Biblia zawiera szereg proroctw, przepowiedni, zapewnień. Spora cześć z nich ma uzasadnienie i da się wyjaśnić.
Jednakże natknąłem się na fragmenty świadczące o niespełnionych proroctwach biblijnych
Przedstawię to na przykładach + komentarz od siebie

1)
"10 Rzekł Bóg: «Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! 11 Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. 12 Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi

"17 Kain zbliżył się do swej żony, a ona poczęła i urodziła Henocha*. Gdy Kain zbudował miasto, nazwał je imieniem swego syna: Henoch. !»"

Ostatnią rzeczą jaką można się spodziewać, po kimś obarczonym losem tułacza i zbiega jest zbudowanie miasta oraz założenie rodziny. W zasadzie jest to osiągniecie stabilizacji życiowej czyli dokładne przeciwieństwo życia tułacza i zbiega.

2)
Rdz 6,3
" 3 Wtedy Bóg rzekł: «Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat»."

Rdz 9,26
"28 Noe żył po potopie trzysta pięćdziesiąt lat. 29 I umarł Noe w wieku lat dziewięciuset pięćdziesięciu."

Rz 10,10-26
"Potomkowie Sema*
10 Ci są potomkowie Sema.
Gdy Sem miał sto lat, urodził mu się syn, Arpachszad, w dwa lata po potopie. 11 Po urodzeniu się Arpachszada Sem żył pięćset lat i miał synów i córki.
12 Arpachszad, przeżywszy trzydzieści pięć lat, miał syna Szelacha. 13 A po urodzeniu się Szelacha Arpachszad żył czterysta trzy lata i miał synów i córki.
14 Szelach, przeżywszy trzydzieści lat, miał syna Ebera; 15 po urodzeniu się Ebera żył Szelach czterysta trzy lata i miał synów i córki.
16 Gdy Eber miał trzydzieści cztery lata, urodził mu się syn, Peleg; 17 a po urodzeniu się Pelega żył Eber czterysta trzydzieści lat i miał synów i córki.
18 Gdy Peleg miał trzydzieści lat, urodził mu się Reu; 19 a po urodzeniu się Reu żył Peleg dwieście dziewięć lat i miał synów i córki.
20 Gdy Reu miał trzydzieści dwa lata, urodził mu się syn, Serug; 21 a po urodzeniu się Seruga żył Reu dwieście siedem lat i miał synów i córki.
22 Gdy Serug miał trzydzieści lat, urodził mu się Nachor; 23 a po urodzeniu się Nachora żył Serug dwieście lat i miał synów i córki.
24 Gdy Nachor miał dwadzieścia dziewięć lat, urodził mu się Terach; 25 a po urodzeniu się Teracha Nachor żył sto dziewiętnaście lat i miał synów i córki.
26 Gdy Terach miał siedemdziesiąt lat, urodzili mu się synowie: Abram, Nachor i Haran. "

Sprzeczność widoczna gołym okiem. Bóg szumnie deklaruje długość życia człowieka , po czym parę rozdziałów dalej następuje cała lista ! ludzi żyjących dłużej.

3)
Joz 1,1-5
"1 Po śmierci Mojżesza, sługi Pana*, rzekł Pan do Jozuego, syna Nuna, pomocnika Mojżesza*: 2 «Mojżesz, sługa mój, umarł; teraz więc wstań, przepraw się przez ten oto Jordan, ty i cały ten lud, do ziemi, którą Ja daję Izraelitom. 3 Każde miejsce, na które zstąpi wasza noga, Ja wam daję, jak zapowiedziałem Mojżeszowi. 4 Od pustyni i od Libanu aż do Wielkiej Rzeki, rzeki Eufrat, cała ziemia Chetytów aż do Wielkiego Morza, w stronę zachodzącego słońca, będzie waszą krainą*. 5 Nikt się nie ostoi przed tobą przez wszystkie dni twego życia. Jak byłem z Mojżeszem, tak będę z tobą, nie opuszczę cię ani porzucę."

Joz 3,10
Po tym poznacie, rzekł Jozue, że Bóg żywy jest pośród was i że wypędzi z pewnością przed wami Kananejczyków, Chetytów, Chiwwitów, Peryzzytów, Girgaszytów, Amorytów i Jebusytów:

Joz 15, 63
63 Potomkowie Judy nie mogli jednak wypędzić Jebusytów, mieszkających w Jerozolimie; jeszcze dziś mieszkają Jebusyci obok potomków Judy.


Joz 16,10
Ale nie mogli oni wypędzić Kananejczyków, zamieszkujących Gezer, i Kananejczycy pozostali pośród Efraima aż po dzień dzisiejszy, jako robotnicy pracujący przymusowo.

Joz 17,12-13
12 Nie mogli jednak synowie Manassesa wziąć w posiadanie tych miast i dlatego Kananejczycy pozostali w tym kraju. 13 Gdy Izraelici stali się silniejsi, zmusili Kananejczyków do robót publicznych, lecz ich nie wypędzili.

Sdz 1,27
27 Natomiast Manasses nie zdobył Bet-Szean i miejscowości przynależnych ani Tanaku i miejscowości przynależnych, ani [nie wypędził] mieszkańców Dor i miejscowości przynależnych, ani mieszkańców Jibleam i miejscowości przynależnych, ani mieszkańców Megiddo i miejscowości przynależnych. Kananejczycy mieszkają w tej ziemi aż do dnia dzisiejszego.

Cóż jak widać Bóg nie wywiązał się specjalnie z danej obietnicy.

4)
Jr 1,4-5
4 Posłuchaj jednakże słowa Pańskiego, Sedecjaszu, królu judzki. To mówi Pan o tobie: Nie umrzesz od miecza. 5 Umrzesz spokojnie, i podobnie jak palono wonności dla twoich przodków*, dawniejszych królów, którzy byli przed tobą, tak będą palić i dla ciebie

Jr 52,10 -11
"Król babiloński kazał zamordować synów Sedecjasza na jego oczach, a także wszystkich przywódców judzkich kazał zabić w Ribla. 11 Następnie wyłupił oczy Sedecjaszowi i kazał go zakuć w podwójne spiżowe kajdany. Potem uprowadził go król babiloński do Babilonu i wtrącił do więzienia aż do dnia jego śmierci."

Spokojna śmierć to raczej nie była. Co do okoliczności pogrzebowych ta przepowiednia również nie była trafna.

Takich przykładów mogę podać mnóstwo. Ja rozumiem ,że biblia była pisana w innym kręgu kulturowym. Jednakże, choćby używać nie wiem jak pokrętnej logiki to te przepowiednie są zwykłymi kłamstwami. Jak uzasadnić istnienie tego łagodnie mówiąc nieścisłości w natchnionej przez Boga księdze.

Jeżeli nastąpiła zmiana w planach Boga to tylko dlatego, żeby w przyszłości zmieniła coś na lepsze. Zaczełem Biblie od NT teraz zaczynam ST nie znam go dokładnie po za najważniejszymi wydarzeniami więc ci dokładnie nie odpowiem dlaczego. Przydałby się ktoś kto bardzo dobrzez zna Biblie.

Używanie przez autorów ksiąg ST wysokiej liczby lat jest swego rodzaju przesadnią. Jest to metafora, która nie ukazuje faktycznej liczby lat, które przeżywali patriarchowie, ale jest symbolem wielkiej łaski jaką otrzymali od Boga. Podobnie jak liczne potomstwo. Liczne potomstwo oraz dużo lat życia symbolizują łaskę Bożą. Słowa Boga o 120 latach ukazują skończoność życia człowieka oraz podkreślają, że Bóg decyduje o długości życia człowieka.


Czy aby na pewno znana jest całość? Żydzi złamali zakazy Boga mieszając się oraz praktykując kult bóstw kananejskich. Bóg pozwolił więc ponieść im zapowiedziane konsekwencje.
"Anioł Pana zstąpi z Gilgal do Bokim i rzekł: Wywiodłem was z Egiptu i zaprowadziłem was do ziemi, którą poprzysiągłem dać waszym przodkom. Powiedziałem: Nie złamię przymierza mego z wami na wieki. Jednakże wy nie wchodźcie w przymierze z mieszkańcami tej ziemi, lecz rozwalcie ich ołtarze. Wyście zaś nie usłuchali mego głosu. Dlaczego to uczyniliście? Powiedziałem także: Nie wypędzę ich sprzed was, aby byli dla was przeszkodą i aby bogowie ich byli dla was sidłem." (Sdz 2, 1-3)


Nie widzę problemu. Kain opuścił wspomnianą rolę (ziemię) na której był przeklęty i zawsze byłby tułaczem i zbiegiem. Osiedlił się w innym miejscu (ziemi) gdzie owym zbiegiem nie był - dokładnie w krainie Nod, na wschód od Edenu.


Ponownie mamy oś wydarzeń: przymierze, obietnica - złamanie obietnicy, nieposłuszeństwo - kara.
"Sedecjasz postępował źle w oczach Pana, zupełnie podobnie, jak to czynił Jojakim. Dlatego też gniew Pana był nad Jerozolimą i Judą do tego stopnia, że odrzucił On ich od swego oblicza, a Sedecjasz zbuntował się przeciw królowi babilońskiemu." (Jr 52, 2-3)


Szkoda, że pomimo próby wyjaśnienia nie można liczyć choćby na ponowne pochylenie się nad problemami. Wnioskuje tak czytając, iż każda próba wyjaśnień będzie pokrętną logiką.

Polecam: http://biblia.wiara.pl/doc/439717.Ostrz ... i-nadzieja

Mi to bardziej wygląda na brak wewnętrznej spójności tekstu. To mniej więcej tak jakby w książce od matematyki napisać , że 2+2=4 , a parę rozdziałów dalej pisać 2+2 może się równać 4,5,6 itp.



Po 1 skoro Bóg jest wszechwiedzący , to wiedział , że żydzi zbłądzą od samego początku. Zatem po co obiecywał cokolwiek , skoro z góry wiedział ,iż żydzi i tak nie dotrzymają postanowień umowy. Jaki jest sens zawierania paktu , jeśli wie się o niemożliwości jego dotrzymania przez jedną ze stron.



Tylko ,że ten fragment mówi ogólnie o ziemi. Pomiędzy rolą , a ziemią jest wyraźne rozróżnienie.
"Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!"
Zatem późniejsze, założenie miasta i rodziny w tym wypadku całkowicie zaprzecza powyższemu fragmentowi.



W zasadzie jedyną wina Sedecjasza było to , że nie chciał poddać miasta Babilończykom. Czyli postąpił wbrew zaleceniom Jeremiasza ,którego poglądy uważano za kolaborację z wrogiem.
Czy za próbę obrony własnego miasta Sedecjasz zasłużył na taki okrutny los ?
I co ważniejsze Sedecjasz nie był pewien co do prawdziwości proroctwa Jeremiasza - wsadził go do paki. Otaczali go inni prorocy mówiący coś dokładnie przeciwnego, niż Jeremiasz. Zatem skąd miał wiedzieć o tym czy warto słuchać Jeremiasza ?


Wiesz jak ktoś pisze , że wydarzy się coś , a w rzeczywistości to się nie wydarzyło - no to mamy do czynienia z kłamstwem.

Mama napisała Ci karteczkę, że za tydzień dostaniesz rower. Niestety wychodzi na jaw, że jesteś zagrożony z dwóch przedmiotów oraz nagminnie zachowujesz się nagannie. Mama dowiaduje się o tych rewelacjach i zamiast roweru dostajesz tygodniowy szlaban. Czy mama Cię okłamała? Dodatkowo Bóg przestrzegał Izraela co mu uczyni jeśli naród odwróci się od Niego.


Biblia nie podlega odniesieniu matematycznemu. Wysoka ilość lat jest symbolem wielkich łask którymi Bóg obdarzył patriarchów. Podobnie autorzy Biblii zawyżają znacznie liczby ludności. Księgi ST zostały spisane nie w czasach występowania tamtych wydarzeń, lecz w znacznie późniejszym okresie przesiedlania babilońskiego.Takie metafory miały zachęcić Żydów do odnowienia wiary i podkreślały wyjątkową więź między Bogiem a Izraelem.


To, że Bóg stoi ponad czasem nie odebrało wolnego wyboru Żydom. On wie co zrobisz zaraz, ale Ty tego nie wiesz. On wie czy pójdziesz w lewo czy w prawo, ale to Ty tu i teraz wybierasz drogę według własnego mniemania. On nie ciągnie Cię za nogi w kierunku, który Mu bardziej odpowiada. Wszechwiedza Boga nie usprawiedliwia wolnych ludzkich wyborów.


"10 Rzekł Bóg: «Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! 11 Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. 12 Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi
Prosty wniosek - skoro został przeklęty na tej roli i rola ta nie będzie mu dawać plonu, to musiała istnieć inna rola, na której nie był przeklęty. Dalej mowa jest o tym, że "Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!". Następnie uwaga, że " na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego". Czyli krew nie woła z całej ziemi, tylko z tej, która ową krew wchłonęła. Tym samym nie widzę powodu dla którego zdanie "Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi" miałoby nagle odnosić się do całego świata.

Jeśli biblia nie podlega odniesieniu matematycznemu, to dlaczego z uporem maniaka stosuje zwroty matematyczne , zaprzeczające sobie nawzajem ?
Przykładowo w jednym tekście pisze się o parze czystych zwierząt zabranych przez Noego na arkę , a potem widzimy dalej , informację o siedmiu parach zwierząt !
Idźmy dalej
"4 Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem"

"23 I tak Bóg wygubił doszczętnie wszystko, co istniało na ziemi, od człowieka do bydła, zwierząt pełzających i ptactwa powietrznego; wszystko zostało doszczętnie wytępione z ziemi. Pozostał tylko Noe i to, co z nim było w arce. 24 A wody stale się podnosiły na ziemi przez sto pięćdziesiąt dni. "


Skoro deszcz padał tylko przez 40 dni i nocy to czemu przez pozostałe 110 woda nadal się podnosiła ?

Słyszał, ktoś kiedyś o synu starszym od ojca ? Wg. biblii to możliwe
2 Księga Kronik 21:20
"Miał on trzydzieści dwa lata, gdy objął władzę królewską, a panował osiem lat w Jeruzalemie. Gdy odszedł, nikt go nie żałował. Pogrzebano go w Mieście Dawida, lecz nie w grobach
królewskich. " - czyli Jehorama żył 40 lat

2 Księga Kronik 22:1-2
"Zamiast niego mieszkańcy Jeruzalemu obwołali królem najmłodszego jego syna, Achazjasza, gdyż wszystkich starszych wymordował oddział najeźdźców, którzy z Arabami wtargnęli do obozu. Królem więc został Achazjasz, syn Jehorama, króla judzkiego. (2) Achazjasz miał czterdzieści dwa lata, gdy objął władzę królewską, a panował jeden rok w Jeruzalemie."
Zatem syn jest starszy od ojca o 2 lata.
Biblia w wydaniu "Biblii Tysiąclecia" zmienia liczbę lat syna na bardziej wiarygodną 22. Jednak w przypisach przyznaje się ,iż oryginalna liczba wynosi 42.
Inne wydania biblii nie uciekają się do tego typu podobnych sztuczek.



Tylko szkoda , że te metafory wyglądają jakby ktoś wpisał losowo te liczby lat , nie zważając kompletnie na wcześniejszy limit 120. Oprócz tego Bóg sprawia wrażenie jakby lekceważył prawo , które sam ustanowił. Po co bowiem oznacza długość życia na 120 , skoro i tak tego nie przestrzega ?
Gdyby wykreślić liczbę 120 z słów Boga, cała jego wypowiedź nabrałaby większego sensu.


Wg. mnie to sprytny mechanizm. Mianowicie ilekroć jakaś przepowiednia jest niespełniona można to zwalić na złe zachowanie człowieka/ludu.

Jednakże istnieją przepowiednie , których niespełnienie nie wynika z powodu zbłądzenia Izraelitów.
Przykład
(Ks. Ezechiela 26:1-21, Biblia Tysiąclecia)
" Tak mówi Pan Bóg do Tyru: Czy na huk upadku twego, gdy pobici jęczeć będą, gdy pośród ciebie rozpanoszy się mord, nie zadrżą wyspy? (16) Wszyscy książęta morza zejdą z tronów swoich, złożą z siebie swoje płaszcze, zdejmą swoje wyszywane szaty. Obloką się w strach, usiądą na ziemi, będą drżeć bez przerwy i wzdrygać się będą z twego powodu. (17) Oni podniosą lament nad tobą i powiedzą do ciebie: O, jakżeś upadło, przez morze zalane, o miasto przesławne, na morzu potężne, ty i twoi mieszkańcy, któreś grozę siało na całym lądzie. (18) Teraz drżą okręty w dzień twego upadku; wyspy na morzu przeraziły się twoim końcem. (19) Albowiem tak mówi Pan Bóg: Gdy cię uczynię miastem opustoszałym, podobnym do miast, w których już nikt nie mieszka, gdy przywiodę na ciebie Wielką Otchłań, tak że cię fale morskie przykryją, (20) zrzucę cię z góry do tych, którzy już zeszli do dołu, do ludu dawnego, i każę ci mieszkać w krainie podziemia, w wiecznej pustyni, u tych, którzy zeszli do dołu, tak byś więcej nie było zamieszkane i więcej nie powstało w krainie żyjących. (21) Uczynię z ciebie przedmiot grozy, przestaniesz istnieć. Będą cię szukać i nigdy cię nie znajdą - wyrocznia Pana Boga."

Ok, zatem Tyr ma zostać zniszczony i opuszczony. Jednak to zwykłe kłamstwo.
Czytamy dalej
"21) Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu. "
(Ew. Mateusza 15:21, Biblia Tysiąclecia)

(24) Wybrał się stamtąd i udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, lecz nie mógł pozostać w ukryciu.
(Ew. Marka 7:1:24, Biblia Tysiąclecia)

(1) Po rozstaniu się z nimi odpłynęliśmy i bezpośrednim kursem przybyliśmy do Kos, a następnego dnia do Rodos, a stąd do Patary. (2) Znalazłszy okręt, który miał płynąć do Fenicji, wsiedliśmy i odpłynęliśmy. (3) Zobaczyliśmy Cypr i zostawiliśmy go po lewej ręce, a płynąc do Syrii, przybyliśmy do Tyru, tam bowiem miano wyładować okręt.
(Dzieje Apost. 21:1-3, Biblia Tysiąclecia)

Zatem zarówno Jezus jaki św. Paweł odwiedzają miejsce ,które wg. przepowiedni nie powinno już istnieć
Jakby było tego mało Tyr istnieje jako miasto do dzisiaj.


Istotą przepowiedni jest przepowiadanie przeszłości. Zatem musi ona uwzględniać wydarzenia pomiędzy teraźniejszością, a czasem spełnienia przepowiedni - czyli właśnie kto wybrał jaką drogę. Jeśli pojawiły się tam czynniki , które powodują niespełnienie się przepowiedni, to ona sama jest zwyczajnie fałszywa.
Bóg zapowiada określone zdarzenia , które się spełnią , będąc jednocześnie w pełni świadomy , ich rzeczywistego niespełnienia.



" Kain rzekł do Pana: Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. (14) Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić! "

Znowu jest rozróżnienie pomiędzy rolą, a ziemią. Ostatnie zdanie wskazuje na to , że "ziemia" odnosi się do całego świata , ponieważ "każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!" czyli nigdzie nie zazna spokoju.

Opowiadanie o potopie to legenda. Takie zjawisko nie miało miejsca. Autor biblijny napisał je w celach teologicznych, nie liczbowych, historycznych, atmosferycznych itp. Co do samej liczby 40, oznacza ona w całym Piśmie Świętym pełnię i doskonałość. Nie zauważyłeś, że akurat ta liczba pojawia się jakby za często?


Biblia nie skupia się na matematyce, a o symbolice wypowiedzi Boga już pisałem.


Powtarzam moje wcześniejsze pytanie: skoro zostaje przeklęty na tej roli to musi istnieć inna rola, na której nie będzie przeklęty, czy nie? Skoro ta rola nie wyda mu plonu, to istnieje chyba inna, która plon wyda?


Nie zgodzę się. Można również powiedzieć, że chodzi o każdego mieszkańca tej ziemi, na której został przeklęty.


Czekam na odpowiedź dotyczącą mamy. Kłamała czy nie kłamała?

Tylko cała ta opowieść stylizowana jest na zdarzenie historyczne, a nie legendarne. Zadbano nawet o podanie wymiarów arki - całkowicie nierealnych zresztą i w gruncie rzeczy nic nie wnoszących do opowieści.

Takie oczywiste błędy świadczą jedynie o braku myślenia autora nad treścią. Jest to wręcz obraza dla inteligencji czytelnika. Gdyby tej księgi nie nazwano kiedyś świętą , to najpewniej określano by ją jako bajkę dla dzieci o niespójnej treści.



Jeśli ktoś używa pojęć matematycznych w takiej ilości, to chcąc nie chcąc skupia się na matematyce. Biblia skrupulatnie wylicza lata życia poszczególnych osób, kto kiedy zachorował, wymiary budynków, krajów itp. Skoro , biblia się nie skupia na matematyce to po co zadaje sobie trud spisywania tego wszystkiego ?


"Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić! "

Podkreślony fragment mówi o tym, że Kain będzie musiał ukrywać się przed Bogiem. Czyli będzie musiał to robić wszędzie , bowiem Bóg rozciąga się wszędzie na każde miejsce.
Kain w dodatku sam podkreśla każdy będzie mógł go zabić, wszędzie czyli w krainie Nod również.
Gdyby autor tej książki pomyślał trochę to uczyniłby Kaina samotnym myśliwym , to o wiele bardziej pasowałoby do losu tułacza i zbiega.


Nie , bo tekst mówi jasno "każdy, kto mnie spotka". Czyli nawet poza Edenem nie będzie bezpieczny. Zresztą Kain nie był głupi i doskonale pojmował możliwość ścigania go , gdziekolwiek by nie poszedł. Czyli gdyby natkną się na kogoś w krainie Nod (nawet przypadkowo) to, ta osoba mogłaby go zabić.



Wyobraź sobie , że przy założeniach jakie podałeś to mama kłamała. Innymi słowy napisała stwierdzenie , które okazało się fałszywe, bo nie zostało zrealizowane.
Nie ma znaczenia , co zrobił syn tej matki. Ona nie spełniła swojego zapowiedzianego czynu.
Takie są prawa logiki , jeśli mówisz , że coś zrobisz , a tego nie zrobiłeś to stwierdzenie takie jest fałszywe. Powody nie dokonania tego czynu , nie są istotne - liczy się fakt dokonania lub nie.
Oczywiście stwierdzenie byłoby prawdziwe , gdyby matka zaznaczyła wyraźnie warunki pod jakimi kupi ten rower. Tutaj w przypadku , ich niespełnienia , mama miałaby pełne prawo nie kupić roweru.
Pomijam wartości dydaktyczne kary (słuszne) , bo pytanie nie dotyczy tego.

Następny taki któremu trzeba będzie tłumaczyć w kółko i tak nic nie zrozumie już to widze. Zupełnie jak w tym temacie o niewinnych dzieciach, lepiej odrazu zamknąć temat bo twoim zamiarem jest tylko oczernienie Pisma Św. ,a nie dowiedzenie się czegoś. Mazli dał dość precyzyjne odpowiedzi na twoje pytania.

P.S. Bóg zaznaczył warunki ich nie spełnienia, co powiedział nawet mazli "Dodatkowo Bóg przestrzegał Izraela co mu uczyni jeśli naród odwróci się od Niego.". Tylko nie czytasz dokładnie.

Podobnie jak stylizowane były przypowieści Jezusa. Pomimo tego, iż historie nie były prawdziwe zawierały głębokie treści teologiczne. Tak sam jak np. opowiadanie o potopie.


Moim skromnym zdaniem, gdyby chodziło tutaj o odrzucenie symboliki i koncentracje wyłącznie na spójności całości autorzy bez problemu by takową spójność osiągnęli. Jednakże nie jest tutaj celem spójność, a zawyżone liczby są symboliką i metaforą.


Metaforyka, przesadnia, symbolika. Dzisiaj mówimy np. że mamy tonę rzeczy na głowie. Czy skupiamy się wtedy na metaforyce, czy na konkretnej liczbie? Jeśli na metaforyce, to po co tak mówimy?


Bóg jednak powiedział coś więcej od mamy: powiedział o tym co uczyni, jeżeli Izrael będzie wierny, oraz co mu uczyni, jeżeli złamie Przymierze. Gdzie tutaj kłamstwo?


Bardzo ciekawy przykład. Myślę, iż odnośnie kwestii zniszczenia miasta nie ma żadnych niejasności. Nierozwiązana pozostaje kwestia przepowiedni: "Już nigdy nie będziesz odbudowany." Po długim oblężeniu Nebukadnesar zdobył i zniszczył miasto. Jednak nie zdobył dużych łupów, gdyż władcy Tyru przenieśli bogactwa na wyspę znajdującą się kilkaset metrów od brzegu. Nebukadnesar nie próbował wrzucać gruzów Tyru do morza ani tym bardziej uprzątać pyłu po nim. Przez kolejne 250 lat ruiny Tyru stały nietknięte. Natomist nowe miasto rozwijało się na wyspie. Aleksander Wielki wyruszył na Egipt w roku 322 p.n.e. Po drodze wezwał Tyr do poddania się. Tyryjczycy odmówili, a Aleksander rozkazał usypać z gruzów starego miasta groblę prowadzącą na wyspę. Budowa grobli wymagała tak wiele materiału, iż nawet pył ze starego miasta wybierano i wrzucano do morza. Aleksander przemaszerował ubitą drogą, zdobył miasto na wyspie i pozostawił je częściowo spalone, leżące w gruzach i wyludnione. Obecnie dawna wyspa stała się półwyspem wskutek osadzania się piasku na grobli usypanej przez żołnierzy, zaś wszelkie ślady starego miasta, zniszczonego przez Nebukadnesara, zniknęły w morzu. Wielkie źródła świeżej wody w Raselain są właśnie w pobliżu tego miejsca na lądzie stałym, gdzie stało dawne miasto Tyr i bez wątpienia one właśnie zaopatrywały miasto w obfitość świeżej wody. Jest to w dalszym ciągu wspaniałe miejsce, na którym mogłoby stanąć nowoczesne miasto, ponieważ miałoby ono dostateczną ilość świeżej wody, a jednak nigdy nie zostało ono odbudowane. Tyr, zgodnie z zapowiedzią Boga nie został odbudowany.

ashkel86 - może zanim się zacznie dyskutować w taki sposób warto nieco się douczyć? Na początek polecam: http://biblia.wiara.pl/doc/423086.Czyta ... ge-Rodzaju
a szczególnie:
http://biblia.wiara.pl/doc/425109.Wprow ... -powstania
http://biblia.wiara.pl/doc/425121.Wprowadzenie-Tresc - wraz z linkami

bo jak na razie to wyważasz otwarte drzwi - i trochę szkoda czasu na rozwiązywanie problemów, które tak naprawdę nie istnieją

to wszystko wałek od ludzi dla ludzi...

Nawet w tekście o znaczeniu symbolicznym trzeba być konsekwentnym, co do opisów wydarzeń.
W Nowym Testamencie również są rozbieżności, co do tych samych wydarzeń. I tym razem dam przykład niematematyczny.

" (3) Wtedy Judasz, który Go wydał, widząc, że Go skazano, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym (4) i rzekł: Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną. Lecz oni odparli: Co nas to obchodzi? To twoje sprawa. (5) Rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi, oddalił się, potem poszedł i powiesił się. (6) Arcykapłani zaś wzięli srebrniki i orzekli: Nie wolno kłaść ich do skarbca świątyni, bo są zapłatą za krew. (7) Po odbyciu narady kupili za nie Pole Garncarza, na grzebanie cudzoziemców. (8) Dlatego pole to aż po dziś dzień nosi nazwę Pole Krwi. (9) Wtedy spełniło się to, co powiedział prorok Jeremiasz: Wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę za Tego, którego oszacowali synowie Izraela. (10) I dali je za Pole Garncarza, jak mi Pan rozkazał."
Mt 23,3-10
" Bracia, musiało wypełnić się słowo Pisma, które Duch Święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu. On to wskazał drogę tym, którzy pojmali Jezusa, (17) bo on zaliczał się do nas i miał udział w naszym posługiwaniu. (18) Za pieniądze, niegodziwie zdobyte, nabył ziemię i spadłszy głową na dół, pękł na pół i wypłynęły wszystkie jego wnętrzności."
Dz 1,16-18
Zatem w jednej wersji Judasz oddaje pieniądze i kapłani kupują kawałek ziemi. Natomiast w drugim, sam Judasz kupuje sobie ziemie. Jest to całkowite przeinaczenie wydarzeń , zmieniające ich sens.

Idźmy dalej w NT jest podany rodowód , który wyklucza Jezusa jako mesjasza. Jest to dobitny przykład sprzeczności z treścią ST. Mogę się założyć , że autor tego rodowodu, po prostu spisał królów jak leci.
Otóż w jego linii jako ostatni z królów przed niewolą babilońską występuje Jechoniasz, ten sam którego Jahwe przeklął słowami: "Zapiszcie tego człowieka jako pozbawionego potomstwa, jako męża, który nie zażyje szczęścia w swych dniach, ponieważ żadnemu z jego potomków nie uda się zasiąść na tronie Dawida ani panować nad Judeą" (Jer 22, 30). Oznacza to ni mniej ni więcej, że w linii zstępnej tegoż nieszczęśnika nie może wystąpić żaden Mesjasz !



Jednak , biblia nie jest jednoznaczna co jest metaforą , a co wydarzeniem historycznym. Ogólnie tekst z całą powagą przedstawia potop jako coś rzeczywistego, a nie jako legendę.
Następuje mieszanie obu gatunków. I jak sam zauważyłeś biblia przyznaje wagę do ok. liczb(jako symbol czegoś) , jednak nie ma problemu , aby przy opisywaniu tych samych wydarzeń używać sprzecznych ze sobą liczb. W końcu liczba 2 (pary zwierząt na arce) ma inne znaczenie niż liczba 7 -np. chociażby ilościowe.
Sam, podałeś przykład związku frazeologicznego. Również w tym przypadku, jeśli używamy w nim zwrotu "tona" to powinniśmy trzymać się tej liczby, odnosząc się to tej samej sytuacji. Jeżeli
, robimy inaczej to wprowadzamy chaos do naszej wypowiedzi , utrudniający zrozumienie jej.



Cóż, weźmy takiego Mojżesza. Koleś wiernie służył Bogu. Jednak w pewnym momencie wkurza Boga na tyle , że nie pozwala mu ujrzeć ziemi obiecanej. Dlaczego ?

"9 Stosownie do nakazu zabrał Mojżesz laskę sprzed oblicza Pana. 10 Następnie zebrał Mojżesz wraz z Aaronem zgromadzenie przed skałą i wtedy rzekł do nich: «Słuchajcie, wy buntownicy! Czy potrafimy z tej skały wyprowadzić dla was wodę?» 11 Następnie podniósł Mojżesz rękę i uderzył dwa razy1 laską w skałę. Wtedy wypłynęła woda tak obficie, że mógł się napić zarówno lud, jak i jego bydło."

"Rzekł znowu Pan do Mojżesza i Aarona: Ponieważ Mi nie uwierzyliście i nie objawiliście mojej świętości wobec Izraelitów, dlatego wy nie wprowadzicie tego ludu do kraju, który im daję. "

Jak widzimy , pomimo wykonania polecenia przez Mojżesza , Bóg i tak go karze. I robi to praktycznie bez wyraźnego powodu. Tym razem to Bóg łamie przymierze. Gdzie tu, bowiem niby utrata wierności ze strony Mojżesza.

Jest jeszcze fragment mówiący o tym , jak Mojżesz, wysłał zwiadowców do kraju jaki mieli Żydzi najechać. Zwiadowcy opisali sytuację następująco : przyszły wróg jest dobrze ufortyfikowany oraz liczebniejszy. Żydzi zdają sobie sprawę z samobójstwa jakim, może być atak na taki kraj, przy ich obecnych siłach. Dlatego też chcą zmiany liderów.
Oczywiście dla Boga nie pojęte, staje się, aby jego lud przejawiał zdroworozsądkowe myślenie. Zatem oczywiście wydaje jedynie słuszny sprawiedliwy wyrok - 40 letnią wędrówkę po pustyni. Tylko dlatego , że jego lud przez chwilę zastanowił się nad sensownością dalszych działań wg. wizji Boga.

"Anioł Pana zstąpi z Gilgal do Bokim i rzekł: Wywiodłem was z Egiptu i zaprowadziłem was do ziemi, którą poprzysiągłem dać waszym przodkom. Powiedziałem: Nie złamię przymierza mego z wami na wieki. Jednakże wy nie wchodźcie w przymierze z mieszkańcami tej ziemi, lecz rozwalcie ich ołtarze. Wyście zaś nie usłuchali mego głosu. Dlaczego to uczyniliście? Powiedziałem także: Nie wypędzę ich sprzed was, aby byli dla was przeszkodą i aby bogowie ich byli dla was sidłem." (Sdz 2, 1-3)"

Mam jedno ważne pytanie. Trochę odchodzące od treści rozmowy. Czemu Bóg nie objawił się tamtym ludom i nie przedstawił prawdy o swoim istnieniu ? Wtedy ta cała krwawa jatka niebyła by potrzebna. Wszyscy byliby zadowoleni, a tak
Zastanawiająca jest również kara ze strony Boga. Mianowicie Bogu zależało ,aby Żydzi wyznawali go. Jednakże Bóg karze ,ich w taki sposób , że będą oni mieli kontakt z fałszywymi Bóstwami. Innymi słowy działa przeciwko sobie samemu !



Właśnie, to miasto nie powinno wg. tamtej przepowiedni w ogóle istnieć.



Z całym szacunkiem Saxonie , ale teksty tam zawarte są powiedzmy, mało obiektywne. W końcu trudno oczekiwać ,aby portal katolicki pisał o biblii w sposób krytyczny. Jednak obiecuję zapoznam się z nimi.

Kolejny bardzo ciekawy przykład. Cytat pochodzi z Ewangelii Mateusza. Ewangelista podaje rodowód Józefa. Pełen jest on braków, niedokładności oraz symboliki. rzeczywiście, postać Jechoniaszia mogła by być podważeniem godności Jezusa - tylko Józef nie był ojcem Jezusa!. Św. Łukasz pisze: "A Jezus, rozpoczynając działalność miał około trzydziestu lat. Był, jak sądzono, synem Józefa, syna Helego...". Józef nie był ojcem Jezusa, więc nie widzę żadnego przeciwwskazania aby nie mógłby być Mesjaszem. Tekst z św. Łukasza, przyjęty jako rodowód Maryi, z której narodził się Jezus, nie zawiera imienia Jechoniasz.


Problem stanowią pogrubione fragmenty. Prosty przykład - mówimy przykładowo, że ojciec kupił synowi komputer - co nie oznacza to wcale, że syn nie mógł zrobił tego sam, tyle, że za pieniądze ojca. Nie ma sprzeczności, gdy raz mówimy, że to syn kupił sobie komputer, a za chwilę, że ojciec kupił mu ten komputer, ponieważ syn kupił ją za pieniądze ojca, za jego zgodą i na jego wyraźne życzenie. Nowy Testament posługuje się takim sposobem wyrażania. Niech przykładem będzie fragment: "Gdy Jezus dowiedział się, że do faryzeuszów dotarła wiadomość, iż gromadzi więcej uczniów i częściej chrzci aniżeli Jan - chociaż nie On sam chrzcił, tylko Jego uczniowie - opuścił Judeę...". (J 4, 1-2). Mając to na uwadze nie występuje tutaj sprzeczność.


Zapomniałeś niestety o bardzo ważnym fragmencie: "I przemówił Pan do Mojżesza: Weź laskę i zbierz całe zgromadzenie, ty wespół z bratem twoim Aaronem. Następnie przemów w ich obecności do skały, a ona wyda z siebie wodę. Wyprowadź wodę ze skały i daj pić ludowi oraz jego bydłu."
Bóg wprawdzie nakazuje Mojżeszowi, aby wziął swą laskę, ale nie każe mu, aby uderzył nią w skalę, tylko aby przemówił do skały. Mojżesz jednak uderza laską w skałę, a nawet czyni to dwukrotnie! Z pewnością postąpił tak z powodu wściekłego ludu, który gotowy był odpłacić się swoim "nieskutecznym" przywódcom. W tej sytuacji Mojżesz po raz pierwszy dał się ponieść panice i postąpił nie tak, jak mu Bóg przykazał. Miał wyprowadzić wodę ze skały za pomocą laski – nie postępować mając na uwadze swe bezpieczeństwo przedkładając je nad wolę Boga. Mamy więc tutaj z pewnością nieposłuszeństwo.


Wystawia raczej ich na próbę tak jak mnie i Ciebie każdego dnia. Bóg postawił Żydów przed prostym wyborem, oni wybrali bałwochwalstwo. To, że mielibyśmy przykładowo w pracy kontakt z muzułmaninem nie jest przecież równoznaczne naszemu natychmiastowemu porzuceniu poprzednich przekonań. Wszystko zależy od nas.


I nie istnieje. Istniej inne, nowe założone w innym miejscu, które ze zniszczonym obszarem łączny tylko nazwa.