Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 1:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 wiara to siła 
Autor Wiadomość
Post 
Luki ! :)
Nie masz się czego obawiać gdy postępujesz zgodnie z jej zasadami.
Możesz popełnić jakiś błąd - ale po to właśnie ustanowiony został sakrament Pokuty, byś mógł się zastanowić nad własnym postępowaniem i "wyłapać" w którym miejscu tkwił wój błąd.
Tajemnica Spowiedzi jest tajemnicą ścisłą. Nie wolno księdzu ujawniać tego, co wyznasz w konfesjonale. Nawet, gdyby mu za to groziła śmierć.
A nawet- gdybyś miał jeszcze jakies wątpliwości - to przecież możesz pojechać do parafii w której nikt Cię nie zna.

Wiara daje siłę. Siłę do przeciwstawiania się złu.
Daje również nieprawdopodobną pogodę ducha w chwilach, gdy mnożą się przeciwności losu. Daje siłę do ich pokonania.
Jeden warunek - musisz starać sie możliwie najlepiej jak potrafisz stosować się do jej zasad i pogłębiać własną wiarę.
Pozdrawiam :)


So paź 02, 2004 8:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Tia Ddv, nadal podtrzymuję twierdzenie iż buddyzm jako "religia" jest znacznie ciekawszy od katolicyzmu. "Ćwiczyć się" w jego "cnotach" zamierzam jednak tylko w granicach tego co sam uznaję za rozsądne ... ;] i raczej bez odwołań do religii ...

Cytuj:
Co do reszty Twojej wypowiedzi ...
Czy potrafisz swoje tezy poprzeć jakimiś doświadczalnymi "naukowymi" dowodami, czy też twoje tezy są wynikiem Twojej własnej "mniemanologii"


Tezy ? masz na myśli to ?

Cytuj:
Pug, KeyMaker !
Czym jest Wiara ?
Wyznacznikiem nardzędnych zasad moralnych mających obowiązywać w danym społeczeństwie.


Tia, pewnie ... śnij dalej ...


To nie teza, to raczej odniesienie się do bzdur które wypisujesz ... wiara sama w sobie to tylko proces. Oczywiście treśc wiary może mieć jakieś znaczenie. Problem w tym, że każdy wierzy zwykle (i naszczęście) w coś innego ... choć ludzie lubią udawać, że w to samo ...

co do tego :

Cytuj:
Cywilizacja sródziemnomorska oparta jest na Chrześcijaństwie - i dzięki chrześcijaństwu łaczyła ( i łaczy nadal) wszystkie ludy europejskie.


Wydaje mi się, że to raczej mieszkanie w tej samej okolicy przez parę tysięcy lat łączy ludzi, a nie religie ...


To raczej Ja powinienem cię zapytać na jakiej podstawie wysuwasz tak śmiałą tezę. Bo ja tu mam wrażenie silnego "widzimisię" ...

a to :

Cytuj:
Jak ja nie cierpię ludzi którzy ciągle pieją o "moralności" ... żyj i daj żyć innym Ddv. Nie każdy musi się podniecać tymi samymi bzdurami ...


Był już tylko osobisty komentarz. Chyba nie wymagasz jego "naukowego" uzasadnienia ... ? ;]


So paź 02, 2004 9:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Zatem - cały błąd myślowy Puga polega na tym, że chce zastąpić Wiarę,(która to jest wyznacznikiem moralności) na naukę która to przyczynia się do rozwoju techniki.
Są to dwie różne sprawy ( zbieżne co prawda w pewnym miejscu gdyż obowiązujący nas nakaz nakaz religijny obejmuje również i rozwój nauki - Czyńcie sobie ziemię poddaną )
Zaś najlepszy dowcip powiedział Pug w momencie, w którym próbował namawiać mnie na to, bym spróbował zastąpić Chrześcijaństwo buddyzmem - zupełnie nie zdając sobie chyba sprawy z tego, ze to właśnie na gruncie moralności chrześcijańskiej nastąpił gwałtowny rozwój techniki (uniwersytety)


Prawdziwa "moralność" Ddv jest oparta na wiedzy. Ta żenująca atrapa której ty używasz, jest oparta na strachu przed "Bogiem" ...

A z buddyzmu się nie śmiej. To filozoficzne osiągnięcie największej i najstarszej i najbardziej niezwykłej z cywilizacji na naszym padole. Kiedy Chińczycy pisali poezję i stawiali złożone architektonicznie budynki, twoi przodkowie biegali po drzewach. Źródłem rozwoju naszej cywilizacji jest przedsiębiorczość i chęć zysku Ddv, kupcy, handel, pieniądz, to źródło tego co masz dzisiaj. Chińczycy poszli inną drogą i przegrali ... ale nie możemy przeciwstawiać mimo wszystko dośc prymitywnej kultury cywilizacji zachodu cywilizacji która ma ponad 6000 lat.

Ddv, naprawdę zwyczajnie brakuje Ci wiedzy. Weź chłopie od czasu do czasu do ręki jakiś podręcznik zamiast Bibli, sporo dowiesz się o świecie ...


So paź 02, 2004 9:45
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Wpływ chrześcijaństwa na historię i kulturę był olbrzymi. Chrześcijaństwo starożytne dokonało syntezy żyd. monoteizmu i surowej etyki z kulturą gr. (filozofia, nauka, literatura i sztuka) oraz organizacją rzymską. Przyczyniło się do przetrwania tego dorobku po upadku cesarstwa rzym. i do przekazania go innym ludom. Zasady etyczne chrześcijaństwa i wartość przypisywana przez chrześcijaństwo osobie ludzkiej inspirowały wprost lub pośrednio ruchy broniące ludzkiego życia, godności, wolności i sprawiedliwości, a tym samym sprzyjały kształtowaniu się życia społ. opartego na tych zasadach; istotne było tu przekonanie chrześc., że wiara musi nieść konsekwencje prakt.; stąd często uważa się za skutek chrześcijaństwa np. działalność charytatywną, zniesienie niewolnictwa, uznanie godności kobiety, a nawet powstanie kapitalizmu w krajach protestanckich. Chrześcijaństwo było także bezpośrednią inspiracją dla powstawania wybitnych dzieł literatury, sztuk plast. i muzyki

http://encyklopedia.pwn.pl/13111_1.html
Tyle na ten temat roli chrześcijaństwa encyklopedia PWN ...
Podawać dalej, czy też mam Cię, Pugu zarzucić materiałami dotyczącymi Chrześcijaństwa ??
Oj, strazne łuski na oczach masz, Pugu :(


So paź 02, 2004 10:00
Post 
Cytuj:
Uniwersytet średniowieczny.
Powstanie uniwersytetu było związane z przełomem umysłowym i rozkwitem kultury intelektualnej średniowiecza w XII–XIII w. Szkoły miejskie, katedralne i klasztorne w stolicach ówczesnej kultury umysłowej (zwł. w Bolonii i Paryżu) przyciągały nauczycieli i studentów ze wszystkich krajów Europy; traciły charakter uczelni prowincjonalnych (diecezjalnych) — studium particulare, a nabierały waloru powszechności i stawały się studium generale — uczelniami dostępnymi dla mistrzów i słuchaczy z całego chrześc. świata, nadającymi powszechnie uznawane w tym świecie stopnie nauk. (magister, doktor) i prawa nauczania; do XVI w. status studium generale nadawał uczelni papież. W obronie swych praw i przywilejów profesorowie i studenci zrzeszali się w korporację (cech) nauczycieli i studentów (universitas magistrorum et scholarium); nazwa uniwersytet, universitas, oznaczała pierwotnie korporację, z czasem stała się określeniem samej uczelni oraz całości nauk wykładanych na tej uczelni (universitas litterarum). Pierwsze uniwersytety (studia generalia) ukształtowały się w XI–XII w. w Bolonii (Uniwersytet Boloński) i w Paryżu (Uniwersytet Paryski); następne powstały w: Oksfordzie (uniwersytet w Oksfordzie), Cambridge (uniwersytet w Cambridge), Padwie (Uniwersytet Padewski); do końca XV w. utworzono ich w Europie ok. 80. Niezależnie od różnic organiz.-ustrojowych siła korporacji uniwersyteckich powstałych w XIII–XV w. opierała się na 4 podstawowych przywilejach zagwarantowanych statutami: prawie nadawania stopni nauk., prawie nauczania w całym chrześc. świecie, autonomii wewn. i w zakresie jurysdykcji, prawie do strajku i secesji z miasta. Uniwersytety średniowieczne nawiązywały do jednego z dwóch wzorów ustrojowych: ukształtowanego w Bolonii bądź w Paryżu. Według wzorca bolońskiego uniwersytet był przede wszystkim korporacją studentów, którzy wybierali spośród siebie rektora, najmowali i opłacali profesorów; siedziba studium generale była budynkiem miejskim, a mieszkania profesorów i studentów mieściły się w domach mieszczańskich. Według wzorca paryskiego uniwersytet był przede wszystkim korporacją profesorów, którzy ze swego grona wybierali władze uczelni: rektora i dziekanów, studenci zaś grupowali się w nacje (korporacje studenckie); fakultety i nacje tworzyły razem korporację uniwersytecką, rządzącą się autonomicznie; jej zapleczem materialnym były beneficja kośc., dotacje król. i fundacje możnych. Uniwersytet paryski oprócz fakultetów (wydziałów) wprowadził także tzw. kolegia uniwersyteckie jako względnie autonomiczne jednostki organiz.-pedag. (system kolegialny przejęty przez uczelnie anglosaskie). Pełny uniwersytet średniowieczny składał się z 4 wydziałów: sztuk wyzwolonych (artium), prawa (świeckiego i kanonicznego), medycyny i teologii; niepełne studium generale nazywano akademią; wydział sztuk wyzwolonych stanowił pierwszy stopień nauczania, przygotowujący przez ogólnopropedeutyczne wykształcenie filoz. do studiów na 3 pozostałych fakultetach; kończyło się ono uzyskaniem stopnia bakałarza (uprawniającym do nauczania artium) lub stopnia magistra artium, który uprawniał do kontynuacji studiów na prawie, medycynie lub teologii i uwieńczenia ich najwyższym stopniem nauk. — doktoratem.


http://encyklopedia.pwn.pl/77668_1.html

Celowo podaję materiały ze "świeckiej" encyklopedii.
Choćby dlatego, by znów nie być oskarżonym o zaślepienie bądź stronniczość ... :(


So paź 02, 2004 10:13
Post 
No cóż, Pugu ...
Chwalisz się swoim wyższym wykształceniem i wiedzą ...
A jakoś konkretną wiedzą nie potrafisz się wykazać ...
Przecież - powinieneś znać historię powstania szkolnictwa i Uniwersytetów ?
A gdybyś ją znał to wiedziałbyś, że nauka i wiedza "ogólnodostępna" była przekazywana wpierw przez małe szkółki - głównie klasztorne bądź parafialne.
Zaś nauczycielami byli głównie - księża i mnisi.
Możesz nie wiedzieć o randze i znaczeniu zakonów. Ale powinieneś znać historię szkolnictwa ...
Dla przypomnienia zatem - mam ochotę Ci przypomnieć początki ważniejszych, najstarszych uczelni ... W jednym z kolejnych postów.
Obawiam się tylko, że to niezbyt wygodna dla Ciebie historia :co:
Proszę zatem - nie wypisuj tu głupot.
Bo mam szczerą ochotę ... wykazać Twoją niewiedzę.


So paź 02, 2004 10:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Przecież - powinieneś znać historię powstania szkolnictwa i Uniwersytetów ?


Uważasz, że to uniwersytety są źródłem rozwoju gospodarczego i wzrostu cywilizacyjnego? Uniwersytety stawia się za pieniądze, uczy się za pieniądze a nauka jest całkowicie zależna od stanu finansowego państwa. Jak sądzisz kogo w średniowieczu było stać na budowanie uniwersytetów ? Tylko kościół który zresztą dośc szybko zmonopolizował naukę i zaczął ją cenzurować.

Cytuj:
A gdybyś ją znał to wiedziałbyś, że nauka i wiedza "ogólnodostępna" była przekazywana wpierw przez małe szkółki - głównie klasztorne bądź parafialne.


Na bezrybiu i rak ryba. Skoro kościół wlazł w życie prawie każdego człowieka to nie ma co się dziwić, że jakieś funkcje w końcu pełnił ...
Jakośc tej nauki szczególnie w średniowieczu pozostawia jednak wiele do życzenia. Jak sądzisz skąd wziął się termin "oświecenie" ?

Cytuj:
Proszę zatem - nie wypisuj tu głupot.


Pokaż mi głupotę którą napisałem ... jedną ... albo przestań bredzić ...
twoja bezczelność jest po prostu rozbrajająca ...

I pamiętaj, że encyklopedia to tylko wskazówka do prawdziwych źródłeł wiedzy. Nie przeceniaj jej ...


So paź 02, 2004 11:13
Zobacz profil
Post 
Wpierw pomyśl na odpowiedzią na post
viewtopic.php?p=29521#29521
A na resztę - chyba musisz poczekać do jutra ...


So paź 02, 2004 12:39

Dołączył(a): So paź 02, 2004 9:43
Posty: 30
Post 
Dla mnie wiara ma ogromną siłe, i ta siła bardzo często mi pomaga.
Pozdrawaim, życze zdrowia.

_________________
,,Żebyśmy byli mniej wrażliwi na dźwięk monety a bardziej na łzy"- O. Piotr Ferdin OSCam.


So paź 02, 2004 12:53
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05
Posty: 99
Post 
ddv163 napisał(a):
KeyMaker !
Zauważ, że cała rozprawa zaczęła się od "wypalenia" tekstem przez Puga na odpowiedź dla Julii

Nie wnikałem w te tematy nie zgadzam się z tymi tylko o tym chciałem rozmawiać:
ddv163 napisał(a):

Chodzi mi o to, że samą nauką nie jesteś w stanie wszystkiego wyjaśnić ... Zawiera bowiem zbyt wiele niedomówień i niepotwierdzonych, niesprawdzonych hipotez ...

To jest bzdurą. To, że nauka nie wszystko tłumaczy nie znaczy, że trzeba w nią wierzyć ...
Dzięki tej nauce, która według Ciebie zawiera "zbyt wiele niedomówień i niepotwierdzonych, niesprawdzonych hipotez" posiadamy wiedzę, która działa i każdy widzi efekty tej wiedzy.
Wiara natomiast niczego nie tłumaczy i nie zachęca do doskonalenia się. Jeżeli wierzysz w Boga to nie dopuszczasz do możliwości, że Boga nie ma. Zamykasz się na wszystkie możliwości, które nie uwzględniają takiego bytu jak Bóg.
Wiara to uśpienie rozumu ...

I jeszcze małe wtrącenie:
ddv163 napisał(a):
A gdybyś ją znał to wiedziałbyś, że nauka i wiedza "ogólnodostępna" była przekazywana wpierw przez małe szkółki - głównie klasztorne bądź parafialne.
Zaś nauczycielami byli głównie - księża i mnisi.

Ciekawe dlaczego obecnie nauczycielami nie są głównie księża i mnisi ?

_________________
Ciemność widze ...


So paź 02, 2004 13:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Wpływ chrześcijaństwa na historię i kulturę był olbrzymi. Chrześcijaństwo starożytne dokonało syntezy żyd. monoteizmu i surowej etyki z kulturą gr. (filozofia, nauka, literatura i sztuka) oraz organizacją rzymską. Przyczyniło się do przetrwania tego dorobku po upadku cesarstwa rzym. i do przekazania go innym ludom. Zasady etyczne chrześcijaństwa i wartość przypisywana przez chrześcijaństwo osobie ludzkiej inspirowały wprost lub pośrednio ruchy broniące ludzkiego życia, godności, wolności i sprawiedliwości, a tym samym sprzyjały kształtowaniu się życia społ. opartego na tych zasadach; istotne było tu przekonanie chrześc., że wiara musi nieść konsekwencje prakt.; stąd często uważa się za skutek chrześcijaństwa np. działalność charytatywną, zniesienie niewolnictwa, uznanie godności kobiety, a nawet powstanie kapitalizmu w krajach protestanckich. Chrześcijaństwo było także bezpośrednią inspiracją dla powstawania wybitnych dzieł literatury, sztuk plast. i muzyki


Nie bardzo rozumiem na co mam odpowiadać, bo twój "post" ogranicza się wyłącznie do tego cytatu ... mogę jednak powiedzieć co o tym myślę.

Cytuj:
Zasady etyczne chrześcijaństwa i wartość przypisywana przez chrześcijaństwo osobie ludzkiej inspirowały wprost lub pośrednio ruchy broniące ludzkiego życia, godności, wolności i sprawiedliwości, a tym samym sprzyjały kształtowaniu się życia społ. opartego na tych zasadach;


Tia, jak to czytam to wyglądało by na to, że Europa od 2000 lat zażywa uroczego spokoju, wysokiej kultury i rozwiniętej cywilizacji w której na pierwszym miejscu stawia się ludzkie życie, godnośc, wolność i sprawiedliwość. Jakbym miał może z pięć lat to może bym w to jeszcze uwierzył. Życie w średniowiecznej Europie, to głód, brud, zarazy pustoszące miasta co kilka lat, brutalne rządy mniejszych i większych władców, bezlitosne rządy kościoła katolickiego który żelazna ręką utrzymywał swoją hegemonię. To feudalizm w którym niewolnictwo było czymś oczywistym (choć tak się nie nazywało) a wykorzystywanie drugiego człowieka było czymś nagminnym. Kary za co cięższe przestępstwa obejmowały tortury i publiczne, bardzo nieprzyjemne formy egzekucji. Historia Europy to także bardzo brutalne wojny toczone co kilka lat, w których gineły zasiekane zastępy ludzi, często z bardzo błachych powodów, to krucjaty których ścieżkę w drodze na wschód znaczyły rozboje, gwałty , a których celem było zabijanie "niewiernych".

Więc co ty mi tu Ddv za przeproszeniem pieprzysz o ochronie ludzkiego życia, godności, wolności i sprawiedliwości ? Zanim zaczniesz wierzyć w bzdury pisane w encyklopediach poczytaj parę pozycji z dziedziny historii. Patrzysz na świat jak dziecko, wielkimi naiwnymi oczami. Nie twierdzę, że KK jest źródłem wszelkiego "zła". Ale to tylko kolejna religia, kolejne narzędzie do uzyskiwania władzy nad drugim człowiekiem, i dokładnie tak samo brutalnie wykorzystywana. Sama ideologia choć naiwna miała i ma swoje pozytywne strony. Tyle, że w makroobrazie jest tylko ułamkiem tego na co się ją maluje.


So paź 02, 2004 14:53
Zobacz profil
Post 
Zaczynam odrabiać zaległości

PugCondoin napisał(a):

Prawdziwa "moralność" Ddv jest oparta na wiedzy. Ta żenująca atrapa której ty używasz, jest oparta na strachu przed "Bogiem" ...

Moralność ...
Moralność ustanowioną przez człowieka może człowiek zmienić w zależności od swojego "widzimisię".
Moralnośc ustanowiona na prawie Bożym trwa już niezmiennie od kilku tysięcy lat - spójrz choćby na przykład który podałem o znalezisku w Qumran.
Dobry przykład - prawo Boże zabrania zabijania (szczególnie tych, którzy nie potrafią się bronić - kobiet, dzieci oraz - tym bardziej dzieci nienarodzonych) :-( .
Ludzka zaś "moralność" dopuszcza zaś aborcję czy klonowanie ludzi, klonowanie tkanek ludzkich, "pobranych" z płodu ludzkiego ... :-(
Dopuszcza mordowanie ludzi "dla potrzeb uniwersytetu" :-(
Dopuszcza znęcanie się nad ludźmi w celach 'eksperymentów naukowych' (hiterowcy, widziałem też na Zachodzie programy dot. tego, co robiono w krajach b. ZSRR)
I jakoś za nic bierze się w tym wypadku badania naukowe, które mówią o tym, że "po połączeniu się dwóch komórek i ich chromosomów te dwie komórki dają początek życia nowemu człowiekowi"
Rozwój nauki wcale nie musi oznaczać rozwoju moralności pozytywnej dla każdego człowieka ... :-(

Strach ...
Strach jest nieodłączną częścią naszego życia, Pugu ...
Turysta zabiera nieprzemakalną kurtkę i swetr z obawy przed chłodem i deszczem ...
Kierowca lub pasażer samochodu zapina pasy bezpieczeństwa częściej w obawie przed mandatem niż dlatego, że zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa wypadku.
Kierowca najczęściej zwalnia prędkość z obawy przed policyjnym radarem ...
Pracownik pracuje wydajnie z obawy przed zwolnieniem z pracy ...
Pracodawca bardzo często nie przekracza prawa pracy tylko z obawy przed kontrolą ...
Dla przykładu - nie oszukuje na pensji swoich pracowników tylko dlatego, że boi się kontroli PIP i kar przez Inspekcję Pracy nakładanych
Przedsiębiorca odprowadza najczęściej należne podatki nie z "ideologii" i poszanowania prawa (a prawo przecież większość z nas lubi "naginać" ;) bo mu tak wygodniej ) - lecz dlatego, że boi się konsekwencji ze strony Urzędu Skarbowego ...
Pytanie tylko - co z ludźmi, którzy mogą poczuć się, że stoją ( z jakichś sobie wiadomych powodów) ponad prawem ??
Co może skłonić ich do zmiany niewłaściwego postępowania ??

A może by tak było lepiej, gdyby każdy z nich powiedział sobie
- "nie boję się człowieka, lecz Boga.
Bóg zakazuje mi:
- dbać o własne zdrowie - więc przemyślę jaki mam zabrać niezbędny ekwipunek na wycieczkę
- Bóg mówi "Nie zabijaj" - więc w trosce o zyciwe własne bądź innych zapnę pasy i nie będę przekraczał dopuszczalnej prędkości
- lenistwo jest jednym z grzechów głównych - więc będę wydajnie pracował
- chciwośc jet jednym z grzechów głównych, poza tym krzywdzenie ubogich, wdów i sierot jest grzechem wołającym o pomstę do nieba - wiec nie oszukam pracownika
- pycha jest jednym z grzechów głównych - więc nie będę pyszny i nie będę grzeszył wobec Boga i bliźnich"
??
Utopia ?
Nie, realia. Wystarczy tylko trochę chęci do wykonania ...


So paź 02, 2004 22:13
Post 
KeyMaker napisał(a):
Dzięki tej nauce, która według Ciebie zawiera "zbyt wiele niedomówień i niepotwierdzonych, niesprawdzonych hipotez" posiadamy wiedzę, która działa i każdy widzi efekty tej wiedzy.

Natomiast dzięki moralności chrześcijańskiej ta wiedza wykorzystywana ma być dla dobra wszystkich ludzi - a nie tylko okreslonych grup ludności ...
KeyMaker napisał(a):
Wiara natomiast niczego nie tłumaczy i nie zachęca do doskonalenia się.

:o O... A to coś nowego ...
Możesz to jakoś uzasadnić ??
KeyMaker napisał(a):
Jeżeli wierzysz w Boga to nie dopuszczasz do możliwości, że Boga nie ma.

??
KeyMaker napisał(a):
Zamykasz się na wszystkie możliwości, które nie uwzględniają takiego bytu jak Bóg.
Wiara to uśpienie rozumu ...

:D:D:D:D:D
I tu jesteś w potwornym błędzie.
Bowiem wiara dopiero zmusza mnie do myślenia ...
Nie przymowania wszystkiego z życia "jak leci" - tylko do zastanowiena sie nad tym co robię, jak robię i dlaczego tak, a nie inaczej postępuję ...
Sakrament Pokuty zaś zmusza mnie do szczególnej, bardzo rzetelnej analizy swojego postepowania - w którym miejscu popełniłem błąd ...
KeyMaker napisał(a):
I jeszcze małe wtrącenie:
ddv163 napisał(a):
A gdybyś ją znał to wiedziałbyś, że nauka i wiedza "ogólnodostępna" była przekazywana wpierw przez małe szkółki - głównie klasztorne bądź parafialne.
Zaś nauczycielami byli głównie - księża i mnisi.

Ciekawe dlaczego obecnie nauczycielami nie są głównie księża i mnisi ?
:o
Choćby z dośc prostego powodu - jest ich za mało jak na potrzeby szkół.
A na pewno nie dlatego, że księża są zbyt mało wykształceni :):):):):)


So paź 02, 2004 22:27
Post 
PugCondoin napisał(a):

Tia, jak to czytam to wyglądało by na to, że Europa od 2000 lat zażywa uroczego spokoju, wysokiej kultury i rozwiniętej cywilizacji w której na pierwszym miejscu stawia się ludzkie życie, godnośc, wolność i sprawiedliwość. Jakbym miał może z pięć lat to może bym w to jeszcze uwierzył. Życie w średniowiecznej Europie, to głód, brud, zarazy pustoszące miasta co kilka lat, brutalne rządy mniejszych i większych władców, bezlitosne rządy kościoła katolickiego który żelazna ręką utrzymywał swoją hegemonię. To feudalizm w którym niewolnictwo było czymś oczywistym (choć tak się nie nazywało) a wykorzystywanie drugiego człowieka było czymś nagminnym. Kary za co cięższe przestępstwa obejmowały tortury i publiczne, bardzo nieprzyjemne formy egzekucji. Historia Europy to także bardzo brutalne wojny toczone co kilka lat, w których gineły zasiekane zastępy ludzi, często z bardzo błachych powodów, to krucjaty których ścieżkę w drodze na wschód znaczyły rozboje, gwałty , a których celem było zabijanie "niewiernych".

Więc co ty mi tu Ddv za przeproszeniem (censored) o ochronie ludzkiego życia, godności, wolności i sprawiedliwości ? Zanim zaczniesz wierzyć w bzdury pisane w encyklopediach poczytaj parę pozycji z dziedziny historii. Patrzysz na świat jak dziecko, wielkimi naiwnymi oczami. Nie twierdzę, że KK jest źródłem wszelkiego "zła". Ale to tylko kolejna religia, kolejne narzędzie do uzyskiwania władzy nad drugim człowiekiem, i dokładnie tak samo brutalnie wykorzystywana. Sama ideologia choć naiwna miała i ma swoje pozytywne strony. Tyle, że w makroobrazie jest tylko ułamkiem tego na co się ją maluje.

Tia, :) jakbyś znał trochę historię to byś coś wiedział o najazdach "ludów ościennych" na Europę, o tym, że "wojny krzyżowe" były w zasadzie wojnami obronnymi przeciwko naporowi innych kultur na Europę, głód i zarazy były najczęsciej wynikiem wojen oraz brakiem należytej wiedzy i poziomu nauki (a do jej rozwoju wybitnie przyczyniło się właśnie Chrześcijaństwo - o tym już wspominaliśmy).
Wiedziałbyś o tym, że to właśnie Chrześcijaństwo przyczyniło się do przekształcenia mentalności feudalnej na współczesną, (przecież Cesarstwo Rzymskie oparte było w zasadzie na feudaliźmie), o tym, że Kosciół oraz Święta Inkwizycja przyczyniła się do złagodzenia traktowania więźniów, oraz wprowadzenia Instytucji obrońcy (prawo rzymskie i 'wczesnofeudalne' tego nie przewidywało), zaś najbardziej brutalna - tzw. "Inkwizycja Hiszpańska" była połączeniem feudalnych "sądów świeckich" i Koscielnych w jedno - nie skłamię chyba jeżeli powiem, że - w obliczu niebezpieczeństwa i zagrożeń ze strony "Maurów" ...
Natomiast jak wygląda "stechnicyzowana" wojna bez oparcia w Wierze i po odrzuceniu Boga - dobry przykład dała nam II wojna światowa oraz hitlerowskie Niemcy i cesarska Japonia...
Słyszałeś coś - np. o zbrodniach japońskich w Chinach ??


So paź 02, 2004 22:52

Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05
Posty: 99
Post 
ddv163 napisał(a):
KeyMaker napisał(a):
Dzięki tej nauce, która według Ciebie zawiera "zbyt wiele niedomówień i niepotwierdzonych, niesprawdzonych hipotez" posiadamy wiedzę, która działa i każdy widzi efekty tej wiedzy.

Natomiast dzięki moralności chrześcijańskiej ta wiedza wykorzystywana ma być dla dobra wszystkich ludzi - a nie tylko okreslonych grup ludności ...

ddv163 zmieniasz temat ...
W ten sposób można rozmawiać o wszystkim i o niczym ...
ddv163 napisał(a):
KeyMaker napisał(a):
Wiara natomiast niczego nie tłumaczy i nie zachęca do doskonalenia się.

:o O... A to coś nowego ...
Możesz to jakoś uzasadnić ??

Wara zachęca jedynie do umacniania w wierze ... Pozostałe zagadnienia to tematy wtórne i nie mające wiele wspólnego z doskonaleniem. Zasady moralne są praktycznie takie same w każdej religii co oznacza, że zostały stworzone przez ludzi bez względu na ich wiarę. Co ciekawe poziom życia ( zasady moralne/etyczne, prawo ) są lepiej rozwinięte w krajach gdzie występuje tzw: laicyzacja społeczeństwa.
Doskonalenie w sensie religii jest procesem mało twórczym i nie powoduje widocznych korzyści dla samych ludzi tu i teraz. Zaś doskonalenie się na bazie nauki ma wyraźne skutki, które są widoczne gołym okiem i nie trzeba ich tłumaczyć popadając w abstrakcje.
ddv163 napisał(a):
KeyMaker napisał(a):
Zamykasz się na wszystkie możliwości, które nie uwzględniają takiego bytu jak Bóg.
Wiara to uśpienie rozumu ...

:D:D:D:D:D
I tu jesteś w potwornym błędzie.
Bowiem wiara dopiero zmusza mnie do myślenia ...
Nie przymowania wszystkiego z życia "jak leci" - tylko do zastanowiena sie nad tym co robię, jak robię i dlaczego tak, a nie inaczej postępuję ...

A co robisz z różnymi teoriami w których nie ma miejsca na Boga lub wręcz negują istnienie Boga ?
Odrzucasz !
To jest właśnie uśpienie rozumu.
A co do tego, że wiara zmusza do myślenia to masz rację ;) Trzeba mieć wiele wyobraźni, aby udowadniać coś na podstawie wiary. Tylko po co to robić ? Samo zadowolenie z siebie ludzi wierzących jakoś mnie nie przekonuje. Nie widzę wyraźnych korzyści dla ludzi, które by wynikały z wiary …
ddv163 napisał(a):
KeyMaker napisał(a):
Ciekawe dlaczego obecnie nauczycielami nie są głównie księża i mnisi ?
:o
Choćby z dośc prostego powodu - jest ich za mało jak na potrzeby szkół.
A na pewno nie dlatego, że księża są zbyt mało wykształceni :):):):):)

OK. Otrzymałem odpowiedź. Nie wnikam dalej ;)

_________________
Ciemność widze ...


N paź 03, 2004 1:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL