zaobserwowalam cos bardzo interesujacego tutaj. forum sluzy do dyskusji, mniej lub bardziej pasjonujacych.
i kazdy uczestnik ma prawo zalozyc temat (o ile takowego nie lub bardzo podobnego nie ma dotad).
i mamy tu wyznawanie zasady "sa rowni i rowniejsi"
rowni to ci ktorzy neguja istnienie Boga, poddaja w watpliwosc slusznosc zalozen wiary, nie bardzo potrafia zrozumiec jak czlowiek poniekad wyksztalcony moze holdowac pogladom typu "seks w malzenstwie jest grzechem o ile nie prowadzi do poczecia"
watki zakladane przez rownych sa zamykane szybciutko, choc dyskusje tam prowadzone czestokroc maja bardzo gleboki sens, sa bogate merytorycznie. ale niewygodne.
sa tez rowniejsi, ktorym wolno wszystko hihi

ciekawy to uklad, caly czas zbieram dowody na slusznosc postawionej przeze mnie juz dawno temu tezy

Zamykane są tematy, które są powtórzeniem już istniejących, w którym offtopy zajmują zbyt wiele miejsca i w które zaniżają poziom forum

Nie bardzo potrafię zrozumieć, jak człowiek poniekąd wykształcony może hołdować poglądom typu: " jak ktoś uważa inaczej niż JA, to jest śmieszny ".

bravo! dokladny sens mojej wypowiedzi

rzeczywiscie temat "nielogiczna wiara " mial bardzo niski poziom....no i byl pewnie powtorka
tak samo z tamatami typu chce zostac ateista...

Większosć zagadnien z tego tematu było już wiele razy poruszanych na forum

Oczywiście że tak. Nie wiadomo na jakiej podstawie z góry zakładasz, że Twoje zdanie ( tj: " wolny seks w małżeństwie jest konieczny dla poprawnego związku " ) jest PRAWDĄ, a zdanie przeciwne jest niegodne wykształconego człowieka. Tymczasem takich ogólnych wypowiedzi udowodnić się w ogóle nie da.

odnosnie tej konkretnej kwestii?
swiat nie zna przypadkow rozpadu malzenstwa gdzie seks byl ok (dla obu stron), przy zalozeniu istnienia milosci, szacunku i mozliwosci wzajemnego porozumienia
natomiast juz na samym tym forum poczytac sobie mozna wiele zalosnych zwierzen o malzenstwach bedacych w kompletnej ruinie wlasnie z powodu niedoboru lub braku seksu...- przy zalozeniu istnienia milosci, szacunek(jezeli jedna strona strona prosi o seks a druga zaslania sie wiara, grzechem itd) chyba go niema, o zrozumieniu wiele by pisac skoro jedna strona nie chce 6tego dziecka i chce gumki, a druga nie widzi takiej mozliwosci, zero kompromisu, licze sie ja i moje zasady

ja wiem ze sa ludzie dla ktorych seks jest obrzydliwym obowiazkiem malzenskim. ja do takich nie naleze,
a wolny seks w malzenstwie? czy cos takiego wogole istnieje? albo moze raczej co to jest seks niewolny?
mam wrazenie po slubie dozwolone jest wszystko co odpowiada obojgu partnerom...

I tyle na temat poważnej rozmowy[/quote]

Spróbuj się wypowiedzieć na forum "Katolik" - tam nawet słowo "antyklerykalizm" uznane było za obelge a tematy nie były zamykane ale usuwane (i nie trafiały nawet do "kosza", "wysypiska", "archiwum") by czasem ktoś na to nie trafił i czegoś się nie dowiedział.

oj nhyjum
ja mowie o swiecie, tym prawdziwym. ten urojony w ktorym zyja niektorzy przeciez nie istnieje prawda?
wiec po co sie zatrzeciewiasz?
nie chcesz dyskutowac? nie masz o czym? twoj swiat jest urojony/nie istnieje? nie dyskutuj, ot tyle

Jestem przekonany, że błędem jest móić, ze świat nei widział przypadków. Sprawy rodzinne to sprawy o których rozmawia się najtrudniej. "Świat nie widział przypadków" jest kolosalnym uogólnieniem. Myślę, że jednak widział przypadki.



W tym rzecz, że może się zdarzyć, że sex stanie się czymś ważniejszym i prawdopodobnie do tego dąży Kościół. Sam się z tym nie zgadzam, jednak jestem bardzo niechętny tego typu uogólnieniom.

na temat rodziny, malzenstwa, klopotow w tychze, bardzo latwo sie rozmawia. ale jest jedeno ale. nalecialosci wyniesione z domu.
sa tacy ktorym wypada sie tylko usmiechac, i chociaz skreca ich z bolu beda ci wmawiac ze wszystko ok, bo przeciez nie wypada sie wywnetrzniac, dzielic z obcymi swoimi problemami, skarzyc na zly los.
sa tacy ktorych nauczono ze nie ma tematow tabu. o wszystkim mozna rozmawiac.
dlatego w wielu rodzinach, malzenstwach ludzie cierpia po cichu gehenne, bo nie wypada sie poskarzyc, rozwiezc sie tez nie mozna...
o wielu takich przypadkach nie wie nikt

ale bede namolna. co to jest seks "wolny" w malzenstwie, i jaki to seks niewolny

@wasze sumienie

ciekawy to uklad, caly czas zbieram dowody na slusznosc postawionej przeze mnie juz dawno temu tezy

Nie zgadzam się. Pomimo, że moderatorami są osoby o poglądach chrześcijańskich to wątki zasadniczo nie są cenzurowane. Wyjątki stanowią offtopiki (choć nie zawsze) oraz wyrażanie swoich poglądów w sposób mało kulturalny.

Poz tym to chyba nie jest odpowiedni dział do umieszczania takiego tematu.

Dziwne jest to, ze ja takowego zjawiska nie zaobserwowałem, choć często dyskutuję jako adwersarz chrześcijan.
Za to zauważyłem, że powszechne na tym forum jest niepatyczkowanie się z brakiem kultury i tanimi prowokacjami.
Także osobniki emo, bardziej propagujące swoje rozkapryszone ego, niż rzeczowo rozmawiające mają tu ciężko, bądź są usuwane.

Powodzenia w dyskusjach życzę.