W Biblii pisze, że będzie Nowa Ziemia i Nowe Niebo czyli nastąpi jak gdyby izolacja od tego co jest tutaj i wszystko jest skażone tutaj. Tak to rozumiem. Taka definitywna izolacja. No bądź co bądź kosmos to tyle miejsca... może nawet na Jowisza nastąpi teleportacja? W sumie większy czy tam każda inna planeta układu słonecznego. Więcej miejsca w niebie by było. Albo gdziekolwiek we wszechświecie.
A to i tak jest wszystko takie nie do ogarnięcia przez zwyczajny mózg bo Bóg tak naprawdę jest niewidzialny. Trójca św. to są tylko takie byty wyemanowane - tak uczą. I tak jest. To jest coś co zobaczymy, a Boga jako całego Boga nie widać. Bo nie jest atomem właśnie. Ja to to tak rozumiem.
On właśnie stworzył ten atom, ale nim nie jest. i to cały pech wielu.
Ze nie wierzą w Boga? A czemu? Bo się nie przejmują śmiercią.
Taka prawda prosta jak drut.
