forum.wiara.pl - Zobacz wątek - czym jestes odescie do innej wiary

Strona 1 z 1

[ Posty: 7 ]

czym jestes odescie do innej wiary

Autor	Wiadomość
Anonim (konto usunięte)	czym jestes odescie do innej wiary tak się zastanawiam co grozli ludza co odchodz do innej wiary ja to wyglda czy to jest złe czy moze to słabos tych ludzi
Cz wrz 30, 2004 20:40


Julia Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075	luki nie bardzo rozumiem o co ci chodzi. wydaje mi sie, ze chodzi co o odejscie z jednrgo kosciola do drudiego, czyli zmiane wyznania. z wyznaniem jest tak, ze sie je dziedziczy po rodzicach. czasem jednak jest tak, ze osoba taka pozna inna religie, kortra jej sie bardziej spodoba. dla mnie to nie jest oznaka slabosci, ale sily i poszukiwania... jezeli to niesie za soba pozytywne skutki to... nie mam nic przeciwko temu... z tym ze w tym momencie moglby ktos zrozumiec, ze popieram dzialanie sekt. nie jest tak... ja od uroszenia naleze do kRzk i pomimo tego iz poznalam takze inne wyznania (kosciol Zborow chrystusowych _albo jakos tak) to nie zmieniam wyznania. poza tym mam znajomych ŚJ, ktorzy rowniez zapraszali mnie na spotkanie, z tym ze to bylo w czasie kiedy mialam dolka, wiec... balam sie, bo bycmoze bym tam wsiąkła, a nie chcialam tego. Teraz jako teologa juz mnie nie zapraszaja, bo moglabym sie okazac zbyt niebezpiczna i troche im tam namieszac _________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Cz wrz 30, 2004 20:52

Anonim (konto usunięte)	Cytuj: dla mnie to nie jest oznaka slabosci, ale sily i poszukiwania... jezeli to niesie za soba pozytywne skutki to... nie mam nic przeciwko temu... Julio czy moglabys (jako teolog) rozwinac nieco to zdanie? Nie bardzo rozumiem....pomijam juz sekciarzy w rodzaju Hare Kryszna, czy tez Swiadkow Jehowy........ale czy np. przejscie na Islam, takze uwazasz jako przejaw "sily i poszukiwania". Czy nie widzisz pewnej roznicy pomiedzy chrzecijanstwem, ktore kieruje sie tym co powiedzial Syn Bozy, a Islamem ktory kieruje sie tym co powiedzial Mohamet? (zwykly czlowiek) Bo dla mnie roznica jest kolosalna...... pozdrowka
Cz wrz 30, 2004 22:10


Anonim (konto usunięte)	fragmenty Konstytucji dogmatycznej o Kosciele z Soboru Watykanskiego II: Cytat: Do tej zatem katolickiej jedności Ludu Bożego, która jest znakiem przyszłego pokoju powszechnego i do niego się przyczynia, powołani są wszyscy ludzie i w różny sposób do niej należą lub są jej przyporządkowani zarówno wierni katolicy, jak inni wierzący w Chrystusa, jak wreszcie wszyscy w ogóle ludzie, z łaski Bożej powołani do zbawienia. (pkt 13) oraz: Cytat: Ci wreszcie, którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego. Przede wszystkim więc naród, który pierwszy otrzymał przymierze i obietnice i z którego narodził się Chrystus wedle ciała (por. Rz 9,4-5), lud dzięki wybraniu szczególnie umiłowany ze względu na przodków, albowiem Bóg nie żałuje darów i wezwania (por. Rz 11,28-29). Ale plan zbawienia obejmuje także i tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów, oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny. Także od innych, którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń, Bóg sam również nie jest daleko, skoro wszystkim daje życie, tchnienie i wszystko (por. Dz 17,25- 28 ), a Zbawiciel chciał, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (por. 1 Tm 2,4). Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie. Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie. Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii i jako dane im przez Tego, który każdego człowieka oświeca, aby ostatecznie posiadł życie.(pkt 16) Nauczanie Kosciola katolickiego dosc jasno stwierdza, ze formula "poza Kosciolem nie ma zbawienia" dotyczy tych, ktorzy we wlasnym sumieniu rozpoznali wspolnote kosciola jako rzeczywiste srodowisko zbawienia przewidziane przez Boga, a wbrew wlasnemu rozpoznaniu odmawiaja uczestnictwa w tej wspolnocie.
Cz wrz 30, 2004 22:32

Julia Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075	juz sie Beli rozwijam... faktycznie nie napisalam zbyt dokladnie co mam na mysli, byc moze wydawalo nmi sie ze wszyscy wiedza, o co mi chodzi.... mialam na myli inne wyznania chrzecijanskie poza katolicyzmem. ostatnio sama spotkalam sie z przypadkiem,, kiedy osoba ze wspomnianrego wczesniej przeze mnie zboru chrystusowego poszukujac swojego miejsca przeszla do zielonoswiatkowcow. i wlasnie to mialam na mysli piszac o poszukiwaniu swojego wyznania... _________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Cz wrz 30, 2004 22:44


jo_tka Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722	Ja mam tylko jedną wątpliwość, Julio... Czy naprawdę mam dopasowywać wyznanie do siebie, swoich odczuć, poglądów, czy raczej na odwrót - szukać Prawdy, a jeśli jakiś fragment mnie w tym boli - szukać przyczyn, źródeł, uleczenia w końcu? Prawda jest tylko jedna... To o czym mówisz brzmi tak, jak zmiana - duchowości, nie - jak zmiana wyznania. _________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
Pt paź 01, 2004 6:15

Anonim (konto usunięte)	jo_tka napisał(a): Ja mam tylko jedną wątpliwość, Julio... Czy naprawdę mam dopasowywać wyznanie do siebie, swoich odczuć, poglądów, czy raczej na odwrót - szukać Prawdy, a jeśli jakiś fragment mnie w tym boli - szukać przyczyn, źródeł, uleczenia w końcu? Prawda jest tylko jedna... To o czym mówisz brzmi tak, jak zmiana - duchowości, nie - jak zmiana wyznania. a dla mnie prawda jest ze jestes jedBóg Bog ojec syn Bozy i doch swiety i konic
Pt paź 01, 2004 8:04
Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg

Strona 1 z 1

[ Posty: 7 ]