Michael Onfray - "Traktat ateologiczny"
Autor |
Wiadomość |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
 Michael Onfray - "Traktat ateologiczny"
Czytał ktoś z was może to dziełko francuskiego filozofa? Jeśli tak, to zachęcam do podzielenia się refleksjami 
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
Pt lut 20, 2009 19:57 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Czytałem. Stek przekleństw i pomyj. Wydawnictwo mniej więcej na poziomie książek p. Henryka Pająka, tyle, że ten drugi operuje znacznie bardziej rozbudowana faktografią.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So lut 21, 2009 11:26 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Widzę, że książka nie znalazła zainteresowania wśród polskich czytelników. Mam nadzieje, ze się ktoś jeszcze odezwie w tym temacie, bo jeśli nie to raczej wielkiej dysputy nie stworzymy we dwóch, a temat wyląduje w koszu.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
So lut 21, 2009 13:48 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Myślę, że nawet dla wielu ateistów ta książka mogła się okazać niestrawna. Nie jest łatwo czytać gościa, który po prostu zieje nienawiścią, i już nawet mało istotne do kogo/czego. Z tych samych powodów było mi trudno czytać np. książki Oriany Fallaci, niezależnie od tego, ile miała w nich racji. Już chyba wolą " Boga Urojonego ", tam też jest spory ładunek niechęci do religii i wierzących, ale nie aż taki.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So lut 21, 2009 13:52 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Johnny nie bagatelizuj, książka nie wieje sztucznym zdeptywaniem z błotem, a jest szczerym słowem autora w kierunku monoteizmów.
Myślę, ze każdy ateista książkę tę uzna za miłą i przyjemną w lekturze 
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
So lut 21, 2009 14:22 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: a jest szczerym słowem autora w kierunku monoteizmów. Dobre  Jak dla mnie jest raczej szczerym środkowym palcem wyciągniętym w ich kierunku  Cytuj: Myślę, ze każdy ateista książkę tę uzna za miłą i przyjemną w lekturze
Czyli każdy ateista lubi odczuwać nienawiść wobec wierzących  Wow, to zupełna nowość na tym forum !
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So lut 21, 2009 14:26 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Cytuj: Dobre Jak dla mnie jest raczej szczerym środkowym palcem wyciągniętym w ich kierunku WŁAŚNIE  Masz rację. Podkreślmy jednak tutaj słowo "szczerym" Onfray nie udaje szacunku, dystansu, zrozumienia. Cytuj: Czyli każdy ateista lubi odczuwać nienawiść wobec wierzących Wow, to zupełna nowość na tym forum !
No bez przesady 
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
So lut 21, 2009 14:29 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ok, nie używajmy słowa " nienawiść ", powiedzmy raczej o braku szacunku, dystansu i zrozumienia 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So lut 21, 2009 14:37 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
I dodajmy jeszcze, że z uczuciem niechęci
Ale nie nienawiść.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
So lut 21, 2009 14:43 |
|
 |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
Przyznaję, że ja jestem ateistą który przeczytał "Traktat ateologiczny" z poczuciem dużego dyskomfortu. Nie polecam nikomu.
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
So lut 21, 2009 18:07 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Jakieś refleksje?
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
So lut 21, 2009 18:10 |
|
 |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
Wolę spokojniejszy, bardziej zdystansowany styl narracji. Cenię autorów potrafiących podejść do tematu w sposób bardziej wyważony. Nie czytało mi się tego dobrze, choć przyznaję że to kwestia indywidualnych preferencji a nie żaden konkretny argument. Zdaję sobie sprawę, że nie da się szczerze i otwarcie pisać o ateiźmie, unikając obrażenia kogokolwiek, ale wolę gdy się jednak próbuje nie wywoływać niechęci. W tym wypadku niechęć odczuwałem nawet ja, uważający się za ateistę. Odniosłem też wrażenie że wiedza autora w niektórych kwestiach w których się wypowiada jest dość powierzchowna, za to sposób wyrażania się nie pozostawia niejednokrotnie miejsca na wątpliwości. Odnoszę się nieufnie do tego typu ludzi niezależnie od światopoglądu który deklarują.
Poza tym potrafię sobie wyobrazić jak reagują na tego typu pamflety (bo tak to trzeba nazwać) teiści, i to wcale nie fanatycy. Nie chciałbym żeby teiści których znam i szanuję pomyśleli że jako ateista mam podobne poglądy jak Michel Onfray. Taki typ mentalności niektórzy nazywają bolszewizmem i coś w tym jest.
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
So lut 21, 2009 18:43 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
W jakich kwestiach Onfray nie popisuje się erudycją?
Dlaczego słusznie można nazwać to bolszewizmem?
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
So lut 21, 2009 18:53 |
|
 |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
Jeszcze raz muszę podkreślić że moje zarzuty dotyczą głównie stylu.
Co do błędów, przypomina mi się w tej chwili jeden. W rozdziale dotyczącym popierania nazizmu przez papieża Onfray wypowiada się na temat papieskiej nieomylności, ale można się przekonać że (co jest dość powszechne) nie rozumie tego dogmatu, a dokładnie zdaje się nie wiedzieć jaki jest zakres owej nieomylnosci. Oczywiście nie ma obowiązku tego wiedzieć ale sprawdzić nie zaszkodzi.
Bolszewizm kojarzy mi się z fanatyzmem i przekonaniem o własnej nieomylności i wyższości a tym aż wieje z książki.
"Traktat" zawiera oczywiście masę informacji i celnych argumentów na rzecz ateizmu, ale mozna je znaleźć w wielu innych książkach napisanych dużo lepszym stylem, a na pewno bardziej wyważonym. To kwestia estetyki.
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
So lut 21, 2009 19:21 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Cytuj: Bolszewizm kojarzy mi się z fanatyzmem i przekonaniem o własnej nieomylności i wyższości a tym aż wieje z książki. Tak racja, wieje z książki przekonaniem o własnej racji. Nie jestem pewien jednak czy słowo bolszewizm powinno zostać tutaj użyte - bardzo mocne i wymowne słowo. Nawet ja niektórych zacietrzewionych duchownych o bolszewizm bym nie posądził. Cytuj: Co do błędów, przypomina mi się w tej chwili jeden. W rozdziale dotyczącym popierania nazizmu przez papieża Onfray wypowiada się na temat papieskiej nieomylności, ale można się przekonać że (co jest dość powszechne) nie rozumie tego dogmatu, a dokładnie zdaje się nie wiedzieć jaki jest zakres owej nieomylnosci. Oczywiście nie ma obowiązku tego wiedzieć ale sprawdzić nie zaszkodzi.
I tutaj racja, sam się dziwiłem, że tak napisał. Nie mnie jednak rozstrzygać czy właśnie błędne pojęcie miał na myśli. Prawdopodobnie nie wiedział do końca czym jest nieomylnośc papieska.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
So lut 21, 2009 19:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|