Dlaczego Jezus musiał umrzeć taką straszną śmiercią? Przez uduszenie na krzyżu po wielu cierpieniach. Był on ofiarą, którą Bóg przyjął po to by ludzi zbawić, a więc uwolnić od grzechu właśnie. Tak sobie myślę. Czyli znaczy to, że żaden człowiek bez Jezusa nie może, po prostu nie może być bezgrzeszny bo wszyscy jesteśmy w mocy diabła i tylko fakt, że kiedyś będziemy widzieć Boga, który nie grzeszy, uczyni nas bezgrzesznymi. Inaczej od upadku pierwszych ludzi jest to niemożliwe. A więc każdego obowiązują te same prawa - jako katolika. Oczywiście wielu ludzi nie jest katolikami wtedy mają swoje obowiązki, prawa, nakazy, zakazy itp.
Ale żadne katolik bez spowiedzi nie jest bezgrzeszny. To , że Jezus zbawił nas od grzechu, uwolnił to oznacza, że da nam ciała pewnego dnia na mocy swojej śmierci i zmartwychwstania i kiedyś tym ciałem nie będziemy grzeszyć będąc gdzieś blisko niego, a nie, że tu na ziemi możemy być bezgrzeszni tylko dlatego, że Jezus nam zbawił. To nie znaczy, że nie musimy tu nic robić itp. właśnie musimy się modlić w te grzechy nie popaść.

Tak mi się wydaje więc, że niektórzy przesadzają z tym zbawieniem czy pokutą.

?

I jaki jest temu do dyskusji, skoro sama lekko niezgrabnie, to wyjaśniłaś?

Chciałam zwrócić uwagę na to, że SAMO SIE NIE ZROBI co wielu katolików sobie myśli. Czyli jeśli nie będziesz czynił dobra, zostanie Ci wymawianie imienia "Jezus" wśród ogólnego zła. I tyle. I za to jest piekło.
Więc to nie jest tak, że się łazi do spowiedzi i ciągle ma te same grzechy.
trzeba pewnego dnia opamiętać się i wewnętrznie się zmienić, jesteśmy zobowiązani do szukania prawdy i rozwijania się, a nie do wypominania każdemu co zrobił 30 lat temu i jaki wtedy był. Najgorsze co może być moim zdaniem

OK, czy to jest zatem temat do dyskusji?

Moim zdaniem jak najbardziej jest to temat do dyskusji. A najlepiej podyskutujmy tak - ponieważ w kościele płaci się za większość sakramentów to może wprowadzić płatną spowiedź?
No bo czemu nie? Każdy by sobie musiał policzyć czy stać go jeszcze na grzeszenie czy już nie.
Czyż nie tak zaczęła się jednak reformacja?
Od kiedy to można sobie kupić zbawienie?

To akurat drażliwa kwestia. Niby co łaska, ale nie wiem czy czasem to nie jest troche nie fair wobec wiernych. Z drugiej strony za duży nacisk idzie na pieniądze, za mało na realną wdzięczność i naprawde dobrowolną ofiarę. Jeśli chodzi o pieniądze to jest właśnie to co Biblia potępia. Nie sam pieniądz, ale to co robi z ludem bożym.