułowanie ciebie urazilo, sylwusia? zgadzam sie z tym, że chrzest pozostawia "piętno" na duszy ochrzczonego, ale mimo wszystko nie widzę różnicy pomiedzy "letnim" [czyli nie pogłebiającym swojej wiary chrzescijaninem] a poganinem

poganin to ktos, kto nie zna Boga, nie wierzy w Niego - a czy "letni" wierzy w Boga? czy chrzest daje automatycznie bycie wierzącym?

wg Słownika Wyrazów Obcych, Wydawnictwo Europa

poganin - (łc. paganus ‘wieśniak; parafianin’) osoba niebędąca chrześcijaninem, gł. wyznawca religii politeistycznej.

dlatego nie bardzo rozumiem, czemu sie z tym określeniem nie zgadzasz, sylwusiu - ono nie wyklucza chrztu, ono wskazuje brak wiary w Boga - a sama o tym pisalas, ze odchodzą niektorzy mimo chrztu


Cz wrz 16, 2004 19:45
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
poganin - (łc. paganus ‘wieśniak; parafianin’) osoba niebędąca chrześcijaninem, gł. wyznawca religii politeistycznej.


To taka sucha definicja.......wolalbym jej nie uzywac bo.....

O ile moge sie zgodzic z drugim czlonem tej definocji, o tyle pierwszy mi cos za bardzo nie pasuje.

Przykladowo wyznawcy judaizmu.....nie sa chrzescijanami, ale nie odwazylbym sie nazwac naszych "starszych w wierze" braci poganami.
Podobnie ma sie sprawa z muzulmanami........(chociaz w tym wypadku juz bym dyskutowal....tylko ze nie bylo by to zgodne z tym czego naucza KK)

Jak wiec zdefiniowac poganina?

pozdrowka


Cz wrz 16, 2004 20:31

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Idolatria (gr. eídolon, łac. idolum – obraz, wyobrażenie, przedmiot kultu), bałwochwalstwo, polegające na oddawaniu czci i ubóstwianiu tego, co nie jest Bogiem. „Ma ono miejsce wtedy, kiedy człowiek czci i wielbi stworzenie zamiast Boga, bez względu na to, czy chodzi o innych bogów czy o demony, władzę, przyjemność, rasę, przodków, państwo, pieniądze itd.” (KKK, 2113).

Sylwusiu , statystyki te Kościelne, które przytoczyłem, dają nam poznać prawdziwy obraz wiary ludzi Kościoła. I jest to pewnie wyzwanie dla nas, by dawać świadectwo. I niestety jeszcze raz podkreślam, że każdy z nas podlega idolatrii, choćby w tak błachej sprawie jak wygoda, czy jedzenie, o ubiorze nie wspomnę.

Posunę się dalej pewnie znasz prgram "Idol" chyba z Polsatu, gdzie kreuje się kogoś na gwiazdę. Toć to klasyczny przykład oddawania czci bożkowi sławy i znaczenia w show biznesie. I jeszcze jeden bardziej wylgarny przykład z programu "BAR" Tam to już jazda na całego. Toć to instruktaż, do oddawania czci różnego rodzaju demonom - czyż nie?

A popytaj się młodzierzy katolickiej czy ogląda takie programy, to się zdziwisz, jak wielu się z nimi utożsamia.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Cz wrz 16, 2004 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 10, 2004 19:39
Posty: 52
Post 
elka napisał(a):
poganin to ktos, kto nie zna Boga, nie wierzy w Niego - a czy "letni" wierzy w Boga? czy chrzest daje automatycznie bycie wierzącym?


Witaj!

Może i masz rację. Pisałam wtedy na gorąco a z pewnościa nie jest to tak jednoznaczne.

8)

_________________
Któż jak Bóg!

http://zaduchem.info


Cz wrz 16, 2004 21:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Sylwusia napisał(a):
Po prostu mnie, jako katolika uraziło sformułowanie "ochrzczeni poganie".


PIszesz, że Cię to zgorszyło, ale przecież to są syche fakty naszej rzeczywistości w polskim grajdołku wiary. Właśnie by przebudzić letnich, jak pisze Elka.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Cz wrz 16, 2004 21:06
Zobacz profil
Post 
Sylwusiu
Dzieckiem Bożym, czy jak określa SW II - Ludem Bożym, są wszyscy ludzie, niezależnie od wyznań, lub osoby niewierzące, poganie.
Sam fakt stworzenia o tym decyduje, Bóg jest Ojcem a my dziećmi.
Chrzest włącza, jest znakiem przynależności do chrześcijaństwa.
"Każdy Sakrament zostawia nieodwracalne piętno" - ale ludzie zrobili sobie "furtki" i np. unieważniają sakrament małżeństwa.
Zawsze też sądziłam, że sakrament kapłaństwa jest nieodwracalny - w tym sensie, że po porzuceniu kapłaństwa, nie sprawowaniu funkcji, kapłanem jest się dożywotnio.
Okazało się, że sporadycznie, w wyjątkowych sytuacjach, (nie wiem jak to prawidłowo nazwać):unieważnia, cofa się ten sakrament.
Na duszy napewno piętno zostaje, ale "w świecie" w takich przypadkach, sakrament jest już nieaktualny.


Pt wrz 17, 2004 9:58
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 15 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL