Wszyscy się mnie czepiają mojego wyglądu wedlog mnie nie jestem brzydki wysoki blodynn jestem ale do sedna sprawy przejde codziennie słysze krytyke o moim wyglądzie i wydaje mi się że szatan zna mój slaby punkt mam kompleksy co do wyglądu i wykorzystuje to i kusi innych ludzi żeby ze mnie szydzili z tego względu pare przykładów:
- O fuj ! prosto w twarz mi ejdna z dziewczyn to powiedziala chodzilo o wygląd
-Ale krzywa mo@$a i coś ze twarza jeszcze powiwedzieli
I jeszcze kilkadziesiat razy codziennie takie krytyki to słysze
Albo jeszcze 1 przykład bardzo też ważny kolezanka kolezanki powiedziala że niby leci na mnie dla zwały ja też się z tego smialem a tamta pomyślała że naprawde i spojrzała na mnie i zobaczła jaki jestem brzydki i taki tekst On ? Phhfff xD -.-
Szatan jesty podly a jak nie szatan to nei wiem kto -.- .

No są 2 rodzaje grzechu ze wzgledu na pochodzenie
- pierwszy - to od szatana
- a drugi - to od ciała i krwi (czyli samego człowieka)

nie ważne co one mówią, jak następnym razem spotkasz się z takim czymś to powiedz, że chciałeś jej coś powiedzieć
i powiedz jej jakiś komplement (oczywiście prawdziwy, nie żebyś myślał inaczej) - napewno zrobi jej się miło i nawet w pewnym sensie polubi Cię,
a potem
powiedz jej, że potrzebujesz kobiecej opinii
zapytaj o to co zmieniła by w Twoim wyglądzie, albo co jej się w Tobie podoba
coś takiego.
Zrób tak a gwarantuje, że napewno Twoje życie się zmieni.

Do tego, też taka kwestia. Ludzie często nie szanują ludzi, którzy sami siebie nie szanują, więc poprostu szanuj siebie i szanuj innych aby i oni Ciebie szanowali.
Pomódl się też do Boga o uzdrowienie Cię ze wszystkich zranień psychicznych i uwolnienie od wszelkich kompleksów, wybacz wszystkim co kolwiek kto kolwiek Ci uczynił.

Zrób jak napisałem, a zaóważysz, że Twoje życie będzie szczęśliwsze.
Gdyby rzeczywiście była to jakaś sprawka szatana (najlpiej pomódl się do Boga o rozeznanie) to poprostu odmów egzorcyzm prywatny
np. modlitwa do św. Michała Archanioła, modlitwa do Matki Bożej Królowej Aniołów, czy poprostu wydaj duchowy rozkaz, np. coś takiego:
"w Imię Jezusa Chrystusa rozkazuję ci demonie (podajesz jaki to demon, albo poprostru wszelkim duchom nieczystym) odejśc odemnie, od moich spraw i od mojego domu i rodziny na samo dno piekła i nigdy więcej nie wracać! Amen"

Najlepiej też poprostu się pomodlić do Boga i oddać Mu wszystkie swoje sprawy, swoje problemy, bóle itd itp i poprosić aby przemienił to zgodnie ze Swoją Wolą na dobre i owocne. No i poprosić o dalsze prowadzenie i kierowanie w życiu ...

dla dokładności uzupełnię swój komentarz
powinno być:
Są 3 rodzaje grzechu (...)
- 3ci to pochodzący od świata.

ani chybi sam książe ciemności zastawił na ciebie sidła wie, że tylko ty możesz powstrzymać jego mroczny plan opanowania wszystkich podstawówek świata...

Proponuję rozpocząć walkę z szatanem od ściągnięcia firefoxa, który to podkreśla błędy gramatyczne przy pisaniu postów.

Po pierwsze chodzę do gimnazjum -.-
Wiedzialem ze mnie nie potraktujecie poważnie jak zwykle tak zawsze jest.

O-o to prawie jakbyś chodził do piekła

Żebyś wiedział xD .
Najgorsza mlodziez tu chodzi do tego gimnazjum.

w liceum będzie lepiej.

Ale to jest 1000 dni a jak się skonczy gimnazjum to już bede wyczerpany psychicznie

W liceum przestaniesz wierzyć w diabła i bajki, i twoje problemy prysną.
Spokojna głowa !

Ja bym się kłócił Owszem w teletubisie nie wierzę, ale do tej pory nic nie udowodniło mi nieistnienia diabła.

Lotniku: jesteś w gimnazjum. Z własnego doświadczenia wiem, że tego typu szkoła jest wrzodem na ciele edukacji. Nawet najbardziej porządne gimnazja często ładnie wyglądają tylko na zdjęciach a w środku hoduje się mniejsza lub większa patologia społeczna.

1000 dni to tak pi razy okno 3 lata, które musisz przetrwać i na to nie ma rady. Ja już na szczęście mam za sobą etap z plakietką "gimnazjum" a już niedługo i etap "liceum". W każdym razie ja też miałem sajgon w gimnazjum i też wielokrotnie spotkałem się z docinkami (często bardzo wulgarnymi) na mój temat. Nie wnikam, które z nich były zmyślone a które słuszne. Chodzi mi jednak o to, że powinieneś uwierzyć w siebie

Mniej więcej w wieku 13-16 lat (czyli de facto gimnazjum) młody człowiek bywa workiem kompleksów. Uwierz mi jednak, że wiele z nich po paru latach przywołuje uśmiech opatrzony komentarzem "jaki ja głupi byłem, że się taką bzdurą przejmowałem...". Chwała Ci jeśli będziesz się kiedyś śmiać ze swoich kompleksów, jak ja się obecnie śmieję z moich Tego Ci życzę.

Dam Ci dobrą radę: zamiast popadać w kompleksy - olej (sorry za słowo) ludzkie gadanie. Wielu ludzi, którzy wyśmiewają innych, tak naprawdę jest pustymi szczeniakami. Nie powiem Ci jak się uwolnić od drwin innych ludzi, bo sam tego nie wiem. Wiem jednak, że życie wymaga dużej dawki dystansu do samego siebie, więc zamiast się załamywać - śmiej się czasem z samego siebie. Kiedy ta roześmiana na Twój widok banda zobaczy, że się nie załamujesz ich słowami (które spływają po Tobie jak woda po kaczce) i jeszcze dodatkowo potrafisz się z siebie pośmiać - momentalnie zmienią o Tobie zdanie.

Nie będę Cię zmuszał do nadstawiania drugiego policzka ludziom, bo oni tylko na to czekają. Zamiast nadstawiać policzek im, umiej się sam w niego uderzyć i połaskotać jednocześnie. "Co nas nie zabije, to nas wzmocni".

Dużo uśmiechu życzę! Zobaczysz, że szkoda życia na łzy

Pozdrawiam

Jeśli będę wierzył w słowa Jezusa chodźbym szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę.

Choćbym szedł... , może Jezus i tak powiedział choć nie wiem gdzie miałoby mieć coś takiego miejsce, ale nie Jego autorstwa są te słowa z psalmu.

Mimo wszystko zaufam Jezusowi .