Chcę uwierzyć. Co zrobić...?
Autor |
Wiadomość |
Annna929
Dołączył(a): N lis 23, 2008 19:38 Posty: 10
|
 Chcę uwierzyć. Co zrobić...?
Chcę uwierzyć. I co mam zrobic w tym kierunku? Nie piszcie "po prostu uwierz" bo tak się nie da.
|
So gru 13, 2008 14:34 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Napisz coś więcej Anno o swojej wierze. Na jakim momencie jesteś w drodze do Pana Boga, jakie widzisz trudności i problemy w tej materii. Wtedy będzie łatwiej, bo tak to można by pisać o wszystkim i nigdy nie trafiać w to, o co Ci chodzi. Wtedy będzie łatwiej lepiej Ci pomóc
Bóg z Tobą! 
_________________ Piotr Milewski
|
So gru 13, 2008 14:38 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Przyłączam się do zapytania Szumiego, dlaczego wogole chcesz uwierzyć?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So gru 13, 2008 15:06 |
|
|
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Anno, pytasz, jak uwierzyć, ale sama gdzieś pytasz też o rekolekcje.
Może własnie rekolekcje pozwolą ci się otworzyć przed Bogiem, a może w ich czasie Bóg przyjdzie do ciebie? Otwórz tylko MU serce.
I proszę napisz, z jakiego powodu straciłaś wiarę, a może jej wcale nie miałaś? Jak wychowali cię rodzice, czy w wierze KRK?
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
So gru 13, 2008 18:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Chcę uwierzyć. I co mam zrobic w tym kierunku?
Proponuję zacząć od paru refleksji, po pierwsze na temat "w co chcę uwierzyć", "dlaczego chcę uwierzyć", "co jestem gotowa zrobić w tym kierunku". Jeśli nie odpowiesz sobie szczerze na te pytania, to trudno będzie Ci naprawdę szukać wiary, a już na pewno nie znajdziesz na to jednego, złotego, niezawodnego środka.
|
So gru 13, 2008 19:31 |
|
|
|
 |
Annna929
Dołączył(a): N lis 23, 2008 19:38 Posty: 10
|
Pytałam o rekolekcje, bo sądziłam, że to mi pomoże, ale nic niestety nie znalazłam.
"Otwórz tylko MU serce."
Nie mam pojęcia jak to zrobić.
|
So gru 13, 2008 19:32 |
|
 |
kanap
Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47 Posty: 291
|
zacznij od różańca lub koronki do miłosierdzia Bożego
tutaj masz kazania księdza Piotra Pawlukiewicza (niejednej osobie pomógł):
http://www.choinski.pl/zatoka/
tak jak Jezus mówił Wandzie Malczewskiej :
"Ofiarujcie Mi tylko wolę i pragnienie miłości , a resztę dodam"
http://www.youtube.com/watch?v=_trY3d1r ... annel_page
_________________ http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces
|
So gru 13, 2008 20:21 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Szczera chęć wiary już jest wiarą. Szczera chęć otwarcia serca na Boga już jest otwarciem serca na Boga. Teraz po prostu rób swoje ( a więc np. idź na rekolekcje ), i nie zamartwiaj się tym, że czegoś nie wierzysz. Żaden wierzący w gruncie rzeczy nie wie, jak otworzyć serce na Boga - bo tego nie można wiedzieć rozumem, można to wiedzieć jedynie miłością i nadzieją.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N gru 14, 2008 12:09 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Poprawka: miało być " nie wiesz ". Co rzecz jasna nie znaczy, że należy się zadowalać swoją niewiedzą - ale Ty z tym nie będziesz mieć problemów. Trzeba znaleźć Prawdę - a potem nigdy nie przestawać Jej szukać.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N gru 14, 2008 12:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: zacznij od różańca lub koronki do miłosierdzia Bożego
Wątpie, żeby najlepszym początkiem wiary było klepanie bezmyślne modlitw ... 
|
N gru 14, 2008 13:17 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Eandil
Cytuj: Wątpie, żeby najlepszym początkiem wiary było klepanie bezmyślne modlitw ...
Chyba się mylisz, chociaż ja na początek bym ci Anno proponowała modlitwę (jakąkolwiek) razem z dzieckiem przy boku. Jak nie masz swojego "pożycz" sobie od sąsiadki, lub od kogoś z rodziny. To jest wspaniały sposób na nauczenie się rozmowy z Bogiem. Składasz ręce do modlitwy, tak, jak dziecko, zagłębiasz się w słowach myśląc tylko o Stwórcy i nic cię z NIM nie dzieli, wręcz łączy duchowo wszystko: i te złożone ręce, i myśli, i słowa...
Zacznij tak właśnie.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
N gru 14, 2008 13:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Annna929 napisał(a): Pytałam o rekolekcje, bo sądziłam, że to mi pomoże, ale nic niestety nie znalazłam.
"Otwórz tylko MU serce." Nie mam pojęcia jak to zrobić.
Witaj Anno -jest możliwość poszukiwania i tego się trzymaj
"Chcę uwierzyć !"
Wielu tak myśli -pragnie,życie niekiedy przemija by "coś"-określić ,zrozumieć....
Paradoksalnie niektórzy posiadają wiare i w swoim i innych mniemaniu osiągnęli wszystko co człowiek tu na ziemi -posiąść może-ale czy naprawdę swoje życie "poświecili" i sa "podobni"Chrystusowi?
Ale jak mówi Pismo :
...I choć byś miał wiare iż byś góry przenosił ,a Miłości byś nie miał -niczym jesteś ...
Wierzyć -to spotkać Boga!
A tak to wygląda z "Jego" strony:
...." Mówiłem wam przypowieść o perle i skarbie zakopanym. Ci, którzy odnajdują Mnie po długim i żmudnym poszukiwaniu, nieraz przedtem złudzeni pozorami i oszukani, ci stawszy się znawcami, rozpoznają Blask Mój, kiedy odnaleźć im Siebie pozwolę.
Lecz że oszczędzić wam pragnie niecierpliwa Miłość Moja trudu błądzenia i udręki złudzeń, oddaję się wam jak chleb powszedni, dostępny każdemu.
Ta Łaskawość i Dostępność Moja zamiast pobudzać was do wdzięczności i zwiększać miłość waszą, powoduje w was przyzwyczajenie. Stajecie się oziębli i leniwi. Wygodnie jest wam traktować Mnie jako Dobro wam należne. „Coś", czego można używać, kiedy się tylko chce i to bez przygotowania, w przelocie, po co można sięgać. Mówię o skaramentach Moich, o Mnie samym w Pełni Majestatu Mego odpuszczającym wam winy i wstępującym w serca wasze w szacie z okruchu chleba.
Jakże lekceważycie Mnie, jak spoufaliliście się, że traktujecie Boga swego jak zabieg leczniczy, jak przelotne spotkanie, jak posiłek prędko spożyty.
Gdzie jest miłość wasza, cześć, pragnienie spotkania się ze Mną, wysłuchania Mnie, zrozumienia rad Moich?...
Dlatego wzywam was do uciszenia się, umiarkowania w potrzebach waszych, do zejścia w milczeniu w głąb duszy waszej, aby tam w spokoju, bez pośpiechu, napięć i emocji odbywały się rozmowy Nasze. Inaczej jakże skutecznie pomóc wam zdołam?..
Cytat z książkę ;"Pozwólcie ogarnać się Miłości" dostepnej na ;
www.annapisze.republika.pl
|
N gru 14, 2008 17:22 |
|
 |
Rabarbar
Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56 Posty: 892
|
Witaj Anno!
Twoja gotowość poszukiwań już jest już wartościowa. Myślę, że nic nie zastąpi Twojej osobistej lektury Pisma Świętego. Zacznij od Nowego Testamentu - wydawałoby się, że to trochę nie po kolei, bo Stary (Testament) powstał wcześniej, ale Stary Testament staje się naprawdę zrozumiały w świetle Nowego.
Nie zakładam, że czytając będziesz od razu wierzyć w to, co czytasz - wszak dopiero szukasz wiary. Czytając, wyjdziesz naprzeciw Jezusowi, który szukał ludzi gotowych mu uwierzyć. Wiele uczynił i powiedział, aby ich do Siebie przekonać. W Ewangelii Jana 7,16-17 Jezus powiedział: "Moja nauka nie jest moją, lecz Tego, który mnie posłał. Jeśli kto chce pełnić Jego wolę, ten pozna, czy nauka ta jest od Boga, czy też Ja mówię od siebie samego."
Drugie ze zdań cytatu to obietnica - jeśli ktoś poznaje nauczanie Jezusa z otwartym sercem - to Jezus obiecuje, że człowiek ten pozna, iż nauczanie to pochodzi od Boga.
Zachęcam Cię, abyś przeczytała w pierwszej kolejności całą ewangelię wg św. Jana. Apostoł Jan napisał ją po to, by czytelnicy uwierzyli w Jezusa i w ten sposób mieli życie wieczne (J. 20,30-31).
|
N gru 14, 2008 20:46 |
|
 |
kanap
Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47 Posty: 291
|
Czytanie samemu Biblii (dla osoby początkującej) jest bardzo złym pomysłem bo zmusza do wyciągania wniosków ze zdań w Biblii (do samointerpretacji) zawartych a Biblie i słowa interpretuje się na podstawie całości a nie jakiegoś zdania (trochę zagmatwałem) , posłużę się przykładem :
"Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi" (Mt 5,39)
a przecież Jezus uderzony (nie nadstawiał policzka) powiedział :
"Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz ?" (J 18,23)
ciekawie o tym mówi ks Pawlukiewicz w audycji wzrost duchowy : http://www.wrzuta.pl/audio/g8ln9YIiCf/w ... wlukiewicz
Samointerpretacja Biblii prowadzi do upadku i człowiek taki łatwo zostanie zwiedzony przez demony .Zasada "sola scriptura" jest niebiblijna :
http://analizy.biz/marek1962/solascriptura.htm
http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/151/63/
_________________ http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces
|
N gru 14, 2008 21:46 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Zgadzam się z kanapem o tyle że osoba początkująca może wynieść wiele szkody z takiego samodzielnego czytania. Dlatego nie odradzam proponuje czytanie Biblii, ale korzystanie z pomocy, np. jakiejś grupy biblijnej które funkcjonują we wspólnotach, napewno sięganie do nauki Kościoła na dany temat, może literatura, tutaj świetne ksiązki prof. Świderkówny, Rozmowy o Biblii oraz inne.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N gru 14, 2008 22:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|