Co zrobic gdy się boj Boga cozrobi gdy sie nie jest pewan je
Autor |
Wiadomość |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Pug... juz chyba wiem sjkad u ciebie taka wrogosc...
jesli zas chodzi o problem leku, to bac sie Boga oznacza bac sie go i tego co zrobi, czyli miec jego obraz jako sedziego, kogos kto nas karze z to co zrobilismy i chce dla nas zle. Bóg to kochajacy ojciec, wybacza nam gdy go o to prosimy. Gdyby nam nie wybaczal, to nie moglibysmy byc szczesliwi, a przeciez On chce naszego szczescia
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr wrz 22, 2004 17:05 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
ponoc wiara do siła ale jak ja zdobyc
|
Śr wrz 22, 2004 17:09 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
no wiesz wiary nie kupisz, to jest laska i trzeba sie o nia modlic. to jest trudne i wiem jak to jest jak sie chodzi po bezdrozach, ale... jesli sie szuka to sie znajduje
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr wrz 22, 2004 17:16 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Julia napisał(a): no wiesz wiary nie kupisz, to jest laska i trzeba sie o nia modlic. to jest trudne i wiem jak to jest jak sie chodzi po bezdrozach, ale... jesli sie szuka to sie znajduje
zagdazm sie z tym ze nie kupisz aele jak ja zlesc jak szukjac bo ja wierz ale słaba osta jak ja wzamocznic
|
Śr wrz 22, 2004 17:19 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
modlitwa, nie widze innego rozwiazania. nie wiem moze jakies jest, ale najskuteczniejsza modlitwa jest o laske wiary. praktykuje i wiem ze to jest trudne, czasem slabne, upadam, by znow sie podnosić
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr wrz 22, 2004 17:29 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Julia napisał(a): modlitwa, nie widze innego rozwiazania. nie wiem moze jakies jest, ale najskuteczniejsza modlitwa jest o laske wiary. praktykuje i wiem ze to jest trudne, czasem slabne, upadam, by znow sie podnosić
a jakich słów uzywac czy własan słowa modlity tesz moge byc
|
Śr wrz 22, 2004 17:32 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
nie wiem czy jest taki tekst spisany, ale wazna jest modlitwa sercem. Wyrazić Bogu to co czujemy, czego oczekujemy. Wazne jest by modlitwa nie stala sie tylko odklepywaniem regułek.
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr wrz 22, 2004 17:37 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Julia napisał(a): nie wiem czy jest taki tekst spisany, ale wazna jest modlitwa sercem. Wyrazić Bogu to co czujemy, czego oczekujemy. Wazne jest by modlitwa nie stala sie tylko odklepywaniem regułek.
modlitwa mysc byc z serca
|
Śr wrz 22, 2004 18:12 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
mam nadzieje, ze moderatorzy nie uznaja tego jako moje prywatne uwagi do luka
no jasne, ze musi byc z serca, a skad.... mialaby niby byc? modlitwa to rozmowa z Bogiem, a skoro naszym najlepszym przyjacelem jest Jezus, to... przeciez kiedy rozmawiamy z przyjacielem, to... mówimy mu o tym jak sie czujemy i wogole wiec...
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr wrz 22, 2004 20:25 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Julia napisał(a): mam nadzieje, ze moderatorzy nie uznaja tego jako moje prywatne uwagi do luka
no jasne, ze musi byc z serca, a skad.... mialaby niby byc? modlitwa to rozmowa z Bogiem, a skoro naszym najlepszym przyjacelem jest Jezus, to... przeciez kiedy rozmawiamy z przyjacielem, to... mówimy mu o tym jak sie czujemy i wogole wiec...
ja tesz mam nadze ale dzieki bede tak robic
|
Cz wrz 23, 2004 4:46 |
|
|
kalina
Dołączył(a): N sie 29, 2004 8:06 Posty: 101
|
Modlitwa to jak rozmowa z najlepszym przyjacielem. Mówisz wszystko, otwierasz się cały i cały powierzasz Bogu. On Ci pomoże, zaufaj i wierz... reszta będzie się działa sama
_________________ I jak ten głupiec u mądrości wrót
Stoję - i tyle wiem, com wiedział wprzód
|
Cz wrz 23, 2004 5:30 |
|
|
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Julio chyba Cie źle zrozumiałem popraw mnie jeśli się myle:
"kogoś, kto nas karze z to co zrobilismy: - uważam, że bardziej "sądzi nas za to czy owo" - Bóg jest sędzią sprawiedliwym - za dobro wynagradza a za zło karze - zakładasz w swoim poście, że ludzie czynią samo zło ?
"chce dla nas źle" - nieee, Bóg chce dla nas zawsze dobrze
pzdr
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz wrz 23, 2004 6:14 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Spoon... chyba z;e zrozumielaes, albo nieuwaznie przeczytales, a moze to ja niewyraznie napisalam
chodzilo mi o to, ze jezeli sie boimy boga, to mamy jego obraz jako złego sedziego, ktory chce dla nas zle. ale nie napisalam chyba nic takiego, ze Bóg jest zly, On chce dla nas dobrze i sadzi sprawiledliwie. Ten przyklad zlego sedziego dotyczyl tylo stwierdzoenia, ze boimi sie Boga nmajac w sobie zly Jego obraz.
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Cz wrz 23, 2004 13:30 |
|
|
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Ja mam obraz Boga jako dobrego sędziego, który zawsze chce dla nas dobrze. I boję sie jego sprawiedliwości jako dobrego sędziego.
"mamy Jego obraz [...], ktory chce dla nas źle. [...] On chce dla nas dobrze i[...]" - przeczysz sama sobie
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz wrz 23, 2004 16:15 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
oki. chodzilo mi o to, ze boimy sie Boga bo mamy w sobie obraz zlego Boga, ktory nas karze.
ale nie napisalam, ze Bóg jest zły. ja mam Jego obraz jako dobrego [asterza. nie sadze, bym czyms sobie tym zaprzeczala
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Cz wrz 23, 2004 16:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|