Jakie jest twoje podejście do Kościoła Katolickiego?
Jakie jest twoje podejście do Kościoła Katolickiego?
Autor |
Wiadomość |
LVL
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 20:38 Posty: 64
|
 Jakie jest twoje podejście do Kościoła Katolickiego?
Tak jak w pytaniu, chciałbym byśmy zastanowili się odnoście Kościoła Katolickiego i jego nauk, jakie mamy do niego podejście? Pozytywne? Negatywne? Wierzymy we wszystko? W nic?
_________________ Rz 14,24
Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.
|
Pn lis 24, 2008 17:39 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Dla mnie jest jak Matka - liczę się z Jej/jego zdaniem, ale czynię tak, jak uważam za słuszne.
|
Pn lis 24, 2008 17:43 |
|
 |
LVL
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 20:38 Posty: 64
|
Ja zaznaczam ostatnie: że kłamie, ale więcej na temat co uważam zachowam dla siebie
_________________ Rz 14,24
Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.
|
Pn lis 24, 2008 20:51 |
|
|
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
 Re: Jakie jest twoje podejście do Kościoła Katolickiego?
LVL napisał(a): Tak jak w pytaniu, chciałbym byśmy zastanowili się odnoście Kościoła Katolickiego i jego nauk, jakie mamy do niego podejście? Pozytywne? Negatywne? Wierzymy we wszystko? W nic? To nie człowiek robi łaskę Chrystusowi, że jest w KRK, lecz to Jezus zrobił nam łaskę przychodząc na ten świat.

|
Pn lis 24, 2008 21:01 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Tylko wewnątrz Kościoła Katolickiego będę szukała wspólnoty dla rozwoju swego życia chrześcijańskiego, nigdzie indziej.
A co do nauki Kościoła - słucham ją, poznaję, szukam zrozumienia, staram się wyjaśniać wątpliwości ...
Nie przyjmuję ślepo nauki Kościoła, a choć w niektórych punktach czasem pojawia się niezrozumienie, to najistotniejsza jest dla mnie osobista więź z Jezusem jaką mam w Kościele Katolickim.
|
Pn lis 24, 2008 22:51 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Kościół rzymski jest moją Matką i moim Domem, przy całym szacunku, jaki żywię do innych Kościołów i wyznań chrześcijańskich, a także wszelkich innych religii.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lis 25, 2008 20:28 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Słucham nauki Kościoła, zastanawiam się nad nią, analizuję wątpliwości, wnikam w trudności i dochodzę do wniosku, że jest to Kościół Chrystusowy i dzięki Niemu mogę mieć pełną łączność Z Chrystusem. Ufam Mu. Wierzę, że zaprowadzi mnie do zbawienia, w końcu "bramy piekielne go nie przemogą".
To jest tak jak z ogniskiem, kominkiem, w którym jest kupka żarzących się węgli. Gdy wyjmiemy jeden z nich i odsuniemy od reszty, to szybko zszarzeje. Podobnie jest z Kościołem, którego my jesteśmy tymi węglami. Dzięki Niemu możemy pozostać żarzący się. W Kościele jest obecny Jezus Chrystus i poprzez Kościół i Jego sakramenty utrzymujemy z Nim łączność.
_________________ Piotr Milewski
|
Wt lis 25, 2008 20:40 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Ci osobnicy płci męskiej z oczywistych powodow nie mogą być matką-nie mają kobiecych narządów rozrodczych. abs napisał(a): Nie, nie chodzę. Twój wybór, Twoja strata której jeszcze nie rozumiesz.

|
Cz lis 27, 2008 21:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kościół jest moją Matką...To jest skarbiec łask, którego nikt nie zdoła opróżnić...To jest chyba jedyna "rzecz" na tym świecie, której bramy piekielne nie przemogą. Jedyna, która nie traci na nędzy człowieka- bo gdzie człowiek zniszczy- tam Bóg sam naprawi i jeszcze doda...
Kościół jest jeden, ale jednocześnie oferuje tyle dróg zbawienia, że gdyby na każdej planecie żyli ludzie- to każdy mógłby kroczyć niepowtarzalną drogą.
Staram się żyć 100% jego nauką.
|
Pt lis 28, 2008 0:09 |
|
 |
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Ja także uważam KRzK za Matkę wszystkich Kościołów, tym bardziej że Duch Święty zawsze i to od samego początku ma nad Nim swoją atencję.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pt lis 28, 2008 12:35 |
|
 |
.xoxo.
Dołączył(a): Pt lis 28, 2008 20:54 Posty: 4
|
"Nie zwracam uwagi na to co mówią, chodzę tam do Boga nie do księdza, wierze bardziej po swojemu"
niestety, ale taka jest prawda. wpychanie się do spraw, do których wpychać się nie powinno. narzucanie zasad, które jednocześnie zaprzeczają sobie nawzajem.
_________________ .ta, wiecznie na nie.
|
Pt lis 28, 2008 22:10 |
|
 |
Arhius
Dołączył(a): Pn lis 17, 2008 17:22 Posty: 27
|
Dałem odpowiedź pierwszą.
Tylko że nie mogę potwierdzić czy wypełniam wszystko co do joty. Zawodzę często Boga, Kościół i samego siebie przez nie wykonanie ich poleceń.
Ponadto nieraz dopadają mnie wątpliwości na temat tego co robię, czemu wierzę itp?
A szczególnie to jak mogę wierzyć w Kościół, gdy on popełnił tyle błędów w historii?
Jednak odpowiadam sobie na to pytanie patrząc na ludzi wokoło mnie, tych którzy należą do Kościoła razem ze mną.
Na pewno mogę być pewny jednego. Do zła to nie prowadzi.
_________________
Cytuj: ...Boga nie można spotkać w sieci, ale można spotkać ludzie, którzy do Niego zaprowadzą...
|
N lis 30, 2008 21:23 |
|
 |
keylan
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12 Posty: 167
|
szkoda że nie ma jeszcze opcji:
Nie mam zdania - Nie jestem katolikiem/chrześcijaninem
bez stwierdzania że wypacza prawdę bądź kłamie, ja np. w ogóle nie interesuję się tym co mówi KK, przybyłem tu tylko szukając informacji o ślubach międzywyznaniowych (partnerka jest katoliczką) a zostałem bo czasem są fajne dyskusje... z szacunku dla wyznawców jednak nie chcę zaznaczać odpowiedzi że ich organizacja kłamie, nie mogę tego zaznaczyć nawet nie wiedząc co ona mówi 
|
N lis 30, 2008 21:32 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Ponadto nieraz dopadają mnie wątpliwości na temat tego co robię, czemu wierzę itp? A szczególnie to jak mogę wierzyć w Kościół, gdy on popełnił tyle błędów w historii?
Cały problem w tym, że wielu katolików oddziela jakiś abstrakcyjny " Kościół " od nich samych, ich życia, ich czynów, ich związków z innymi ludźmi. Tymczasem Kościół nie jest ani abstraktem, ani jakąś instytucją ponad nami. To my jesteśmy Kościołem. Kościół grzeszy wtedy, kiedy ja grzeszę. Kościół czyni dobrze wtedy, kiedy ja czynię dobrze. Kościół popełnia błędy wtedy, kiedy ja popełniam błędy. Kościół żałuje za swoje grzechy, i zostają mu one odpuszczone wtedy, kiedy ja żałuję za swoje grzechy, i mi zostają one odpuszczone. To jest Kościół.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn gru 01, 2008 11:35 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Johnny99 napisał(a): Kościół grzeszy wtedy, kiedy ja grzeszę.
Kościół nie grzeszy! Mylisz się Johnny!
Kościół, ze swej natury jest święty (jak wyznajesz w Credo!), a zatem nie może zgrzeszyć. Owszem my jesteśmy Kościołem (a w zasadzie my tworzymy Kościół), ale jednocześnie Kościół jest transcendentny od zwykłego zgromadzenia ludzi. Kościół to też i to przede wszystkich Chrystus-Głowa!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn gru 01, 2008 14:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|