Autor |
Wiadomość |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Szkodliwość Ateizmu
Gdyby zapytać przeciętnego ateistę kilka tysięcy lat temu czy możliwe jest że Ziemia jest okrągła odpowiedziałby pewnie takim zdaniem:
Cytuj: Czy racjonalne myślenie w ogóle pozwala, żeby potraktować to poważnie?. A gdyby powiedzieć, że ludzie będą chodzić po księżycu to powiedziałby: Cytuj: Równie dobrze mogę wam to samo powiedzieć o Latającym Potworze Spaghetti i Różowym Jednorożcu Ewentualnie Jeśli by spytać go czy będzie możliwe aby maszyna ważąca kilka ton mogła latać, wyśmiałby rozmówcę. Myślę że problem ateistów polega na tym że nie potrafią oni rozumem wybiec poza czubek własnego nosa. Zatrzymują się na tym co jest tu i teraz, hamując postęp nauki i cywilizacji, która zmierza do doskonałości i wierzy w doskonałość. Nauka jest dowodem, że istnieje proces zmierzania do doskonałości, więc nie wierząc w doskonałość zaprzeczamy również nauce . Dla ateisty wiara w doskonałość to to samo co wiara w: Cytuj: Konia na wrotkach, Latającego Potwora Spaghetti, Niewidzialnego Różowego Jednorożca, Niebiański Czajniczek, Świętego Mikołaja, czy cokolwiek innego, to DOKŁADNIE TAKA SAMA WIARA. Tu widzimy jak ateista zapędził się w zaprzeczaniu , dajmy na to matka . Czy wiara we własną matkę, to to samo co wiara Latającego Potwora Spaghetti? Wielu pewnie powiedziałoby : Cytuj: Obawiam się, że twój rozmówca nie był ateistą lecz chorym umysłowo paranoikiem.
Być może.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz sty 01, 2009 11:50 |
|
|
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Nie można WIERZYĆ we własną matkę, no chyba, że w jej możliwości w jakiejś dziedzinie.
|
Cz sty 01, 2009 12:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dalej nie masz pojęcia o ateizmie Seweryn, niezła draka była w pewnym temacie,
Powyższego nie komentuję bo nie ma sensu.
Nie jestem ateistą, pozdrawiam ateistów i wierzących, w tym nowym 2009 roku 
|
Cz sty 01, 2009 12:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"A gdyby powiedzieć, że ludzie będą chodzić po księżycu to powiedziałby:
<Równie dobrze mogę wam to samo powiedzieć o Latającym Potworze Spaghetti i Różowym Jednorożcu >"
Wituś,chyba podpadłeś
Seweryn:
"Zatrzymują się na tym co jest tu i teraz, hamując postęp nauki i cywilizacji, która zmierza do doskonałości i wierzy w doskonałość. Nauka jest dowodem, że istnieje proces zmierzania do doskonałości, więc nie wierząc w doskonałość zaprzeczamy również nauce . "
Nie zgodzę się.
1.nie hamują, bo trzymaja się tylko dowodów a nauka ich ,jakby na to patrzeć wymaga.Mogę to prównac do procesu sądowego,w którym sędzia wie,że oskarżony jest winny,ale nie ma wystarczających dowodów.Więc skaże delikwenta na podstawie"Bo wiem ,że jest winny i już"?Potrzeba dowodów,w naszym świecie panuje taki porządek niestety,że opieramy sie na dowodach,a ateizm ,jak zauważyłes,na nich sie skupia.
2.czy cywilizacja aby na pewno zmierza do doskonałości?Bo klonowanie na przykład jest ponoć postępem,a ty jako chrześcijanin zgodzisz się z tym,że to prowadzi do doskonałości?Bo ja nie.
3.Ja byłam ateistką i wiem,że to wcale nie jest taka znowu abstrakcja ,nie wierzyć.Prawie całe życie nie wierzyłam,i naprawdę nie miałam najmniejszych powodów by uwierzyć.
Czemu więc inni wierzą(w tym ja obecnie)?
Bo to wymaga specjalnego pociągnięcia nas przez Jezusa ku sobie."To ja was wybrałem"...
Więc na każdego,na którego pora ma przyjść,przyjdzie...
"Obawiam się, że twój rozmówca nie był ateistą lecz chorym umysłowo paranoikiem"
Albo paranoikiem,albo,co wydaje mi sie bardziej prawdopodobne,kiepskim filozofem 
|
Cz sty 01, 2009 13:33 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Seweryn, poważnie to się przede wszystkim nie da traktować tego twojego posta.
Przemawia przez ciebie typowa "ateofobia". Brak zrozumienia ateizmu połączony z bezsensownym i bezpodstawnym przekonaniem o wyższości wiary nad jej brakiem.
Cytuj: Myślę że problem ateistów polega na tym że nie potrafią oni rozumem wybiec poza czubek własnego nosa. Problem teistów z kolei polega na tym, że myślą że wszystkim czego nie potrafimy wyjaśnić jest wpływem Boga i innych niebiańskich duszków. Tymczasem ludzie setki lat temu przypisywali to samo różnym o wiele prostszym zjawiskom: pioruny, zaraza, wschód Słońca, różne proste rzeczy ludzie przypisywali wpływom bogów, za co dzisiaj byśmy ich wyśmiali. Ale oni święcie wierzyli w swoje racje, tak samo jak współcześni wierzący wierzą w cuda i opętania, co ludzie za 300 lat pewnie będą traktować z takim samym politowaniem, jak współcześnie się traktuje XVI-wieczne przekonanie o istnieniu czarownic. Cytuj: Zatrzymują się na tym co jest tu i teraz, hamując postęp nauki i cywilizacji, która zmierza do doskonałości i wierzy w doskonałość. To już jest zwyczajna obelga. Jak można mówić o postępie nauki, kiedy każde zjawisko, którego nie potrafisz wyjaśnić nazywasz "cudem" i stwierdzasz że to wpływ Boga? Ktoś gdzieś wyzdrowiał i medycyna nie potrafi tego wyjaśnić - cud, więc Bóg i święci. Psychopata tarza się po podłodze wrzeszcząc coś o szatanie - opętanie, więc szatan i demony. Baaaaardzo naukowe podejście. Na pewno wiara, że to wpływ sił nadprzyrodzonych i w związku z tym nauka nie może ich wyjaśnić, w ogóle nie hamuje postępu nauki, a wręcz go przyspiesza. Cytuj: Cytuj: Konia na wrotkach, Latającego Potwora Spaghetti, Niewidzialnego Różowego Jednorożca, Niebiański Czajniczek, Świętego Mikołaja, czy cokolwiek innego, to DOKŁADNIE TAKA SAMA WIARA. Tu widzimy jak ateista zapędził się w zaprzeczaniu , dajmy na to matka . Czy wiara we własną matkę, to to samo co wiara Latającego Potwora Spaghetti? Tu widzimy jak teista dopuszcza się bezczelnego wręcz przekręcania sensu zdania i swoich wydumanych interpretacji, nie mających związku z rzeczywistością. Dobrze wiesz, że chodzi o byty niematerialne (jak każdy z wymienionych), ale wykorzystujesz wyrwane z kontekstu słowa do swoich celów. A to jest po prostu przekręcanie sensu i nieczysty chwyt. mariamne z magdali napisał(a): Wituś,chyba podpadłeś
Nie po raz pierwszy i pewnie nie ostatni 
|
Cz sty 01, 2009 13:49 |
|
|
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Seweryn!
Godzina 14.30, bal juz dawno sie skonczyl! Idz do domu i odpocznij!
Trzymaj sie i wszystkiego dobrego w nowym roku. 
|
Cz sty 01, 2009 14:35 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Szkodliwość Ateizmu
@Seweryn
Postawione przez Ciebie tezy można by z łatwością podważyć. Nie zrobię tego jednak, wybacz, ale najzwyczajniej mi się nie chce.
Odpowiadając jednak na postawiony zarzut. Szkodliwy nie jest ateizm. Szkodliwa nie jest też wiara.
Szkodliwa jest natomiast ludzka głupota, która jest motorem rozmaitych szkodliwych działań, których źródła umocowane są zarówno w ateizmie jak i w teizmie
Jak dla mnie temat jest zamknięty. Definitywnie.
Możecie oczywiście nadal spierać się z Witoldem przerzucając się mniej lub bardziej głupimi argumentami i ośmieszać się sami. Jeśli obaj uznacie to za celowe to życzę miłej "dyskusji".
|
Cz sty 01, 2009 14:42 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Kolejny prowokacyjny temat Seweryna który pewnie szybko rozrośnie się do wielu stron a na każdej będzie to samo w nieco innej formie...
|
Cz sty 01, 2009 15:04 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Szkodliwość Ateizmu
greg(R) napisał(a): Szkodliwa jest natomiast ludzka głupota, która jest motorem rozmaitych szkodliwych działań, których źródła umocowane są zarówno w ateizmie jak i w teizmie
Słusznie. Cytuj: Możecie oczywiście nadal spierać się z Witoldem przerzucając się mniej lub bardziej głupimi argumentami i ośmieszać się sami. Jeśli obaj uznacie to za celowe to życzę miłej "dyskusji".
Wiesz, ja już czytałem tyle bzdur, że bajeczki Seweryna są marne nawet jako prowokacja. Mało to słyszałem o "zbrodniczym ateiźmie", "wszyscy ateiści są pozbawieni moralności", "wszyscy mordercy świata to ateiści", "ateizm upadla człowieka", a nawet: "za krucjaty i wojny religijne odpowiadali ateiści".
Mam nadzieję, że Seweryn tak daleko nie zajdzie.
Ogólnie to masz rację, dyskusja jest bezcelowa, niemniej przypadek "ateofobii" odnotowany.
|
Cz sty 01, 2009 15:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Seweryn chce być drugim Dziewieckim?
Dawniej tak samo teista jak i ateista nie miał pojęcia o Ziemi. Ten drugi jednak mógł dochodzić do prawdy - ten pierwszy będąc chrześcijaninem miał zakaz czytania na ten temat i zaprzeczania, że jest inaczej niż mówią kapłani.
Co do Boga - katolicy od 2000 lat prawie mówią, że on istnieje ale mówią to bezpodstawnie - nie kierują się żadnym badaniem, żadną obserwacją - to czyste teorie. Przez ten czas ani razu nie udowodnili, że ten Bóg istnieje. Co więcej - ich teorie nie tylko przeczą logice ale i nauce ale od tego też nie potrafili ich obronić.
Nie rozumiem z resztą celu i przekazu tematu. Seweryn coś usłyszał ale układa to po swojej myśli a potem zarzuca ateistom. W czym ta szkodliwość? Gdyby ateista założył podobny temat o katolikach z pewnością byłby od razu zablokowany.
|
Cz sty 01, 2009 15:43 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
No napisał(a): Kolejny prowokacyjny temat Seweryna który pewnie szybko rozrośnie się do wielu stron a na każdej będzie to samo w nieco innej formie...
Dokładnie. To już się staje nudne.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz sty 01, 2009 15:46 |
|
 |
WebCM
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37 Posty: 382
|
Cytuj: jak współcześnie się traktuje XVI-wieczne przekonanie o istnieniu czarownic. Czarownice palono na stosie  Cytuj: przypisywali to samo różnym o wiele prostszym zjawiskom: pioruny, zaraza Z Ewangelii wynika, że za czasów Jezusa burza była postrzegana jako zjawisko natury.
Czy duchowni nie przyczyniają się do postępu i zawsze są kojarzeni z ciemnotą? Popatrzmy na ten przykład: [url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Grzegorz_Mendel]Grzegorz Mendel[/b]. Zajmował się genetyką i odkrył prawa dziedziczenia. Ktoś zna więcej przykładów?
_________________ .:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.
|
Cz sty 01, 2009 17:00 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Aton napisał(a): Co do Boga - katolicy od 2000 lat prawie mówią, że on istnieje ale mówią to bezpodstawnie - nie kierują się żadnym badaniem, żadną obserwacją - to czyste teorie. Przez ten czas ani razu nie udowodnili, że ten Bóg istnieje. Co więcej - ich teorie nie tylko przeczą logice ale i nauce ale od tego też nie potrafili ich obronić.
Teiści wierzą, że wszechświat powstał dzięki Stwórcy na podstawie mniej lub bardziej wiarygodnych argumentów . Natomiast ateiści wierzą, że wszechświat powstał z przyczyny innej niż Stwórca, nie mając na to żadnych nawet słabych argumentów. Więc tak jak mówisz: Aton napisał(a): mówią to bezpodstawnie - nie kierują się żadnym badaniem, żadną obserwacją - to czyste teorie. Przez ten czas ani razu nie udowodnili, że.
wszechświat powstał z przyczyny innej niż Stwórca (niezależnie jak go nazwiemy)
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz sty 01, 2009 17:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Seweryn napisał(a): Teiści wierzą, że wszechświat powstał dzięki Stwórcy na podstawie mniej lub bardziej wiarygodnych argumentów . Natomiast ateiści wierzą, że wszechświat powstał z przyczyny innej niż Stwórca, nie mając na to żadnych nawet słabych argumentów.
Astrofizycy więc nie istnieją czy tylko siedzą i kawę piją? Jeżeli nie ma żadnych, nawet słabych argumentów, to wychodzi, że tylko te dwie opcje mogą być brane pod uwagę. Jeżeli więc astrofizycy nic nie mówią, nic nie głoszą a mają tylko wyssane z palca teorie, to proponuje je obalić - nie powinno to być trudne. Staniesz się sławny i bogaty.
|
Cz sty 01, 2009 17:53 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Aton napisał(a): Astrofizycy więc nie istnieją czy tylko siedzą i kawę piją? Jeżeli nie ma żadnych, nawet słabych argumentów, to wychodzi, że tylko te dwie opcje mogą być brane pod uwagę. Jeżeli więc astrofizycy nic nie mówią, nic nie głoszą a mają tylko wyssane z palca teorie, to proponuje je obalić - nie powinno to być trudne. Staniesz się sławny i bogaty.
Astrofizycy zajmują się badaniem wszechświata jednak nie dają odpowiedzi jak postał . Aby mieć 100% pewność potrzebne są dowody. Póki co wiara ateistów odnośnie wszechświata pozbawiona jest jakichkolwiek przesłanek nie mówiąc już o dowodach.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz sty 01, 2009 18:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|