Paruzja - i co potem z naszą planetą ?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Paruzja - i co potem z naszą planetą ?
Paruzja - fachowo nazwane (nie wiem czemu) ponowne przyjście Chrystusa, i jak się domyślam sąd ostateczny.
Mam pytanie co się stanie z planteą ?
Wszyscy ludzie pójdą do nieba lub piekła, ich ciał już na ziemi nie będzie.
Ale Biblia mówi znowu, że będą, że człowiek będzie sobie siedział obok lwa i jagnięcia, i te nie będą robić mu krzywdy.
Czy mięsożerne drapieżniki staną się łagodne i przestaną jeść mięso ?
Czy człowiek będzie zamieszkiwał ziemię, po sądzie ostatecznym ?
|
| Wt lis 04, 2008 21:02 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Chyba tak mniej więcej jak mówisz. Ziemia będzie kilkadziesiąt razy większa. Nie będzie zwierząt, które zabijają inne zwierzęta, wszyscy będą żyć w zgodzie, przyjaźni i miłości bezgranicznej jako jarosze (biedne roślinki  ).
Nasuwa się tylko jedno małe pytanko....
... to nie można było tak od razu? 
|
| Wt lis 04, 2008 21:12 |
|
 |
|
emate
Dołączył(a): Cz paź 23, 2008 14:56 Posty: 60
|
No cóż, początkowy Eden miał miejsce na Ziemi, więc moim zdaniem raj będzie właśnie tutaj, na Ziemi. Jezus w ostatecznej walce przezwycięży szatana i przyniesie tym samym zbawienie całej ludzkości, która zamieszka na spokojnej i pełnej pokoju Ziemi. Takie tylko moje domysły, nie poparte niczym  . Druga opcja to oczywiście niebo. M.in. podczas śmierci Jezusa na krzyżu, z grobów powstali święci i "przenieśli" się wtedy do Nieba, więc to również jest możliwe. Zna ktoś jakieś fragmenty z Biblii opisujące raj?
|
| Wt lis 04, 2008 21:21 |
|
|
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Moją uwagę zaprząta przede wszystkim kwestia, co się stanie ZE MNĄ po Sądzie Ostatecznym. Jestem przekonany, że Ziemia doskonale da sobie radę, specjalnie bym się o nią nie martwił.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Wt lis 04, 2008 21:27 |
|
 |
|
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Cytuj: No cóż, początkowy Eden miał miejsce na Ziemi, więc moim zdaniem raj będzie właśnie tutaj, na Ziemi. Jezus w ostatecznej walce przezwycięży szatana i przyniesie tym samym zbawienie całej ludzkości, która zamieszka na spokojnej i pełnej pokoju Ziemi. Takie tylko moje domysły, nie poparte niczym Uśmiech.... Druga opcja to oczywiście niebo. M.in. podczas śmierci Jezusa na krzyżu, z grobów powstali święci i "przenieśli" się wtedy do Nieba, więc to również jest możliwe. Zna ktoś jakieś fragmenty z Biblii opisujące raj?
Można sobie marzyć. Swoją drogą idea wszechmocnego boga walczącego ze swoimi nieporównywalnie słabszymi wytworami jest jakaś dziwna.
|
| Wt lis 04, 2008 22:07 |
|
|
|
 |
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Johnny99 napisał(a): Moją uwagę zaprząta przede wszystkim kwestia, co się stanie ZE MNĄ po Sądzie Ostatecznym. Jestem przekonany, że Ziemia doskonale da sobie radę, specjalnie bym się o nią nie martwił.
Ziemia i pewnie da sobie radę, jednak zasadnicze pytanie brzmi - co z nami i resztą świata ożywionego?
Może być tak, że ziemia wraz z całą przyrodą i nami samymi (czyli cała materia) zostanie przemieniona lub jak kto woli przejdzie w IV gęstość, Jest to stan pośredni, coś pomiędzy materią „stałą” jaką znamy (III gęstość) a materią duchową (V i wyższe), czyli będzie miała pewne cechy obu tych gęstości. Zresztą podobny stan reprezentował Jezus po zmartwychwstaniu. Wiemy z NT, że Jesus przenikał przez zamknięte drzwi chociaż można było go dotknąć, jadł i pił jak materialny człowiek ale mógł także znikać z oczu apostołów jak duch.
Myślę, że z nami (po paruzji) będzie tak samo, oczywiście zwierzęta, rośliny a nawet minerały także dostąpią tego zaszczytu  skoro zwierzęta będą jeść tylko trawę i być łagodne, to w nich także musi nastąpić jakaś metamorfoza.
Natomiast ci co dostąpią zaszczytu przemiany w wyższe gęstości pozostaną niewidzialnymi duchami czyli będą przebywać w tym tradycyjnym niebie (przebywać, to niezbyt właściwe określenie, raczej należałoby mówić o świadomości lub pewnym stanie Nieba)
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
| Śr lis 05, 2008 0:39 |
|
 |
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Tak czy owak nasza planeta zostanie kiedyś połknięta przez rozrastające się Słońce... więc w czym problem?
Martwmy się lepiej o to, żeby Paruzja nie przyspieszyła się z naszej winy (wojny, niszczenie przyrody i cała reszta niszczycielskiej galerii).
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
| Śr lis 05, 2008 12:31 |
|
 |
|
fanmroczka
Dołączył(a): So sie 09, 2008 8:51 Posty: 41
|
Rita napisał(a): ... to nie można było tak od razu? 
Heh, dobre pytanie
Ja się jeszcze zastanawiam, co się stanie, jak jakiś człowiek, albo anioł w tym nowym raju zbuntuje się przeciwko Bogu... historia zacznie się od nowa? 
|
| Śr lis 05, 2008 13:01 |
|
 |
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
opat_90 napisał(a): Martwmy się lepiej o to, żeby Paruzja nie przyspieszyła się z naszej winy (wojny, niszczenie przyrody i cała reszta niszczycielskiej galerii).
Nie przewiduję takiego scenariusza.  (przynajmniej w najbliższym czasie). Jeśli Ziemia będzie potrzebna jako platforma życia w materii to tak czy owak przetrwa. Oczywiście możemy wyniszczyć się do cna wojnami nuklearnymi ale glob przetrwa i będzie od nowa zasiedlany ale już istotami bardziej odpowiedzialnymi od nas. Czy sądzisz, że opiekunowie Ziemi „bogowie” będą patrzeć na to bezczynie i pozwolą zniszczyć Ziemię, wątpię. Prędzej zniszczą przyczynę samego zła niż pozwolą unicestwić coś co będzie jeszcze przydatne dla innych istot.
Wszystko ma swoje granice nawet największe zło.
Może i Ziemia wraz całym układem zostanie połknięta przez Słońce, ale do tego czasu nie będzie już potrzebna, bo my jako istoty duchowe będziemy już w wyższych gęstościach i materialna ziemia przestanie być mam potrzebna, przecież nic nie stoi w miejscu ale ewoluuje
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
| Śr lis 05, 2008 14:55 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Zapominacie, ze Bog dal nam prawo wyboru. Ja sie w zadne "wyzsze gestosci" nie wybieram.
Zostaje tutaj, Bog slowa nie zlamie.
|
| Śr lis 05, 2008 17:30 |
|
 |
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
A kto twierdzi, że Raj ma być umiejscowiony na naszej kochanej Ziemi ?. Niech rozważy poniższe punkty. Zresztą Raj jest bardziej powiązany ze stanem niż jakimś konkretnym miejscem . Ja uważam, że owy Raj nie będzie się mieścił na Ziemi.
1) Św.Paweł przyszły raj czyni równym niebu, "Znam człowieka w Chrystusie, który (...) został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek (...) został porwany do raju..." 2Kor 12:2nn.
2) Ap 2:7 uczy, że "zwycięzca spożywać będzie owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga". Jan przedstawia te słowa przede wszystkim ludziom sobie współczesnym. Wobec tego raj Boga to niebo. .
3) Jezus powiedział, że na ziemi "ubogich u siebie zawsze mieć będziecie" J 12:8 (NP), więc nie kojarzył On ziemi z przyszłym rajem (por. Ps 73:24n.).
4) 1Kor 2:9 mówi o rzeczach, które Bóg przygotował dla nas, że "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało...". Gdyby chodziło o raj ziemski, to okazałoby się, że widzieli go przynajmniej Adam i Ewa, przez co byłaby sprzeczność w Biblii.
5) Flp 3:19 uczy, że dążenia ziemskie dot. judaizujących "wrogów krzyża Chrystusowego" (Flp 3:18).
6) 1P 1:17 uczy o ziemi jako obczyźnie, a Hbr 11:13 uznaje Abrahama, Henocha i innych za gości i pielgrzymów na ziemi. Hbr 11:14nn. mówi, że oni nie wspominają o niej i nie znajdują sposobności do powrotu na nią, ale dążą do ziemi (ojczyzny) niebieskiej.
7) Kol 3:2 do wszystkich ochrzczonych mówi: "Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi".
 Jr 17:13 mówi: "Ci, którzy oddalają się od Ciebie, będą zapisani na ziemi", a Łk 10:20 podaje o sprawiedliwych: "cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie" por. Hbr 12:23.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
| Śr lis 05, 2008 17:49 |
|
 |
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Wojtek37 napisał(a): A kto twierdzi, że Raj ma być umiejscowiony na naszej kochanej Ziemi ?. Niech rozważy poniższe punkty. Zresztą Raj jest bardziej powiązany ze stanem niż jakimś konkretnym miejscem . Ja uważam, że owy Raj nie będzie się mieścił na Ziemi. To gdzie będzie mieścił się symboliczny Raj nie ma tu większego znaczenia, bo rzeczywiście (jak piszesz) jest to stan a nie miejsce, czyli jest to raczej świadomość Nieba, bo Niebo to nic innego jak bycie świadomym istnienia czegoś więcej niż samej tylko materii. Można być ciałem na ziemi a równocześnie być duchem w Niebie (czyli w tym co ja nazywam V gęstością). Dural napisał(a): Zapominacie, ze Bog dal nam prawo wyboru. Ja sie w zadne "wyzsze gestosci" nie wybieram. Zostaje tutaj, Bog slowa nie zlamie.
Ależ oczywiście każdy będzie miał prawo wyboru
Po paruzji nikt nikomu nie będzie dyktował gdzie ma „przebywać” ciałem, jeśli zechce być na ziemi to może sobie przybrać ciało materialne, czyli podobne do tego jakie mamy obecnie. A jeśli zechce być gdzie indziej np.: w jednej ze sfer duchowych, ponadmaterialnych, to także może sobie przybrać jakieś ciało - jakie? A no takie jakie odpowiada danej gęstości na której dusza zechce coś zdziałać – zresztą dusza zawsze musi posiadać jakieś tam ciało.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
| Śr lis 05, 2008 20:34 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czyli tak naprawdę nie wiadomo, czy po śmierci będzie niebo czy raj ?
Czyli ziemi nie będzie, po sądzie czy będzie ?
Raj będzie schizofreniczną wizją dusz, w niebie ?
Niebo to stan ducha a raj to co ?
Miejsce w które może się udać dusza ?
Czy w raju będą materialne ciała ?
Jeżeli nie, to czy ciała zwierząt i roślin będą materialne ?
Oj na chwiejnych nogach stoi ta wizja raju po śmierci. 
|
| Śr lis 05, 2008 22:47 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
W raju będą materialne, nowe ciała...na ten moment uważa sie, że nie będzie tam zwierząt i roślin...
Ta ziemia przeminie...
Apokalipsa św. Jana napisał(a): 21,1 I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.
A nawet można powiedzieć, że ona nie istnieje naprawdę,jest tylko mirażem, tak jak my w przeciwieństwie do Boga, który JEST...
ale to już inny temat...
|
| Śr lis 05, 2008 23:13 |
|
 |
|
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Teresse napisał(a): A nawet można powiedzieć, że ona nie istnieje naprawdę,jest tylko mirażem, tak jak my w przeciwieństwie do Boga, który JEST...
Co to oznacza? Zaciekawiło mnie te stwierdzenie.
Czy nowa ziemia będzie "istnieć naprawdę"?
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
| Śr lis 05, 2008 23:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|