Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 14, 2025 16:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Paruzja - i co potem z naszą planetą ? 
Autor Wiadomość
Post Paruzja - i co potem z naszą planetą ?
Paruzja - fachowo nazwane (nie wiem czemu) ponowne przyjście Chrystusa, i jak się domyślam sąd ostateczny.

Mam pytanie co się stanie z planteą ?
Wszyscy ludzie pójdą do nieba lub piekła, ich ciał już na ziemi nie będzie.
Ale Biblia mówi znowu, że będą, że człowiek będzie sobie siedział obok lwa i jagnięcia, i te nie będą robić mu krzywdy.
Czy mięsożerne drapieżniki staną się łagodne i przestaną jeść mięso ?
Czy człowiek będzie zamieszkiwał ziemię, po sądzie ostatecznym ?


Wt lis 04, 2008 21:02
Post 
Chyba tak mniej więcej jak mówisz. Ziemia będzie kilkadziesiąt razy większa. Nie będzie zwierząt, które zabijają inne zwierzęta, wszyscy będą żyć w zgodzie, przyjaźni i miłości bezgranicznej jako jarosze (biedne roślinki ;) ).

Nasuwa się tylko jedno małe pytanko....


... to nie można było tak od razu? ;)


Wt lis 04, 2008 21:12

Dołączył(a): Cz paź 23, 2008 14:56
Posty: 60
Post 
No cóż, początkowy Eden miał miejsce na Ziemi, więc moim zdaniem raj będzie właśnie tutaj, na Ziemi. Jezus w ostatecznej walce przezwycięży szatana i przyniesie tym samym zbawienie całej ludzkości, która zamieszka na spokojnej i pełnej pokoju Ziemi. Takie tylko moje domysły, nie poparte niczym :). Druga opcja to oczywiście niebo. M.in. podczas śmierci Jezusa na krzyżu, z grobów powstali święci i "przenieśli" się wtedy do Nieba, więc to również jest możliwe. Zna ktoś jakieś fragmenty z Biblii opisujące raj?


Wt lis 04, 2008 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Moją uwagę zaprząta przede wszystkim kwestia, co się stanie ZE MNĄ po Sądzie Ostatecznym. Jestem przekonany, że Ziemia doskonale da sobie radę, specjalnie bym się o nią nie martwił.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lis 04, 2008 21:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41
Posty: 378
Post 
Cytuj:
No cóż, początkowy Eden miał miejsce na Ziemi, więc moim zdaniem raj będzie właśnie tutaj, na Ziemi. Jezus w ostatecznej walce przezwycięży szatana i przyniesie tym samym zbawienie całej ludzkości, która zamieszka na spokojnej i pełnej pokoju Ziemi. Takie tylko moje domysły, nie poparte niczym Uśmiech.... Druga opcja to oczywiście niebo. M.in. podczas śmierci Jezusa na krzyżu, z grobów powstali święci i "przenieśli" się wtedy do Nieba, więc to również jest możliwe. Zna ktoś jakieś fragmenty z Biblii opisujące raj?


Można sobie marzyć. Swoją drogą idea wszechmocnego boga walczącego ze swoimi nieporównywalnie słabszymi wytworami jest jakaś dziwna.


Wt lis 04, 2008 22:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Johnny99 napisał(a):
Moją uwagę zaprząta przede wszystkim kwestia, co się stanie ZE MNĄ po Sądzie Ostatecznym. Jestem przekonany, że Ziemia doskonale da sobie radę, specjalnie bym się o nią nie martwił.


Ziemia i pewnie da sobie radę, jednak zasadnicze pytanie brzmi - co z nami i resztą świata ożywionego?
Może być tak, że ziemia wraz z całą przyrodą i nami samymi (czyli cała materia) zostanie przemieniona lub jak kto woli przejdzie w IV gęstość, Jest to stan pośredni, coś pomiędzy materią „stałą” jaką znamy (III gęstość) a materią duchową (V i wyższe), czyli będzie miała pewne cechy obu tych gęstości. Zresztą podobny stan reprezentował Jezus po zmartwychwstaniu. Wiemy z NT, że Jesus przenikał przez zamknięte drzwi chociaż można było go dotknąć, jadł i pił jak materialny człowiek ale mógł także znikać z oczu apostołów jak duch.
Myślę, że z nami (po paruzji) będzie tak samo, oczywiście zwierzęta, rośliny a nawet minerały także dostąpią tego zaszczytu :) skoro zwierzęta będą jeść tylko trawę i być łagodne, to w nich także musi nastąpić jakaś metamorfoza.

Natomiast ci co dostąpią zaszczytu przemiany w wyższe gęstości pozostaną niewidzialnymi duchami czyli będą przebywać w tym tradycyjnym niebie (przebywać, to niezbyt właściwe określenie, raczej należałoby mówić o świadomości lub pewnym stanie Nieba)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr lis 05, 2008 0:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
Tak czy owak nasza planeta zostanie kiedyś połknięta przez rozrastające się Słońce... więc w czym problem?

Martwmy się lepiej o to, żeby Paruzja nie przyspieszyła się z naszej winy (wojny, niszczenie przyrody i cała reszta niszczycielskiej galerii).

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


Śr lis 05, 2008 12:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 09, 2008 8:51
Posty: 41
Post 
Rita napisał(a):


... to nie można było tak od razu? ;)


Heh, dobre pytanie :)

Ja się jeszcze zastanawiam, co się stanie, jak jakiś człowiek, albo anioł w tym nowym raju zbuntuje się przeciwko Bogu... historia zacznie się od nowa? :(


Śr lis 05, 2008 13:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
opat_90 napisał(a):
Martwmy się lepiej o to, żeby Paruzja nie przyspieszyła się z naszej winy (wojny, niszczenie przyrody i cała reszta niszczycielskiej galerii).


Nie przewiduję takiego scenariusza. :) (przynajmniej w najbliższym czasie). Jeśli Ziemia będzie potrzebna jako platforma życia w materii to tak czy owak przetrwa. Oczywiście możemy wyniszczyć się do cna wojnami nuklearnymi ale glob przetrwa i będzie od nowa zasiedlany ale już istotami bardziej odpowiedzialnymi od nas. Czy sądzisz, że opiekunowie Ziemi „bogowie” będą patrzeć na to bezczynie i pozwolą zniszczyć Ziemię, wątpię. Prędzej zniszczą przyczynę samego zła niż pozwolą unicestwić coś co będzie jeszcze przydatne dla innych istot.
Wszystko ma swoje granice nawet największe zło.

Może i Ziemia wraz całym układem zostanie połknięta przez Słońce, ale do tego czasu nie będzie już potrzebna, bo my jako istoty duchowe będziemy już w wyższych gęstościach i materialna ziemia przestanie być mam potrzebna, przecież nic nie stoi w miejscu ale ewoluuje

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr lis 05, 2008 14:55
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Zapominacie, ze Bog dal nam prawo wyboru. Ja sie w zadne "wyzsze gestosci" nie wybieram.
Zostaje tutaj, Bog slowa nie zlamie.


Śr lis 05, 2008 17:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
A kto twierdzi, że Raj ma być umiejscowiony na naszej kochanej Ziemi ?. Niech rozważy poniższe punkty. Zresztą Raj jest bardziej powiązany ze stanem niż jakimś konkretnym miejscem . Ja uważam, że owy Raj nie będzie się mieścił na Ziemi.


1) Św.Paweł przyszły raj czyni równym niebu, "Znam człowieka w Chrystusie, który (...) został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek (...) został porwany do raju..." 2Kor 12:2nn.

2) Ap 2:7 uczy, że "zwycięzca spożywać będzie owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga". Jan przedstawia te słowa przede wszystkim ludziom sobie współczesnym. Wobec tego raj Boga to niebo. .

3) Jezus powiedział, że na ziemi "ubogich u siebie zawsze mieć będziecie" J 12:8 (NP), więc nie kojarzył On ziemi z przyszłym rajem (por. Ps 73:24n.).

4) 1Kor 2:9 mówi o rzeczach, które Bóg przygotował dla nas, że "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało...". Gdyby chodziło o raj ziemski, to okazałoby się, że widzieli go przynajmniej Adam i Ewa, przez co byłaby sprzeczność w Biblii.

5) Flp 3:19 uczy, że dążenia ziemskie dot. judaizujących "wrogów krzyża Chrystusowego" (Flp 3:18).

6) 1P 1:17 uczy o ziemi jako obczyźnie, a Hbr 11:13 uznaje Abrahama, Henocha i innych za gości i pielgrzymów na ziemi. Hbr 11:14nn. mówi, że oni nie wspominają o niej i nie znajdują sposobności do powrotu na nią, ale dążą do ziemi (ojczyzny) niebieskiej.

7) Kol 3:2 do wszystkich ochrzczonych mówi: "Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi".

8) Jr 17:13 mówi: "Ci, którzy oddalają się od Ciebie, będą zapisani na ziemi", a Łk 10:20 podaje o sprawiedliwych: "cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie" por. Hbr 12:23.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Śr lis 05, 2008 17:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Wojtek37 napisał(a):
A kto twierdzi, że Raj ma być umiejscowiony na naszej kochanej Ziemi ?. Niech rozważy poniższe punkty. Zresztą Raj jest bardziej powiązany ze stanem niż jakimś konkretnym miejscem . Ja uważam, że owy Raj nie będzie się mieścił na Ziemi.


To gdzie będzie mieścił się symboliczny Raj nie ma tu większego znaczenia, bo rzeczywiście (jak piszesz) jest to stan a nie miejsce, czyli jest to raczej świadomość Nieba, bo Niebo to nic innego jak bycie świadomym istnienia czegoś więcej niż samej tylko materii. Można być ciałem na ziemi a równocześnie być duchem w Niebie (czyli w tym co ja nazywam V gęstością).

Dural napisał(a):
Zapominacie, ze Bog dal nam prawo wyboru. Ja sie w zadne "wyzsze gestosci" nie wybieram.
Zostaje tutaj, Bog slowa nie zlamie.


Ależ oczywiście każdy będzie miał prawo wyboru :)
Po paruzji nikt nikomu nie będzie dyktował gdzie ma „przebywać” ciałem, jeśli zechce być na ziemi to może sobie przybrać ciało materialne, czyli podobne do tego jakie mamy obecnie. A jeśli zechce być gdzie indziej np.: w jednej ze sfer duchowych, ponadmaterialnych, to także może sobie przybrać jakieś ciało - jakie? A no takie jakie odpowiada danej gęstości na której dusza zechce coś zdziałać – zresztą dusza zawsze musi posiadać jakieś tam ciało.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr lis 05, 2008 20:34
Zobacz profil
Post 
Czyli tak naprawdę nie wiadomo, czy po śmierci będzie niebo czy raj ?
Czyli ziemi nie będzie, po sądzie czy będzie ?
Raj będzie schizofreniczną wizją dusz, w niebie ?
Niebo to stan ducha a raj to co ?
Miejsce w które może się udać dusza ?
Czy w raju będą materialne ciała ?
Jeżeli nie, to czy ciała zwierząt i roślin będą materialne ?

Oj na chwiejnych nogach stoi ta wizja raju po śmierci. :-)


Śr lis 05, 2008 22:47
Post 
W raju będą materialne, nowe ciała...na ten moment uważa sie, że nie będzie tam zwierząt i roślin...

Ta ziemia przeminie...
Apokalipsa św. Jana napisał(a):
21,1 I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową,
bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły,
i morza już nie ma.


A nawet można powiedzieć, że ona nie istnieje naprawdę,jest tylko mirażem, tak jak my w przeciwieństwie do Boga, który JEST...

ale to już inny temat...


Śr lis 05, 2008 23:13

Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55
Posty: 316
Post 
Teresse napisał(a):
A nawet można powiedzieć, że ona nie istnieje naprawdę,jest tylko mirażem, tak jak my w przeciwieństwie do Boga, który JEST...


Co to oznacza? Zaciekawiło mnie te stwierdzenie.

Czy nowa ziemia będzie "istnieć naprawdę"?

_________________
Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.


Śr lis 05, 2008 23:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL