Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jako ateista mam do was, katolików kilka pytań

1. Czemu Bóg leczy tylko te choroby, które są wewnętrzne i uleczalne przez sam organizm a nigdy nie przywraca nóg czy rąk tym, którzy je utracili? Osoby z amputowanymi kończynami są gorsze, Bóg je potępił i nigdy nie sprawi że odrosną?


2. Czemu waszemu Bogowi zależy na tym, by świątynia była bardzo udekorowana i monumentalna? Na chłopski rozum można stwierdzić przecież, że guzik go to obchodzi czy mszę sprawujecie w bazylice czy w szopie, modlitwa to modlitwa


3. Czemu wasi kapłani utrzymują celibat? Czemu myślicie, iż powstrzymywanie swojego najsilniejszego popędu w życiu ma się podobać Bogu?


4. Jak wytłumaczycie, że Noe zmieścił na swojej arce wszystkie gatunki zwierząt świata? Ich są setki milionów.

Czy istotnie tak jest? Czy istotnie nie ma w histori żadnego człowieka któremu "odrosła" kończyna?
Czy istotnie wszystkie choroby "wewnętrzne" które Bóg leczy są uleczalne, nie tylko przez medycynę, ale przez sam organizm?


A skąd taka wiedza, bo ja nic o tym nie wiem, ani nie słyszałem od Boga że zależy mu na udekorowaniu itd. Choć myśle że to ze strony wiernych szacunek do Boga że dekorują świątynie. W końcu jest tam Bóg, żeby zrozumieć taką postawę trzeba tylko troche rozsądku.


A czemu uważasz że się nie podoba?


No tak, zawsze mnie dziwią ateiści którzy zarzucają coś wierze i Kościołowi, zamiast przeczytać dawmo udzielone odpowiedzi na swoje pytania. No chyba że chodzi o wciągnięcie rozmówcy w grę, aby potem wykazać że my to na siłę wszystko co nie pasuje rozumieniy nie dosłownie.

Sorry że pytaniami na pytania ale Twoje pytania są bardzo nieścisłe, zatem trzebaby sobie coś wpierw wyjaśnić.

Nigdy nie przywraca? Skąd takie wnioski? Zaprzeczeniem twojego twierdzenia jest chociażby świadectwo Glorii Polo dostępne na www.gloriapolo.net

Nie jest to prawda. Bóg leczy z raka, aids, paralityków, z guzami w mózgu ale także może i cudownie uleczyć osobę bez nogi:
http://niewiarygodne.pl/gid,10626656,ti ... cie.html?T[page]=5
Przypadek osoby - Miguel Juan Pellicer.
poszukaj więcej informacji na ten temat.



Oto dlaczego:
http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/848/50/



Np. tym, że nie musi być to opowiadanie historyczne, ale mądrościowe.

A kto powiedział że nie odrosną? Medycyna robi nieustajace postępy i odrastanie kończyn widać już w zasięgu wzroku Na razie Bóg rękami biomechaników oferuje naprawdę zaawansowane i wygodne protezy




Bogu nie zależy. Ale może zależy jego wyznawcom?




A którzy? Bo np kapłani greckokatoliccy, czy ci, którzy przyszli z anglikanizmu celibatu nie utrzymują A kapłan bezżenny nie musi dzielić swojej uwagi pomiędzy służbę Bogu i wspólnocie, a służbę rodzinie




A jak dziewiątka wytłumaczy, że Jezus był krzewem winnym? No popatrz z jednej strony człowiek (i Bóg), a z drugiej krzak Cud jak nic

Dziwi mnie zadawanie takich pytań przez ateistę. Przecież skoro Boga nie ma, to cokolwiek by katolicy nie zrobili, dla Was zawsze będzie bez sensu. Nie widzę zatem potrzeby się tłumaczyć.

Może to być spowodowane chęcią atakowania wiernych i wynajdowania haków (które zazwyczaj są marne), ale niekonieczenie - może też pragnieniem dążenia do Prawdy lub chociaż jakimś mało zauważanym odblaskiem tego pragnienia. Nie wiadomo.

albo badaniem antropologiczno-kulturowym...
chyba ta wykładnia jest najtrafniejsza, gdyż inaczej nie byłoby pytania o odrastające kończyny. a mitologia chrześcijańska jest niezła.

czekam na naukowe, udokumentowane dowody a nie na zeznaniach paru wariatów z XVII w. Chciałem normalnej dyskusji, lecz widzę że atakujecie mnie ze wszystkich stron, to tyle. już wam nie będę przeszkadzał, życzę wam zbawienia.

No to zobacz to o Glorii Polo.



A skąd wniosek, że to wariaci? Bo widzieli cud? Przecież właśnie o cuda pytasz.



No to dyskutujmy, nie uciekaj od dyskusji.



Kto? I z jakich "wszystkich stron"? Bo ja nie widzę żadnego ataku, a tylko właśnie pytania i argumenty - a pytania i argumenty są podstawą dyskusji.

To znaczy takiej, w której wszyscy padaja na kolana porażeni głębokoscia myśli, szerokościa spojrzenia, oraz ogólnym geniuszem dziewiątki i w pełnym szacunku milczeniu oddają mu hołd?



No popatrz nie padli na kolana przed geniuszem dziewiątki. Co za afront

Skoro Autor nie został zadowolony to żegnamy.